• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk bez opłaty targowej. W Gdyni i Sopocie zostaje

Patryk Szczerba
3 listopada 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Gdańsk zrezygnował z opłaty targowej, Gdynia ją pozostawiła i dzięki temu do budżetu może wpłynąć w przyszłym roku ok. 360 tys. zł. Gdańsk zrezygnował z opłaty targowej, Gdynia ją pozostawiła i dzięki temu do budżetu może wpłynąć w przyszłym roku ok. 360 tys. zł.

Radni Gdańska zlikwidowali od przyszłego roku opłatę targową. Miasto chce tym ruchem zachęcić kupców do większej aktywności, zwłaszcza podczas miejskich imprez. Opłata zostaje na najbliższy rok w Sopocie oraz w Gdyni, która chce w tej kwestii przeprowadzić analizy.



Kolejni rezygnują

Czy zniesienie opłaty targowej to dobry pomysł?

Furtkę do zniesienie opłaty otworzyły nowe przepisy z czerwca tego roku, które wejdą w życie 1 stycznia, a ich orędownikiem jest m.in. Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kupców i Drobnej Wytwórczości. Dają one samorządom możliwość decydowania o kształcie i wysokości opłaty targowej, a także prawo do jej całkowitej likwidacji, co do tej pory nie było możliwe.

Z tej ostatniej możliwości skorzystało już kilka polskich miast, w tym te największe, jak Warszawa, Łódź czy Poznań. Ostatnio także Gdańsk, gdzie do tej pory kupcy musieli płacić od 1 do 6,7 zł za m kw. powierzchni, na której handlowali. Kwota zależała od wartości asortymentu. Stosowną uchwałę znoszącą stawkę przegłosowali w październiku miejscy radni.

Oznacza to, że do budżetu miasta ne trafi co najmniej ok. 600 tys. zł rocznie. To niemało, ale urzędnicy tłumaczą, że by ulżyć kupcom, warto takie koszty ponieść.

- Zmniejszenie obciążenia finansowego jest bardzo istotne zwłaszcza dla małych przedsiębiorców, kolekcjonerów, drobnych kupców czy wytwórców. Często rezygnowali oni z udziału w miejskich imprezach z uwagi na zbyt duże koszty. Mamy nadzieję, że teraz ich liczba wzrośnie - wyjaśnia powody decyzji Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.
Gdańsk nie ukrywa, że ta decyzja to ukłon także w stronę właścicieli foodtrucków oraz przenośnych kawiarenek i punktów gastronomicznych.

Opłatę targową utrzymał za to Sopot. Nad tą samą kwestią zastanawiali się w ostatnim czasie radni Gdyni, którzy dzień przed Gdańskiem zdecydowali o utrzymaniu opłaty na podobnym poziomie, co w zeszłym roku.

Jakie opłaty?

W śródmieściu Gdyni w tym roku za handel trzeba zapłacić dziennie od 4,8 zł od metra kw. stoiska do 7,5 zł za sprzedaż z ław i stołów. Za sprzedaż ze straganów i przyczep - 24 zł dziennie. Sprzedaż z samochodu o ładowności do 2,5 ton kosztuje 31 zł dziennie.

Można też handlować poza targowiskami. I tak np. za możliwość sprzedaży choinek w całym mieście, która ruszy za kilka tygodni trzeba będzie zapłacić 35 zł dziennie, natomiast napojów i małej gastronomii 31 zł (poza śródmieściem 25 zł). Miasto liczy tym samym na podobne jak w mijającym roku dochody w wysokości 360 tys. zł rocznie.

- Myślę, że warto obniżyć tę opłatę albo po prostu ją znieść, by dać szansę kupcom i handlowcom, aby zostali w Gdyni, a nie kierowali się właśnie chociażby do Gdańska. Tym bardziej, że liczba wydawanych kwitów opłaty targowej spada. I nie chodzi tutaj tylko o słynne sprzedawanie na ulicy, ale właśnie chociażby o taką rozwijającą się gałąź, jak foodtrucki - wyjaśnia Michał Bełbot, radny Prawa i Sprawiedliwości, który już kilka miesięcy temu domagał się zmniejszenia opłaty.
Z danych udostępnionych przez miasto wynika, iż liczba wystawianych dziennych kwitów opłaty targowej zmalała w Gdyni z 44,1 tys. w 2012 r. do 26,3 tys. w ubiegłym roku. Co roku zmniejsza się o ok. 20 proc. Razem ze spadającą liczbą kwitów spadają wpływy do miasta z tytułu opłaty targowej. Jeszcze trzy lata temu wpływy z tego tytułu przekroczyły pół miliona złotych, spadając w ostatnim czasie o 10 proc.

Kluczowy budżet

Odpowiedzialni za finanse w Gdyni przekonują, że zniesienie opłaty targowej niekoniecznie musi przynieść oczekiwane korzyści w postaci zwiększenia się liczby kwitów parkingowych.

- Chyba że okaże się po analizach, że rzeczywiście warto to zrobić, ale do tego potrzeba badań. Jesteśmy otwarci, żeby je wykonać, ale bez nich nie zdecydujemy się na to, bowiem nadrzędnym celem są wpływy budżetowe. Opłata targowa jest jej częścią, więc rezygnacja z niej byłaby ryzykowna - wyjaśnia Krzysztof Szałucki, skarbnik miasta.

Opinie (68)

  • (10)

    To zus zabija drobny handel, nie oplata targowa.

    • 94 12

    • (8)

      Niech Zus wytłumaczy gdzie piniądze na emerytury osób które tej emerytury nie doczekały !!!! Kolejny bankiet w Wieliczce ?

      • 10 3

      • Kolejny kretyn co nie rozumie jak działa system (7)

        Te pieniądze ze składek się nie odkładały tylko szły na wypłatę bieżących emerytur

        • 7 3

        • (2)

          Kolejny kretyn któremu pasuję , że 80 % składek idzie na utrzymanie ZUS a reszta na wypłaty świadczeń.

          • 4 4

          • Kretynem jesteś ty, bo nie wiesz nawet jaki procent składek to są koszty utrzymania. (1)

            • 4 1

            • wiem tyle , że moja składka idzie w 80 % na utrzymanie tej prężnie zarabiającej "grupie inwestycyjnej"

              • 0 0

        • To może dasz mi zaliczkę na remont mieszkania a ja tylko za 20 % kupię materiały , resztę spożytkuję na jedzenie , dojazd do sklepu i piwko do roboty - bo tak działa system !

          • 5 2

        • (2)

          Ależ doskonale rozumiemy, jak działa system ZUS i wcale nam się to nie podoba, bo tak naprawdę jest to legalna "piramidka finansowa", w której nowi członkowie płacą na wcześniej zapisanych. ZUS - Zakład Utylizacji Szmalu

          • 3 0

          • przestańcie pieprzyć (1)

            gdyby nie zus przedsiębiorcy zdechliby z głodu

            • 0 2

            • Jasne skoro wysyłasz pracowników regularnie na L4 to tak ZUS ratuje Ci pupę

              • 0 0

    • KRÓL ZUS ..Podaruj sobie odrobinę luksusu...

      ...ale dzięki temu zabiegowi ludzie mogą posiedzieć w ogrzewanym pałacyku;)

      • 1 0

  • powinna być opłata. Ci kupcy dobrze zarabiają (9)

    Zobaczcie jaki jest ruch na targu. Ceny z kosmosu a towar jaj w biedrze.

    • 44 71

    • najlepiej niech oddadzą 80% utargu, (1)

      skoro mają ruch, to dlaczego mieliby zarabiać, a ja jedynie patrzeć i się ślinić

      • 24 5

      • Tak jest niech co najmniej 75% oddadzą!

        Bogacze z targowisk powinni się dokładać do ludu pracującego miast i wsi.

        • 19 2

    • No i ch ci do tego, że dobrze zarabiają. (4)

      Masz lewusie problem, gdy ktoś sobie radzi w życiu?

      • 20 9

      • nie problem w tym że źle zarabiają, tylko tworzą niezdrową konkurencję dla małych sklepów. (2)

        dlaczego właściciel małego sklepu ma płacić za lokal, skoro może się wystawić na targu za darmo i sprzedawać to samo?

        • 14 13

        • To niech się przeniesie do szczęki

          Co za debilny post. "Niezdrowa konkurencja" ha, ha - wymysł lewaków. Niezdrowa bo co? Klienci odejdą ze sklepu a przyjdą do budy?

          • 10 3

        • To nie lepiej obniżyć opłaty za lokale?

          Idiotyczny lewacki tok myślenia - jak jest coś "nierówno", to zamiast ulżyć jednej stronie, lepiej dowalić drugiej. Niech się po obu stronach równo skręcają.

          • 12 4

      • To ja poprosze o likwidacje PIT i ZUS

        dobija mnie to placenie podatkow.... A co

        • 0 0

    • oczywiście, że opłata powinna być

      to ja w takim razie proszę o zniesienie czynszu albo przynajmniej opłaty za bilet miesięczny

      • 5 6

    • Skąd wiesz, że nieźle zarabiają?

      Kupuję często na hali i przy okazji rozmawiam z ludźmi którzy tam handlują i wcale nie mają tak wesoło jak to opisujesz o czym świadczy chociażby to ile ludzi zwija interes. A szkoda.

      • 0 0

  • (5)

    Jak mam do wyboru kupić ciuchy w sieciówce czy na hali to wybieram sieciówkę.
    Tam nikt mi nie narzeka na życie, obsługa jest uśmiechnięta, są normalne warunki do przymierzania, cena dużo niższa, jakość podobna, a i te zwrotem nie robią problemów.
    Sorry taki mamy klimat.

    • 64 9

    • (2)

      Szmaty na jedno pranie nazywasz jakością ?

      • 11 2

      • (1)

        Z hali na pewno są na całe życie, kupuje w diversie i mustangu i nie narzekam na jakość.

        • 6 7

        • kupuj kupuj niedługo będzie drożej

          • 2 1

    • A ja robię dokładnie odwrotnie

      Na hali nie słyszałem jeszcze hasła "kolekcja" i od lat kupuję takie same ciuchy. Poza tym mogę znaleźć to czego szukam, a po centrach handlowych można łazić godzinami i nie znaleźć. Jeśli chodzi o jakość to wiadomo - różnie bywa, ale i tak nie prują się po miesiącu jak z niektórych sieciówek.

      • 0 0

    • NIEWOLNICTWO XIX WIEKU.

      W siecowce jak sprzedawczyni sie nie usmiechnie to wyleci.Dorabiasz cwaniakow co zeruja na niewolniczej pracy swoich pracownikow. Sieciowki nic nie placa a i pracownikow wyzyskuja .

      • 0 0

  • Wszystkie daniny od pracy do likwidacji (1)

    Taki Podatek Dochodowy co ciekawe wcale nie powstał w PRLu tylko po nim. Do tego podatek od kupna/sprzedaży i opłata recyklingowa i mamy skuteczny hamulec na rozwój gospodarki. Nawet Rumunia już wie, że podatki należy obniżać co zwiększa wpływy.

    • 41 7

    • A z czego dasz na obietnice PIS

      Wszyscy myślicie, że z czego Państwo ma kasę? Z naszych podatków. Najpierw wybieramy partie która obiecuję 500na dziecko ileś miliardów na coś tam. A Wy chcecie obniżenia podatków a skąd na to brać? Trzeba było myśleć przed wyborami teraz podatki pójdą w górę

      • 8 2

  • Jedno mnie zastanawia (9)

    Dlaczego Gdańsk promuje gastronomię z samochodu, a jednocześnie podnosi opłaty za użytkowanie wieczyste gastronomii znajdującej się w lokalach ? To nie tylko niesprawiedliwe, ale to też cofanie się w rozwoju. W takim foodtrucku trudniej jest zapewnić higienę czy odpowiednie warunki przechowywania żywności, niż w przypadku lokali. Foodtruck jest dobry, ale na jakiś festyn organizowany poza miastem, gdzie imprezy odbywałyby się kilka razy w roku. To co robi miasto, to powrót do początku lat 90-tych, gdy na mieście pojawiły się dziesiątki przyczep kempingowych, z których sprzedawano zapiekanki. Na tamten czas, to było dobre rozwiązanie, ale teraz to już przeżytek. W mieście nie brakuje lokali, które można przeznaczyć na tego typu działalność. Co do cen - jak miasto obniży czynsze, to ceny w lokalach też będą niższe. Swoją drogą to dziwi mnie to, że miasto z jednej strony walczyło z barem mlecznym w "strefie prestiżu", bo do niej rzekomo nie pasował, a z drugiej pewnie pozwali na to by w tej strefie stanęła przyczepa z zapiekankami.

    • 49 8

    • Jest tu sens wbrew pozorom (3)

      Prawda jest taka, iż foodtruck to biznes prowadzony przez jedną lub dwie osoby i nie dorobią się bogactwa. Wprowadzenie dodatkowych podatków na takie autka z bułką zabiłoby i tak znikomą inicjatywę oddolną. Natomiast restauracje to dość spory biznes, który jest już ukształtowaną działalnością, niejednokrotnie lokal znajduję się w miejscach reprezentacyjnych miasta.

      • 5 7

      • Albo wszystkim takie same opłaty albo ich brak.

        To jest taki sam biznes jak restauracje, koszty jakie ponoszą są proporcjonalnie mniejsze razem z obrotem.

        • 5 3

      • Chyba nie wiesz, ile zarabia się z food trucka. (1)

        To wbrew pozorom bardzo intratny biznes, często bardziej dochodowy niż klasyczna restauracja. Zero opłat za czynsz. Gdyby ledwo zarabiali to nie otwieraliby stacjonarnych knajp, a niektóre z food trucków mają już dwie stacjonarne knajpy.

        • 7 0

        • Może i tak

          ale moim zdaniem to nie z foodtrucków otwierane są restauracje, tylko z restauracji foodtrucki, przykład piekarni która istnieje od dawna, a teraz aby dotrzeć do klienta stoi autko z chlebem na matarni.

          • 2 3

    • Więcej pieniędzy dla pracowników nie przedsiębiorców (1)

      "Miasto obniży czynsze to i ceny w lokalach spadną"
      Jesteś naiwny czy po prostu głupi? Myślisz że obniżenie czynszu o połowę, obniżenie stawek w zusie i skarbówce wprowadzi jakąkolwiek poprawę wynagrodzenia dla ludzi w gastronomii robiących za najniższa i/lub na czarno? Obniżenie cen za dania?! Chyba bardziej nabicie kasy właścicielom :) Jeżeli knajpa przynosi zyski przy obecnych cenach to nikt o zdrowym rozumie ich nie obniży.

      • 5 5

      • I tak i nie

        Jest wiele czynników od których zależy dochód knajpki: lokalizacja, obłożenie, obsługa, cena posiłków itp. Na pewno restauracja która ma wysokie obłożenie i wysokie ceny (ekskluzywna), nie obniży cen i nie podniesie pensji, bo pensje i tak już są wysokie dla mistrzów kucharskich i wykwalifikowanej obsługi kelnerskiej. Natomiast jeśli chodzi o knajpki typu bistro, to obniżka podatku przełoży się na podwyżki dla pracowników ale niekoniecznie na obniżkę cen lub odwrotnie. W szczególności jeśli takich knajpek będzie kilka na jednej ulicy - konkurencja.

        • 3 1

    • hy hy (1)

      W foodtruckach nie maja zamrażarek co za tym idzie racza świeżym składnikiem natomiast w restauracjach wiemy jak jest ...

      • 3 3

      • Świeżym ??? raczej w większym stopniu przetworzonym.

        • 1 0

    • to chore

      zamydlenie oczu by wszyscy myśleli że opłata targowa została zlikwidowana ale to absurd nadal istnieje w innej formie tylko nie przychodzi gościu tylko w inny sposób pobiera się opłatę czyli podwyższa się opłatę od nieruchomości k....a złodzieje w Gdańsku

      • 1 0

  • Socyjalizm (1)

    Wszystkim nosa utrze, foodtrucki zdusi pojutrze. Wszystkie daniny trzeba obniżać a nie utrzymywać na maksymalnie wysokim poziomie.

    • 26 5

    • Jak obnizysz daniny to skąd PiS weźmie na swoje obietnice

      Kasa nie bierze się z powietrza, trzeba płacić by można było realizować obietnice, państwo ma kasę z podatków czyli od nas to my musimy się zrzucić na 500zł na dziecko.

      • 5 2

  • Prawda jest taka drodzy mili (1)

    Sprzedaż na bazarach gwarantuje niewielkie wpływy do portfela, tylko nieliczni rozwiną się do tego poziomu aby przenieść się do galerii handlowej. Nie należy utrudniać sprzedawcom. Mamy już wystarczająco rozbójnicze państwo.

    • 39 2

    • W Gdyni

      przedsiębiorcy muszą składać się na rozrzutność p.Szczurka a to kosztuje i to sporo.

      • 1 0

  • co do Gdańska (1)

    jeśli chcecie zwiększyć aktywność kupców to nie stawiajcie Galerii, hipermarketów itp bo to ich zabija.

    • 31 15

    • Mali kupcy nie dają takich kopert jak wielkie korporacje handlowe.
      Ciekawe kiedy wyjdzie ile nasi włodarze przytulili za zgodę na budowę leclerka - sprawę wyjaśni PiS ? Oby !!! Chciałbym zobaczyć tych wszystkich przekręciarzy w pasiakach.

      • 1 7

  • BUdyniu, po tym jak nabudowano w Gdańsku galerii handlowych (w samym Wrzeszczu 3 w promieniu 500 m) (1)

    oraz po ekspansji biedry, lidla i innych dyskontów które czerpały z tanich kredytów europejskich na rozwój sieci (kredyty m.in. od polskich podatników) to te pozorowane działania w postaci likwidacji opłaty targowej nie nazwę inaczej niż budyniem po obiedzie.

    • 35 8

    • Demokracja Misiu

      Demokracja to taki system gdzie liczy się dobro większości, a większość chce galerii i dyskontów. Mali kupcy muszą szukać nisz niedostępnych dla dużych sieci.

      • 3 6

  • Brawo dla Gdańska (2)

    w Gdyni niestety keynesizm kwitnie, a władze nie rozumieją że obniżanie podatków jest z korzyścią dla przedsiębiorców i kupujących:(

    • 46 11

    • Jestem z Gdyni, ale muszę się zgodzić.

      • 11 3

    • akurat w tej kwestii Gdynię popieram.

      • 2 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane