Kryminalni z KWP w Gdańsku podczas zatrzymania 10 stycznia w powiecie Słupskim kilku członków gangu.
Policjantom z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku udało się rozbić dziewięcioosobowy gang złodziei samochodów, który na swoim koncie ma kilkadziesiąt kradzieży aut.
We wtorek kryminalni z KWP w Gdańsku zlikwidowali grupę przestępczą, która zajmowała się kradzieżą samochodów na terenie województwa pomorskiego. Działali głównie na terenie Gdańska, Gdyni, Rumi i okolicach. Dziewięciu mężczyzn, w tym przywódcę gangu, w wieku od 20 do 51 lat zatrzymano w ich mieszkaniach. Większość z nich to gdynianie, reszta pochodzi z Luzina, Starogardu Gdańskiego, Sierakowic i Gdańska. Trzon całej grupy stanowili: 32-letni Marcin S., 40-letni Marek G., 38-letni Eugeniusz P. i 51-letni Eugeniusz L.
- Policjanci zabezpieczyli m.in. sprzęt elektroniczny służący do uruchamiania samochodów, łamaki i zagłuszarki do nawigacji GPS- mówi podkom. Beata Domitrz, z zespołu prasowego KWP w Gdańsku. - Wobec czterech zatrzymanych sąd zastosował tymczasowy areszt -.
Funkcjonariuszom udało się odnaleźć kilka skradzionych aut: trzy volkswageny passaty, forda galaxy, mazdę i volkswagena touran. Skradzione samochody przestępcy sprzedawali, głównie na terenie województwa pomorskiego.
Grupa działa na terenie całego województwa pomorskiego od blisko roku. W tym czasie dokonali kradzieży kilkudziesięciu aut. Ich łupem padały najczęściej volkswageny, audi, mercedesy, bmw oraz mazdy.
- Samochody zabierali prosto z ulic i posesji. Kradli także metodą na tzw. śpiocha - pod osłoną nocy, gdy domownicy spali, włamywali się do mieszkań i zabierali kluczyki do aut - mówi Beata Domitrz. Kryminalni nad sprawą gangu pracowali już od listopada zeszłego roku. W tym czasie zatrzymywali kolejnych członków grupy m.in. w powiecie słupskim i wejherowskim. Nie było to jednak łatwe zadanie, za jednym ze sprawców policjanci udali się w pościg ulicami Pruszcza gdańskiego. - Uciekający Mężczyzna stwarzał poważne zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego pędząc nawet 200 km/h - mówi Beata Domitrz.
Ostatniego z nich udało się złapać we wtorek. Zarzuty dotyczące udziału w grupie przestępczej i kradzieży usłyszało pięć osób, z czego cztery z nich na wniosek prokuratury trafiły do aresztu tymczasowego, a wobec jednej zastosowano dozór policyjny. Trzech pozostałych mężczyzn, za pomoc w ukrywaniu skradzionych aut usłyszało zarzut paserstwa.
Tak powinno się traktować złodziei auta albo majątku na który ktoś pracował lub spłacał kredyt przez kilkanaście lat. Po wyroku do kamieniołomów na odpracowanie wyrządzonych szkód
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
