- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (237 opinii)
- 2 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (79 opinii)
- 3 KO chce w Gdyni dwóch wiceprezydentów (200 opinii)
- 4 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (113 opinii)
- 5 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (246 opinii)
- 6 "Lex deweloper" pomoże na Przymorzu? (116 opinii)
Po latach obietnic i zapowiedzi w Gdańsku pojawi się w końcu bilet elektroniczny. Miasto podpisało właśnie wartą prawie 1,1 mln zł umowę z giełdową spółką Emax, która oprócz systemu informatycznego dostarczy również 75 tys. kart chipowych i 25 czytników dla kontrolerów.
Na granatowej karcie ozdobionej gdańskimi zabytkami znajdzie się chip, w pamięci którego zostanie zapisana informacja o naszym bilecie. Od lipca kartę będzie można "załadować" biletem miesięcznym i semestralnym. Docelowo będzie można na niej zapisać także abonament na krótsze przejazdy, np. tygodniowe.
Karta będzie wydawana w siedzibie Zarządu Transportu Miejskiego, natomiast comiesięczne doładywanie jej będzie się odbywało w tych samych miejscach, w których dziś kupuje się znaczki na bilety miesięczne. - Mam nadzieję, ze wniosek o wydanie karty będzie można złożyć np. przez internet, tak żeby proces ich wydawania był jak najsprawniejszy - sugerował na konferencji prasowej prezydent Paweł Adamowicz szefowi Zarządu Transportu Miejskiego, Włodzimierzowi Popiołkowi.
O zaletach biletu elektronicznego można by długo mówić. Jest bezpieczny dla pasażera, ponieważ w momencie zgubienia bądź kradzieży karty, zapisany na niej bilet można zablokować i wydać duplikat. Miastu gwarantuje większe przychody, ponieważ jest go dużo trudniej podrobić niż kolorowe znaczki naklejane na kartonowe legitymacje. Do plusów należy również to, że w przyszłości może pełnić także inne funkcje: wejściówki do gdańskich atrakcji turystycznych i rozrywkowych. Miasto chce także emitować limitowane serie, sprzedawane kolekcjonerom.
Minusem nowego biletu jest 10 złotowa kaucja, jaką trzeba będzie zapłacić za plastikową kartę. - To konieczne - przekonują przedstawiciele władz miasta. - Inaczej pasażerowie braliby nową kartę co miesiąc, a ich wykonanie przecież kosztuje.
Innym problemem związanym z kartą jest to, że pasażer nie będzie mógł sprawdzić na własną rękę, czy zapisano na niej poprawny bilet. Pasażer, który dowie się o złym zapisie na swojej karcie od sprawdzającego go kontrolera, może mieć więc uzasadnione pretensje. - Nasz system umożliwia samodzielne kontrolowanie biletów, ale trzeba by zmienić część kasowników w gdańskich tramwajach i autobusach - tłumaczy Wojciech Dziewolski, członek zarządu firmy Emax. Jednak zarówno przedstawiciele Emaxa jak i Paweł Adamowicz przekonują, że system może być i będzie rozbudowywany.
Trzeba dodać, że wprowadzenie biletu elektronicznego w Gdańsku nie wiąże się w żaden sposób z ujednoliceniem taryf przewozowych ani wprowadzeniem wspólnego biletu dla miast wchodzących w skład aglomeracyjnego związku komunikacyjnego. - Oczywiście chętnie będziemy służyć naszymi pionierskimi doświadczeniami, jeśli inne miasta będą chciały wprowadzić podobny system u siebie - zapewnia Paweł Adamowicz, zapominając jednak, że regionalnym pionierem w korzystaniu z elektronicznego biletu jest Wejherowo.
Władze Gdańska zakładają, że elektroniczne bilety całkowicie zastąpią papierowe bilety miesięczne do końca 2006 r.
|
Opinie (100) 1 zablokowana
-
2006-03-30 07:43
JOLA
Ja bym jeszcze dodała, że przydałoby się podniesienie standardu autobusów. Niektóre autobusy, jeżdżące w Gdańsku, wyglądają już na pelnoletnie.
- 0 0
-
2006-03-30 07:44
"wstrętna wybiórcza" napada na dymokrację!
"Gazeta Wyborcza": Prokuratura ma nagrania rozmów posła Samoobrony z lata ubiegłego roku, w których namawia biznesmenów, by dali pieniądze na partię, i informuje posłów Grzesika i Filipka, że wiezie im kasę.
"Jeśli zarzuty o nielegalne finansowanie kampanii się potwierdzą, koalicja z Samoobroną jest zagrożona" - mówi prominentny polityk PiS. Oficjalnie liderzy tej partii nie chcą na razie komentować sprawy.
Bohaterem jest płocki biznesmen i poseł Samoobrony Zenon Wiśniewski. Obciążają go nagrania z podsłuchu, który latem ubiegłego roku - gdy jeszcze nie był posłem - założyła mu ABW. Stenogramy ma prokuratura w Poznaniu. "Umawiał się z płockimi biznesmenami, od których wyciągał pieniądze na kampanię Samoobrony. Mówił: »Zdobędziemy władzę, a i teraz mamy już dużo do powiedzenia«. Powoływał się na wpływy u Leppera i jego najbliższych współpracowników. Potem równie otwarcie telefonował do posłów Krzysztofa Filipka i Andrzeja Grzesika, informując, że wiezie im kasę" - opowiada informator gazety. W stenogramach mowa jest o kwotach od kilku do kilkudziesięciu tys. zł w gotówce przekazywanych kilka razy.
Sprawa Wiśniewskiego jest jednym z wątków postępowania badającego przeciek tajnych informacji ze śledztwa dotyczącego nadużyć w płockim Przedsiębiorstwie Energetyki i Rurociągów Naftowych. Przy tej okazji ABW podsłuchiwała wielu lokalnych notabli.
Prokuratura w Poznaniu odmawia komentarzy. Prowadzący śledztwo prok. Andrzej Laskowski ucina krótko: "Nie potwierdzam, nie zaprzeczam. Śledztwo jest tajne".
Dziennik przypomina, że wczoraj Lepper ostrzegł publicznie, że szykuje się przeciwko niemu prowokacja, że w czwartek przedstawi potwierdzające to dokumenty. "Chodzi o to, by nie dopuścić, aby Samoobrona była w koalicji rządowej" - mówił. Nie podał szczegółów. "Gazeta Wyborcza" zapytała lidera Samoobrony, czy chodzi o Wiśniewskiego. Zaprzeczył.- 0 0
-
2006-03-30 07:57
buahahahhhaaaa
"25 czytników dla kontrolerów"
renomę trza będzie wysłać na 6-letni kurs obsługi liczydła - potem do Oxfordu żeby owe czytniki nauczyła się obsługiwać!- 0 0
-
2006-03-30 07:59
BUNT !!!
Pomysl jest moze i praktyczny , ale nie dla portfeli kliento.
Wiosna idzie Lato przed nami , na rowery wszyscy !!!
Zdrowiej dla ciala i taniej ;-)
Jakby tak komunikacja stracila wplywy z biletow za kilka mieiaczkow to dopiero by plalac zaczeli.
Pozdrowka.- 0 0
-
2006-03-30 08:05
Dlatego WEJHEROWO RUMIA I REDA JUŻ MA TAKIE KARTY
I co się wozicie jak my już to mamy dawno ;-)
- 0 0
-
2006-03-30 08:10
Konieczność czy pazerność?
"...To konieczne - przkonują przedstawiciele władz miasta - Inaczej pasażerowie braliby nową kartę co miesiąc, a ich wykonanie przecież kosztuje."
No i powiedzcie czy to nie jest ciekawe tłumaczenie wysępienia 10 zł za plasticzek.
Drodzy włodarze! Każdy jak mówią sądzi po własnych czynach.- 0 0
-
2006-03-30 08:16
ciekawe jaki jest faktyczny koszt wyprodukowania takiej karty, pewnie z 2 zł... więc dlaczego mają brać 10 zł, Szczyt to wymyślił sam czy z Adamowiczem?
- 0 0
-
2006-03-30 08:19
porażająca troska o pasażera, bierzemy 10 zł żeby ludzie nie brali nowych kart (czyli pilnowali starych) W warszawie brali 5 zł ale gdzie tam takiej Warszawie do Gdanska przecie to metropolia na miarę 2000 lat....
a rzeczywistość to najdroższe bilety, najwyższa kaucja za bzdetny bilet nic nie zmieniający na dzień dzisiejszy (tylko miesięczne i semestralne), brudne autobusy i tramwaje i zadowolony z siebie Szczyt i reszta....brawo- 0 0
-
2006-03-30 08:20
taryfy
Koniecznie uprościć taryfy! Jak mamy być otwarci na turystów, gdy oni zupełnie się gubią przy obecnym systemie?
Ten bilet musi się pojawić z uproszczonymi taryfami. Co z tym tematem- pogadaliśmy sobie niedawno na ten temat i to wszystko?- 0 0
-
2006-03-30 08:23
Ankieta w portalu 3miasto:
Dlaczego mamy najdroższe bilety w kraju i najgłupszy system czasowy? (odpowiadają władze miasta)
1. Jesteśmy nieudacznikami i nic nam nie wychodzi...
2. Im bardziej pokrętny system tym bardziej możemy was kroić z kaski łosie...
3. Mamy w dupie robotę bo i tak nas wybierzecie patałachy...- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.