- 1 Pożar na budowie osiedla "Lewego" (137 opinii)
- 2 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (136 opinii)
- 3 Na lotnisku pojawił się kwiatomat (74 opinie)
- 4 Wzięli pod lupę punktualność SKM (50 opinii)
- 5 Cztery opcje do wyboru w pytaniu o płeć (396 opinii)
- 6 Remont "trybun" nad Motławą w ramach PPP (129 opinii)
Dzikie zwierzęta w mieście? Na kłopoty myśliwy
Gdańsk w przyszłym roku zatrudni na cały etat miejskiego myśliwego. Będzie on m.in. zajmować się zgłoszeniami od mieszkańców, którzy boją się dzikich zwierząt grasujących na osiedlach.
- To skutek próśb mieszkańców, którzy w przypadku napotkania dzikiego zwierzęcia nie wiedzą, do kogo dzwonić: na policję, straż miejską czy straż pożarną. A problem lisów i dzików coraz bardziej się nasila. Myśliwy będzie działał na terenie całego Gdańska, ale najwięcej pracy zapewne będzie miał na terenie Wrzeszcza czy Niedźwiednika - mówi Emilia Lodzińska, radna PO z Gdańska.
W zależności od zagrożenia myśliwy dzikie zwierzęta będzie usypiał, eliminował albo będą one odławiane i wywożone poza miasto.
- Co ważne, zależnie od potrzeb będzie działał zarówno w dzień, jak i w nocy - tłumaczy radna. - Chodzi o to, żeby mieszkańcy nie czuli się niewolnikami we własnych domach, gdy widzą pod klatką dzikie zwierzęta.
Czytaj też: Utopił lisa, a potem poderżnął mu gardło
Dziki i lisy coraz częściej zapuszczają się na miejskie tereny, szczególnie o tej porze roku podchodzą w okolice osiedli, gdzie często szukają pożywienia w altanach śmietnikowych. Mieszkańcy głównie obawiają się lisów, gdyż niektóre osobniki w ogóle nie boją się ludzi. Lisy poza obrzeżem Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego widywane są też w okolicach centrum miasta, jak przy Biskupiej Górce.
W wydziale bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego była do tej pory osoba, która problemami z dzikimi zwierzętami zajmowała się na pół etatu i jedynie prywatnie była także myśliwym. W nowym roku będzie rekrutacja na miejskiego myśliwego, który będzie zatrudniony na pełny etat.
W Trójmieście problem z dzikami jest częściowo rozwiązywany poprzez ustawianie odłowni. Dziki, które praktycznie codziennie widywane są na niektórych miejskich osiedlach jurysdykcji nadleśnictwa nie podlegają, bo żyją w lasach miejskich.
Dlatego Gdynia - której połowa powierzchni to lasy - postawiła już siedem stacjonarnych odłowni. To jednak nie wystarcza, w zeszłym roku więc w mieście zdecydowano się podpisać umowę z myśliwym, który obsługuje dwie przenośne odłownie. Ustawiane są one tam, gdzie pojawią się dziki.
W Gdańsku za pomocą sześciu odłowni wyłapuje się około 80 dzików rocznie. Sama tylko populacja żyjąca na Stogach liczy około 100 sztuk. Takie samo rozwiązanie stosowane jest też w Sopocie.
Opinie (256) 9 zablokowanych
-
2015-12-19 09:30
Wszystkie zwierzęta były niegdyś dzikie włącznie z psami i kotami (1)
skoro te są obłaskawione i oswojone, więc przestają być dzikie. Trzeba je traktować tak, jak bezdomne koty
- 30 8
-
2015-12-19 12:19
nie pieprz glupot
Kot domowy to zwierze ktore pochodzi od kota nubijskiego (Afryka) sprowadzony i udomowiony wiele wiekow tenu, a potem niechciaby i wypuszczany stal sie gatunkiem inwazyjnym. To wlasnie przez koty domowe dochodzilo do mieszania sie zbikow z kotami i juz praktycznie nie ma prawdziwych dzikich kotow (zbikow). Koty domowe nie powinny byc dokarmiane i uyrzymywane, zle dzialaha na nasz ekosystem, zabijaja duzs ptakow zimujacych i gniazdujacych. Ze zbikami juz sie nie mieszaja, bo tych juz prawie nie ma... psy powstaly od wilka na skutek wilu krzyzowan i eksperymentow... malo msja w sobie z dzikiego zwierzecia.
- 3 5
-
2015-12-19 09:32
Na spacerowej pełno dzików i lisow
- 9 2
-
2015-12-19 09:35
Lisy, dziki i reszta sąsiadów
Wolę takie sąsiedztwo, które w nocy przychodzi się najeść j nie wyrządza większej szkody niż bałagan, niż sąsiada z góry który wiecznie się kłóci z żoną albo tego z boku który wystawia śmieci na klatce i puszcza psa samopas.
