• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stadion zarobił na koncercie Podsiadły. Ile? Tajemnica handlowa

Ewelina Oleksy
8 sierpnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Koncertem w Gdańsku, 4 czerwca, Dawid Podsiadło rozpoczął swoją stadionową trasę koncertową. Koncertem w Gdańsku, 4 czerwca, Dawid Podsiadło rozpoczął swoją stadionową trasę koncertową.

Ponad 2 mln zł z miejskiego budżetu musiał dopłacić Wrocław do czerwcowego koncertu Dawida Podsiadły. Artysta chwilę wcześniej zagrał w Gdańsku. Przedstawiciele stadionu zapewniają, że na imprezie zarobili. Ile? "Tajemnica handlowa".



Aktualizacja, godz. 13:30



Po naszej publikacji, miejski radny Przemysław Majewski, wystąpił na piśmie do spółki Arena Gdańsk Operator o udostępnienie treści umowy zawartej z agencją koncertową oraz kosztów koncertu.

- Jako radny miasta mam prawo do pozyskania informacji i treści dokumentów z zakresu działalności spółki Arena Gdańsk Operator - podkreślił Majewski.


Czy samorządy powinny dopłacać do komercyjnych imprez?

Stadionowa trasa Dawida Podsiadły w czerwcu objęła kilka największych miast w Polsce i wypełniła obiekty po brzegi. Ostatnio głośno zrobiło się jednak o tym, że Wrocław, gdzie na koncert przyszło ok. 40 tys. fanów, do imprezy musiał dopłacić z miejskiego budżetu. I to niemało.

Sprawę nagłośnił tamtejszy miejski radny Robert Grzechnik.

2,2 mln zł z miejskiej kasy we Wrocławiu



- Jakie było moje zdziwienie, gdy dowiedziałem się, że miasto musi dopłacić do tego koncertu 2,2 mln zł. Ta kwota znalazła się wśród poprawek do budżetu, które zostały przegłosowane na ostatniej sesji Rady Miejskiej Wrocławia - poinformował radny Grzechnik. - Rozumiem, że imprezy masowe przyciągają turystów, dzięki czemu zostawiają oni pieniądze w restauracjach, barach, hotelach, sklepach. Jednak to, że dopłacamy do koncertu z miejskiej kasy, przy pełnym stadionie, nie jest dla mnie normalne - dodał.
Wrocław do stadionowego koncertu Dawida Podsiadły musiał dopłacać z miejskiej kasy. Wrocław do stadionowego koncertu Dawida Podsiadły musiał dopłacać z miejskiej kasy.
Radny zapytał na Komisji Budżetu i Finansów, czy nawet przy pełnym obłożeniu miasto musi dokładać do imprez na stadionie.

- W odpowiedzi otrzymałem informację, że umowa dotycząca organizacji koncertu była podpisywana trzy lata temu, że inne samorządy też podpisywały podobne umowy. Że jest także element rozliczenia wpływu z biletów i prawdopodobnie ta kwota dopłaty pomniejszy się, ale urzędnicy nie wiedzą jeszcze o ile - podał.

Najbliższe koncerty w Trójmieście - sprawdź Kalendarz imprez


Podsiadło we Wrocławiu grał 18 czerwca. Wcześniej, 4 czerwca, zapełnił Polsat Plus Arenę w Gdańsku.

Gdańsk: "Miasto nie dopłaciło do koncertu"



Sprawdziliśmy, czy podobnie jak we Wrocławiu do imprezy trzeba było dopłacać z miejskiej kasy. Zarówno miejscy urzędnicy, jak i operator stadionu zapewniają, że nie.

- Koncert Dawida Podsiadły, który odbył się 4 czerwca w Polsat Plus Arenie Gdańsk, był współpracą czysto komercyjną, między Areną a agencją Dawida Podsiadły. Oznacza to, że miasto Gdańsk nie dopłaciło do koncertu. Warunki umowy zawartej pomiędzy stadionem a agencją Dawida Podsiadły zostały objęte tajemnicą handlową - informuje nas Paulina Chełmińska z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

Zarobili, ale nie powiedzą ile



Operator stadionu mówi, że obiekt na koncercie zarobił. Ale na pytanie o to, jaką kwotę, odpowiedź nie pada, bo "tajemnica handlowa".

- Gmina nie dołożyła do tego wydarzenia nawet złotówki. Realizacja koncertu Dawida Podsiadły to komercyjna umowa korzystna dla Polsat Plus Areny i mamy nadzieję, że producenci tego koncertu wrócą do nas z kolejnymi pomysłami - mówi nam Paweł Buczyński, prezes zarządu Arena Gdańsk Operator.

Miejsca

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (158)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane