- 1 Podejrzany o morderstwo w Jagatowie zatrzymany (108 opinii)
- 2 Mężczyzna spadł z klifu w Orłowie (100 opinii)
- 3 Koniec pętli pod oknami mieszkańców (87 opinii)
- 4 Kraj, z którego pochodzą piraci drogowi (389 opinii)
- 5 Podejrzany o morderstwo może być groźny (162 opinie)
- 6 Lotnisko zarabia najwięcej w historii (154 opinie)
E-bilet w Trójmieście, jak we Wrocławiu?
Podczas gdy w Trójmieście pasażerowie wciąż nie mogą doczekać się biletomatów w pojazdach, Wrocław właśnie je demontuje. Powód? Stolica Dolnego Śląska wdraża elektroniczny system biletów powiązanych z kartą bankową. System ten będzie podobny do rozwiązania, które pojawi się w Trójmieście za dwa lata, dlatego warto zobaczyć, jak będzie działał.
Wydaje się, że idealnym rozwiązaniem byłby montaż biletomatów wewnątrz pojazdów. Te jednak zajmują cenne miejsce, a ponadto wymagają ciągłego serwisowania - wymiany papieru, a w przypadku przyjmowania monet (np. w Warszawie), także ich opróżniania z zachowaniem rezerwy do wydawania reszty.
I to między innymi z tych powodów Wrocław od 8 marca wprowadza rozwiązanie, które będzie przypominało system osiągalny w Trójmieście najprędzej za dwa lata.
Przyjrzyjmy się mu bliżej.
2 w 1, czyli kasownik i biletomat
Z wrocławskich tramwajów i autobusów oprócz wspomnianych biletomatów znikają także tradycyjne kasowniki. Zastąpią je nowe - z otworem do kasowania papierowych biletów oraz dużym wyświetlaczem dotykowym.
Jeżeli wsiądziemy do pojazdu bez biletu papierowego lub okresowego, na wyświetlaczu będziemy mogli wybrać potrzebny bilet, a następnie go opłacić poprzez przyłożenie do urządzenia karty bankowej lub telefonu komórkowego z opcją płatności zbliżeniowych. Kasownik-biletomat nie wydrukuje nam biletu, a jedynie powiąże jego zakup z naszą kartą płatniczą.
- [Wrocławski] system UrbanCard będzie automatycznie przypisywał bilet do numeru karty płatniczej, którą był dokonany zakup. Dzięki temu papierowy bilet w ogóle przestanie być potrzebny, a jego rolę z powodzeniem przejmie karta zbliżeniowa - dodaje Kamila Kaliszak, dyrektor ds. rozwoju rynku w polskim oddziale Mastercard Europe.
Podczas kontroli kartę lub telefon będzie trzeba zbliżyć do czytnika kontrolera. Ważność biletu czasowego można również w dowolnym momencie sprawdzić za pośrednictwem odpowiedniej opcji na ekranie dotykowym nowego kasownika.
Przedpłacona karta dla tych, którzy nie mają karty w banku
Osoby, które nie posiadają konta bankowego z kartą, mogą wcześniej wyrobić specjalną kartę miejską z opcją jej zasilania (tzw. przedpłacenia) w punktach obsługi pasażera oraz biletomatach na przystankach (tutaj nadal będzie można płacić gotówką). Ze sprzedaży w kioskach czy sklepach nie będą też wycofane dotychczasowe bilety papierowe.
Wrocław będzie przykładem dla Trójmiasta?
Nowy system sprzedaży biletów w Trójmieście i na Pomorzu, którego wdrożenie zapowiedziano w 2020 r., ma funkcjonować w sposób zbliżony do Wrocławia. Wciąż nie wiadomo jednak, czy uda się go zintegrować z kartami bankowymi.
Z dotychczasowych słów samorządowców wynika, że podstawą ma być tzw. elektroniczna portmonetka, czyli przedpłacona forma karty miejskiej (podobne rozwiązania działają już m.in. w Wejherowie, Poznaniu oraz w górnośląskiej konurbacji). Pomorski system ma ponadto w sposób najkorzystniejszy i zautomatyzowany dobierać bilety do pokonanej przez pasażera trasy.
Elektronicznego biletu nie należy mylić z integracją taryfową, czyli jednym wspólnym biletem na cały region. W 2020 r. uda się jedynie połączyć sprzedaż różnych biletów w pomorskich miastach jedną wspólną platformą informatyczną, dzięki której pasażer nie będzie musiał szukać punktów sprzedaży biletów oraz studiować zasad taryfowych każdego przewoźnika.
Do wdrożenia pomorskiego e-biletu powołana została spółka InnoBaltica, a obecnie szacowany koszt uruchomienia systemu to 75 mln zł.
Czytaj też: Krok w stronę biletu metropolitalnego? Są wątpliwości
We Wrocławiu prowizja od sprzedaży biletów dla operatora
Wrocławski system wprowadzany jest w oparciu o 8,5-letnią współpracę z podmiotem prywatnym, wyłonionym w przetargu. W ramach umowy, oprócz 3,3 tys. nowych urządzeń w pojazdach, pojawi się też 170 nowych biletomatów na przystankach. Wykonawca będzie otrzymywał wynagrodzenie w formie prowizji od sprzedaży biletów w wysokości 10,49 proc., co po ponad ośmiu latach umowy powinno przełożyć się na kwotę ok. 174 mln zł.
Czytaj też: Artykuł z września 2017 r.: Porównujemy ceny biletów w Trójmieście i innych metropoliach
Opinie (175) 8 zablokowanych
-
2018-03-08 17:26
A co to za ładna pani? Bileterka? To lecę po bilecik :)
- 3 0
-
2018-03-08 22:14
Ale super Pani na zdjęciu
Wow aż miło się czyta artykuł
- 3 0
-
2018-03-09 08:11
7:15 przystanek dworzec główny
Na przystanku 60 osób czeka na tramwaj w kierunku Wrzeszcza. Nadjezdza tramwaj wypchamy po brzegi. W pojeździe zamontowane są 4 kasowniki nowego typu. 40 osób chce kupić bilet. Średnio transakcja ze względu na problemy ludzi z obsługą urządzeń i brakiem przejrzystych interfejsów będzie trwała 30-60sek. Ostatnie osoby które dopchaja sie do kasownika zdążą przejechać 5-10 min bez biletu. Czyli mniej więcej do przystanków akademia medyczna - jaśkowa dolina. To po co w ogóle kupować bilet
- 1 0
-
2018-03-09 20:17
Bez kombinacji
wprowadzic kasowniki i biletomaty w wagonie 1
- 0 0
-
2018-03-09 20:40
Jakdojade
Używam tej apki do sprawdzenia rozkładu. I do kupienia biletu. Taniej bo nie trzeba kupywać karnetu
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.