Mieszkam na obrzeżach Gdańska i widok takich zwierząt wręcz cieszy. Tak jak ktoś napisał- póki wokół nas są te zwierzęta to jest wokół nas życie. One nie są groźnie jeżeli wie się jak z nimi postępować. Nie oswajac, nie próbować się zaprzyjaźnić i po prostu tolerować.- 69 3
-
2015-12-19 09:37
Czy mógłby mnie ktoś uświadomić (9)
co takiego robią lisy, że mieszkańcy się ich boją?
- 72 12
-
2015-12-19 09:49
Pytanie sugeruje wyjątkową odporność na wiedzę.
.
- 1 25
-
2015-12-19 09:53
Lis tak samo straszny jak mewa czy rybitwa. Ale ich jakoś nikt nie chce zabijać bo to niemodne.
- 29 1
-
2015-12-19 10:17
Zapewne te zwyrodniałe i wynaturzone bestie
próbuja bezczelnie przetrwać. Co tam jeden myśliwy, lepiej od razu pluton myśliwych i jakies mobilne komory !
- 21 1
-
2015-12-19 11:06
zawsze jak spotykalem lisa to uciekal szybciej niz mohery leca na promocje w lidlu
- 18 2
-
2015-12-19 12:21
Żre gryzonie, redukuje ich populacje. Moze kocie lobby jest za tym zeby lisow bylo mniej. Beda mogli wtedy opowiadac bajki ze ich grube dokarmiane kotki poluja na szczury.
- 9 1
-
2015-12-19 19:20
dewastują auta i handlują narkotykami
okradaja ludzi i demolują przystanki
wystrzelac bo sie ich boję- 14 0
-
2015-12-19 19:32
Kradna kury i kaczki...
- 2 0
-
2015-12-19 20:29
lisy to bardzo poważne szkodniki
ostatnio nawet przeciwko lisom była wielka demonstracja w stolycy i był tam niesiony martwy lis na transparencie
- 6 1
-
2015-12-19 22:12
Śpiewają kolędy po pijaku.
- 3 0
-
2015-12-19 09:40
a co wam te zwierzęta przeszkadzają?
ok, dzik wlezie na drogę, list wściekły, ale ile tego? Odprysk
- 36 8
-
2015-12-19 09:43
co za bzdura! (1)
Mieszkam na Starym Przedmieściu i od lat widuję losy na swoim podwórku i na głównym mieście. Tylko w nocy! Nikomu one nie przeszkadzają, to normalna rzecz. W Londynie jest tak samo. Lisy kuny lasice.. do dzikich ptaków tez będziecie strzelać? Najwięcej chorób przenoszą gołębie. I co będziecie je usypiac? Te dzikie zwierzęta nikomu nie przeszkadzają.
Miasto nie ma na co kasy wydawać. ..- 58 4
-
2015-12-19 12:24
Golebie byly nigdys gatunkiem dzikim, ale udomowil je czlowiek i przez niego jest ich teraz tyle i to na calym swiecie. Mozna by nylo zredukowac ich populacje golebikami miejskin jak e Holandii gdzie dostawalyby jakies karmy z antykonceocja, a na grzadkach lezakyby sztuczne jaja. Inna sprawa ze babulki musialyby je orzestac dokarmiac, a to jest prawie nie wykonalne.
- 3 0
-
2015-12-19 09:51
osowa
Za nie całe 2000pln to będzie sobie dłubał w nosie....
- 14 4
-
2015-12-19 09:52
dzika i lisa dawno na mieście nie widziałem, za to świnie widuję codzienne...
- 42 0
-
2015-12-19 09:52
(2)
Będzie za dużo strzelał to ktoś go w łeb strzeli!
- 20 6
-
2015-12-19 12:05
poza tym
Lazenie z bronia po miescie jest niebezpieczne. Po lesie to co innego.
Pamietacie jak zabity zostal weterynarz przypadkowym strzalem kiedy lew czy tygrys uciekl do miasta?- 3 0
-
2015-12-19 12:25
W miescie jest chyba zakaz strzelania. Mozna jedynie zwierzw wywiezc
- 1 0
-
2015-12-19 09:52
(1)
Wow slonie , tygrysy , lwy w miescie ... Starch sie bac ...Lisa sie boja ... Trzeba miec nasr*ne . Cala armie trzeba zatrudnic
- 40 1
-
2015-12-19 15:35
Może lepiej w szkołach,przedszkolach i telewizji pogadanki robić a nie wszystkiego się boją i co tylko się rusza to jest do odstrzelenia i rozdeptania.Jerzyki,które do czasu aż zrobi się ciemno latają za komarami,ale tez przeszkadzało.
Wszystkie liście nawet spod krzaków wyczyszczone,aby zadem jeż zimy nie przetrwał.Co za głupi urzędnicy i oczywiście radna Lodzińska.Może do niej słać protesty.- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.