• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Erwin Schrott gwiazdą kolejnej edycji Muzyka Czyni Cuda

Ewa Palińska
22 listopada 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Urugwajski bas - baryton Erwin Schrott 10 grudnia wykona w Filharmonii Bałtyckiej najpopularniejsze operowe arie i duety oraz argentyńskie tanga. Urugwajski bas - baryton Erwin Schrott 10 grudnia wykona w Filharmonii Bałtyckiej najpopularniejsze operowe arie i duety oraz argentyńskie tanga.

Erwin Schrott - najlepszy współczesny odtwórca głównych ról w operach Mozarta "Don Giovanni" i "Wesele Figara", będzie gwiazdą tegorocznej odsłony cyklu Muzyka Czyni Cuda. Koncert, z którego środki przeznaczone zostaną na pomoc dzieciom chirurgicznie chorym, odbędzie się 10 grudnia w Filharmonii Bałtyckiej, a urugwajski baryton oprócz operowych arii, których interpretacje przyniosły mu światową sławę, zaśpiewa także m.in. argentyńskie tanga.



Cykl Muzyka Czyni Cuda to inicjatywa gdańskiego Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom Chirurgicznie Chorym, które wspiera swoją działalnością Klinikę Chirurgii i Urologii Dzieci i Młodzieży Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Profesor Piotr Czauderna, pomysłodawca koncertów, postanowił sięgnąć do portfeli darczyńców poprzez muzykę i to z najwyższej półki, zapraszając do Gdańska gwiazdy światowego formatu. W poprzednich latach w Filharmonii Bałtyckiej występowali Simone Kermes , Vivica Genaux , Weselina Kacarowa Juan Diego Florez , uznawany za jednego z najlepszych na świecie tenorów lirycznych.

Zobacz też: Słynny tenor zaśpiewał dla chorych dzieci i rozpalił publiczność do czerwoności

Profesor Piotr Czauderna, pomysłodawca cyklu Muzyka Czyni Cuda, nie obniża poprzeczki, zapraszając do udziału w tegorocznej edycji gwiazdę równie wielkiego formatu, barytona Erwina Schrotta - jednego z najlepszych współczesnych odtwórców głównych ról w operach Mozarta "Don Giovanni" oraz "Wesele Figara".

Rola Leporella w Don Giovannim na Salzburger Festspiele 2008 przyniosła Erwinowi Schrottowi światową sławę.



Klawiatura na blacie kuchennego stołu


Erwin Schrott urodził się w 1972 roku w Montevideo (Urugwaj).

- Kiedy dorastałem, w Urugwaju panowała dyktatura. Wieczorami, gdy następowały przerwy w dostawie prądu (tzw. zaciemnienia), moja mama zapalała świece, przygotowywała nam po kubku gorącego mleka i wspólnie z rodzicami, przez małe radio tranzystorowe, słuchaliśmy przepięknych koncertów muzyki klasycznej - wspomina Erwin Schrott. - Te chwile, które spędzaliśmy całą rodziną, otoczeni muzyką Chopina, Beethovena, Schuberta, Mozarta czy Rachmaninowa, stały się moją codziennością, momentami, kiedy śniłem na jawie. Moja mama zauważyła, jak wielką miłością darzę muzykę i postanowiła wesprzeć mnie w pogłębianiu pasji. Na kuchennym stole narysowaliśmy klawiaturę fortepianu, bo nie było nas wówczas stać na prawdziwy instrument. W ten właśnie sposób nauczyłem się grać na fortepianie - ćwicząc na wydrapanej na stole klawiaturze.
Na pytanie, kiedy zdecydował o tym, że zwiąże się zawodowo ze sceną operową, Erwin Schrott odpowiada:

- Trudno mi powiedzieć, czy był taki moment. Przeciwnie - myślę, że takiego określonego momentu w moim życiu nie było - po prostu nigdy nie brałem pod uwagę innej opcji jak ta, że śpiewakiem operowym zostanę. Co więcej, zawsze stawiałem sobie za cel, aby być po prostu dobrą osobą i każdego dnia pracuję usilnie nad tym, aby z tego zadania się wywiązać. W jaki sposób? Będąc najlepszym ojcem, najlepszym mężem, najlepszym synem i najlepszym przyjacielem. Między innymi dlatego też uczestniczę w tylu galach charytatywnych, w ilu jestem w stanie, i niezmiernie się cieszę, że wykonując swoją muzykę mogę pomagać tym, którzy potrzebują pomocy.

Erwin Schrott uważany jest za jednego z najlepszych współcześnie odtwórców roli Figara w mozartowskim "Le Nozze di Figaro".



Najbardziej prestiżowe sceny operowe świata


Erwin Schrott na scenie operowej zadebiutował w wieku 22 lat rolą Rouchera w "Andrea Chenier" Umberta Giordana. Międzynarodową sławę przyniosła mu wygrana w konkursie dla młodych śpiewaków operowych Operalia 1998, ustanowionym pięć lat wcześniej przez Placido Domingo, który wspomógł też kariery kilkorga innych ważnych artystów, takich jak Joseph Calleja, Giuseppe Filianoti, Rolando Villazón, José Cura, Joyce DiDonato, Elizabeth Futral, Inva Mula i Ana María Martínez.

