• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Festiwal błędów gdyńskiej policji. Czas na konsekwencje

Michał Sielski
20 sierpnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
aktualizacja: godz. 18:34 (20 sierpnia 2013)

Kolejny film z monitoringu na plaży w Gdyni, tym razem lepszej jakości. Pokazuje moment, w którym rozpoczęła się bójka na plaży. Ten fragment zaczyna się w 36 minucie filmu.


Gdyńska policja skupiła się na szukaniu prowodyrów bójki pseudokibiców Ruchu Chorzów z meksykańskimi żeglarzami, zamiast uderzyć się w piersi i przyznać, że przez swoje zaniechania w ogóle do niej dopuściła. Bo bójki można było uniknąć, gdyby funkcjonariuszom nie zabrakło wyobraźni, a operatorom monitoringu czujności.



Policja uspokaja Meksykanów.


Początek bijatyki.


Aktualizacja, godz. 18:32. Komendant Główny Policji nadinspektor Marek Działoszyński polecił Komendantowi Wojewódzkiemu Policji w Gdańsku odwołać z zajmowanego stanowiska Zastępcę Komendanta Miejskiego Policji w Gdyni, będącego dowódcą operacji zabezpieczenia meczu piłkarskiego pomiędzy drużynami Ruchu Chorzów i Arką Gdynia.

Po wstępnej analizie zebranych materiałów Komendant Główny Policji negatywnie ocenił sposób zabezpieczenia pobytu kibiców na terenie plaży miejskiej w Gdyni przez dowódcę operacji zabezpieczenia meczu.

Uznał on, że "nadkomisarz Marcin Potrykus, mając wystarczającą liczbę policjantów, nie skierował na teren plaży patroli, które oddziaływałyby prewencyjnie na zgromadzone tam osoby." Zastrzeżenia Komendanta Głównego Policji budzi także "brak aktywności w zakresie ustalenia i zatrzymania uczestników bijatyki na plaży, jeszcze w trakcie pobytu kibiców na samym stadionie bądź też po jego opuszczeniu."

Aktualizacja, godz. 13:23. - Wniosek o tymczasowe aresztowane podejrzanych możemy wystawić po ich przesłuchaniu. Zacznie się ono lada chwila - mówi szef gdyńskiej prokuratury Witold Niesiołowski.

Aktualizacja, godz. 12:05. Dwóch pierwszych zatrzymanych usłyszało dziś zarzuty udziału w bójce i zbiegowisku. Po południu zajmie się nimi sąd, do którego trafi wniosek o aresztowanie sprawców.

Aktualizacja, godz. 11:05. - 29-letni mężczyzna jest już przewożony do Gdyni. Zostanie przesłuchany i najprawdopodobniej także usłyszy zarzut udziału w zbiegowisku oraz pobiciu - mówi kom. Michał Rusak, rzecznik gdyńskiej policji.

Aktualizacja, godz. 10:33. Jest trzeci zatrzymany przez policję. Mężczyznę ujęto dziś w Rudzie Śląskiej. Powodem zatrzymania była analiza nagrań z monitoringu. Mężczyzna może usłyszeć zarzuty udziału w zbiegowisku i pobiciu. Grozi za to do pięciu lat pozbawienia wolności.

***

Zobacz jak wygląda meksykański żaglowiec Cuauthemoc, który przypłynął z wizytą do Gdyni
***


Ujawniony przez policję zapis monitoringu.



Gdyńska plaża Śródmieście zamieniła się w niedzielę w pole bitwy. Pseudokibice Ruchu Chorzów starli się z Meksykanami, którzy przypłynęli do Gdyni żaglowcem Cuauhtemoc. Efekt: kilka osób, które trafiły do szpitala i kilkanaście, którym opieki udzielać musieli lekarze z wezwanych na miejsce karetek. Wszystko działo się w niedzielne południe, na oczach setek plażowiczów z dziećmi.

