• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk składa skargę do sądu ws. zmiany nazw ulic

Katarzyna Moritz, Krzysztof Koprowski
11 stycznia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
  • Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska, oświadczył, że ustawa dekomunizacyjna gwałci konstytucyjną zasadę decentralizacji państwa i samodzielność samorządu.
  • Do skargi do WSA dołączono wniosek o odłożenie wykonania zarządzenia wojewody.
  • Do skargi do WSA dołączono wniosek, by o odłożenie wykonania zarządzenia wojewody, czyli by nie dokonywać zmian nazw ulic.
  • Konferencja prasowa informująca o działaniach miasta w sprawie zmian nazw ulic.
  • Wpisujemy się w oczekiwania mieszkańców, którzy nie chcą zmian nazw tych ulic - podkreślał Piotr Borawski, przewodniczący klubu PO w Radzie Miasta.

Władze Gdańska nie chcą w mieście ul. Lecha Kaczyńskiego, która zastąpiła ul. Dąbrowszczaków, ani zmian nazw dla sześciu innych ulic, których w grudniu dokonał wojewoda. Miasto mogło dokonać ich samodzielnie, ale się na to nie zdecydowało. Teraz sprawa trafi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.



Które nazwy ulic preferujesz?

Władze Gdańska zdecydowały o złożeniu skargi na zarządzenie zastępcze wojewody pomorskiego w sprawie nadania nowych nazw dla siedmiu ulic i wniosku o wstrzymanie jego wykonania do WSA.

Szczegóły swoich działań prezydent Gdańska ogłosił na ulicy, która - decyzją wojewody - od 29 grudnia nosi nazwę Lecha Kaczyńskiego zamiast Dąbrowszczaków. Tego bowiem dnia zmiany ogłoszone przez wojewodę 13 grudnia weszły w życie.

To, że władze Gdańska nie pogodzą się ze zmianami było pewne, dodatkowo na grudniowej sesji Rady Miasta, głosami radnych PO, przegłosowano uchwałę o zaskarżeniu decyzji wojewody do WSA.

Dlaczego?

- Ustawa dekomunizacyjna jest sprzeczna z konstytucją RP i zarządzenie wojewody pomorskiego jest sprzeczne także z konstytucją i ustawą o samorządzie terytorialnym - uzasadniał złożenie skargi do WSA Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.
Według prezydenta, poprzez wydanie zarządzeń zastępczych, które należą do zadania własnego samorządu, "naruszono wynikającą z Konstytucji zasadę decentralizacji władzy publicznej oraz samodzielności samorządu terytorialnego w wykonywaniu powierzonych mu zadań" - czytamy w uzasadnieniu skargi wysłanej do WSA.

- Przedmiotem tej sprawy nie są żadne nazwiska, to jest hucpa. Ta ustawa gwałci konstytucyjną zasadę decentralizacji państwa i samodzielność samorządu i rady miasta do decydowania o nadawaniu nazw ulic. To jest tak, jakbym ja nazwał gabinet wojewody imieniem np. Lecha Wałęsy - zauważył prezydent.
Adamowicz podkreślał, że wojewoda złamał prawo i przypominał, że ten typ przestępstw urzędniczych tak szybko się nie przedawnia, a zmiany nazw ulic to temat zastępczy, gdyż PiS chce rządzić centralnie i zabrać uprawnienia należące do samorządów.

Kancelaria prawna reprezentująca miasto skargę do WSA złożyła w środę. Dołączono do niej też wniosek, by zarządzenia wojewody nie weszły w życie do czasu rozstrzygnięcia sporu.

- Nie będziemy uczestniczyć w wyścigu na to, kto kogo przechytrzy. Zależy nam, żeby do czasu rozstrzygnięcia nie trzeba było zmieniać tablic czy napisów na elewacjach i ulicach. Wpisujemy się też w oczekiwania mieszkańców, którzy nie chcą zmian nazw tych ulic - podkreślał Piotr Borawski, przewodniczący klubu PO w Radzie Miasta.
Co istotne, wykonanie tego zarządzenia wojewoda może, ale nie musi, zawiesić. Władze Gdańska zapowiadają, że gdyby nie zawiesił jego wykonania, zwrócą się o to do sądu administracyjnego do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia skargi złożonej do WSA. Jeżeli rozstrzygniecie będzie niekorzystne, miastu będzie przysługiwać skarga do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie.

Przypomnijmy, że zgodnie z decyzją wojewody zmieniono w Gdańsku następujące nazwy ulic:



Zobacz opinie Instytutu Pamięci Narodowej na temat nazw ulic przeznaczonych do dekomunizacji.

Sonda uliczna z mieszkańcami Dąbrowszczaków.



W Gdańsku poza ww. ulicami, na opinie Instytutu Pamięci Narodowej czekają ul. Romualda Cebertowicza zobacz na mapie Gdańska na Chełmie oraz plac Jerzego Kołodziejskiego zobacz na mapie Gdańska we Wrzeszczu.

Dlaczego władze Gdańska nie zajęły się ustawą dekomunizacyjną?



2 września 2017 roku - zgodnie z tzw. ustawą dekomunizacyjną, którą parlament uchwalił w kwietniu 2016 - minął termin, do którego samorządy miały czas na wprowadzenie zmian. Zgodnie z jej zapisami, jeśli lokalne władze nie zdecydowałyby się na przemianowanie nazw wskazanych przez Instytut Pamięci Narodowej, obowiązek ten przechodzi na wojewodę.

Podczas grudniowej sesji Rady Miasta, radni i władze argumentowali, że nie przeprowadzą dekomunizacji, bo nie chcą tego mieszkańcy. Adamowicz nazwał dekomunizację po 28 latach "kpiną", podkreślał też, że "rząd centralny przez swojego przedstawiciela w postaci wojewody uzurpuje sobie prawo, które jest prawem samorządów" oraz że "to jest zamach na samorządność".

W Gdańsku największą dyskusję wywołała sugestia IPN, by zmienić nazwę ulicy Dąbrowszczaków na Przymorzu. O ich historii pisaliśmy m.in. w artykule "Czy Dąbrowszczacy znikną z mapy Gdańska?"

Rada Miasta (nie) wiedziała, które ulice zmienić



Radni miasta z PO przekonują, że nawet gdyby chcieli dokonać zmian nazw ulicy, to nie mieli wiedzy, które z nich objęte są tzw. dekomunizacją. Z tego też powodu nie podjęli dialogu z radami dzielnic, które zgodnie ze statutami powinny opiniować w tym przypadku zmiany.

- Gdyby rzeczywiście intencje były szczere, od samego początku byłaby znana lista ulic przeznaczonych do dekomunizacji. Dotychczas rozmawialiśmy o ul. Buczka i ul. Zubrzyckiego. Natomiast ul. Dąbrowszczaków wydawała się nam sporna, bo nie ma tutaj jednolitej zgody historyków i są podzielone opinie - mówił podczas ostatniego posiedzenia Kolegium Przewodniczących Zarządów Dzielnic Marek Bumblis, radny PO i przewodniczący Komisji Kultury i Turystyki RMG - Sprawa zmian nazw ulic jest sprawą rad dzielnic. Niezbędna jest ich opinia i uchwały.
Dwie rady dzielnic - Chełmu oraz Przymorza Wielkiego - nie czekając na sygnał ze strony radnych miasta postanowiły oficjalnie wypowiedzieć się w tej sprawie. Rada Dzielnicy Chełm zaproponowała przemianowanie ul. Buczka na Bohaterów Monte Cassino (czyli powrót do nazwy z lat powojennych), zaś Przymorza Wielkiego z Dąbrowszczaków na Przymorską.

Głos dzielnic został jednak zlekceważony, ponieważ zdaniem radnych PO nie można wymuszać na samorządach takich zmian.

- Chcieliśmy być lojalni wobec wszystkich rad dzielnic i mieszkańców. Przyjęliśmy jednolitą linię - postanowiliśmy zaskarżyć zarządzenie pana wojewody - przekonuje Bumblis.
- Stanowisko prezydenta i Rady Miasta było od początku jasne. Według nas dekomunizacja miała miejsce 28 lat temu. Ustawa jest sprzeczna z konstytucją, ponieważ to samorząd ma wyłącznie prawo do nadawania nazw ulic, a ta ustawa temu przeczy - dodaje Piotr Borawski.
Co ciekawe, zupełnie inne podejście do tego tematu mieli posłowie Platformy Obywatelskiej w Sejmie. Za przyjęciem ustawy zagłosowało 127 posłów tej partii, nikt nie był przeciwny, a od głosu wstrzymała się tylko Lidia Gądek (z krakowskiego okręgu wyborczego). Pozostałe partie opozycyjne oraz oczywiście PiS w całości poparły ustawę.

Oświadczenie RD Przymorze Wielkie ws. dekomunizacji ul. Dąbrowszczaków from Trojmiasto.pl

Wojewoda: samorządy były dobrze poinformowane



Ze słowami radnych miasta nie zgadza się urząd wojewody pomorskiego, który zapewnia, że przekazał listę ulic przeznaczonych do dekomunizacji.

- Z informacji przekazanych nam przez samorządy wynika, że ws. nazw ulic kontaktowano się przede wszystkim z IPN-em. Niezależnie od tego wojewoda pomorski 21 czerwca 2017 r. skierował do wszystkich gmin województwa pismo wskazujące na obowiązującą ustawę i przypominające o obowiązkach z niej wynikających. W piśmie zawarto również informację o adresie strony internetowej IPN, pod którym można było odnaleźć nazwy podlegające zmianie - mówi Małgorzata Sworobowicz, rzecznik wojewody pomorskiego. - 6 października 2017 r. wojewoda skierował do prezydenta Miasta Gdańska pismo, w którym wymienił nazwy ulic, podlegające zmianie w związku z ustawą oraz zwrócił się z prośbą o przesłanie dokumentów historycznych dotyczących nadania nazw ulicom. Wojewoda podkreślił również, że Rada Miasta Gdańska nie wykonała obowiązku ustawowego, co skutkować będzie koniecznością wydania zarządzeń zastępczych.
Czerwcowe spotkanie w IPN. Na spotkaniu nie było przedstawicieli władz Gdańska ani radnych PO. Z opozycji obecna była jedynie radna PiS, Anna Kołakowska. Czerwcowe spotkanie w IPN. Na spotkaniu nie było przedstawicieli władz Gdańska ani radnych PO. Z opozycji obecna była jedynie radna PiS, Anna Kołakowska.
Urząd wojewody przypomina także o co najmniej dwóch spotkaniach IPN, poświęconych dekomunizacji: we wrześniu 2016 r. z myślą o przedstawicielach samorządów oraz w czerwcu 2017 r. otwarte dla wszystkich zainteresowanych.

- Większość samorządów województwa pomorskiego zrealizowała obowiązek wynikający z ustawy. Na 135 nazw do zmiany, jedynie w 22 przypadkach koniecznie było lub będzie wydanie zarządzenia zastępczego (po uzyskaniu opinii IPN potwierdzającej niezgodność nazwy z ustawą), z tego dziewięć dotyczy ulic w Gdańsku - dodaje rzecznik wojewody.

Sopot i Gdynia wywiązały się z ustawy



Sopotowi i Gdyni udało się uniknąć interwencji wojewody, gdyż teoretycznie zmieniły nazwy wskazane przez IPN jako "niewłaściwe". W Sopocie pozostała ulica "23 Marca", ale już nie upamiętnia wejścia do miasta Armii Czerwonej, lecz dzień przyjaźni polsko-węgierskiej. Z kolei w Gdyni zachowano ulicę Kruczkowskiego, ale Leona zmieniono na Kazimierza.

Zmiana nazw ulic bez kosztów dla obywateli i samorządów



W ustawie zapisano, że zmiana nazwy dokonana na podstawie ustawy nie będzie miała wpływu na ważność dokumentów zawierających nazwę dotychczasową. Oznacza to, że np. dowód osobisty, mimo zmiany nazwy ulicy, przy której mieszka osoba legitymująca się nim, będzie ważny, dopóki nie upłynie jego termin ważności.

Zdecydowano też, że pisma oraz postępowania sądowe i administracyjne w sprawach dotyczących zmiany nazwy, dokonanej na mocy ustawy, w księgach wieczystych, rejestrach, ewidencjach i dokumentach urzędowych będą wolne od opłat.

Jak zaznaczono w uzasadnieniu do projektu ustawy, jej wejście w życie będzie wiązało się z kosztami dla budżetu państwa w postaci zmniejszenia dochodów, spowodowanego zwolnieniem z opłat oraz zwiększeniem wydatków związanych z wymianą dokumentów. Również samorządy poniosą koszty związane z wymianą dokumentów i zmianą tablic z nazwami ulic.

Miejsca

Opinie (733) ponad 20 zablokowanych

  • Ma skubany tupet. (8)

    Przez rok nie raczył samemu wziąć się do roboty i zmienić nazwy ulic. Teraz płacz jaki to wojewoda z Pis-u niedobry. Gość wyraźnie lubi takie happeningi. Pociągnąć samolot, pomaszerować z kodem, pokrzyczeć przed sądem, zrobić "śmieciowy" piknik za grubą kasę. Szkoda, że uczciwej, rzetelnej pracy w całym tym rządzeniu niewiele. Jeszcze większa szkoda, że jeżeli dane mu będzie kandydować, to znowu wygra...

    • 73 23

    • (6)

      Wygra imbecylu bo Gdańsk w porównaniu do dziury, z której pochodzisz się rozwija. A zmiany nazwy nikt nie chciał. Sam se mieszkaj przy ul. Kaczyńskiego. My chcemy starą nazwę Dąbrowszczaków.

      • 5 19

      • UBecja

        na obciętej emeryturze łeb POdnosi ??

        • 14 4

      • Możesz sobie chcieć (2)

        tylko potem użyj papieru. Ja nie chcę i nie bedę mieszkal na "Dąbrowszczaków"

        • 7 3

        • To się wyprowadź (1)

          • 2 1

          • Własnie, to się wyprowadź.

            • 2 0

      • Gdańsk się rozwija ? buahahahaha

        Buahahahahahahaaaaahahaaaaaaaahahahbuahaaaaahaha

        • 11 3

      • To gadanie o rozwoju Gdańska to właśnie czysty prowincjonalizm

        Bo doprawdy, nie ma się na tle Polski czym szczególnie chwalić.

        • 0 1

    • Ile ci jaworski płaci?

      debilu pisowski nie wytrzeźwiałeś jeszcze po miesiączce?

      • 1 13

  • Adamowicz zastępuje Trybunał Konstytucyjny?

    Skąd wie, że Ustawa o Dekomunizacji jest niekonstytucyjna? Miał rok na to aby zmienić nazwę Dąbrowszczaków na inną np. Adamowicza ale tego nie zrobił, bo demonstracyjnie lekceważy demokratyczną i konstytucyjną władzę.

    • 61 13

  • Budyń demokrata jak z puzonu trąba. Wielki orędownik wolności, a wiesza na stoczni Lenina i broni się przed zmianą komunistów. Oczywiście jednocześnie promuje członków SS i NSDAP na tramwajach :)

    • 61 9

  • hipokryzja

    PO miała wolną rękę przy zmianach nazw ulic, mogła zmienić na wybitnych artystów, naukowców, itp. ale tego nie zrobiła, teraz udaje że PiS coś na siłę narzuca. Żałosne, strasznie żałosne.

    • 59 11

  • Won z nazwą zapyziałego Kartofla (2)

    Za chwilę Chłopską zmienią na Kaczystów a JPII na aleje rydzyka

    • 33 57

    • wiemy wiemy twoj idol to dorodny komuch czy inny bolek (1)

      • 12 7

      • Kaczka

        Idolem?o zgrozo.. A może by tak zapytał ktoś mieszkańców czy uważają Kaczyńskiego na tak zasłużona postać by nazywać tak ich ulice.ba mam wrażenie że sam Lech by nie chciał takiej szopki jaka się dzieje w tym kraju po jego śmierci. A to za sprawą jego brata,jak dla mnie chorego starszego człowieka plujacego jadem na każdego kto myśli inaczej niż on.jak ktoś myśli inaczej to jarek wybucha i pluje jadem.to wstyd dla Lecha i dla całego narodu co oni wyprawiaja i pranie mózgu jakie próbują na każdym kroku sprytnie uskuteczniac.500plus to nie wszystko. Nie mówcie nam co mamy myslec

        • 3 6

  • (3)

    Wystarczy przestać nazywać ulice nazwiskami i nie będzie problemu. Równa, nierówna, granitowa, różowa, mokra itp. A jak zabraknie wyrazów to Aleja 1, 2, 3. I nie będzie problemu nazwy przy każdej zmianie ekipy rządzącej.

    • 41 10

    • To w Gdańsku będą (2)

      same "Dziurawe"

      • 10 0

      • prl to była tylko inna ekipa rządząca ? (1)

        Gratuluje poczucia rzeczywistości w wymiarze kosmosu

        • 3 1

        • Już raz nazwy po prlu zmieniali, choćby Sikorskiego czy Jedności Robotniczej. I co po tych zmianach się zmieniło jeśli nie ekipa rządząca, nowych mieszkańców przywieźli?
          Raz jest lotnisko Wałęsy, potem będzie Kaczyńskiego a my za to płacimy - wprost i pośrednio. Rozprawa w sądzie też za darmo nie jest

          • 2 0

  • Proponuję zmianę ul. Chrobrego. Nie należał do PiS. (2)

    Logika w stylu lat 2015-2018

    • 26 35

    • Chrobrego jest we Wrzeszczu. Było trzeba posłuchać rady dzielnicy. Przymorska byłaby zawsze aktualna, a przynajmniej do czasu kolejnego anszlusu lub pierd*t mać przez naszych przyjaciół.

      • 6 0

    • Oderwani od koryt i rzeczywistości kwiczą

      Jak mawiał klasyk to taki gorszy od zawsze sort ?

      • 5 2

  • budyń i jego przyboczni to wstydu nie mieli i nie mają

    sprawy w Sądach, sprawiedliwość po latach a ci bronią prl nazw ulic. Dno.

    • 41 12

  • Najpierw dobrze policz mieszkania!

    • 40 7

  • I nie życzę sobie nazwy ulicy imieniem stoczniowej meliniary (2)

    lub mordercy Polaków, bandytów wyklętych

    • 32 26

    • Kwicz,emocjonalny UBeku,kwicz!

      • 5 4

    • ona musiała wnuczka nieroba utrzymywać

      • 0 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane