- 1 Stracił pół mln zł, bo zainwestował w kryptowalutę przez oszusta (134 opinie)
- 2 Ktoś zostawił dokumenty na przystanku (52 opinie)
- 3 Oszuści podszywają się pod system Fala (48 opinii)
- 4 Słupki na środku drogi, znaki nie pomogły (318 opinii)
- 5 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (226 opinii)
- 6 Gdzie są wrota Bramy Nizinnej? (100 opinii)
Eksperci o nowym studium zagospodarowania Gdańska
Do 12 grudnia można zgłaszać uwagi do projektu nowego studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania Gdańska. Dokument ten wyznacza rozwój miasta na najbliższe dwie-trzy dekady. Zapytaliśmy, co o dokumencie sądzą eksperci, zajmujący się tematyką planowania przestrzennego i transportu.
W ciągu ostatnich dwóch lat przeprowadzono szereg debat i dyskusji publicznych m.in. na temat docelowego układu transportowego oraz lokalizacji dużych obiektów handlowych.
Przeprowadzono również kompleksowe badania ruchu, które wykazały wzrost udziału podróży samochodem oraz malejące zainteresowanie transportem zbiorowym.
Wartym odnotowania wydarzeniem była wizyta w Gdańsku prof. Jana Gehla, cenionego na świecie urbanisty. Choć wizyta ta nie miała bezpośredniego związku z pracami nad studium, to postulował on, by odejść od projektowania miast wyłącznie pod kątem ruchu drogowego. Podczas spaceru z członkami Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej skrytykował też kilka inwestycji w ścisłym centrum Gdańska, będących efektem nieprzemyślanych planów zagospodarowania - m.in. Forum Gdańsk czy Teatr Szekspirowski .
W trakcie prac nad studium dokonano ważnych zmian kadrowych w Biurze Rozwoju Gdańska, jednostce odpowiedzialnej za przygotowanie dokumentów planistycznych. W sierpniu 2015 r. stanowisko dyrektora, piastowane dotychczas przez 16 lat (od początku istnienia BRG) przez Marka Piskorskiego, objęła Edyta Damszel-Turek. Do BRG przeniesiono też zagadnienia związane z rewitalizacją oraz większy nacisk położono na partycypację społeczną oraz komunikację z mieszkańcami i radami dzielnic.
Czy zatem zmiany w kierownictwie BRG, większa wiedza na temat nowych trendów w urbanistyce oraz szeroko prowadzona debata publiczna nad zagadnieniami w studium przełożyła się na dobre zapisy w tym dokumencie? Zapytaliśmy o to ekspertów, którzy na co dzień zajmują się tematyką planowania przestrzennego oraz transportu w aglomeracjach.
Obiecujące programy operacyjne, ale bez rewolucji
Wyłożone do wglądu studium nie czyni wielkiej rewolucji w planowaniu Gdańska. Główne zapisy polityki przestrzennej dotyczą nowych terenów inwestycyjnych. Wynika to zarówno z założonego, najbardziej optymistycznego wariantu przyrostu ludności, przyjaznej postawy władz wobec deweloperów, jak i kontynuacji zapisów poprzedniego studium.
Jest to także dokument tworzony w czasie wyjątkowo dobrej koniunktury dla miasta oraz wzrostu na rynku nieruchomości. Od "fali brązu" (koloru przyjętego w planach urbanistycznych dla zabudowy mieszkaniowej), która pojawiła się na Południu i we Wrzeszczu, uchroniła się jedynie Olszynka i istniejące tereny zieleni. Brakuje w tym wszystkim dwóch elementów: określenia, co to znaczy dobre osiedle mieszkaniowe oraz odpowiedzi, jaka gęstość i intensywność nie spowoduje spadku jakości życia. Te dyskusje będą rozgrywały się przy okazji zmiany lub sporządzania planów miejscowych.
Główne zmiany pojawiają się w polityce transportowej m.in. wskazano na konieczność odwrócenia priorytetu dla ruchu samochodowego, zmniejszono klasy techniczne części dużych arterii oraz wsparto plany rozbudowy sieci tramwajowych.
Najbardziej obiecujące, pod względem poprawy jakości zamieszkania, są dwa programy operacyjne wskazane w tym dokumencie: Gdańskie Przestrzenie Lokalne, których pierwszy rzut jest wdrażany w ramach rewitalizacji dzielnic i Standard Ulicy Miejskiej, choć tu wyzwaniem przy ich wdrożeniu będzie przełamanie "silosowej" organizacji pracy urzędu. Ciekawym przykładem dla Gdańska może być podobny projekt poprawy przestrzeni wdrożony przez Łódź, gdzie przebudowa ulic i placów Starego Polesia, od planów do przetargów, jest koordynowana przez specjalistów z Miejskiej Pracowni Urbanistycznej.
Planiści dość skromnie odnieśli się do kwestii systemów zieleni. Doświadczenie uczy, że Ogólnomiejski System Terenów Aktywnych Biologicznie jest mało efektywnym narzędziem ochrony i kształtowania terenów zieleni, o ile nie opiera się o tereny publiczne. Jego zakres jest urealniony i odniesiony do istniejących terenów otwartych, w tym Pasa Nadmorskiego. Wyjątkiem są tereny pod zabudowę w otoczeniu Brzeźna.
Powiązanym tematem jest przygotowanie miasta do zmian klimatu. W studium pojawił się wątek ochrony przeciwpowodziowej, ale choć nadal nie zostały delimitowane obszary zagrożone podtopieniami zlewni miejskich, to jako kierunek wskazano rozwój tzw. małej retencji.
Wewnętrzne sprzeczności w zakresie transportu
Mateusz Hoppe, wiceprezes stowarzyszenia Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej, przedstawiciel Gdańskiej Rady Organizacji Pozarządowych w Radzie Studium.
Problemem projektu studium jest to, że pojawia się w nieodpowiednim momencie. Przed przystąpieniem do prac nad studium należałoby wpierw stworzyć Miejską Strategię Transportu i Mobilności, która określałaby przede wszystkim konkretną wizję - opartą nie na ogólnych założeniach, lecz konkretnych wskaźnikach (takich jak tzw. modal split, czyli podział zadań przewozowych), osadzonych w zdefiniowanym horyzoncie czasowym.
Taki dokument, bazujący na badaniach ruchu, rzeczywistych potrzebach transportowych, jasno określonych celach oraz - co bardzo ważne - skorelowany z dotychczasowymi i przyszłymi inwestycjami mieszkaniowymi czy biurowymi wpłynąłby z pewnością na kształt studium.
Strategia Gdańsk 2030 wraz ze swoimi programami operacyjnymi nie spełnia tej funkcji. My zaś zostajemy z mało odważnymi deklaracjami, takimi jak "utrzymanie udziału transportu zbiorowego w podziale zadań przewozowych przynajmniej na dotychczasowym poziomie", podczas gdy Oslo czy Hamburg zdążyły przyjąć już bardzo precyzyjne plany w tym zakresie.
Przedłożony projekt studium jest niewątpliwie lepszym dokumentem od poprzednich i krokiem w dobrą stronę. Chęć zadowolenia wszystkich, zamiast wyraźnego i wizjonerskiego ruchu, sprawia jednak, że mamy w efekcie strategiczny rozkrok, co rodzi wewnętrzne sprzeczności.
Autorzy dokumentu potrafią w jednym miejscu (bardzo słusznie) powoływać się na tzw. odwróconą piramidę transportową, która zakłada ustalenie priorytetu dla komunikacji pieszej, rowerowej oraz komunikacji zbiorowej, zaś w innym miejscu wspominać o konieczności rozbudowy kolejnych połączeń drogowych z obwodnicą Trójmiasta, co niestety pogłębi zjawisko suburbanizacji i jest zwykłą sprzecznością z deklarowanymi priorytetami.
Niewątpliwym plusem najnowszego studium jest zwrócenie uwagi na potrzebę tworzenia ośrodków dzielnicowych, które dzięki zaspokojeniu podstawowych potrzeb mieszkańców redukują konieczność wykonywania często niepotrzebnych podróży.
Wprowadzono też pojęcie Standardu Ulicy Miejskiej, który jest niejako odpowiedzią na główne bolączki realizowanych w ostatnich latach inwestycji drogowych, takich jak Trasa Słowackiego (al. Żołnierzy Wyklętych) czy al. Havla i słusznie zwraca uwagę na potrzebę podnoszenia jakości przestrzeni publicznych - szczególnie z punktu widzenia pieszego. Pozostaje mieć nadzieję, iż standard ten przełoży się na kształt przyszłych inwestycji.
Cieszy wyartykułowanie wizji miasta z ponad pół milionem mieszkańców. Spełnienie tego planu jest bardzo pożądane szczególnie ze względu na konieczność zapewnienia w przyszłości wpływów podatkowych do budżetu miasta. Gospodarczo oznacza to także awans Gdańska do wyższej ligi, co może zaowocować nowymi inwestycjami
Ponieważ realizacja tej wizji opiera się także na zjawisku imigracji, należy położyć jeszcze większy nacisk na dobre zarządzanie miastem i wysoką jakość przestrzeni publicznej, czyli zagadnienia, na które zwraca uwagę coraz więcej osób, wybierając nowe miejsce do życia i pracy.
Należy ponadto docenić wzmocnienie partycypacji w procesie powstawania studium, choć z pewnością nadal trzeba dążyć do podniesienia jej jakości i efektywności.
Transport zbiorowy powinien być alternatywą dla auta
W projekcie studium nadal brakuje modelu transportu zbiorowego, który mógłby stanowić realną alternatywę wobec codziennego korzystania z samochodu. Autorzy dokumentu pragną jedynie utrzymać udział transportu zbiorowego w podziale zadań przewozowych na dotychczasowych poziomie, zamiast przedstawić projekt rozwiązań, które zwiększą jego udział.
Szkielet transportowy stanowi kolejną odsłonę schematów pamiętających lata głębokiego PRL-u i wizji miasta autostrad z drobnymi korektami. Transport zbiorowy jest tutaj jedynie dodatkiem lub usługą socjalną dla tych, którzy z różnych przyczyn nie mogą korzystać z samochodu.
W studium nie wskazano tras, które mogłyby aspirować do kategorii szybkiego tramwaju np. w ramach Nowej Abrahama, Nowej Politechnicznej, Drogi Zielonej czy Nowej Warszawskiej. Taki zapis przełożyłby się na całkowicie inne podejście w projektowaniu m.in. pod względem priorytetów ruchu na skrzyżowaniach.
Za ryzykowną decyzję należy uznać odstąpienie od budowy tramwaju przez ul. Nową Małomiejską i Nową Podmiejską do Podwala Przedmiejskiego i zastąpienie jej buspasami. To oznacza, że całe Południe będzie powiązane w ruchu liniowym z centrum miasta wyłącznie przez al. Armii Krajowej, która już teraz - gdy nie ma jeszcze tramwaju przez Nową Warszawską i Nową Świętokrzyską - jest u kresu możliwości przeniesienia ruchu tramwajowego w obrębie Węzła Groddecka . Będzie to też znacznie komplikowało organizację ruchu w sytuacjach awaryjnych lub remontach.
Rezygnacja z tramwaju przez ul. Nową Jabłoniową może natomiast w przyszłości utrudnić lub wręcz uniemożliwić rozbudowę sieci tramwajowej w kierunku zachodnim (za obwodnicę), jeżeli obecne analizy ruchu oraz wizje rozwoju miasta okażą się niedoszacowane. Ponadto Pomorska Kolej Metropolitalna, która była argumentem za wykreśleniem tramwaju po zachodniej stronie obwodnicy, nie łączy najkrótszą drogą dzielnic wzdłuż obwodnicy ani też zlokalizowanych tutaj zakładów pracy z nowymi osiedlami Południa.
Zdecydowanie na plus należy ocenić plany dalszego rozwoju sieci kolejowej - szczególnie dążenie do reaktywacji linii do Starej Piły (i dalej) oraz przedłużenia Szybkiej Kolei Miejskiej w kierunku Pruszcza Gdańskiego. Niestety jednocześnie w tych samych kierunkach planuje się budowę szerokich arterii, które będą zachęcały do dojazdu do miasta autem, a nie transportem zbiorowym.
Docenić trzeba także uwzględnienie potrzeby powiązania tramwajowego torowisk wzdłuż al. Grunwaldzkiej z al. Legionów - Rzeczypospolitej przez centrum Wrzeszcza. Aż prosi się, by taką "łącznicę" przedłużyć do al. Hallera , a nawet ul. Marynarki Polskiej , dzięki czemu powstałoby szybkie i proste powiązanie wszystkich tras tramwajowych na Dolnym Tarasie.
Miejsca
Opinie (347) 10 zablokowanych
-
2017-12-07 17:09
Eksperci? (1)
Oprócz Pana Łukasza nie widzę w tym gronie żadnych ekspertów.
- 8 5
-
2017-12-07 17:55
Ten pan Łukasz to chyba tez bardziej teoretyk niż praktyk
- 5 1
-
2017-12-07 18:01
(2)
W gdańsku jest za mało ulic jednokierunkowych zwłaszcza we Wrzeszczu lub Centrum. To skutecznie rozładowuje korki a przy okazji rozwiązuje pośrednio problem z parkowaniem. Wszystkie większe metropolie tak mają, tylko u nas jest inaczej.
- 3 8
-
2017-12-08 00:01
(1)
Zobacz co się stało z ulicą Jarową jak ją ujednokierunkowili. Korek przez pół Smoluchowskiego.
- 1 2
-
2017-12-08 21:40
komu to przeszkadzało
Raz na godzinę ścieżką przejeżdża pedalista, a ludzie nabijają kilometry.
- 0 1
-
2017-12-07 19:38
Wszystko co koło i za obwodnicą powinno byś jedynie domkami jednorodzinnymi! Budownictwo wielorodzinne powinno być wyłącznie najbliżej jak się da Śródmieścia, Wrzeszcza czy Oliwy i problem z komunikację, by się sam rozwiązał. Co mało jest miejsca na budownictwo wokół? Ale wiadomo ceny...Niedługo na takich Szadółkach będzie mieszkało chyba z 20-30 tysięcy ludzi z 10 tysięcy na innym Kiełpinku, gdzie pół dzielnicy to i tak centrum handlowe, przecież to absurd! Chore prawo pozwala wykupić oczywiście tanio grunty deweloperom, ale by zapewnić drogi dojazdowe, miejsca zielone, miejsca zarezerwowana na szkoły, przychodnię to już nie ma...A wracając do komunikacji-kolejny absurd na przykładzie PKM-tak gdzie powstała Gdańsk nie chce dublować trasy z tramwajami, a jak często kursuje PKM? Raz czy dwa na godzinę o absurdalnym rozkładzie i co drugi kurs do Kościerzyny czy Kartuz, który może jest mieszkańcowi potrzebny, ale na weekend, by wyskoczyć nad jezioro, a nie do pracy!
- 4 6
-
2017-12-07 21:04
A kiedy.... (3)
pobudowane zostaną wreszcie wiadukty na Łostowickiej i A. Krajowej???
- 5 2
-
2017-12-08 11:20
po co? by wpuszczać jeszcze więcej samochodów do miasta?
budowa pseudobezkolizyjnych skrzyżowań jako sposób na walkę z korkami w mieście ma podobną wartość co popuszczanie pasa jako sposób na przezwyciężanie otyłości.
- 1 2
-
2017-12-08 17:42
(1)
Przylaczam sie do pytania. Cześć samochodów z Chelmu, Ujesciska chce dostać się na obwodnicę, a musi stać w olbrzymim korku bo nie ma wiaduktu !
- 0 1
-
2017-12-09 21:05
po zbudowaniu wiaduktu przez kwartał może będą stali krócej w tym miejscu
korki przesuną się gdzie indziej.
Kolejni mieszkańcy wyprowadzą się za obwodnicę i zwiększą korki bez względu na liczbę wiaduktów i pseudobezkolizyjnych skrzyżowań.- 0 0
-
2017-12-07 21:49
a idź pan w kij z tym miastem
- 3 2
-
2017-12-07 22:56
Mieszkaniec (2)
A ja dodam jako absurd kolejna ulicę/aleje Jana Pawła II .wymieniane Havla,żołnierzy wyklętych,Słowackiego...A ja proponuję spacer jako pieszy wzdłuż al.Jana Pawła-stare płyty po lotnisku po jednej stronie wyremontowana jezdnia za 3mln zł po drugiej tereny nowo wybudowanych osiedli Alcon Awiator-tu nie można mówić o jakimkolwiek chodniku bo to co pozostało po lotnisku nie ma odpływu ja tam piękne kałuże wielkości oczka wodnego i nie.ma innego rozwiązania jak wejść na ulicę żeby to ominąć.Absurd a ale tak właśnie jest Z jednej strony tereny sprzedane deweloperów z drugiej strony ulica wyremontowana z myślą o autach a po środku zrobiła się niecka z wodą zbiornik tendencyjny czytaj chodnik! Prze który nie idzie przejść- jak to lecialo?budujemy dla Was?!jesteście pewni że dla nas?czy dla deweloperów i autostrad w środku miasta?/samochodów?
- 3 3
-
2017-12-08 07:39
(1)
Wg Ciebie JPII to autostrada w środku miasta?
- 1 1
-
2017-12-08 13:17
Mieszkaniec
Tak, dokładnie tak "autostrada"-4 pasy (dwa w jedną dwa w druga) .predkosci osiagane na tej JP2 to jakies rekordy - zrobili z tej ulicy przelotowke po tunel a trasa pierwotnie miała prowadzić za etc i kierować do tunelu ale.miasto wykorzystało JP2 do tego celu mimo że dostało dofinansowanie na realizację ostatniego etapu drogi Słowackiego prowadzącej z lotniska-sprawdź sobie plany. Generalnie zamordowano tym sposobem zaspe!
- 1 0
-
2017-12-08 00:21
Woźniak to raczej spacerki zalecane
- 2 1
-
2017-12-08 17:40
Tramwaje w Gd jeżdżą wolno!! (3)
Trasy w gdańsku są bardzo "na okolo" przez co z pętli swietokrzyska jedzie się do gd 40 minut, nawet w suuper korkach samochodem jest szybciej. Brak wiaduktów przy głównych skrzyżowaniach ( np armii krajowej z Havla i Lostowicka -powinien być wiadukt! !!
- 4 1
-
2017-12-08 21:35
3d w 2d (1)
Na Łostowickiej postawili pawilon. Przy samym skrzyżowaniu. Chyba właśnie po to, aby nie przypominać, że przedwojenne władze Gdańska trzymały tam rezerwę na budowę skrzyżowania dwupoziomowego. Łatwiej naśladować przedwojenny kolor tramwaju niż całkiem roztropną myśl urbanistyczną.
- 0 1
-
2017-12-09 21:07
skrzyżowania dwupoziomowe tylko przesuwają korki, ale ich nie rozładowują
tak jak popuszczanie pasa nie leczy otyłości
- 0 0
-
2017-12-08 21:43
węzeł przesiadkowy
A to właśnie szalone pomysły stp pana Szczyta.
- 0 1
-
2017-12-08 21:31
Plan B
Przy tak atrakcyjnym położeniu oraz możliwościach intelektu miejscowych ludzi i instytutów , tylko ośrodek ponadregionalny?
- 3 0
-
2018-04-14 13:58
Dajmy szansę nowemu spojrzeniu
i uchwalmy ten plan. Ciekawe jest to, ile osoób co się tu wypowiada zapoznało się szczegłowo z nowym planem :-) Bo myśłę ze mało :-)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.