- 1 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (174 opinie)
- 2 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (52 opinie)
- 3 Nowy menadżer Śródmieścia poszukiwany (108 opinii)
- 4 Martwe dziki z Karwin miały ASF (295 opinii)
- 5 Akcja ratunkowa nurka przy Westerplatte (184 opinie)
- 6 Dwóch 29-latków z narkotykami (103 opinie)
Pomimo, że do mieszkania, które pan Kamil wraz z żoną i kilkumiesięcznym synkiem wynajmuje w śródmieściu Gdańska nie wpadł oddział antyterrorystów, lecz troje dość sympatycznych policjantów, tej wizyty nie można zaliczyć do przyjemnych.
Szybko okazało się, że funkcjonariuszom chodzi o laptop, który pan Kamil kupił rok wcześniej na internetowej aukcji w serwisie Allegro. Od - wydawałoby się - wiarygodnego sprzedawcy kryjącego się pod nickiem Anastazja2005.
- Sprzęt był nowy, a cena wcale nie była wyjątkowo okazyjna. Dość długo zastanawiałem się, który model wybrać, a kiedy już zdecydowałem, ceny na Allegro okazały się po prostu najbardziej przystępne - opowiada historię swoich zakupów pan Kamil, muzyk po gdańskiej Akademii Muzycznej.
Po wygranej aukcji i wpłaceniu 2 tys. zł mężczyzna otrzymał pocztą swój komputer. "Rewelacyjny kontrahent, ochoczy do wszelkiej pomocy, jak najbardziej polecam i dziękuję" - napisał w opinii o sprzedawcy. Sprawa wyglądała na definitywnie zakończoną. Niestety. Funkcjonariusze, którzy odwiedzili mieszkanie naszego bohatera poinformowali go, że laptop najprawdopodobniej pochodzi z kradzieży.
Jak się okazało, kilkanaście miesięcy wcześniej, z jednego z sieci sklepów Avans zniknęła duża partia komputerów. Policji w Katowicach udało się namierzyć sprawców, jednak większość skradzionego sprzętu została już sprzedana - właśnie dzięki internetowym aukcjom. Kupujący rozsiani są po całej Polsce, a pan Kamil jest tylko jednym z wielu.
Z odnalezienia skradzionego towaru cieszy się zapewne sklep. Co jednak z osobami, które podobnie jak Pan Kamil, zapłaciły za sprzęt, który teraz zostanie im odebrany?
Aukcje internetowe to jedna z najprężniej rozwijających się dziedzin e-biznesu (w zeszłym roku obroty Allegro - potentata na rynku - wyniosły 2,5 mld złotych). Coraz więcej osób przekonuje się do tej formy zakupów kierując się przede wszystkim atrakcyjnymi cenami, a także wierząc w zapewnienia serwisów pośredniczących, że aukcje są bezpieczne. Jednak mimo tych zapewnień, wciąż istnieje duże pole do działania dla oszustów, a kupującym niezmiennie towarzyszy dreszczyk niepewności.
- Szkoda, że nie mogę w tej sytuacji liczyć na pomoc ze strony Allegro - mówi pan Kamil. - Myślę, że powinni ponosić część odpowiedzialności za takie transakcje. Tak czy inaczej, następnym razem poważnie się zastanowię, zanim kupię cokolwiek za ich pośrednictwem.
Imię głównego bohatera zostało zmienione, nick użytkownika Allegro jest prawdziwy.
Opinie (131) 4 zablokowane
-
2007-03-01 23:31
Współczuję. Mi jak dotąd - odpukać - po kilku latach Allegro i sklepów internetowych (ciuchy, ksiązki, loty i wakacje) nic się nie stało. Zawsze wszystko było ok no i ceny czasami niższe o 60 proc. niż u klasycznych sprzedawców ;))
- 0 0
-
2007-03-01 23:55
szoda ze odpowiedzialnosc ponosi kupujacy a nie sprzedajacy
- 2 0
-
2007-03-02 00:03
dobrze, że nie był to samochód
bo i takie przypadki się zdarzają, niekoniecznie w internecie
- 0 0
-
2007-03-02 00:04
A czemu Allegro...
...ma odpowiadać. Jakby facet kupił lewy komputer z ogłoszenia, to miałaby odpowiadać gazeta? Wybrał użytkownika z kilkunastoma punktami! Takie rzeczy kupuje się w sklepie albo od zaufanych handlarzy. Początkujący allegrowicz i niska cena to proszenie się o kłopoty.
- 0 0
-
2007-03-02 00:24
!!!
Właśnie dlatego między innymi nie kupuję drogich rzeczy przez allegro ! max kilkaset złotych ale nie komputer!
- 0 0
-
2007-03-02 00:29
Takie założenie to idiotyzm,, Panie Wichuro.
Allegro jest instytucja o ogromnym zasiegu i brak kontroli nad obiegiem towarow odbywajacym sie za jego posrednictwem jest sytuacja stwarzajaca gigantyczne pole do dzialania paserow i zlodziei. W zaden sposob nie mozna tego porownac do ogloszen w gazetach, poniewaz po pierwsze gazety nie rejestruja i nie uwiarygadniaja oglaszajacych, transakcja odbywa sie bezposrednio, po drugie gazety nie wywieszaja szyldow reklamujacych bezpieczenstwo kupujacych za posrednictwem drukowanych przez nich ogloszen. Gazety tylko drukuja ogloszenia, zas Allegro majac swoich uzytkownikow zarejestrowanych staje sie posrednikiem rzeczywistym, a posredniczac w obrocie towarem kradzionym, staje sie instytucja parakryminalna! I niczego tu nie zmienia ilosc gwiazdek, usmiechow czy innych kretynskich "gwarantow" bezpieczenstwa, niczego tez nie zmienia doswiadczenie kupujacego. Jesli przy tylu milionach przedmiotow, ktore przechodza przez Allegro (z wielkim zyskiem dla wlascicieli i pracownikow tego serwisu) nie ma nad tym zadnej kontroli, to zyjemy w panstwie bezprawia.
- 2 0
-
2007-03-02 00:40
tak właściwie to zgadzam się z wichurą
- 0 0
-
2007-03-02 00:40
Wichura jelopie
allegro nierze za to potezna kase. a gazety nie!! tak w skrocie. duze madrych rzeczy napisal moj poprzednik. aha i czytaj ze zrozumieniem. w artykule jest napisane ze sprzedawca byl wiarygodny.
- 0 0
-
2007-03-02 00:44
sprawdziłem te konto "Anastazja2005" na allegro wciąż widnieje chodź zawieszone ten allegrowicz ma tylko 17 komentarzy!! w życiu bym takiemu człowiekowi nie wysłał 2tys złotych mimo że wszystkie są pozytywne. Sądzę że pokrzywdzony będzie te posty czytał z tego forum ale taka prawda... człowiek uczy się na błędach
- 0 1
-
2007-03-02 00:49
BEZSENSOWNA ANKIETA.A GDZIE OPCJA: TAK, WSZYSTKO POSZLO OK?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.