Od wygranej w Operaliach kariera Erwina Schrotta nabrała zawrotnego tempa. Występował na najbardziej prestiżowych scenach operowych świata, jak mediolańska Teatro alla Scala, nowojorska Metropolitan Opera, Opéra national de Paris, Washington National Opera, Opera Wiedeńska, Teatro Colón w Buenos Aires, Royal Opera, Covent Garden, Teatro del Maggio Musicale Fiorentino, Staatsoper Hamburg, the Théâtre Royal de la Monnaie w Brukseli, Teatro Carlo Felice w Genui, Los Angeles Opera oraz wielu innych. Latem 2008 roku nastąpił tak długo wyczekiwany przez niego debiut na festiwalu w Salzburgu, gdzie skradł serca publiczności rolą Leporella w mozartowskim "Don Giovannim".

W swoim repertuarze, zarówno tym poważnym - operowym, jak i bardziej rozrywkowym (tanga, samby), Erwin Schrott ma utwory śpiewane w wielu różnych językach. Taka wszechstronność jest dla niego motywacją do nieustannego poszerzania umiejętności lingwistycznych:

- Nauka języków obcych to jedna z moich wielkich pasji! - przyznaje Schrott. - Uwielbiam rozmawiać w tak wielu różnych językach, w ilu tylko jestem w stanie, bo moim zdaniem to niezwykle ważne, aby ludzie doskonale się ze sobą rozumieli. Co więcej, ucząc się języków obcych zdobywamy też wiedzę na temat kultury oraz mentalności ludzi posługujących się nimi. Osobiście mam na punkcie języków takiego hopla, że nie zaśpiewam w języku, którym nie jestem w stanie posługiwać się poprawnie.

Zobacz, jak powstawała płyta "Rojotango". Zarejestrowane na niej tanga znajdą się w programie gdańskiego koncertu Erwina Schrotta.



Arie, tanga i aukcja charytatywna


Warto przypomnieć, że nie tylko opera znajduje się w kręgach zainteresowań Erwina Schrotta - artysta regularnie występuje też z recitalami, podczas których do programu włącza - obok najpopularniejszych arii - piosenki popularne, a nawet argentyńskie tanga czy brazylijskie samby.

- Opera i recitale to dwie zupełnie różne formy ekspresji i "zanurzenia się" w muzyce - mówi Erwin Schrott. - Pierwsza z nich jest osadzona w opowieści, która według określonego fabułą klucza prowadzi nas przez cały spektakl, stopniuje emocje, aż do punktu kulminacyjnego, mającego miejsce w finale. Recitale to wybór najbardziej zapadających w pamięć melodii, układające się w piękną, wręcz intymną całość. Obie te formy prezentacji dostarczają mi ogromnej satysfakcji, a możliwość kontaktu z publicznością za każdym razem jest dla mnie wielkim zaszczytem.
W programie piątego koncertu z cyklu Muzyka Czyni Cuda, który odbędzie się 10 grudnia o godz. 19 w Filharmonii Bałtyckiej, Erwin Schrott przy akompaniamencie Orkiestry PFB wykona wybrane arie i duety (wspólnie z sopranistką Magdaleną Chmielecką) z oper Verdiego, Mozarta czy Donizettiego, a także popularne argentyńskie tanga.

W przerwie koncertu odbędzie się licytacja przedmiotów podarowanych m.in. przez sponsorów i patronów akcji.

- Dochód z tegorocznego koncertu zostanie przekazany na zakup skanera żył, który umożliwia wizualizację naczyń krwionośnych, co ułatwia wprowadzanie kaniul dożylnych, w szczególności u małych dzieci, a także na zakup zestawu do bronchoskopii oraz delikatnych mikronarzędzi chirurgicznych, co pozwoli nam z kolei operować skomplikowane wady dróg oddechowych u dzieci - informuje prof. Piotr Czauderna, inicjator cyklu Muzyka Czyni Cuda.
Erwin Schrott nie ma najmniejszych wątpliwości, że muzyka i tym razem uczyni cuda i pieniądze dla potrzebujących uda się zebrać.

- Tak, muzyka czyni cuda! Muzyka potrafi nas do siebie zbliżyć i ze sobą połączyć - mówi Schrott. - Muzyka jest uniwersalnym językiem, który bez najmniejszego trudu dociera do każdego z nas.

Choć odnosi sukcesy na najbardziej prestiżowych scenach operowych świata, Erwin Schrott nie stroni od muzyki popularnej.

Wydarzenia

Koncert charytatywny: Muzyka czyni cuda 2018

45 - 190 zł
muzyka poważna, imprezy i akcje charytatywne

Miejsca

Opinie (6) 7 zablokowanych

  • bez Anny Netrebko, szkoda (1)

    • 0 4

    • Bije ją na łeb

      poza tym partnerami scenicznymi Nettebko byli głównie tenorzy - Villazon i Beczała. Z Erwinem występowała okazjonalnie

      • 0 0

  • bilety (1)

    po ile bilety? i gdzie można kupić?

    • 1 0

    • W filharmonii i przez internet

      Od 45 do 195 zł bodajże

      • 1 0

  • Szrot? (1)

    To nie brzmi zachęcająco...

    • 1 5

    • To nie od jego nazwiska tylko z waszej glupiej wyobrazni pochodzi.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane