- 1 Kradli w Rivierze. Kojarzysz ich? (121 opinii)
- 2 Meleksami za darmo po centrum Gdyni (42 opinie)
- 3 Kilkanaście tys. kwiatów do rozdania (49 opinii)
- 4 Utonięcie 28-latka w jez. Otomińskim (272 opinie)
- 5 Dwukrotnie przeszła każdą ulicę w mieście (167 opinii)
- 6 Opaska pomoże odnaleźć zgubione dziecko (81 opinii)
Fantastyczny debiut Michała Urbaniaka w "Moim rowerze"
Zobacz, co Michał Urbaniak opowiada o swojej roli w filmie "Mój rower".
Po premierze filmu "Mój rower" Piotra Trzaskalskiego można śmiało powiedzieć, że obok "Jesteś bogiem" to mocny kandydat na Złote Lwy. To prosta opowieść o dziadku, ojcu i synu, którzy spotykają się we trójkę po raz pierwszy od lat. Wiele ich różni, ale jeszcze więcej łączy. Znacznie więcej niż sami by sobie tego życzyli. Rolę dziadka (Włodka) zagrał znany jazzman Michał Urbaniak, dla którego był to debiut w roli pierwszoplanowej.
Film opowiada przede wszystkim o emocjach, a w zasadzie o braku umiejętności wyrażania emocji przez trójkę mężczyzn - bohaterów filmu. Ojciec (Paweł - w tej roli Artur Żmijewski) rozwiedziony, dziadek opuszczony przez swoją żonę i syn (Maciek - Krzysztof Chodorowski), który właśnie rozpoczyna przygodę z prawdziwym życiem. Wszyscy uciekają od emocji - jedni w kłamstwo, inni w milczenie.
"Mój rower" to ciepła, prawdziwa historia, tętniąca humorem i żywymi emocjami. Wśród trójki głównych bohaterów tylko Artur Żmijewski jest doświadczonym aktorem. Dwójka "żółtodziobów" - Chodorowski i Urbaniak nie ustępują mu jednak ani trochę, za co brawa należą się reżyserowi Piotrowi Trzaskalskiemu. Jak podkreślali sami zainteresowani, na efekt końcowy miał wpływ też sam Żmijewski, który powiedział Urbaniakowi: "Michał, ty już wszystko wiesz, wszystko to przeżyłeś. Nic nie musisz grać. Po prostu odpowiadaj na pytania".
Opinie (15) 3 zablokowane
-
2012-05-12 15:26
ale zuzyty i zmeczony jest ten facet z filmiku. Jednak rwanie kasy kosztuje troche nerwow i zdrowia. Brzuch mu siega po zeby. Biedny, stary dziadzio. Troche by popracowal fizycznie, to by odmlodnial.
- 0 0
-
2012-05-09 18:00
polski film jak zawsze o menelach (2)
- 4 4
-
2012-05-09 22:42
czyli nastepny o Tobie (1)
:)
- 1 2
-
2012-05-11 09:26
a moze o tobie
- 0 0
-
2012-05-10 01:50
Pani Goldshmit ktora robi zdjecia nie wie komu robi, nie zna ludzi i nie wie jak podpisywac na dodatek przekreca nazwiska dziegiel to ona sama jest, a aktor nazywa sie :)) droga pani oj trojmiasto ludzi macie malo profesjonalnych do tego festiwalu ...
- 2 0
-
2012-05-10 01:15
film fajny ale ten wywiad z Urbaniakiem niczego nie wnosi, po co robic takie wywiady/
- 1 1
-
2012-05-09 17:34
Chciałabym zobaczyć polski film ( z XXI w.) (1)
bez golizny
bez przekleństw
bez przemocy
bez egzaltacji
bez zagadnień politycznych
ale za to : budujący, osadzony w realiach, wzruszający, pobudzający do refleksji- 17 3
-
2012-05-09 22:20
wtedy taki film nie bedzie osadzony w realiach...
- 6 2
-
2012-05-09 20:58
Jean-Claude Van Damme aktor wszechczasów ;-)
Był żonaty z Marią Rodriguez (od 25 sierpnia 1980 do 1984), Cynthią Derderian (od 24 sierpnia 1985 do 1986) i Darcy LaPier (od 3 lutego 1994 do 1997), z którą ma syna Nicholasa (ur. 1995). 3 stycznia 1987 poślubił Gladys Portugues, która urodziła ich dwoje dzieci syna Kristophera (ur. 1987) i córkę Biancę (ur. 1990), lecz w 1992 doszło do rozwodu. 25 czerwca 1999 roku Van Damme i Gladys Portugues ponownie zawarli związek małżeński.
- 2 3
-
2012-05-09 18:26
To już było (1)
kiedyś dawno temu w teatrze telewizji leciało "Usta Micka Jagger'a". Puścili to w teatrze telewizji ale to było nagrywane w plenerze.
Rolę ojca grał Mirosław Baka, a syna - młodzieniec, który był w 5-10-15 czy Rowerze Błażeja a się zabił na nartach - jeśli wiecie o kim piszę.
To leciało jakieś 15 lat temu
Pamiętam dokładnie tytuł, bo mi utkwił w pamięci - rewelacyjne było!- 0 0
-
2012-05-09 20:34
Marcin Kołodyński on grał tego syna
- 0 0
-
2012-05-09 19:32
Publiczność to jakaś kpina... Bandy idiotów gadających na filmach, nastolatkowie (i niestety też dorośli, choć mniej) rzucający pustymi puszkami na podłogę, wchodzący z popcornem, naczosami i rozsypujący co się da na ziemię, spóźnianie się na pokazy po 20 minut i zasłanianie innym, "bo szukam miejsca, ale jeszcze dwa razy w trakcie wyjdę - raz do kibla, a potem, bo mi smartfon dzwoni" (swoją drogą kto ich wpuszcza w trakcie filmu? oczywiście pazerni organizatorzy... a niby festiwal reklamowany hasłem "nie spóźniamy się na pokazy"). Na koniec oczywiście hit, czyli ludzie obalający browary = zapach alkoholu w całej sali (również tego sfermentowanego i przetrawionego - w końcu sporo asów, którzy podpici zasypiają na pokazie albo dyszą, bo ledwo siedzą i walczą, żeby obraz widzieć w miarę wyraźnie).
Trochę kultury!- 4 1
-
2012-05-09 19:26
Czyli, że żeby zostać aktorem, wg portalu Trojmiasto, wystarczy się wielokrotnie ożenić i rozwieść
- 10 0
-
2012-05-09 15:31
Polacy jak najbardziej umieją robić dobre filmy
Problem polega tylko na tym ,że w telewizji jest puszczana jedna wielka szmira. A w kinach tylko super komercyjne produkcje. Na szczęście jest już parę kanałów ,które zaczynają promować polskie kino off-owe i chwała im za to !
- 21 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.