Policjanci skupiają się na sprawdzeniu "kto pierwszy uderzył", bo zeznania świadków nie są jednoznaczne. Najpierw większość relacji mówiła, że to pseudokibice zaatakowali Meksykanów. Potem pojawiła się informacja, że oni także nie pozostają bez winy, bo w ordynarny sposób zaczepiali plażowiczki, a jedną mieli uderzyć - w zależności od relacji - w twarz lub w pupę.

Bezsporny jest za to fakt, że już kilka godzin wcześniej szalikowcy pili na plaży piwo, byli głośni, wulgarni, rzucali petardy i zaczepiali ludzi. Na policję zgłosiło się już kilka osób, które twierdzą, że ich dzieciom pod groźbą pobicia kazano oddać koszulki Arki Gdynia. Jak było naprawdę? Policja cały czas przesłuchuje świadków, ale powinna skupić się też na swoim działaniu, a raczej jego braku.

Czytaj także: Prokurator: bójkę zaczęli szalikowcy.

Oświadczenie Wojciecha Szczurka w sprawie niedzielnej bójki na gdyńskiej plaży.



Czy zaostrzyć prawo dla kiboli - ZAGŁOSUJ!

Oświadczenie Prezesa PZPN Zbigniewa Bońka.



Jak uniknąć podobnych wypadków w przyszłości?

- Od momentu przekroczenia przez kibiców granic Gdyni, byli oni pod naszym nadzorem. Wiedzieliśmy, że większość z nich udała się na plażę patrolowaną przez funkcjonariuszy w cywilnych ubraniach, którzy podjęli kilka interwencji wobec gości ze Śląska. Kilkudziesięciu umundurowanych funkcjonariuszy wkroczyło do akcji, gdy rozpoczęła się bójka - mówi kom. Michał Rusak, rzecznik gdyńskiej policji.

Szalikowcy Ruchu Chorzów "pilnowali się" sami

Jeśli rzeczywiście policjanci uważają, że mieli nad wszystkim kontrolę, to skąd relacje wielu świadków o odpalanych na plaży racach i petardach już o godz. 12? W tym wypadku nie ma znaczenia nawet fakt, że prowokacyjnie zachowywali się również Meksykanie. Co więcej - jeszcze bardziej świadczy to na niekorzyść policji, bo okazuje się, że na plaży były dwie grupy, które zaczepiały innych, piły alkohol i były agresywne. A policjanci czekali kilkaset metrów dalej w samochodach, by "nie prowokować".

- Plaża śródmieście to miejsce, które jest objęte monitoringiem, co pozwala policji działać szybko i sprawnie. Pomysł, by kibice oczekiwali na mecz w takim miejscu i w takim czasie jest zły. Nie ma takiej możliwości, by to się powtórzyło. Mam nadzieję, że policja wyciągnie odpowiednie wnioski - podkreśla prezydent Gdyni Wojciech Szczurek i zaznacza, że chciałby wyciągnięcia konsekwencji wobec komendanta miejskiego policji.

Kamery miejskiego monitoringu pokazują nie tylko bójkę, ale i wcześniejsze zachowania na plaży - to już była podstawa do interwencji, ale jej nie podjęto. Ta sytuacja dokładnie pokazuje festiwal błędów przy "zabezpieczaniu" wizyty szalikowców Ruchu Chorzów w Gdyni.

1. Kompletny brak kontroli nad tym, co robią. Policjanci tłumaczą, że plażę patrolowali funkcjonariusze w cywilnych ubraniach, ale jeśli tak było, to dlaczego nie reagowali, gdy odpalano na plaży race i wybuchały petardy? Poza tym nie trzeba mieć wielkiej wyobraźni, by przewidzieć, że chorzowianie nie pojechali na plażę, by dyskutować o poezji i grać w kometkę. Można też ich po prostu pilnować. W maju 2011 roku Arka grała z Ruchem i wtedy kibice też byli najpierw na plaży, ale kąpali się pod nadzorem policjantów, którzy później odeskortowali ich na mecz.

2. Brak szybkiej reakcji na rozwój wydarzeń. Jeśli policjanci ujawniają zapisy monitoringu, na których widać, że sytuacja robi się niebezpieczna, to dlaczego reakcja następuje dopiero po rozpoczęciu się regularnej bitwy z rozbitymi butelkami i nożami w dłoniach?

3. Lekceważenie sygnałów. Pierwszy dotarł do policji już o godz. 9:30. Kibice zabrali sobie pięć leżaków i zwrócili je dopiero po interwencji policji. Półtorej godziny później na plaży zaczęły wybuchać petardy. Na miejsce skierowani zostali policjanci operacyjni, ale nie potrafili znaleźć winnego. Podobne wezwanie było o godz. 14. Efekt ten sam.

4. Brak przewidywania eskalacji działań. Nie trzeba być wielkim wizjonerem, by wywnioskować, że osoby, którym płazem uchodzą małe przewinienia, będą posuwać się dalej. Zwłaszcza że były pijane. Na plaży chorzowianie pili alkohol, zabierali turystom leżaki, odpalali petardy i race. Policja nie wyciągnęła wniosków, nie przygotowała się i zareagowała zbyt późno.

- Zasadniczym grzechem polskich organów państwowych jest brak konsekwencji w działaniu. Gdy kibice zaczęli rozrabiać na plaży, należało tam wysłać wszystkie patrole, a nie czekać na przyjazd oddziałów prewencji - mówi dr Cezary Tatarczuk z Wyższej Szkoły Administracji i Biznesu w Gdyni, specjalista w zakresie działania służb policyjnych, były Komendant Policji w Wejherowie, odpowiedzialny m.in. za zabezpieczenie imprez masowych, w tym meczów piłkarskich. - Jeśli policja działa szybko i zdecydowanie, zawsze zyska na wizerunku. Działa przecież w interesie porządku publicznego, a liczba zatrzymanych jest zdecydowanie za niska. Nie może być tak, że policja stoi bezczynnie, gdy jest łamane prawo - podkreśla.

Polecą głowy odpowiedzialnych?

Bójką zainteresował się Minister Spraw Wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz. - Dla mnie kluczowe pytanie brzmi: jak to się stało, że kibole znaleźli się wśród normalnych ludzi? Jak znaleźli się na tej plaży? - pyta szef resortu.

W sprawie interwencji gdyńskich policjantów kontrolę zaczął już zastępca komendanta wojewódzkiego policji. Spotkanie z władzami policji oraz Wydziałem Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności zapowiedział też prezydent Gdyni. - Nie wykluczamy wyciągnięcia konsekwencji, ale najpierw trzeba gruntownie przeanalizować tę sytuację - podkreśla Wojciech Szczurek.

Tym bardziej, że to nie jedyna dwuznaczna sytuacja z udziałem gdyńskich policjantów w ostatnich miesiącach. Pisaliśmy już o podejrzeniach brutalnych pobić podczas zatrzymania (sprawy wyjaśniane są przez wewnętrzne komórki policji oraz prokuraturę) czy zlekceważeniu informacji o okradanych na podziemnym parkingu samochodach.

Opinie (622) ponad 10 zablokowanych

  • Widać po wpisach (3)

    że najczęściej kibiców czy to Ruchu jak w ostatniej sytuacji, czy Arki, czy Lechii czy jakiejkolwiek drużyny, atakują w niewybredny sposób osobnicy, zamknięci w swych nowoczesnych gettach. Irytuje ich sposób bycia, złożony z relacji grupowych i głośno przeciw temu protestują. Najczęściej jednak bywa tak, że te same osoby kiedy juz znajda się na różnego rodzaju imprezach integracyjnych, zachowują się albo jednakowoż głośno i wulgarnie jak kibice albo jeszcze bardziej skandalicznie.
    Łatwiej jednak im się tu wyżywać, bowiem ich wyczyny zna jedynie wąska grupa i ich występki nie trafiają pod osąd publiczny.
    No cóż brak lustra lub obojętne przy nim przechodzenie, ma właśnie takie skutki.
    Coby jednak nie rzec za najbardziej skandaliczną uważam nie bijatykę na plaży, nie spóźnioną interwencję policji ale wypowiedź Szczurka, który mając jednostronne dane rzucił publicznie oskarżenie.
    Pamiętajmy że to jest w Polsce ale w takim USA adwokaci kibiców Ruchu zdarli by z prezydenta Gdyni, gruba forsę. To jest najbardziej przykre iż użył tuby propagandowej i mimo pomyłki, błędu swego nie skorygował.
    Szczurek nie jest lepszy niż Adamowicz, władza deprawuje wszystkich.

    • 20 41

    • W USA to by kibole Ruchu

      nie dojechali pociągiem do Łodzi nie mówiąc o Gdyni.

      • 12 3

    • w USA misiu,

      to już by cie dawno wyslali do Iraku, jako mieso armatnie

      • 7 3

    • Oho, światowiec się odezwał, który USA widział. W filmach.

      • 2 2

  • Gdynia jest bardzo niebezpiecznym miastem. (3)

    "Na policję zgłosiło się już kilka osób, które twierdzą, że ich dzieciom pod groźbą pobicia kazano oddać koszulki Arki Gdynia." Przeciez to rozboj. W Gdyni to norma, wiec nazywa sie to oddaniem a nie rozbojem.

    • 27 3

    • pewnie (2)

      niedawno kibice arki pogonili dzieci i dziadkow na baltyku?? i tez posciagali dzieciom koszulki baltyku gdynia.

      • 5 0

      • I to tez byl rozboj

        A nie "posciaganie".

        • 8 0

      • Dlatego kiboli nie powinno się wypuszczać z klatek.

        Najlepszym pomysłem byłoby zamknięcie ich w jednej klatce i odczekanie, aż zostanie tylko jeden. Ostatniego wystawić z zoo jako ostatniego osobnika z wymarłego gatunku.

        • 6 0

  • Policja dba o swobody bandytów zwykli cywile się nie liczą. !!!

    Albo Policja jest BEZRADNA albo współpracuje z kibolami skoro daje im tyle swobód kosztem zwykłych obywateli.

    • 24 2

  • Kibice i dresiarze to brudasy. (2)

    • 18 9

    • (1)

      pajac

      • 2 5

      • debil

        • 0 1

  • festiwal morderstw w gdańskiej policji

    czas skończyć z patologią w policji

    • 9 8

  • bo to było meksykańskie tango

    panowie proszą panów

    • 11 1

  • Ale meksyk.... (4)

    Uwaga: 1) meksykanin uderzył jedna z "naszych" kobiet w twarz, bo nie miała ochoty stanąć z nim do zdjęcia - więc niech meksykańskie msz wraca do swojej nory! 2) kibice rozrabiali i trochę reakcja naszej władzy była spóźniona! 3) gdzie jest ta milicja do której wszyscy mieli respekt???

    • 7 29

    • ty uderz

      się w ten głupi a może prowokacyjny łeb!

      • 13 0

    • W sobote to babeczki stały w kolejkach do zdjęcia z mexico - sam widziałem

      może knury ze śląska pozazdrościły im wzięcia i wyładowali swoje kompleksy. No ale jak ktoś ma mordę jak pizza i do tego wygląda jak nakoksowany wieprz to co innego pozostaje

      • 21 1

    • Jakoś nie widać tego na monitoringu

      Nie powiedzieli ci jeszcze kumple, że teraz jest na fali nowa bajeczka, że wkurzyło was że jakaś "szmata" coś podała Meksykaninowi?

      • 5 1

    • Jak do tej pory na policji nie zjawiła się owa skrzywdzona niewiasta.

      Gdzież się ona podziewa?

      • 8 0

  • dobry tytuł "Festiwal" (1)

    jak przed chwilą powiedział rzecznik policji "są regulaminy, ustawa, zabezpieczenia,..." co z tego ?
    Musi być wola ich przestrzegania. Jak można było wpuścić to bydło na plaże w Śródmieściu? Kibole nie tylko się chamsko zachowywali, ale zabierali plażowiczom leżaki, rzucali butelkami, śmiecili, używali rynsztokowego języka, a do tego rzucali bomby hukowe, petardy i race. To wszystko wokół ludzi i dzieci którzy przyszli tam wypoczywać.

    Dobrze, że właściwie zareagował Prezydent Miasta, bo od rządu nie ma zwykłego przepraszam, a efekt mamy w postaci noty dyplomatycznej Meksyku

    • 17 7

    • no cóż,

      Chamscy kibole - bydło, plaża może daleka tej w Akapullko w Meksyku, to polska smutna codzienność. Czy jest nasza zgoda na bezprawie, na lekceważenie wszelkich norm i zasad,dobrych obyczajów i wychowania?

      • 5 0

  • komendant i rzecznik jeszcze pracuja?

    dzien swistaka...

    • 21 2

  • pierdzielicie Hipolicie (1)

    na marszu niepodległości była policja to darliście japy że prowokują, teraz byli w cieniu i czekali bo nie chcieli prowokować to też nie dobrze..

    • 11 9

    • bez kitu

      jak z babą-nigdy nie dogodzisz

      • 0 0

  • I bardzo dobrze, że oklepali krewkich maczos:-) (9)

    A jak któremu brakuje wrażeń, to niech jedzie na Coapacabane i złapie za tyłek jakąś konczitas. To pewne jak amen w pacierzu, że skończy z nożem w jelitach, zakopany na meksykańskiej pustyni.
    U nas kobiety się szanuje.

    • 20 41

    • Dziadek - przestań

      sny opowiadasz?
      tobie już epoki się mylą nie mówiąc o miastach i państwach,

      • 14 6

    • zgadzam się nikt nie ma prawa bić polskiej kobiety oprócz polaka

      • 14 6

    • Chyba tylko w filmach i romantycznych powieściach. (5)

      Posłuchaj, jak się polscy "dżentelmeni" odnoszą do swoich i nieswoich kobiet. Nazywanie ich "świniami", "r******kiem", "suczkami" itp. uważasz za przejaw szacunku? Proszę Cię, g@llux, zejdź na ziemię.



      W tym wypadku roli nie odegrała szarmancja, lecz samcza duma wymieszana z narodowym kompleksem. Znam to środowisko od środka i uwierz mi, dla większości z nich kobiety to towar do zmacania i przer..nia.

      • 16 3

      • Dajecie sobą manipulować jak małe dzieci (4)

        Zamiast miejsc pracy podsuwa się wam zadymę, jak na wiejskim weselu, a wy to łykacie, niczym pelikan starą żabę.

        • 10 8

        • jak to dobrze ze ty myslisz tak samodzielnie (3)

          pod warunkiem ze tak samo jak ojciec dyrektor

          a jakbys jechal z tym bydlem pociagiem kilkanascie godzien, to inaczej bys gadal

          • 9 5

          • Ale nie jeżdżę. Łudstok jest dla takich jak ty - ameb:-P (2)

            • 4 9

            • nie jezdzisz bo cie nie stac impotencie

              • 6 3

            • nie jeździsz,

              bo pewnie nie masz nawet z kim...

              • 1 1

    • O ile mi dobrze wiadomo

      to Copacabana to Brazylia. A konkretnie Rio de Janeiro

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane