• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

GPEC po kontroli - odwrócona tendencja

am
31 października 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
Chociaż kontrola przeprowadzona przez Najwyższą Izbę Kontroli w Gdańskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej wykazała wiele nieprawidłowości, władze spółki nie uważają ich za zbyt poważne. Liczą, że poprawi się nadwerężony wizerunek spółki. Nadzieję na oczyszczenie atmosfery wokół przedsiębiorstwa mają też władze miasta.

O kontrolę wnioskował prezydent Paweł Adamowicz. Kontrola NIK trwająca od kwietnia do lipca br., obejmująca okres od 1998 do 2001 roku, wykazała nieprawidłowości m.in. przy rozliczaniu limitów kilometrów dla osób wykorzystujących prywatne samochody do celów służbowych, ewidencji upominków. Zarzuca też brak analizy przyczyn występowania awarii, sugeruje przekazanie majątku trwałego GPEC, w postaci docieplenia 12 budynków komunalnych na Stogach oraz zaleca uregulowanie spraw organizacyjnych.

- Najpoważniejszy zarzut dotyczył "budowy zespołu laboratoriów", gdzie kontrola wskazała na problem przedpłaty w wysokości 600 tys. zł niezasadnie zaliczonej do kosztów inwestycji - poinformował "Głos" Włodzimierz Łukowski, rzecznik GPEC. - NIK oparł się jednak tylko na zapisach z oferty wykonawcy. Te pieniądze widniały tylko w ofercie, natomiast w umowie zaliczka wynosi 500 tys. zł. Ustalony został także harmonogram spłaty 5 razy po 100 tys. Dzisiaj pozostała nieuregulowana tylko ostatnia rata.

Zgodnie z zapewnieniami prezesa rady nadzorczej spółki, Włodzimierza Machczyńskiego, wszelkie nieprawidłowości są eliminowane. Teraz należy zadbać o poprawę rentowności GPEC. Władze spółki mają nadzieję na naprawę jej wizerunku. Zdaniem rzecznika nie jest najgorzej, bo chociaż firma nie przynosi zysków, widać, że pomału wychodzi z kryzysu.

- Strata w tym roku będzie mniejsza o 4 mln 800 tys. od ubiegłorocznej (rok temu wyniosła 22 mln - red.) - wyjaśnił Łukowski. - Nastąpiło odwrócenie niekorzystnej tendencji.

Gdańsk wciąż poszukuje inwestora chętnego do nabycia większości udziałów w komunalnej spółce. Początkowo władze miasta planowały sprzedaż GPEC do końca roku 2000, później liczyły na wpływy z transakcji w roku bieżącym. Teraz najprawdopodobniej będą musiały poczekać do końca przyszłego roku. Według prezydenta Pawła Adamowicza wyniki kontroli są pozytywne i przyczyni się to do oczyszczenia atmosfery wokół spółki.

Przypomnijmy, że za nieprawidłowości w GPEC prokuratura oskarżyła 8 osób. Najpoważniejsze zarzuty postawione zostały byłemu prezesowi przedsiębiorstwa Bolesławowi F., którego działanie miało narazić spółkę na stratę 3 mln zł. Za zły nadzór właścicielski oskarżeni zostali dwaj byli wiceprezydenci Gdańska - Wacław B. i Jerzy G. Byłemu wiceprzewodniczącemu Rady Miasta Gdańska Wacławowi Sz. zarzuca się z kolei przywłaszczenie 20 tys. zł za fikcyjną pracę. Oskarżeni to także prezes spółki Ventus Janusz Ś., szef firmy SeCes-Pol Jerzy S. (za wręczenie łapówki Bolesławowi F.), główna księgowa Renata K. oraz Adam O. odpowiedzialny za przetargi.
Głos Wybrzeżaam

Zobacz także

Opinie (1)

  • UWAZAM ZE BOLESLAW F. JUZ ZA SWOJE ZAPLACIL WIEC POWINNISMY SIE ZAJAC SPRAWAMI TERAZNIEJSZYMI BY WIECEJ DO TAKICH PRZEKRETOW NIEDOPROWADZIC.

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane