• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

E-bilet od lipca

Michał Stąporek
30 marca 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Trwałość karty miejskiej, na której zapisany będzie bilet elektroniczny dostawca szacuje na 10 lat. Trwałość karty miejskiej, na której zapisany będzie bilet elektroniczny dostawca szacuje na 10 lat.
Od 1 lipca w Gdańsku pojawią się bilety elektroniczne. Karta z chipem zastąpi bilety miesięczne i semestralne.

Po latach obietnic i zapowiedzi w Gdańsku pojawi się w końcu bilet elektroniczny. Miasto podpisało właśnie wartą prawie 1,1 mln zł umowę z giełdową spółką Emax, która oprócz systemu informatycznego dostarczy również 75 tys. kart chipowych i 25 czytników dla kontrolerów.

Na granatowej karcie ozdobionej gdańskimi zabytkami znajdzie się chip, w pamięci którego zostanie zapisana informacja o naszym bilecie. Od lipca kartę będzie można "załadować" biletem miesięcznym i semestralnym. Docelowo będzie można na niej zapisać także abonament na krótsze przejazdy, np. tygodniowe.

Karta będzie wydawana w siedzibie Zarządu Transportu Miejskiego, natomiast comiesięczne doładywanie jej będzie się odbywało w tych samych miejscach, w których dziś kupuje się znaczki na bilety miesięczne. - Mam nadzieję, ze wniosek o wydanie karty będzie można złożyć np. przez internet, tak żeby proces ich wydawania był jak najsprawniejszy - sugerował na konferencji prasowej prezydent Paweł Adamowicz szefowi Zarządu Transportu Miejskiego, Włodzimierzowi Popiołkowi.

O zaletach biletu elektronicznego można by długo mówić. Jest bezpieczny dla pasażera, ponieważ w momencie zgubienia bądź kradzieży karty, zapisany na niej bilet można zablokować i wydać duplikat. Miastu gwarantuje większe przychody, ponieważ jest go dużo trudniej podrobić niż kolorowe znaczki naklejane na kartonowe legitymacje. Do plusów należy również to, że w przyszłości może pełnić także inne funkcje: wejściówki do gdańskich atrakcji turystycznych i rozrywkowych. Miasto chce także emitować limitowane serie, sprzedawane kolekcjonerom.

Minusem nowego biletu jest 10 złotowa kaucja, jaką trzeba będzie zapłacić za plastikową kartę. - To konieczne - przekonują przedstawiciele władz miasta. - Inaczej pasażerowie braliby nową kartę co miesiąc, a ich wykonanie przecież kosztuje.

Innym problemem związanym z kartą jest to, że pasażer nie będzie mógł sprawdzić na własną rękę, czy zapisano na niej poprawny bilet. Pasażer, który dowie się o złym zapisie na swojej karcie od sprawdzającego go kontrolera, może mieć więc uzasadnione pretensje. - Nasz system umożliwia samodzielne kontrolowanie biletów, ale trzeba by zmienić część kasowników w gdańskich tramwajach i autobusach - tłumaczy Wojciech Dziewolski, członek zarządu firmy Emax. Jednak zarówno przedstawiciele Emaxa jak i Paweł Adamowicz przekonują, że system może być i będzie rozbudowywany.

Trzeba dodać, że wprowadzenie biletu elektronicznego w Gdańsku nie wiąże się w żaden sposób z ujednoliceniem taryf przewozowych ani wprowadzeniem wspólnego biletu dla miast wchodzących w skład aglomeracyjnego związku komunikacyjnego. - Oczywiście chętnie będziemy służyć naszymi pionierskimi doświadczeniami, jeśli inne miasta będą chciały wprowadzić podobny system u siebie - zapewnia Paweł Adamowicz, zapominając jednak, że regionalnym pionierem w korzystaniu z elektronicznego biletu jest Wejherowo.

Władze Gdańska zakładają, że elektroniczne bilety całkowicie zastąpią papierowe bilety miesięczne do końca 2006 r.
Za co te 10 zł?
Gdy kilka lat temu kartę miejską wprowadzała Warszawa, mieszkańcy musieli za nią płacić 5 zł. Jednak Urząd Ochrony Konsumenta i Konkurencji uznał, że pobieranie takiej opłaty jest nielegalne. Dlatego Gdańsk, podobnie jak m.in. Poznań zdecydował się na pobieranie kaucji, zwracanej w momencie rezygnacji z biletu. Nie udało nam się jednak dowiedzieć, czy władze Gdańska będą waloryzować kwotę 10 zł, gdy pasażer zrezygnuje z biletu elektronicznego po 10 latach jej używania.
Warto też zauważyć, że miasto - jak samo przyznaje - zaoszczędzi na kosztach druku kartonowych wkładek i znaczków do biletów. Trudno więc zrozumieć dlaczego koszt wykonania kart chce przerzucić na pasażerów.

Opinie (100) 1 zablokowana

  • przemek

    człowieku ty nie podsuwaj takich pomysłów bo jescze jakiś Szczyt to podłapie i kontrakt będzie wynosił nie 1 a 111 milionów, nasze wnuki to będą spłacać :)

    • 0 0

  • MY TU SOBIE MOŻEMY PISAĆ I WYMYSLAĆ, A TAKŻE PRAGNĄĆ ZŁOŚCIĆ SIĘ I RADOWAĆ.
    A ONI I TAK MAJĄ TO WSZYSTKO I MIESZKACÓW W GŁĘBOKIM POWAŻANIU.
    NIE SŁUCHAJA BO NIE CHCĄ.PAMIETAJMY O TYM PRZY WYBORACH SAMORZĄDOWYCH.BILET CHIPOWY CZY NIE, JAKA TO WŁAŚCIWIE RÓŻNICA? CENA TA SAMA I TARYFY TE SAME, CZYLI SZTUKA DLA SZTUKI.INWESTOWAĆ 10 ZŁ. W JAKIŚ E-MAx? PO CO?
    A MOŻE E-MAX TO FIRMA BRATA ŻONY KOCHANKI WUJKA?
    TEZ CHCE ZAROBIĆ.JA I TAK BĘDĘ KUPOWAC BILET TRADYCYJNY.
    DOPÓKI NIE ZROBIĄ CZEGOŚ FAKTYCZNIE W STRONĘ PASAŻERÓW

    • 0 0

  • kolejna KOSZTOWNA akcja - mało logiczna

    co prawda w 2006 to już nie nowość, więc strasznie protestował nie będę, ale to jednak WYSOKI KOSZT wprowadzenia czytników

    jak zwykle - u nas zawsze musi przepychać się NAJBARDZIEJ KOSZTOWNE rozwiązania ( przy okazji damy dorobić się jakiejś firmie dostarczającej te 'kasowniki')

    niemniej najważniejsze to ten nadal trwający BEZSENS - brak jednego biletu dla Trójmiasta

    czemu te urzędasy nie potrafią sie w tak prostej sprawie dogadać?

    • 0 0

  • mydlenie oczu + wyciaganie kolejnej kasy od pasazerow!

    nowoczesny Gdansk rulezzzzzzzzzzzzzzz

    moze jeszcze wprowadza bramki na przystankach tak jak w metrze :lol:

    • 0 0

  • A JA BYM CHCIAŁA ŻEBY PORTAL WWW.TROJMIASTO PRZEKAZAŁ CAŁĄ
    NASZĄ KORESPONDENCJĘ WŁADZOM MIASTA I ŻEBY NA TYM WŁAŚNIE PORTALU SIĘ DO NIEJ USTOSUNKOWAŁY-ODPOWIEDZIAŁU NA NASZE ZARZUTY I PYTANIA.
    CZEKAMY !!!!!!!!!!!!!

    • 0 0

  • Wprowadzanie karty miejskiej tylko na autobusy i tramwaje to absurd

    Poza tym, tak naprawdę, to powinna być stworzona cała sieć komunikacyjna razem z kręgosłupem tego systemu czyli SKM, mapki, jednakowe oznaczenia, przejrzystość i logiczność nawet dla osoby pierwszy raz w 3mieście.
    A tu jak zwykle od drugiej strony... XXI wiek, a dookoła Gierek

    A co do turystów, to zdaje się, że nie ma w Gdańsku w ZTM jakichkolwiek tabliczek po angielsku, lub niemiecku.

    Kolory stacji w SKM też są takie przypadkowe, a Gdańsk i Gdynia na pewno wprowadzą swoje mapki z zupełnie innymi kolorami i oznaczeniami.

    Każdy gość spoza trójmiasta, nie mówiąc o turystach zagranicznych nic z tego nie zrozumie, czyli będzie jak zwykle

    • 0 0

  • Jola

    Urzędasy to czytają. Nie bój nic. Z odpowiedzią będzie gorzej nie pierwszy raz zresztą.

    • 0 0

  • obniżyć ceny biletów!!!!!!!!

    sieciówka - 132 zł miesięcznie przy zarobkach 1500 zł!!!!
    bilet dla MAŁEGO PSA (np. yorka, pekińczyka czy małego kundelka) - w takiej samej cenie co bilet normalny!! absurd goni absurd; dlaczego poza horrendalnie drogą sieciówką mam jeszcze płacić za istotę, którą trzymam NA KOLANACH i która jest wielkości większego kota, tyle samo ile kosztuje bilet dla 90-kilogramowego mężczyzny? (przewóz kotów jest bezpłatny, wiem dlaczego - bo praktycznie nikt z kotami nie podróżuje...); przysięgam, zgłoszę to do jakiegoś teleekspresu czy innego dziennika

    • 0 0

  • Koty jeżdżą za darmo, bo jeden ze "szczytujących niziołków" (nazwa autorstwa Manueli Gretkowskiej) ma kota. A jak wiadomo PiSdzielce w Gdańsku rządzą...

    • 0 0

  • hmm

    Fajnie, ale...
    - nie moge sprawdzic co mi wpisano do biletu, więc nie ma sie jak bronic w razie kontroli,
    - nadal stoje w kolejkach po wpis do biletu
    - na karte musze wydac 10zł, na tekturke było około 1 zł
    - nie rozumiem tłumaczenia, wprowadzenia kaucji. Każdemu sie zdarzy gubić, a jak ktoś kupuje bilet miesieczny to nie po to , żeby go co mniesiąc wymienić - wniosek oczywisty zawaulowane przerzucenie kosztów na pasarzera
    - nie moge doładowywac biletu z konta, inrernetu, bankomatu itp - sieci komórkowe to jakoś rozwiązały więc sie da
    - bilet powinien działac jak abonament - ładuje kwotą pieniędzy i jeżdże autobusami az mi sie skończy (tak jak działają karty telefoniczne) - juz widze jak wymieniają kasowniki
    - no i oczywiście na koniec wniosek... wprowadzając pseudo- unowocześnienia władze Gdańska odwracają uwagę od obniżek cen biletów okresowych.

    A tak na marginesie. Wczoraj w Punkcie p. Adamowicz przekonywał, ze wprowadzenie zintegrowanego systemu wymaga przejęcia SKM przez władze samorządowe ... hmmm może to nastąpi ... ale juz nie za mojego życia ;-)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane