- 1 Mała uliczka, duży problem (169 opinii)
- 2 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (443 opinie)
- 3 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (118 opinii)
- 4 Zbiórka na leczenie psów z pseudohodowli (44 opinie)
- 5 Odliczanie sekund na skrzyżowaniach. Za czy przeciw? (281 opinii)
- 6 Zabójca z Jagatowa przyznał się do winy (170 opinii)
Dwie Szafarnie. Historia od średniowiecza po XXI wiek
Szafarnia to zarówno historyczne miejsce na prawym brzegu Motławy naprzeciw Żurawia, graniczące z Długimi Ogrodami, ale także ulica nad Nową Motławą, ciągnąca się od mostu Kamieniarskiego do mostu Stągiewnego. Oba miejsca miały okresy rozkwitu, ale i chwile, na szczęście nie za długie, upadku.
Średniowieczna Szafarnia
Gdy Krzyżacy w 1308 r. na półtora wieku zajęli Pomorze Wschodnie z Gdańskiem i zbudowali na lewym brzegu Motławy swój zamek, tereny po drugiej stronie rzeki nazwali Schäfferei (Szafarnia).
Zobacz także:
Zamek Krzyżacki w Gdańsku. Wciąż fascynuje i wywołuje dyskusje
Prawobrzeże - dzisiejsza Ołowianka, która nie była jeszcze wyspą, aż do Długich Ogrodów - stanowiło własność krzyżackiego zamku i było z nim połączone zwodzonym mostem. Miejscem tym zarządzał szafarz zakonny (Schäffer), jeden z braci odpowiadający w każdym konwencie za skup potrzebnych produktów i obrót nimi - inaczej mówiąc: za handel.
Przy zbudowanym drewnianym nabrzeżu w Szafarni pojawiły się spichrze na zwożone Wisłą zboże, magazyny do składowania przywiezionego z Flandrii sukna i soli, szwedzkiego żelaza oraz przypraw korzennych i owoców południowych.
Obok składów drewna powstały też warsztaty ciesielskie i szkutnicze.
Na północnym cyplu, naprzeciwko Brabanku, znajdowała się rogatka z łańcuchem (potem drągiem) przeciągniętym przez rzekę, który regulował ruch wodny.
Po okresie krzyżackim Szafarnia wraz z zamkiem została podarowana przez polskiego króla Kazimierza Jagiellończyka miastu. Obok pokrzyżackich spichlerzy zbudowano nowe, w tym Królewski i Oliwski.
Nastąpiły wówczas znaczące zmiany w sieci wodnej. Od wschodniej strony przekopano kanał otaczający starą Szafarnię, zwany Ciesielskim (dzisiaj kanał Na Stępce). Od południa połączony był z opływem Motławy, zwanym Bersen, a na północy wpływał z powrotem do Motławy.
Wspomniany opływ po przekopaniu do dwóch bezodpływowych zastoisk stał się najpierw fosą okalającą Wyspę Spichrzów, a po poszerzeniu i pogłębieniu - żeglowną rzeką o nazwie Nowa Motława.
Na starej mapie Gdańska z 1601 r. zwanej "Planem Sztokholmskim", na prawym brzegu Nowej Motławy, od mostu Kamieniarskiego do mostu Stągiewnego autor zaznaczył wąskie pasma ogrodów biegnące równolegle do rzeki.
Z kolei na sztychu Aegidiusa Dickmanna z 1617 r. przedstawiającym widok z mostu Kamieniarskiego widać prawobrzeże Nowej Motławy z drogą, po której jedzie wóz konny, zabudowę u zbiegu Grobli Angielskiej z nową Szafarnią, a w oddali Stągiew, most i zabudowę Nowych Ogrodów.
Zarówno mapa, jak i sztych ukazują gęstą zabudowę spichlerzami i magazynami Wyspy Spichrzów oraz mniej licznymi na Ołowiance.
Na Ołowiance w tym czasie stał dwór smolny (Teerhof), dwór ołowiany z wagownią i dźwigiem (Bleihof), siedem spichrzów (Królewski, Oliwski, Miedź, Szkarpawski, Panna, Wielka i Mała Dąbrowa), Ciesielnia przeniesiona z Wyspy Spichrzów oraz warsztaty szkutnicze.
Ten stan utrzymywał się do XVIII wieku, z tym że naprzeciw północnego cypla Wyspy Spichrzów, na prawym brzegu wybudowano magazyn, a obok kolonistów angielskich osiadł cech kamieniarzy.
Szafarnia ulicą portową
Okres rozkwitu nowej Szafarni nastąpił na początku XIX wieku.
Wcześniej, bo ok. 1750 r., zburzono spichlerz i na jego miejsce wybudowano ogromny magazyn na drobnicę, towary pakowane w worki, paczki, bele czy skrzynie.
Obiekt przy ulicy Szafarnia 7 nazwano Seepackhof. Jego polska nazwa brzmi "Nowa Pakownia", w odróżnieniu od istniejącego na Wyspie Spichrzów mniejszego magazynu, czyli "Starej Pakowni".
Po roku 1793 i zajęciu Gdańska przez Prusy w wyniku II rozbioru Polski magazyn przejęło Ministerstwo Finansów. To w nim poddawano kontroli celnej wszystkie towary drobnicowe przechodzące przez port gdański.
Towary masowe (zboże, spławiane Wisłą drewno) były kontrolowane w wodnej komorze celnej w Marienwerder (Kwidzyn), a wpływające drogą morską w pruskiej komorze w Neufahrwasser (Nowy Port).
XIX-wieczne zmiany na Szafarni
Ulica Szafarnia w tym czasie zaczynała się od wybudowanego pod koniec XVIII wieku Domu pod Murzynkiem, wybudowanym przez starszego cechu gdańskich kamieniarzy Krzysztofa Strzyckiego. Na portalu budynku był wyrzeźbiony herb z twarzą murzynka.
Prawy brzeg Nowej Motławy był uzbrojonym nabrzeżem przeładunkowym z urządzeniami dźwigowymi i pachołkami cumowniczymi, do którego przybijały statki nie tylko rzeczne.
Ulica od mostu Kamieniarskiego do mostu Stągiewnego była w całości zabudowana, a jej nawierzchnię wybrukowano.
Obok Nowej Pakowni w stronę Długich Ogrodów zbudowano nowe budynki, w których mieściły się Główny Urząd Ceł (Hauptzollamt zu Danzig), Dyrekcja Podatkowa Prowincji Prusy Zachodnie (K. Pr. Provinzional-Steuerdirektion von Westpreussen) i Rejencji Gdańskiej (Danziger Regierunghaus).
Po wybudowaniu w 1883 r. nowego gmachu władz rejencji przy ul. Nowe Ogrody 12-16 (obecnie w tym miejscu stoi budynek gdańskiego magistratu) cały kompleks na Szafarni 8 - 11 zajął resort finansów.
Po obu jego stronach były kantory i biura armatorów, spółek handlowych, przedstawicielstw eksporterów zboża i drewna. Kantor handlowy armatora Johannesa Icka (flotylla parowców przybrzeżnych i barek rzecznych) mieścił się w budynkach w stronę Ołowianki, a Bydgoski Lloyd protoplasta "Żeglugi Bydgoskiej" (żegluga na Wiśle, ekspedycja towarów) w stronę Stągwi.
Ołowianka już nie portowa, tylko przemysłowa
W II połowie XIX wieku zmieniła się też Ołowianka. Zniknęły warsztaty szkutnicze i cieślarnia, nie składowano już ołowiu i miedzi. Za to pojawiły się pierwsze kominy i maszyny parowe w oddanej w 1871 r. przepompowni ścieków obsługującej sieć kanalizacyjną Gdańska.
Zobacz także:
Historia przepompowni na Ołowiance
Dwadzieścia siedem lat później uruchomiono elektrownię miejską w wybudowanym w stylu neogotyckim obiekcie z mostem kolejowym na kanale. Pomiędzy tymi obiektami powstała przystań wioślarska, a nad kanałem alejka spacerowa.
Na początku XX wieku na wyspie były trzy spichlerze, trzy budynki przepompowni ścieków, budynki elektrowni i urzędu miar oraz sześć budynków mieszkalnych, w których mieszkali pracownicy przepompowni i elektrowni. W 1913 r. zamieszkiwało je 270 osób.
Okres Wolnego Miasta Gdańska (1920 - 1939) niewiele zmienił w wyglądzie ulicy Szafarnia i wyspy Ołowianka. Może tylko to, że w Nowej Pakowni znalazł się gdański urząd celny (Zollamt Seepackhof), a w gmachu po pruskiej dyrekcji podatkowej powołano Gdańską Dyrekcję Ceł (Landeszollamt für Freie Stadt Danzig).
Śródmieście Gdańska wraz z Szafarnią w gruzach
Koniec II wojny światowej był dla Gdańska katastrofalny. Tak jak całe Śródmieście, Wyspa Spichrzów, Ołowianka i Szafarnia legły w gruzach. Naloty z powietrza oraz ostrzał z lądu, a potem już po zdobyciu miasta przez armię czerwoną wysadzanie w powietrze poszczególnych kwartałów pozostawiły same zgliszcza i ruiny.
Na ulicy Szafarnia wszystkie budynki legły w gruzach, z wyjątkiem spichlerza Nowa Pakownia. Na Ołowiance po zbombardowaniu zostały tylko szkielety po dawnej zabudowie.
Najszybciej odbudowano elektrownię, bo już w sierpniu 1945 r. zaczęła produkować prąd dla Gdańska. Działała też przepompownia, którą ominęła wojenna pożoga. Ruiny spichlerzy straszyły aż do ich ostatecznej odbudowy w latach 80. ubiegłego wieku.
Szare lata powojenne
Podobny los spotkał ulicę Szafarnia, którą zaraz po wojnie przemianowano na Owczarnia. Był to wynik nieco zgrubnej polonizacji niemieckich nazw miejscowości i ulic. Komisja wyszła z założenia, że skoro niemieckie "Schafe" oznacza "owce" to "Schäferei" oznacza "owczarnię". Nie wzięto pod uwagę, że "Szafarnia" wzięła się od "szafarza".
Po paru latach dokonano zmiany nazwy ulicy, tym bardziej że w dzielnicy Osowa było już osiedle Owczarnia.
W ocalałym spichlerzu urządzono magazyny Dagomy, czyli fabryki przetwórstwa warzywno-owocowego, położonej po sąsiedzku, przy ulicy Grobla Angielska 1.
W sąsiedztwie Dagomy najpierw mieściła się Fabryka Lin, potem Zakłady Sprzętu Okrętowego, przekształcone w 1961 r. w ZUO Hydroster. Na zapleczu Szafarni były hale produkcyjne, a na posesji nr 10 pod koniec lat 60. Hydroster podjął decyzję wybudowania 10-piętrowego biurowca.
Jak feniks z popiołów. Odrodzona ulica i jej okolice
W końcu XX w. zaczęła zmieniać się charakterystyka ul. Szafarnia i jej nabrzeża. Z przemysłowo-gospodarczej z barkami zacumowanymi na Nowej Motławie na turystyczno-mieszkaniową.
Najpierw, w 1997 r., uruchomiono marinę żeglarską. W barokowym Domu pod Murzynkiem powstał Hotel Podewils. Potem nastąpiła rekonstrukcja spichlerza Nowa Pakownia, której efektem było otwarcie Hotelu Gdańsk Boutique z restauracją i minibrowarem. Z biurowca Hydrosteru po modernizacji powstał Marina Club Hotel.
W ostatnim dziesięcioleciu zagospodarowano tereny pomiędzy Groblą Angielską a Nową Pakownią i wybudowano apartamentowiec o nazwie Szafarnia Water Front, a na posesjach za wieżowcem z hotelem - kompleks mieszkaniowo-usługowy Waterlane.
Na Ołowiance z pięciu spichlerzy po ich odbudowie i modernizacji powstała nowa siedziba Narodowego Muzeum Morskiego, a do obiektu po elektrociepłowni weszła Filharmonia Bałtycka. W spichlerzu Królewskim oddano hotel o tej samej nazwie. Obok mostu na kanale Na Stępce umieszczono koło widokowe AmberSky - wysoki na 50 metrów diabelski młyn, który wcześniej stał na Wyspie Spichrzów (zobacz film).
Zarówno historyczna Szafarnia, jak i ulica Szafarnia na prawym brzegu Nowej Motławy oraz naprzeciw Wyspy Spichrzów w nowej odsłonie XXI wieku stały się atrakcją turystyczną Gdańska. Po latach upadku i stagnacji znów tętnią życiem, odrodzone jak feniks z popiołów.
Wyspa Spichrzów i okolice. Film z 2014 r.
Bibliografia
- Henryk Samsonowicz, "Europejski handel Krzyżaków w XIV-XV wieku", Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 2-3 z 1994 r. s. 137-145.
- "Ołowianka - gdańska wyspa z historią", infogdansk.pl/olowianka.
- "Spichlerze na Ołowiance - historia obiektu" Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku.
- Jerzy Samp, "Miasto tysiąca tajemnic" Gdańsk Marpress 1999 r.
- Maria Sadurska, "Gdańskie pakownie - dawniej i dziś", Gdańska Strefa Prestiżu 27.12.2017 r.
- Rafał Borowski, "Jak elektrociepłownia na Ołowiance stała się filharmonią", Trojmiasto.pl.
Opinie (46) 4 zablokowane
-
2021-09-26 18:01
(5)
Piękny artykuł i historia...oj wiele bym dał aby Gdańsk choć w małym procencie nawiązał do swej dawney wielkości.Gdzie Ci prawdziwi gospodarze,te statki,kupcy i towary,miasto tętniące prawdziwym życiem....a teraz......tylko proch i pył.
- 35 26
-
2021-09-26 18:09
Nie gadaj, nie ma lipy.. zawsze mogłeś wylądować w Goleniowie
- 10 5
-
2021-09-26 18:12
Ja bym chciał by wróciły czasy gdy były takie połowy ryb jak kiedyś. Wszedłbym w ten biznes teraz.
- 10 3
-
2021-09-26 21:16
Statki maja terqz nawet 400m wiec trudno aby wplywaly pod Zurawia
- 6 1
-
2021-09-26 21:42
Wtedy też był proch i pył...ze spichlerzy. I czarny dym z parowców
- 6 2
-
2021-09-26 23:34
znowu ty i te twoje smety. masakra. wez czlowieku zrob cos ze soba. wez sie ogarnij. zacznij zyc.
- 5 3
-
2021-09-26 18:04
(1)
Pamiętam jak w miejscu tej świeższej Szafarni na rogu były delikatesy w których kupowało się chmiel idąc na GKS. Obok tego wysokiego hotelu był barak z ciuchami z USA. Kurtki baseballowe m.in. Tam za browarnia były jakieś magazyny obok Podewilsa no i autem się jeździło po stagiewnej jak jeszcze nie było kamieniczek. Mam 40 lat a to wszystko panie.
- 39 3
-
2021-09-26 18:29
Taaak haha. Faktycznie był tam sklep spożywczy monopolowy! 20 lat temu gdzieś tak.
- 9 1
-
2021-09-26 18:12
(6)
Kiedyś za biznes w tym miejscu odpowiadali szafarze, obecnie odpowiadają alfonsi :D
- 27 10
-
2021-09-26 18:18
(4)
Serio? Jest tam jakąś cicha agentura?
- 11 2
-
2021-09-26 18:38
(3)
Jasne,salony masażu co 2 brama))
- 11 5
-
2021-09-26 19:11
(2)
I częstymi gośćmi księża.
- 10 6
-
2021-09-26 19:41
(1)
I żonaci))
- 6 2
-
2021-09-27 08:09
I ja:)
- 1 0
-
2021-09-26 19:43
Kiedyś spichlerze zbożowe, teraz apartamenty lodowe:)
- 7 5
-
2021-09-26 18:31
Cholera, przeczytałem za pierwszym razem, że handlowali skunem, nie suknem. (4)
W tym średniowieczu... Czas udać się do okulisty.
- 26 0
-
2021-09-26 18:35
W 1910 Szafarnia wyglądała jak Amsterdam (3)
Dziś wygląda jak Kowale. Oto postęp, drodzy Gdańszczanie.
- 52 19
-
2021-09-26 21:56
taki postep jaka obecna ludnosc
za duzo tu "naplywowych gdanszczan"
- 4 7
-
2021-09-26 23:45
(1)
podziekuj ruskim za zniszczenie Gdanska, lata zniewolenia pod rzadami komunistow i zdrajcow, a na koniec podziekuj tepakom ktorzy po tzw upadku komuny zaglosowali na sld i kwacha czyli tych samych komunistow. szkoda gadac nawet ..
- 8 5
-
2021-09-27 09:30
Dziekuje ruscy, dziekuje tepaki.
Dziekuje prawy alt na klawiaturze :)
- 1 0
-
2021-09-26 21:26
Najgorszy okres to miejsce przeżywa obecnie !!!! (2)
- 18 12
-
2021-09-27 00:12
Tak, tak. (1)
Lepiej jak byly zbombardowane budynki tam. Nie ma to jak napisać, że jedno z najpiekniejszych miejsc w Polsce wyglada jak Kowale. Brawo.
- 6 8
-
2021-09-27 12:36
Chodzi o to, że zmarnowano jego potencjał. I nie mówimy tylko o tej kiczowatej architekturze z wyspy spichrzów, ale też o żabkowo-burdelowym k.. dołku jaki tam się wytworzył. Jak można być tak ślepy, żeby tego nie wiedzieć.
- 3 2
-
2021-09-26 21:43
To miasto jak
I świat nie wyciągnie więcej wnioskow
- 2 3
-
2021-09-26 21:55
(3)
Szafarnia - rewelacyjne miejsce tętniące życiem z przepięknymi widokami. Jak kupowaliśmy z mężem apartament na Szafarnia Water Front w 2010 roku to nie było tam kompletnie nic poza hotelem podewils, gdańskim i biurowcem, reszta to same ruiny, pusto i szaro-przez kolejne lata mieliśmy okazje śledzić postęp deweloperski i odradzanie się okolicy na nowo. Kocham to miejsce, obecnie wygląda jak milion dolarów i tętni życiem.
- 31 24
-
2021-09-26 23:10
Czyli miłość rozlewa sie tez na wynajmujacych "na doby"?
Albo chcesz sprzedać mieszkanie, albo tam nie mieszkasz.
W innym przypadku nie pisałabyś tych radosnych peanów- 12 9
-
2021-09-27 01:00
Mariusz pozdrawia
- 4 0
-
2021-09-27 11:31
"Hotel podewils to Dom pod M.... Po 10 latach wypada to wiedzieć.
- 2 0
-
2021-09-26 21:58
(1)
Po co za komuny trzymano na szafarni tyle barek? Nie lepiej wozić towary tirami tak jak teraz?
- 3 9
-
2021-09-27 17:32
Barki
Barki tam stały tylko zimą na postoju. Tak cały sezon pływały z towarem po całym kraju, a nawet dalej na zachód. To była prawdziwa ekologia, a nie dzisiejsze zasmradzanie powietrza tirami.
- 2 0
-
2021-09-26 22:02
Piękna historia. Pięknego miasta. (6)
Szkoda, że tak mocno zniszczonego przez barbarzyńców ze wschodu.
- 43 6
-
2021-09-27 02:40
I zachodu
- 11 0
-
2021-09-27 06:32
(1)
Oj tam, nie wspominając już Budyniowi i Dulskiej pochodzenia...
- 4 12
-
2021-09-27 10:38
Kaczyńskiemu również.
- 2 1
-
2021-09-27 09:27
Gdyby barbarzyńcy z zachodu nie zaczęli wojny to dziś zupełnie inni ludzie po niemiecku dyskutowali by w Internecie o tym jak Polaków udało się odepchnąć od Bałtyku. Morze oglądali by tylko na zdjęciach.
- 4 2
-
2021-09-27 10:37
Historia.Najwyższy czas zająć się przyszłością.
- 2 0
-
2021-09-27 11:31
Dlaczego zakładasz, że deweloperzy są ze wschodu?
- 0 0
-
2021-09-27 09:42
Nostalgia
Urodziłem i wychowałem w się w tej części Gdańska .Szafarnia w latach 70-80 to długa szara, przemysłowa ulica bez wyrazu. Jedyną atrakcją był cumujący statek pana wodna.
Zakład Dagoma gdzie chodziło się w wakacje obierać truskawki, aby mieć na bilet do kina PIAST.
Jest to nieprawdopodobne jak z najbystrzej ulicy w tej części Gdańska ulica stała się urokliwym deptakiem, wizytówką miasta.
Łza się w oku kręci
Jarek- 9 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.