• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk: cztery niewybuchy znalezione w ciągu kilku dni

Rafał Borowski
5 kwietnia 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 

Po ponad 70 latach od zakończenia II wojny światowej, w Gdańsku wciąż odnajdywane są niewybuchy, głównie podczas prac ziemnych i realizacji inwestycji budowlanych. Tylko w ciągu ostatnich kilku dni odkopano aż cztery tego typu znaleziska.



Czy zdarzyło ci się znaleźć, np. w lesie, jakieś przedmioty z czasów II wojny światowej?

Kilka dni temu przypadła kolejna rocznica zdobycia niemieckiego wówczas Gdańska przez Armię Czerwoną, czyli wydarzenia, które zakończyło krwawe walki na ulicach miasta. Wyjątkiem była Wyspa Sobieszewska, na której niedobitki hitlerowskiej armii broniły się aż do początku maja 1945 roku.

Choć od tamtego czasu minęło już ponad 70 lat, pamiątki po tragicznych wydarzeniach II wojny światowej są odnajdywane aż po dzień dzisiejszy. We wtorkowe popołudnie gdańscy policjanci zostali powiadomieni o niewybuchu, który odkryto pomiędzy kamienicą przy ul. Rogaczewskiego 45 zobacz na mapie Gdańska a pobliskimi garażami. W środę z kolei wezwano ich na ul. Grunwaldzką 411 zobacz na mapie Gdańska w Oliwie.

- Odnaleziony niewybuch to fragment pocisku artyleryjskiego z okresu II wojny światowej. Nasi funkcjonariusze zabezpieczyli miejsce, gdzie znajdowało się znalezisko i oczekiwali na przyjazd saperów z Elbląga, którzy pojawili się dziś przed południem - informuje mł. asp. Lucyna Rekowska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.


Ktoś podrzucił kukułcze jajo?

Choć w promieniu kilkudziesięciu metrów od miejsca odnalezienia niewybuchu znajdują się budynki mieszkalne, ewakuacja ich mieszkańców na szczęście nie była konieczna. Co ciekawe, niebezpieczne znalezisko nie zalegało wykopie, ale... leżało na ubitej ziemi. Zdaniem naszego czytelnika, niewybuch został po prostu podrzucony przez robotników pracujących na pobliskiej budowie.

- Przecież takich rzeczy nie znajduje się ot tak na ulicy. Ktoś musiał to wykopać z ziemi i - aby pozbyć się kłopotu - przenieść kawałek dalej i położyć obok budynku. Komuś widocznie bardzo zależało na tym, żeby do czasu przyjazdu saperów nie wstrzymywać prac na budowie - twierdzi, proszący o zachowanie anonimowości, mieszkaniec ul. Rogaczewskiego.

Niespodzianki na budowie Alchemii i mostu do Sobieszewa

To już kolejne znalezisko tego typu, na które natrafiono w Gdańsku w ciągu ostatnich kilku dni. W ubiegłym tygodniu, w poniedziałek, na budowie nowego mostu pomiędzy Wiślinką a Wyspą Sobieszewską również odkopano niezdetonowany pocisk artyleryjski. Mocno skorodowany relikt II wojny światowej znajdował się kilka metrów od nawierzchni ul. Nadwiślańskiej zobacz na mapie Gdańska. Mimo tego obyło się bez potrzeby wstrzymania na niej ruchu samochodowego.

Natomiast na budowie biurowca wchodzącego w skład kompleksu Alchemia przy ul. Grunwaldzkiej 411 zobacz na mapie Gdańska w Oliwie operator koparki odnalazł aż dwa pociski artyleryjskie. Pierwszy z nich - który znajdował się w zaskakująco dobrym stanie - w ubiegły poniedziałek, a drugi w środę wczesnym popołudniem. W obu przypadkach, po zabezpieczeniu przez policjantów miejsca odnalezienia niewybuchów, ewakuacja pracowników budowy nie była konieczna.

Saperzy otrzymują nawet kilka zgłoszeń dziennie

Wszystkie cztery wspomniane w tym artykule niewybuchy zostały zneutralizowane przez saperów z 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej, która stacjonuje w Elblągu. Saperzy wywieźli niewybuchy specjalnie zabezpieczonym pojazdem, a następnie zdetonowali je na poligonie macierzystej jednostki.

Elbląscy specjaliści od materiałów wybuchowych otrzymują dziennie po kilka zgłoszeń, dotyczących odnalezienia przeróżnych pamiątek z okresu II wojny światowej. Najczęściej, oprócz wspomnianych pocisków artyleryjskich, są to bomby lotnicze, niemieckie granatniki przeciwpancerne typu "Panzerfaust" czy granaty ręczne. Jakie czynniki decydują o tym, kiedy saperzy pojawią się na miejscu ich odkrycia?

- Zgodnie z przepisami, saperzy mają 48 godzin na usunięcie niewybuchu lub niewypału. Jeśli zgłoszenie na ten temat wpłynie do nas późnym popołudniem, wieczorem czy w nocy, akcja i tak zostanie rozpoczęta najwcześniej na ranem. Saperzy mogą bowiem pracować wyłącznie przy świetle dziennym. Jeśli saperzy mają kilka zgłoszeń jednocześnie, kolejność ich realizacji wynika oczywiście z ocenienia skali zagrożenia. W pierwszej kolejności neutralizuje się te niewybuchy, które stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla okolicznych mieszkańców - wyjaśnia ppłk. Zbigniew Tuszyński z 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej.

Zobacz, jak pracują saperzy z patrolu rozminowania. Materiał z 2016 r.

Miejsca

Opinie (55) 6 zablokowanych

  • Na alchemii.... (2)

    Na alchemii to pewnie firma LUX wykopała i porzuciła niewybuch, jak się okazało że na złomowcu go nie wezmą. Amatorzy adasiówki😀 Kot pracował tam ten wie pozdro dla ekipy

    • 4 0

    • (1)

      Kot pracował? Czemu miauby?

      • 2 0

      • Oj... Tam literówki się czepiasz.

        Kto nic nie robi, nie popełnia błędów

        • 0 0

  • Co tam jeden

    W tuchomku za Chwaszczynem są setki takich i innych pocisków dosłownie leżą na ziemi i nikt tego nie uprzątnie a tu afere robią z jednego hehe

    • 8 0

  • W tej Alchemii to chyba.. (1)

    ..nienawidzą magów...

    • 4 2

    • Saper

      Mylisz się. Te pociski są skrajnie antysemickie. Aż dziwne, że Szewach W. i jego Sztury jeszcze milczą..

      • 3 1

  • Wyslac szkopom fakturę! (1)

    Niech sie podzielą z ruskimi.

    Jak sidink ha ha

    • 5 4

    • Wiedziały gały co brały.

      Niech płaci właściciel gruntu.

      • 0 2

  • TNT

    Szacunek dla panów Saperów i ich rodzin. A swoją drogą to nie miałbym nic przeciwko stacjonowaniu w Gdańsku stałego zespołu saperów Bundeswery. Karma powinna wrócić.

    • 4 1

  • Coles

    W takich sytuacjach budowa powinna być zatrzymana, a cały teren jeszcze raz sprawdzony sapersko. Siedlisko dżumy i cholery nie wpłynęło na budowę. Pewnie i 1000 funtową bombę by wywieźli nocą do Wisły.

    • 4 1

  • A było tak

    Kilka dni temu przypadła kolejna rocznica zdobycia niemieckiego wówczas Gdańska przez Armię Czerwoną, czyli wydarzenia, które zakończyło krwawe walki na ulicach miasta.

    19 marca sowieckie samoloty dokonały nalotu na centrum Gdańska zrzucając tysiące bomb
    zapalających. Po powtórnym nalocie 20 marca Główne i Stare Miasto ogarnęło morze ognia; zabytkowa zabudowa została niemal całkowicie zniszczona - pomimo, że
    już od wielu dni wojska niemieckie wycofały się z Gdańska i Gdyni zresztą tak samo jak wycofały się też z Warszawy.
    Walki żołnierzy polskich o Gdynię i Gdańsk zostały upamiętnione na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie, napisem na jednej z tablic po 1945 r. "GDYNIA - GDAŃSK 27 - 28 III 1945".
    - a nie w Gdańsku, bo tu miejscowi wiedzieli jak faktycznie wyglądało wyzwolenie Gdańska.

    • 10 2

  • Kiedyś znalazłem niemiecką bombę na Biskupiej z II wojny (1)

    Tam gdzie budują dzisiaj Forum Radunia I CO CIEKAWE, była to bomba odpalana na lont a on jeszcze się palił...

    • 1 4

    • dobry niemiecki lont !!

      • 1 0

  • Dlaczego detonują? (1)

    Zamiast oddać do MIIW ?

    • 5 0

    • Haha

      Lubię czarny humor ;) Ciekawe ile będzie minusów :P

      • 1 1

  • Gdansk zyja na tysiacach pociskach ale tego fizycznie nie wiemy ,wychodza na jaw te deweloperskie itp

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane