- 1 Flipper dał się oszukać i stracił 15 tys. zł (206 opinii)
- 2 Co z pociągami SKM do Pruszcza i Tczewa? (179 opinii)
- 3 Przestępca seksualny wpadł w porcie (87 opinii)
- 4 Martwe dziki na Karwinach. Otrute czy padły z głodu? (323 opinie)
- 5 Paraliż drogowy na północy Gdyni (28 opinii)
- 6 Rozdadzą "kwietne bomby" i zasieją łąkę (51 opinii)
E-bilet w Trójmieście, jak we Wrocławiu?
Podczas gdy w Trójmieście pasażerowie wciąż nie mogą doczekać się biletomatów w pojazdach, Wrocław właśnie je demontuje. Powód? Stolica Dolnego Śląska wdraża elektroniczny system biletów powiązanych z kartą bankową. System ten będzie podobny do rozwiązania, które pojawi się w Trójmieście za dwa lata, dlatego warto zobaczyć, jak będzie działał.
Wydaje się, że idealnym rozwiązaniem byłby montaż biletomatów wewnątrz pojazdów. Te jednak zajmują cenne miejsce, a ponadto wymagają ciągłego serwisowania - wymiany papieru, a w przypadku przyjmowania monet (np. w Warszawie), także ich opróżniania z zachowaniem rezerwy do wydawania reszty.
I to między innymi z tych powodów Wrocław od 8 marca wprowadza rozwiązanie, które będzie przypominało system osiągalny w Trójmieście najprędzej za dwa lata.
Przyjrzyjmy się mu bliżej.
2 w 1, czyli kasownik i biletomat
Z wrocławskich tramwajów i autobusów oprócz wspomnianych biletomatów znikają także tradycyjne kasowniki. Zastąpią je nowe - z otworem do kasowania papierowych biletów oraz dużym wyświetlaczem dotykowym.
Jeżeli wsiądziemy do pojazdu bez biletu papierowego lub okresowego, na wyświetlaczu będziemy mogli wybrać potrzebny bilet, a następnie go opłacić poprzez przyłożenie do urządzenia karty bankowej lub telefonu komórkowego z opcją płatności zbliżeniowych. Kasownik-biletomat nie wydrukuje nam biletu, a jedynie powiąże jego zakup z naszą kartą płatniczą.
- [Wrocławski] system UrbanCard będzie automatycznie przypisywał bilet do numeru karty płatniczej, którą był dokonany zakup. Dzięki temu papierowy bilet w ogóle przestanie być potrzebny, a jego rolę z powodzeniem przejmie karta zbliżeniowa - dodaje Kamila Kaliszak, dyrektor ds. rozwoju rynku w polskim oddziale Mastercard Europe.
Podczas kontroli kartę lub telefon będzie trzeba zbliżyć do czytnika kontrolera. Ważność biletu czasowego można również w dowolnym momencie sprawdzić za pośrednictwem odpowiedniej opcji na ekranie dotykowym nowego kasownika.
Przedpłacona karta dla tych, którzy nie mają karty w banku
Osoby, które nie posiadają konta bankowego z kartą, mogą wcześniej wyrobić specjalną kartę miejską z opcją jej zasilania (tzw. przedpłacenia) w punktach obsługi pasażera oraz biletomatach na przystankach (tutaj nadal będzie można płacić gotówką). Ze sprzedaży w kioskach czy sklepach nie będą też wycofane dotychczasowe bilety papierowe.
Wrocław będzie przykładem dla Trójmiasta?
Nowy system sprzedaży biletów w Trójmieście i na Pomorzu, którego wdrożenie zapowiedziano w 2020 r., ma funkcjonować w sposób zbliżony do Wrocławia. Wciąż nie wiadomo jednak, czy uda się go zintegrować z kartami bankowymi.
Z dotychczasowych słów samorządowców wynika, że podstawą ma być tzw. elektroniczna portmonetka, czyli przedpłacona forma karty miejskiej (podobne rozwiązania działają już m.in. w Wejherowie, Poznaniu oraz w górnośląskiej konurbacji). Pomorski system ma ponadto w sposób najkorzystniejszy i zautomatyzowany dobierać bilety do pokonanej przez pasażera trasy.
Elektronicznego biletu nie należy mylić z integracją taryfową, czyli jednym wspólnym biletem na cały region. W 2020 r. uda się jedynie połączyć sprzedaż różnych biletów w pomorskich miastach jedną wspólną platformą informatyczną, dzięki której pasażer nie będzie musiał szukać punktów sprzedaży biletów oraz studiować zasad taryfowych każdego przewoźnika.
Do wdrożenia pomorskiego e-biletu powołana została spółka InnoBaltica, a obecnie szacowany koszt uruchomienia systemu to 75 mln zł.
Czytaj też: Krok w stronę biletu metropolitalnego? Są wątpliwości
We Wrocławiu prowizja od sprzedaży biletów dla operatora
Wrocławski system wprowadzany jest w oparciu o 8,5-letnią współpracę z podmiotem prywatnym, wyłonionym w przetargu. W ramach umowy, oprócz 3,3 tys. nowych urządzeń w pojazdach, pojawi się też 170 nowych biletomatów na przystankach. Wykonawca będzie otrzymywał wynagrodzenie w formie prowizji od sprzedaży biletów w wysokości 10,49 proc., co po ponad ośmiu latach umowy powinno przełożyć się na kwotę ok. 174 mln zł.
Czytaj też: Artykuł z września 2017 r.: Porównujemy ceny biletów w Trójmieście i innych metropoliach
Opinie (175) 8 zablokowanych
-
2018-03-07 11:23
Biletu wcąż wspólnego brak ! To nic ale ważne że dyrektor w Gdańsku zarabia 15000 zł miesięcznie (1)
Dyrekcja się dwoi i troi, "ciężko pracuje". Może dlatego co miesiąc dyrektor dostaje co miesiąc 15 000 zł za swój trud i wysiłek w sprawie widmo wspólnego biletu, przepełnionych autobusach.
- 21 0
-
2018-03-07 11:50
który? jaki?
może są wolne stanowiska to się zgłoszę, tylko gdzie?
- 3 0
-
2018-03-07 11:25
"Być może". I wszystko jasne.
- 10 0
-
2018-03-07 11:26
Yhy, taaa
Jakoś nie wierze:)
- 7 0
-
2018-03-07 11:32
a kiedy jeden bilet? chociaż w ramach jednego miasta tak na początek?
- 10 0
-
2018-03-07 11:39
(1)
Bilet 3.80 a prowizja płatności kartą 5 zł.
- 9 6
-
2018-03-07 11:53
Nie wiem w jakim banku masz kartę
ale ja juz dawno nie spotkałem się z prowizją za płatność kartą.
- 4 2
-
2018-03-07 11:39
InnoBaltica... podać nazwisko prezesa, zastępców i pracowników.
Kolejny twór do wyciągania kasy i stołki dla znajomych królika. POlska sycylia...
- 13 0
-
2018-03-07 11:39
ma bilet miesięczny, nic mnie nie obchodzi :D.
- 3 1
-
2018-03-07 11:44
Gdańsk to miasto prostych, zacofanych mentalnie ludzi i nowoczesne rozwiązania bardzo opornie się tuprzyjmują. (4)
Widać to szczególnie w komentarzach, w których ktoś wspomni o aplikacji. Najgorsze jest to, że młode osoby również to zacofanie technologiczne odziedziczyły po rodzicach.
- 9 12
-
2018-03-07 13:28
Zgadzam się z Tobą, niby są tacy ą,ę a maja problem z technologia, mam nadzieje, ze selekcja naturalna ich zje, jak nie bedą mogli sie dostosować do pędzącego technologicznie świata
- 1 0
-
2018-03-07 15:27
Trojmiasto to obszar zacofanych urzednikow a nie ludzi (2)
Trojmiasto jest zaglebiem firm z sektora IT...ludzie w nich pracujacy to osoby ogarniete technologicznie. Co z tego, skoro urzednicy to zupelne przeciwienstwo?
- 5 0
-
2018-03-07 15:45
Dokładnie. Sektor IT w Gdańsku działa bardzo prężnia i to na światowym poziomie. Ale mentalność decydentów od biletów....
- 1 0
-
2018-03-07 20:19
a kto wybiera przywódcę tych urzędników od 20 lat? Ciemny lud
?
- 1 0
-
2018-03-07 11:45
Do czasu wprowadzenia wspólnego biletu na już potrzebne jest jeszcze jedno rozwiązanie z Wrocławia (4)
Bilet czasowy, na 15 czy 20 min (oczywiście tańszy niż na 1h, mógłby kosztować ok. 2-2,20 zł). Było by to idealne rozwiązanie dla tych, którzy dojeżdżają kilka przystanków autobusem/tramwajem do SKMki.
Obecnie, żeby przejechać jeden przystanek trzeba skasować bilet za 3,20 zł.- 23 0
-
2018-03-07 11:50
Wiele miast ma też możliwość płatności za ilość przejechanych przystanków (3)
Rozwiązanie super - chcesz przejechać 2 przystanki, to nie musisz płacić tyle, co za przejazd całą linią.
Bilet czasowy jest mniej wygodny ze względu na np. korki - nigdy nie wiesz, ile przystanków przejedziesz w 15 minut.- 1 0
-
2018-03-07 12:33
Coś wam się pomyliło (2)
Komunikacja zorganizowana jest specjalnie w taki sposób, żeby dowozić ludzi do głównej osi komunikacyjnej miasta (SKM lub węzła przesiadkowego w centrum). Tam pasażer komunikacji ma się przesiąść i kupić kolejny drogi bilet. Wiadomo, że w tej sytuacji ludzie nie jeżdżą "całą linią", a tylko kilka przystanków i dlatego zlikwidowano bilety 15 min. Bilet jednorazowy/jednoprzejazdowy musi być maksymalnie drogi i nigdy nie wolno wprowadzić jednego biletu na trójmiasto, bo wtedy spadną przychody. Układ komunikacyjny miasta stoi w sprzeczności z ofertą biletową i moim zdaniem jest to celowe działanie.
- 2 0
-
2018-03-07 14:20
No własnie (1)
Kiedyś w Gdańsku były bilety czasowe? Nie mieszkam tu na tyle długo, żeby pamiętać (słoik), ale coś mi się kojarzy, że kiedyś kupowałem bilet ulgowy za 60 gr :)
- 0 0
-
2018-03-07 20:47
Ano były
Chyba nawet 7 minutowe
- 1 0
-
2018-03-07 11:51
Poznań
A Poznańska PEKA ? Dalego nie trzeba szukać fajnych rozwiązań, żeby nie zdzierać pieniędzy z pasażerów. Przejazdy na przystanki super sprawa. Rozwiązuje wszystkie problemy braku biletmomatów, wydawania reszty itp. Brak biletów czasowych w appkach typu Sky Cash również to pomyłka.
- 9 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.