• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk wydał książkę o Euro 2012

Marzena Klimowicz-Sikorska
20 czerwca 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Euro 2012 było czasem świetnej zabawy i wielkiej promocji dla Gdańska. Euro 2012 było czasem świetnej zabawy i wielkiej promocji dla Gdańska.

Biuro promocji Urzędu Miasta Gdańska wydało właśnie książkę pt. "Mistrzowskie zagranie. Euro 2012 w Gdańsku". Wydanie pierwszych 500 egzemplarzy kosztowało miasto ok. 42 tys. zł. Książka jest na razie rozdawana za darmo, a płatnym dodrukiem zajmie się najprawdopodobniej Fundacja Gdańska. Można też za darmo poczytać ją w Internecie.



Książka o Euro 2012 w Gdańsku być może trafi za jakiś czas do księgarń. Póki co jest dostępna w Internecie za darmo. Książka o Euro 2012 w Gdańsku być może trafi za jakiś czas do księgarń. Póki co jest dostępna w Internecie za darmo.
Jaki jest sens wydawania książki dotyczącej Euro 2012 - imprezy, która odbyła się w zeszłym roku, a o której część z nas zdążyła już... zapomnieć?

- Euro 2012 było wydarzeniem niezwykłym, nie tylko pod kątem sportowym, pozwoliło bowiem miastu się rozwinąć. To dzięki mistrzostwom mamy m.in. stadion na światowym poziomie, jeździmy wyremontowanymi drogami, budujemy kolejne i wiele innych - mówi Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. - Warto było przypomnieć to wydarzenie w formie książki, tak by potem móc wrócić pamięcią do tych wspomnień.

Na pewno wydarzeniu takiemu jak Euro 2012 nie można odmówić rangi i "siły sprawczej", bo dzięki niemu Gdańsk był na ustach całego świata, a że świat uwielbia piłkę nożną, bez obaw można powiedzieć, że na ustach wszystkich. Pieniędzy jakie trzeba by wdać na zakrojoną na tak szeroką skalę akcję marketingową nie dał by nikt. Reklama Gdańska - miasta sprawnego, które potrafi przygotować dużą imprezę, i dynamicznego, bo chociaż było przez wiele miesięcy rozkopane, z wieloma inwestycjami poradziło sobie na czas - jest bezcenna.

Wydanie książki o Euro 2012 za publiczne pieniądze to dobry pomysł?

Impreza odbyła się jednak rok temu, wielu zdążyło o niej zapomnieć. Wszystko zostało wielokrotnie opisane, sfotografowane i sfilmowane przez niezliczone media i do dziś jest dostępne w Internecie.

Władze miasta uznały jednak, że to za mało i za 42 tys. zł zamówiły 500 (jak na razie) egzemplarzy, które Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska rozdaje (zostało jeszcze ok. 100 szt.) podczas różnych spotkań.

- Egzemplarze rozchodzą się jak ciepłe bułki. Jednak każdy, kto chciałby się zapoznać z tą publikacją, może ściągnąć ją z Internetu, ze strony urzędu - mówi Emilia Salach z biura prasowego Urzędu Miasta Gdańska. - Trwają rozmowy z Fundacją Gdańską, która miałaby wydać kolejne egzemplarze książki "Mistrzowskie zagranie. Euro 2012 w Gdańsku", by była ona dostępna w rozsądnej cenie. Na razie nie wiemy jeszcze w jakich sklepach i kiedy będzie można ją kupić.

Książka w formacie pdf dostępna jest (za darmo) na stronie miasta: www.gdansk.pl

Autorem książki nie jest żaden znany pisarz, komentator czy historyk sportowy, ale Krzysztof Guzowski, urzędnik, były dziennikarz, główny specjalista w biurze prezydenta ds. sportu.

Co znajdziemy w książce? Na 134 stronach poczytamy m.in. o tym jak w ogóle doszło do tego, że Euro 2012 odbyło się w Polsce (co miało być poniekąd... dziełem przypadku). Poza tym jest sporo o historii budowy stadionu, rewitalizacji Letnicy, zespołach piłkarskich, które u nas grały, meczach itp. Całość okraszona została licznymi grafikami, głównie liczbowymi (ilu kibiców, ile osób budowało stadion itp.) i zdjęciami.

Dziękujemy kibicom za EURO 2012

Opinie (147) 5 zablokowanych

  • GdaŃsk wydał. Może czas kończyć z tymi eufemizmami

    Budyń dofinansował kolegów za pieniądze Gdańszczan -- dużo
    bliższe prawdy...

    • 8 4

  • 42 tys w błoto a książeczkę dostanie 500 kolesi i urzedasów

    ze też budyniowi jeszcze sie do d. nie dobrał prokurator

    • 6 3

  • przed Euro???

    A kiedy mieli wydać książkę o Euro?Przed Euro????

    • 2 3

  • "Autorem książki nie jest żaden znany pisarz, komentator czy historyk sportowy, ale Krzysztof Guzowski, URZĘDNIK" (1)

    I wszystko w temacie ... wyczaił, że można wyciągnąć kasę z budżetu i sobie ją załatwić wydając folderek z setką zdjęć i kilkoma zdaniami na każdej stronie.

    By żyło się lepiej .... swoim.

    • 9 5

    • Zanim coś się chlapnie, trzeba się zorientować w temacie, bo wychodzi się na idiotę. Autor tej książki nie pchał się do jej pisania (pewnie jest w urzędzie jedyną osobą, która umie to robić, skoro parał się dziennikarstwem przez niemal 30) i nie dostał za nią ani grosza. Mało tego, bo kiedy była promowana, to autografy rozdawał Budyń a nie autor, który stał z boku nie wyrywając się na piedestał.

      • 3 1

  • Znowu będzie trzeba za to płacić

    to jeszcze pewnie promocja książki będzie kosztować setki tysięcy.

    • 6 3

  • Gdańsk liczy około pół miliona mieszkańców ,to komu rozdają ?

    Jakby jeszcze np. wychowankom domów dziecka to rozumiem.Ale pewno dostanie pewien pijak w sutannie,znajomi deweloperzy i inni"przypadkowi gdańszczanie" .Odruch wymiotny.......

    • 5 3

  • " Książka jest na razie rozdawana za darmo"-GDZIE I KOMU ?

    Bo chciałbym egzemplarz ,panie Budyń.....

    • 7 1

  • Po jaka cholere wydaja nasze pieniądze, nie lepiej wydac to naobiady na biednych , glodnych dzieci w szkołach, grybym byla chłopem, to by wszystko opadlo !!!!

    • 1 1

  • Rad byłbym zamiast tego artykułu, poczytać sobie

    co do tej formy rzekomej promocji miasta ma Urząd Skarbowy.
    W panującym w Polsce podatkowym ustroju, generalnie wszystko co się produkuje, sprzedaje czy kupuje na podstawie faktur VAT, staje si e de facto własnością instytucji podatkowych.
    Zatem nie jest tak, że jeśli ktoś dokonywał zakupów na podstawie faktur obłożonych VAT-em a następnie występował o jego zwrot, może sobie z wytworzonym czy zamówionym produktem robić co chce.
    Wszyscy znamy tu zapewne sprawę piekarza rozdającego czerstwy chleb, został ukarany, bowiem ten rozdawany przez niego chleb w iluś tam procentach stanowił (przynajmniej papierową) własność "skarbówki".
    W wielu firmach coraz bardziej odchodzi się od wykonywania drogich "gadżetów" z jednostkową ceną nie przekraczającą ca 20,-, choćby z tego względu iż na cały rok, limit tak otrzymywanych prezentów jest ograniczony kwotowo.
    W przypadku wydanego albumu o Euro, nie możemy powiedzieć że prezent w postaci tego wydania jest 0 złotych, gdyż jeden egzemplarz kosztował (jak wynika z artykułu) 84 złote a zatem 5 takich książek i limit roczny w połowie 5 egzemplarza został przekroczony.
    Oczywiście taki element jak Adamowicz który prezenty nie traktuje na serio a i US-y czy Izby Skarbowe jakoś litościwie mają wobec niego amnezję, nie pamięta już że jego 10-lecie prezydentury, obchodzone w Filharmonii na Ołowiance a kosztujące (SAUR sponsor!? spółka gminna) dziesiątki tysięcy winno być przez niego wpisane w deklarację podatkową jako osiągnięta korzyść materialna.
    Dlatego tez te błahe 42 tysiące dla niego to jak puszczenie smarka z swojej kwaterki na Nowych Ogrodach na swych mieszkańców.

    By żyło się lepiej ... wybranym

    • 6 1

  • Do Prezydenta Adamowicza (1)

    Panie Adamowicz,pieniążki wydane na Euro 2012 a teraz to nie ma pieniędzy nawet na skoszenie trawy w Gdańsku,proszę popatrzeć na parki i ulice,zarośliśmy na dobre

    • 12 1

    • Jest susza

      trawa wyschła więc nie ma co kosić.
      Jeszcze lepiej jakby ludzie i zwierzęta ją wydeptali nogami, jakie to by były oszczędności?!!!

      • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane