• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk przejmie zabytki od pomorskiego konserwatora?

Katarzyna Moritz
6 czerwca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Czy miasto przejmie najważniejsze zabytki w centrum Gdańska od pomorskiego konserwatora? Czy miasto przejmie najważniejsze zabytki w centrum Gdańska od pomorskiego konserwatora?

Gdańsk stara się o przejęcie od pomorskiego konserwatora ochrony nad najcenniejszymi zabytkami w centrum miasta, uznanymi za Pomnik Historii. - Gdy to nastąpi, miasto pozbędzie się niewygodnych zabytków, tak jak to stało się ze spichlerzem Woli Łeb lub postawi w ich sąsiedztwie wieżowce - alarmuje Towarzystwo Opieki Nad Zabytkami w Gdańsku.



Czy zabytki w centrum Gdańska powinny być pod opieką miasta?

Prezes TOnZ, Tomasz Korzeniowski, wystosował do wojewódzkiego konserwatora zabytków Dariusza Chmielewskiego pismo, w którym powołuje się na jego publiczną wypowiedź podczas zebrania Stowarzyszenia Konserwatorów Zabytków. Konserwator mówił tam o staraniach miasta o przejęcie części jego kompetencji w zakresie ochrony zabytków, także tych najcenniejszych znajdujących się w centrum miasta, które w 1994 roku uznane zostały przez prezydenta RP za Pomniki Historii. Jest to dokładnie obszar miasta w zasięgu obwarowań z XVII wieku, czyli od Biskupiej Górki po ul. Wałową.

- Chcemy się dowiedzieć, czy faktycznie mogła paść tak niewiarygodna, z punktu widzenia ochrony zbytków, propozycja. Może to spowodować, że wiele niewygodnych miastu zabytków w imię realizowanych inwestycji, podzieli los spichlerza Woli Łeb na Wyspie Spichrzów lub zabytków Stoczni Gdańskiej. Jest to także zagrożenie dla zabytkowego układu urbanistycznego, gdyż miasto nie raz deklarowało budowę w sąsiedztwie zabytków wieżowców czy budynków wielkokubaturowych (np. na Starym Mieście w rejonie Rajskiej czy na Targu Rakowym) - podkreśla prezes TOnZ.

Potwierdziliśmy te zamiary. W październiku 2012 roku taką ofertę złożył prezydent Gdańska pomorskiemu wojewodzie Ryszardowi Stachurskiemu (zwierzchnikowi pomorskiego konserwatora). Było to jeszcze za kadencji poprzedniego konserwatora zabytków Mariana Kwapińskiego, który nie był przychylny takiemu rozwiązaniu. TOnZ sugeruje, że obecnie zintensyfikowano działania w tym kierunku.

Kto wystąpił z taką propozycją?

- Już nie pamiętam, kto podpisał pismo, czy był to wiceprezydent Wiesław Bielawski, niemniej była to decyzja urzędu. Do dziś jednak nie uzyskaliśmy w tej sprawie żadnej oficjalnej odpowiedzi od wojewody - wyjaśnia Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Gdańska.

Dlaczego miasto chce przejąć zabytki w centrum Gdańska?

- Głównie dlatego, że biuro konserwatora wojewódzkiego jest dosyć małe, a ma pod sobą całe województwo, czyli naszym zdaniem jest mało wydolne. Przejęcie kompetencji dotyczyłoby wyłącznie miasta Gdańska, co by przyspieszyło wszystkie procedury związane z ochroną zabytków - zapewnia rzecznik prezydenta.

Zabytkami z centrum Gdańska miałby się zająć wydział urbanistyki, architektury i ochrony zabytków, a dokładnie Janusz Tarnacki, miejski konserwator zabytków. Miasto przyznaje, że zdecydowanie trzeba by było powiększyć zakres obowiązków tego wydziału. Jak?

- Na razie są to detale, których nie ma co rozważać, jeżeli nie ma porozumienia - tłumaczy rzecznik prezydenta.

Brak dokładnych planów i przygotowania do przejęcia tak dużego obszaru zabytkowego Gdańska mogą co najmniej dziwić. Kiedy więc można spodziewać się decyzji w tej sprawie?

- WUOZ w Gdańsku analizuje ten wniosek (w tym celu dla Wojewody Pomorskiego sporządzono też analizę pokazującą, jak takie rozwiązanie funkcjonuje w innych miastach w kraju), nie jest on jednak przedmiotem żadnej oficjalnej korespondencji między stronami - zapewnia Marcin Tymiński, rzecznik urzędu pomorskiego konserwatora.

Poprosiliśmy o tę analizę, niestety, nie otrzymaliśmy jej. Rzecznik konserwatora tłumaczy, że została ona przygotowana wyłącznie na potrzeby urzędu wojewódzkiego.

Przekazywanie opieki nad zabytkami w ręce władz miast nie jest rzadkością, występuje obecnie m.in. w Krakowie, Warszawie, Wrocławiu, Toruniu czy Olsztynie.

- Jakie są skutki funkcjonowania takiego modelu, pokazały wydarzenia dotyczące wyburzeń drogocennych zabytków na terenie Warszawy przy kompletnie biernej postawie miejskiej konserwator. Natomiast w Toruniu miejski konserwator wobec sprzeciwu stracił stanowisko - wyjaśnia Korzeniowski.

Wojewoda był w czwartek na spotkaniach poza urzędem. W najbliższym czasie obiecano nam odpowiedź, jaką ostatecznie podejmie decyzję w sprawie przekazania zabytków miastu.

Miejsca

Opinie (76) 3 zablokowane

  • O ! Adamowicz podkręca tempo ? (2)

    Tak na wszelki wypadek, jeżeli jesienią pójdzie coś nie tak. Zdąży jeszcze z kilkoma przekrętami. Przecież to jasne jak słońce.

    • 28 2

    • Zaraz wychodzę i czekam na proPOzycje biznesu

      • 2 1

    • Może miejsce parkingowe i

      komórkę lokatorską do mieszkania nad Motławą w dziwnie promocyjnej cenie? Kto pamięta tą akcję z szybką zmianą nabywcy tych dóbr?

      • 2 0

  • Ooooo jak Bielawski na horyzoncie

    to zaraz zacznie się budowlany burdel, ten człowiek ma kupę zamiast mózgu. Złodziej i krętacz

    • 22 0

  • Czyli " Jak zdobyć działkę dobrą działkę w centrum za śmieszne pieniądze, żeby postawić nowy wieżowiec"

    • 22 0

  • Gdyby 200 lat temu była instytucja KONSERWATORA ZABYTKÓW (1)

    To nie powstałoby wiele atrakcyjnych dzisiaj obiektów, ponieważ ich wybudowanie polegało na wyburzeniu lub mocnym zmodernizowaniu już istniejących.

    • 4 14

    • Mocno podbarwiasz rzekome samowole.
      Istniała policja budowlana i to ona pełniła funkcję wydawania zgód na rozbiórki i zabudowę jak i nakazywała zachowanie istniejących obiektów. Tam istniała komórka rejestrująca wyjątkowe dla kultury i historii obiekty. Inna sprawa że siła inwestorów była czasem przeogromna i to się przekładało na przeróbki czasem wyjątkowo szkaradne, jak choćby przebudowa parterów kamienic na Długiej i Długim Targu oraz na Głównym Mieście, gdzie w miejsce usuniętych przedproży wciskano wielkie szklane witryny sięgające stropów 1 pietra. W połowie lat 30-tych kiedy remontowano wiele kamienic, przywracano pierwotny wygląd.

      • 9 0

  • tak! (1)

    I bardzo dobrze niech sie tak stanie. Przynajmniej moze miasto zyska jakis powiew swiezego swiatowego powietrza nowoczesnego miasta a nie tylko caly czas bo zabytek bo zabytek. Ludzie przeszlosc juz byla, nie wroci. Nie mozna stac w miejscu! Popieram przejecie tej roli przez miasto

    • 2 31

    • to lepiej dać te zabytki dzieciom w przedszkolu - nie rozkradną !

      • 1 2

  • Czyli rozwiązała się zagadka zwolnienia poprzedniego woj. konserwatora, Pana Kwapińskiego.

    Przełożony pana Kwapińskiego, wojewoda Stachurski z PO, naciskał na Kwapińskiego, żeby się podporządkował wizji Urzędu Miejskiego Gdańska, który kontaktował się z wojewodą. Kwapiński nie zgodził się na takie rozwiązanie, więc Stachurski zaczął go atakować. Zaczęło się od oskarżenia Kwapińskiego o nielegalne wydanie zgody na wycinkę drzew bez pobrania opłaty, a później zwolnienie z pracy Kwapińskiego przez wojewodę. Wojewoda w sądzie przegrał z Kwapińskim, w międzyczasie wojewoda wybrał sobie nowego woj. konserwatora, który zapewne dostał rozkaz siedzieć cicho i przyklaskiwać wszelkim pomysłom Urzędu Miasta w Gdańsku i wojewody. Stąd mamy to nagłe przyspieszenie w staraniach Gdańska o przejęcie "swoich" zabytków", bo już nie ma Kwapińskiego.
    Jak widać po przykładach podanych przez panią redaktor, w Warszawie i Toruniu konserwatorzy nie godzili się na narzucanie pomysłów z zewnątrz i odeszli. Kwestią otwartą pozostaje, czy w Gdańsku konserwator będzie miał jaja i się sprzeciwi, patrz pewnie straci pracę, czy będzie siedział cicho i pobierał dalej pensję wbrew ideom zawodowym (kredyty przecież trzeba z czegoś spłacać).

    • 35 2

  • Z konserwatorami już dawno powinien być zrobiony porządek. (1)

    Są zabytki i "zabytki". Oni jednak uznają, że wszystko co ma "troszkę" laty trzeba chronić i zachowywać w niezmienionej formie. Czym innym dbanie o Dwór Artusa czy Złotą Bramę, czym innym zakazy ingerencji w stare poniemieckie chałupinki.
    Otynkować nie można, cegieł wymienić nie można, łaskawie można wymienić popękane spoiny... a to, że chaty murowane na piasek nikogo nie obchodzi W zimie 13-14 stopni przy piecach chodzących 24h na dobę na 100% mocy, dzieciaki wiecznie chore, paranoja jakaś. Może trzeba postarać się o dofinansowanie/zwrot kosztów ogrzewania...

    • 4 16

    • onyx?

      ten z ps.com?

      co u Ciebie stary druchu?

      • 0 0

  • "podzieli los spichlerza Woli Łeb"

    Coś się pan znowu czepił tego tematu?? Panie prezesie TOnz...
    Nie zajęło się Towarzystwo Spichlerzem przez X lat swojego istnienia, a teraz płacz wielki?? Z resztą nie tylko tym się nie zajęliście. Sypią, się i walą zabytki Gdańska a Wy bijecie pianę, tylko po to aby zaistnieć medialnie.

    • 12 10

  • POrządek to trzeba zrobić z POpierdułkami w tym mieście !! (1)

    Dopóki rządzi ta mafia ,nic tu lepiej nie będzie !

    • 7 3

    • Lepiej niech rządzi Kacha Nostra.

      • 0 0

  • z mojego bogatego doświadczenia wynika

    że projekty u miejskiego konserwatora znacznie trudniej i wolniej się załatwia jak u wojewódzkiego. U miejskiego trzeba się ostatnio nawet zapisywać na konkretny termin konsultacji, jak do lekarza z NFZ.

    • 11 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane