• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk szykuje się do uchwały krajobrazowej, która oczyści miasto z reklam

Katarzyna Moritz
22 września 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Dzięki nowej ustawie powinny zniknąć m.in. banery reklamowe masowo wieszane na ogrodzeniach. 

Dzięki nowej ustawie powinny zniknąć m.in. banery reklamowe masowo wieszane na ogrodzeniach.

Gdańsk chwali się, że jako pierwszy w Polsce wdroży nowe przepisy z ustawy krajobrazowej, dające narzędzie do walki z nielegalnymi reklamami. Mimo to nie ma szans, by te przepisy weszły w życie wcześniej, niż w 2017 roku, ani że z Gdańska już teraz znikną plakaty wyborcze.



Ustawa krajobrazowa została podpisana przez prezydenta Bronisława Komorowskiego w połowie maja tego roku i weszła w życie 11 września.

Czytaj też: Czy ustawa krajobrazowa naprawdę zmieni polskie miasta?

Dzięki ustawie, której samorządy domagały się od lat, łatwiej będzie walczyć o czystość miejskiej przestrzeni. Miasta będą mogły wskazać miejsca, w których nie będzie można wieszać żadnych reklam, określą zasady projektowania małej architektury i ogrodzeń.

- Ustawa określa m.in. kwestie umieszczania reklam przy drogach publicznych, w tym wprowadza wymogi dotyczące reklam ledowych, które przeszkadzają kierowcom w bezpiecznej jeździe. Będą one wciąż dopuszczalne, ale dopiero po spełnieniu określonych parametrów - tłumaczy podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury Paweł Orłowski, który pracował nad ustawą.
Orłowski się cieszy, że Gdańsk jest liderem, który chce jako pierwszy zrobić porządek z reklamami i jako pierwsze miasto przystępuje do opracowania uchwały w tej sprawie. W uchwale mają być wskazane obszary miasta wyłączone z reklamy oraz wysokość opłat za ich umieszczanie w innych miejscach. Potem te zapisy zostaną wprowadzone do odpowiednich planów miejscowych.

Najpierw jednak radni muszą przyjąć uchwałę w tej sprawie. Zgodnie z prawem będzie ona miała długi tryb uchwalania, podobnie jak przystąpienie do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.

Ale o lawetach z reklamami, szczególnie w  ruchu, ustawa nic nie mówi. Podobnie jak o plakatach wyborczych. Ale o lawetach z reklamami, szczególnie w  ruchu, ustawa nic nie mówi. Podobnie jak o plakatach wyborczych.
W najbliższy czwartek radni podejmą uchwałę w sprawie przygotowania projektu ostatecznej uchwały. Jej zarys ma powstać dopiero na początku listopada. Wstępny projekt ma być przekazany do konsultacji i podany do publicznej wiadomości w styczniu przyszłego roku. A uchwała ostatecznie ma być głosowana w Radzie Miasta w marcu 2016 roku. Przedsiębiorcy będą mieli 12 miesięcy na dostosowanie swoich reklam, czyli nowe przepisy będą fizycznie obowiązywać od marca 2017 roku.

- To długi proces, bo ta ma materia nie jest prosta. Chcemy, by założenia uchwały były szeroko konsultowane z mieszkańcami. 8 października odbędzie się pierwsze spotkanie w tej sprawie. Do tego czasu ma też powstać specjalny zespół konsultacyjny złożony z urzędników z Biura Rozwoju Gdańska, Zarządu Dróg i Zieleni, przedstawicieli wydziału architektury PG i ASP, oraz przedsiębiorców. Ten zespół ma przygotować wstępny zarys uchwały - tłumaczy Piotr Grzelak, wiceprezydent Gdańska.
Czy w uchwale znajdą się zapisy, by podobnie jak to zrobiła Gdynia, nie dopuszczać na miejskich terenach i pasach drogowych do umieszczania reklam i plakatów wyborczych?

- To wiąże się z ustawą o ordynacji wyborczej, i nie chcemy tego rozstrzygać tak jak w Gdyni odgórnym zarządzeniem, i ograniczać prawa wyborcze, co nie oznacza że nie będziemy chcieli tej kwestii uregulować - tłumaczy Grzelak.
- Reklama wyborcza jest czasowa i jest związana z festiwalem demokracji - ale prędzej czy później to zagadnienie w kodeksie wyborczym czy w uchwałach będą podejmowane - zapewnia Orłowski.
Czytaj też: Gdańsk już jest zalany plakatami i po pierwszej walce wyborczej

Co to za przywództwo?

Zarys ustawy krajobrazowej był znany od kilkunastu miesięcy, a jej ostateczny kształt przynajmniej od czterech. W tym czasie miasta mogły już tworzyć zespoły konsultacyjne, opracowywać szczegóły konkretnych uchwał, wskazywać skąd wyrugować wszystkie reklamy, a gdzie brać pieniądze za ich eksponowanie.

Gdyby to uczyniono w Gdańsku, miasto faktycznie mogłoby stać się liderem pozytywnych zmian w Polsce (choć Kraków pozbył się reklam z historycznego śródmieścia już parę lat temu, nie czekając na osobną ustawę). W tej sytuacji mówienie o liderowaniu w Polsce jest mocno na wyrost, tym bardziej, że nawet najbliżsi sąsiedzi pozbyli się już części szpetnych reklam. Niestety, pod tym względem Gdańsk pozostaje w tyle za Gdynią, której włodarze darowali sobie okrągłe frazesy i po prostu zadbali o estetykę miasta.

Opinie (97) 10 zablokowanych

  • Nareszcie

    • 5 1

  • Nie trzeba czekać na uchwałę. Można już działać. (4)

    Gdynia zakazując plakatowania (czytaj: zaśmiecania) przedwyborczego plakatami pokazała, że można coś zrobić niemal od ręki. A Gdańsk? Władze Gdańska tego nie zrobiły i to, niestety, pokazuje, jaki włodarze mają stosunek do tego tematu. Chcieć to móc.

    • 19 6

    • Gdynia zakazala i fajnie, ale Pisowiec i tak wiesza szmaty.... :(

      • 7 3

    • (1)

      Faktycznie..
      Miasto, które wydało miliony (twoje też) na nieczynne lotnisko to wzór...
      Poza tym, Gdynia, sama w sobie to niezła tandeta, bez ładu i składu (Gdańsk też nie święty) - jest tam wszystko na kupie: domy cinkciarzy z 80-tych, modernizm, bloki z komuny, ekskluzywne wille milionerów, szklane biurowce, skajskrejper:) itd., wszystko wymieszane ze soba - tandeta
      Ale najważniejsze, że Wam to pasuje - tak jak nam pasuje budyń:)

      • 11 1

      • nie zgadzam się

        Ale podsumowanie nadzwyczaj trafne

        • 3 1

    • Zakazała bo to nie wybory samorządowe. Jeszcze niedawno sami zaklejali własnymi facjatami całe miasto

      • 3 1

  • komitety wyborcze właśnie też się szykują ze szmatami i dyktami

    • 11 0

  • Nie jako pierwszy. Poza tym trzeba ten Bangladesz doprowadzić do ładu, zwłaszcza w niektórych dzielnicach.

    • 10 1

  • nie głosujcie na plakaciarzy

    jeśli zobaczycie jakąś płachtę, plakat i na niej nazwisko kretyna, to już wiecie na kogo nie głosować. Taki klient nie ma za grosz smaku, zeszpeci miasto.

    • 21 1

  • czyli zadbajmy aby w najbliższych wyborach wszędzie jeszcze wisiały nasze plakaty, a w następnych niech się już martwią inni ;)

    "Gdańsk jest liderem, który chce jako pierwszy zrobić porządek z reklamami i jako pierwsze miasto przystępuje do opracowania uchwały w tej sprawie.
    ... Zgodnie z prawem będzie ona miała długi tryb uchwalania,...
    czyli nowe przepisy będą fizycznie obowiązywać od marca 2017 roku."

    • 1 3

  • Wszędzie w Gdańsku wszelkie słupy pooblepiane mordą Jaworskiego (1)

    może od tego zacząć i je wyeeebać na śmieci ?

    • 18 4

    • Nie jestem debilem i fanem którejś z głównych partii, mam samochód, dużo jeżdżę i pomaska.pl też widziałem - nie śledzę jej historii więc pewnie nie znam jej osiągnięć, które ma na koncie
      Bądź obiektywny.

      • 2 3

  • rumia

    sobieskiego. czekamy!

    • 1 1

  • Czy politycy będą traktowani inaczej?

    Czy jak reszta społeczeństwa?

    Czy każdy sobie może naklejać plakaty na słupach w pasie drogowym tak że trzeba się wpatrywać by zobaczyć co jest znakiem drogowym, a co jest mordą jakiegoś popaprańca z partii politycznej?

    O ile reklamy rażą poczucie estetyki, to to co się dzieje podczas wyborów to jest zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym i trzeba być niezłym cynikiem żeby tego nie zauważać.

    • 6 0

  • (3)

    Gdynia nie zakazała wieszania plakatów w niedawnych wyborach samorządowych. Ba sami zalepili swoimi facjatami całe miasto. Samorządność w obecnych wyborach nie startuje to zakazali plakatów potencjalnym przyszłym konkurentom

    • 10 2

    • (2)

      Dziwne że ta Moritz tego nie rozumie bo nie zakładam jej celowej nie obiektywności

      • 4 2

      • (1)

        Wykasuje Ci komentarz...

        • 1 1

        • nie pierwszy raz

          • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane