• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańską Grupę Remontowa czekają duże zmiany

Wioletta Kakowska-Mehring,Robert Kiewlicz
10 stycznia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Jarosław Flont, prezes Gdańskiej Grupy Remontowej, zapewnia, że zmiany w spółkach to tylko część planu, mającego poprawić pozycję spółek Grupy. Jarosław Flont, prezes Gdańskiej Grupy Remontowej, zapewnia, że zmiany w spółkach to tylko część planu, mającego poprawić pozycję spółek Grupy.

Już teraz Klimor i dwa statki - Kwiatkowski i Sosna, a niebawem być może starogardzki Famos. Grupa Remontowa pozbywa się części majątku. Czy to jedynie wietrzenie zasobów, czy raczej strategia ratunkowa?



Statek BBC Kwiatkowski... Statek BBC Kwiatkowski...
...i Sosna do niedawna należały do Gdańskich Lini Morskich, wchodzących w skład Grupy Remontowej. ...i Sosna do niedawna należały do Gdańskich Lini Morskich, wchodzących w skład Grupy Remontowej.
Gdyński Klimor, należąca dotąd do Grupy Remontowej spółka, zajmująca się produkcją urządzeń klimatyzacyjnych dla przemysłu morskiego, została sprzedana. Kupcem jest firma Klima-Therm, generalny przedstawiciel Fujitsu General w Polsce, dostawca urządzeń klimatyzacyjnych, chłodniczych i grzewczych.

- Wierzę, iż kompetencje pracowników firmy Klima-Therm będą doskonale uzupełniać się z wiedzą osób zatrudnionych w Klimorze. Połączenie silnej i dynamicznie rozwijającej się firmy Klima-Therm z doświadczeniem i tradycją Klimoru umocni pozycję grupy w branży i pozwoli ze spokojem myśleć o utrzymaniu dużej dynamiki rozwoju firmy - przekonuje Andrzej Walendowicz, dyrektor handlowy i wiceprezes zarządu Klima-Therm.

Czy to pierwszy krok do rozmontowania budowanej latami Grupy Remontowej? - Sprzedaż Klimoru nie oznacza, że mamy zamiar wyprzedawać spółki Grupy - zapewnia Jarosław Flont, prezes zarządu GR. - Gdy kupowaliśmy Klimor, spółka sobie nie radziła na rynku. Udało nam się wyprowadzić ją na prostą, ale dziś jedynie 12 proc. jej produkcji jest związane z okrętownictwem. Reszta to produkcja przeznaczona "na ląd", a dla nas obecnie najważniejszy jest sektor morski. Znalazł się inwestor, który zagwarantuje dalszy rozwój tej spółki, więc została sprzedana. My dalej będziemy współpracować z Klimorem.

Choć prezes GR przekonuje, że spółka bardziej skoncentruje się na sektorze morskim, to zmiany dotkną także tego sektora jej działalności. Chodzi o spółkę Gdańskie Linie Morskie, utworzoną w  2007 roku. Jej zadaniem jest eksploatacja statków budowanych, remontowanych lub pozyskiwanych przez Grupę. Wspiera ją w tym techniczny menedżer - Remontowa Ship Management. Spółka czarterowała dwie jednostki - wielozadaniowy drobnicowiec BBC Kwiatkowski oraz masowca Sosna. Oba zbudowane w stoczni Grupy. Teraz spółka sprzedała obie jednostki.

- Gdańskie Linie Morskie nie znikną - przekonuje Jarosław Flont. Jego zdaniem można mówić jedynie o ich restrukturyzacji. - Choć to też zbyt duże słowo - prostuje po chwili. - Chodzi bardziej o ruchy marketingowe, aby jeszcze lepiej walczyć o kontrakty. Świadczy o tym choćby zmiana nazwy naszego biura projektowego. Nazywać się ono będzie Remontowa Consulting and Design, więc będzie jeszcze silniej związane z marką Remontowa. To samo tyczy się Stoczni Północnej. Damy jej większą samodzielność. Odtąd ma zająć się budową nowych jednostek, podczas gdy Stocznia Remontowa skupi się na przebudowach i remontach.

"Restrukturyzacja" czy "ruchy marketingowe" - tak czy inaczej w środowisku mówi się o dalszym uszczuplaniu Grupy. Kolejny na liście do sprzedaży ma być starogardzki Famos, producent mebli, kiedyś głównie okrętowych. - Nie mamy na razie zamiaru sprzedawać Famosu, jednak jeśli znajdzie się ciekawy inwestor, to nie będziemy stawali na przeszkodzie - przyznaje.

Branża jest szczególnie wrażliwa na zmiany w Grupie Remontowej, bo to ważny i duży gracz, od którego zależy wiele firm na rynku. Zwłaszcza po wydarzeniach sprzed dwóch lat, gdy gruchnęła wiadomość, że najważniejsza firma w Grupie, czyli Gdańska Stocznia Remontowa, ma problemy przez tzw. opcje walutowe. Wtedy udało jej się uniknąć bankructwa. Porozumiano się z bankami i firmę udało się ocalić.

Grupa branżowa wokół "Remontowej"

Grupa Remontowa - grupa kapitałowa, zbudowana wokół Gdańskiej Stoczni Remontowej SA. W skład Grupy wchodzi ponad 20 firm, m.in. Stocznia Północna SA, która zajmuje się budową oraz remontem statków i okrętów, Fabryka Mebli Okrętowych Famos w Starogardzie Gdańskim, Hydroster, spółka projektująca i budująca urządzenia okrętowe, Fabryka Urządzeń Okrętowych Rumia czy Polam-Rem SA, firma produkująca sprzęt oświetleniowy. W sumie w Grupie pracuje ponad 4,5 tys. osób, z czego prawie 1800 w samej "Remontowej". W 2009 roku zysk brutto Grupy wyniósł ponad 42 mln zł, a przychody ze sprzedaży ponad 1,7 mld zł.

Miejsca

Opinie (102) ponad 10 zablokowanych

  • zwolnienia (3)

    to Stocznia Północna szykuję dużo zwolnienia złogi !

    • 30 12

    • Bajzel kolejowy jest pewnie tylko początkiem rozpadu "cudu" jakim miało być powoływanie spółek

      Wszystkie pseudo-spółki rozpadną się,Żal tylko zwykłych pracowników,Zarządy dadzą sobie radę.

      • 11 6

    • to dobrze

      • 2 6

    • spółki to tylko zło
      bo każdy prezes takiej spółki dba o swoją wypłatę przeważnie kilkadziesiąt tysiączków
      przykładem najlepszym jest węgiel czyli kopalnie, gdzie tona węgla 100-150zł, a za bramą 500-600 jak się przedrze przez spółki

      • 7 1

  • (3)

    Zapewne to wina PiS-u, że jest kryzys i trzeba sprzedawać spółki.

    • 39 25

    • Jakis maly kompleksik pod wplywem Trwam? (1)

      • 1 16

      • nie, realizm niezmącony TVNem

        • 9 1

    • Milcz masonie

      • 2 2

  • Wszystko zgodnie z planem Angeli. Polskie stocznie kaput, a w Reichu budują (11)

    pełną parą. Ostatnio ruszyła tam budowa okrętów dla Kriegsmarine i nasi stoczniowcy mogą się załapać. Dawniej nazywano to robotami przymusowymi.

    • 88 31

    • Tam przynajmniej "podejrzewam" za godne wynagrodzenie

      Przymusowym bardziej bym nazwał tyranie za 5zł na godzinę przed wejściem do Unii. Teraz chociaż ten plus ze
      granice są otwarte i kto chcę ten jedzie i zarabia. O !!!

      • 18 7

    • Polacy

      modlą sie teraz o wyjazd na roboty przymusowe , jak to historia sie zmienia , uff!!!

      • 11 4

    • .. mamy juz Irlandie, tuskostrady z 20cm dziurami (7)

      jutro tusek otworzy wam biuro zmiany obywatelstwa, chcieliscie to bedziecie miec, wolnosc i demokrcja, by zyło sie lepiej

      • 20 4

      • i podatki coraz wyzsze ,a OBIECAŁ zmniejszać

        nie jestem sympatykiem żadnej partii ,ale uważam że żeby ponownie zagłosować na PO trzeba być upośledzonym albo psychicznie chorym

        • 27 1

      • ..... by IM żyło się lepiej...

        już nigdy nie zagłosuję na PO!

        • 17 0

      • Nic nie otworzy bo wypoczywa w Alpach. (4)

        • 9 0

        • ale chyba oko otworzy, po przebudzeniu, bo toalety nie trafi

          • 2 0

        • PO czym ten nierób wypoczywa?

          • 3 0

        • nie w Alpach tylko Dolomitach (1)

          tam zawsze spedza zime na anrtach

          • 0 0

          • w Donaldomitach?

            • 0 0

    • przemysł zbrojeniowy to inna sprawa

      a na robotach przymusowych był przymus i mało atrakcyjne płace.

      • 1 3

  • Niewidzialna ręka rynku uporządkuje również przesmysł stoczniowy. To biznes jak każdy inny,i trzeba przestać postrzegać go jako (6)

    :kolebkę"

    • 32 29

    • (1)

      bredzisz bo ci ojciec ubek kazal? Biznes jak kazdy inny, tyle ze jest jednym z glownych filarow gospodarki, a o te sie dba i pilnuje jak wlasnej pupy! dla pacholkow putinomerkelowskich oczywiscie to nie jest oczywiste.

      • 4 3

      • To był filar...

        ...na bagnie związków.
        Każdego roku inni podatnicy musieli składać się na pobory stoczniowców.

        • 2 0

    • twoją kolebką jest UB, to wiemy

      • 2 1

    • niewidzialna ręka rynku to lipa dla lemingów

      nawet za Adama Smitha tak nie było...
      a dziś jak może być coś takiego skoro 50% PKB redystrybuuje państwo?

      pomyślałeś?

      • 2 0

    • ....CZYTAJ ZE ZROZUMIENIEM ..........!!!!!!!
      Co ma wspólnego "kolebka" z Remontową????

      • 4 0

    • a jeżeli niewidzialna ręka jest widzialną

      ja widzę nią ponadnarodowe korporacje , wywierające wpływ na poszczególne kraje, dalej inne narody gospodarczo wyniszczają inne i to jest ta ręka :) jak chcecie w polemikę wejść mam dużo argumentów rzeczowych :)

      • 0 0

  • oooooo (2)

    cos tutaj smierdzi. jacys polscy eksperci chca kase zrobic . tak jak w stoczniach portach plo dadmorze kodze gryfie i innych firmach co mialy duzy majatek . a pozniej na koncu sie sprzeda ziemie dla deviloperow i kase sie podzoeli miedzy kolegow . raczka raczke myje.

    • 53 4

    • Znowu (1)

      szykuje sie nowy szwindelek , komuś kasy brakuje !!

      • 18 0

      • A kto powiedział, że szykuje się wielkie " kręcenie lodów " ?

        • 0 0

  • zmiany w gdanskiej remontowce (9)

    to poczatek koniecznych zmian. gsr potrzebuje pieniedzy na zaspokojenie bankow
    z ktorymi w przeszlości zawarła umowy na opcje walutowe.strata stoczni na opcjach to ok. 1,5 mld zł. po ugodzie z bankami przez 20 lat gsr musi splacic ok. 600 mln zł.
    byloby to wszystko w porzadku lecz nastapilo zalamanie rynku budowy i remontu statkow. w 2009 roku gsr miala zysk ok. 24 mln zł (brutto) za 2010 roku zyski sa o wiele mniejsze i nie starcza na pokrycie raty zadłuzenia wobec bankow z tytulu oszukanczych umow opcyjnych.ie to wyprzedaż majatku i dlatego tak czyni gsr.domyslam się ze robia to niechetnie ale nie maja innego wyjscia.gdyby to ode mnie zalezało to wszystkich winnych ktorzy dopuscili do tego , ze nie wprowadzono w odpowiednim czasie dyrektywy unijnej MiFID bym .......... stoczniowcom z gsr zycze powodzenia i sulkcesow choc dzis o to trudno

    • 62 3

    • To (8)

      kto podpisuje te oszukańcze umowy??? , winnego jak zawsze w tym kraju nie ma !!! , macie samych ciemniaków w tej dyrekcji !!

      • 10 2

      • dla To (7)

        umowy popdisywali członkowie zarzzdów firm. ale nie możesz ich winic za to bo gdybyś był na ich miejscu też podpisałbys je - popatrz ja manipulowano kursem euro w 2008 roku w lipcu 2008 był ok. 3,20 zł rok wczesniej ok. 4 zł . gdy podpisywano kontrakty to przyjmowano taki kurs, który poźniej zaczął sztucznie spadać i z tego powodu firmy zaczęły tracić miliony zł wtedy pojawiły sie oferty opcji walutowych apóźniej w 2009 sztucznie podniesiono kurs do ok. 4,5 zł i firmy musiały płacić bankom olbrzymie kwoty - stad też straty gsr,.

        • 7 5

        • do jan 23 (3)

          tylko dlaczego zabezpieczano jedną umowę paroma opcjami, pazerność poprzedniego zarządu gsr nie miała granic (rozsądku)

          • 13 0

          • tomowi (2)

            nie wierze by było tak jak piszesz , nie było potrzeby zabezpieczania jednej umowy kilkoma umowami opcyjnymi bo i po co ?zeby podpisac umoe opcji walutowych to przede wszystkim trzeba bylo miec walute lub przewidywac ze sie ja dostanie.mechanizm jest tak perfidnie skonstruowany, że nawet spoecjalisci - wierz mi bo wiem co pisze - dali sie nabrac cwaniakom z bankow. poprzedni zarzad zgubila nie pazerność lecz chyba wiara w to ze sa jedyni i nieomylni zapomnieli ze nie zyja w kosmosie lecz w panstwie, w swiecie drapieznego kapitalizmu. mowiąc prosciej w ineresach trzeba jesc powoli, lyzeczka bo mozna udławić się ale trzeba też korzystac z kazdej okazji by zarobic bo moze juz nigdy jej nie bedzie.

            • 1 1

            • (1)

              Jan cwaniakom z banku to może się dać nabrać emerytka popegeerowska a nie specjalista od spraw finansowych.
              Faktem natomiast jest że trzeba to wszystko teraz posprzątać po tych "fachowcach" i sprzedaż części majątku jest pewnie niezbędna.
              Szkoda tylko że władze "Remontówki" nie informują pracowników o sytuacji finansowej stoczni. Przez to wśród załogi rozgłaszane są różne plotki o kondycji zakładu. Jedną z takich plotek jest między innymi to że kierownictwo zasłaniać się będzie jeszcze długo startą na opcjach i kryzysem światowym żeby nie dać pracownikom podwyżki.
              Mam nadzieje że to tylko plotka ale władzom firmy daję pod rozwagę politykę informacyjną wobec swojej załogi

              • 1 0

              • dzielnicowemu do sztambucha

                chyba nigdy nie rozmawiałeś z pracownikiem banku. gdybyś miał w perspektywie otrzymanie premii 50 - 100 tys zł za złapanie klienta by podpisał umowę opcyjną to byś robił wszystko by otumanić klienta byle tylko dcostać premię.

                • 0 0

        • Nie masz racji (2)

          niezależnie od kursu normalny menedżer kupuje opcję wyłącznie w jednej sytuacji - kiedy zmiana ceny sprzedawanego towaru porusza się przeciwnie do zmiany ceny opcji, a sama opcja kosztuje określoną, stałą kwotę, stanowiącą ułamek spodziewanego zysku. Każdy inny zakup opcji to zwykła niegospodarność, za którą menedżer powinien iść siedzieć.

          • 6 1

          • to ty sam zostań menedżerem i idź siedzieć (1)

            Soyka i Flont to elita. A to że wpadli na opcje - TRUDNO, w tym kraju musieli te opcje podpisać bo było 3,20zł za euro, i 2 zł za 1 Dolara. Każdy normalny kraj nie doszacowuje swojej waluty, w cienkich czasach ją dewaluuje a w POST PRLu się ją na siłę umacnia - przez to eksport leży i kwiczy.
            NIESTETY, niedługo w post PRL będą tylko biedronki, lidle i inne owady. ZERO PRODUKCJI. A niemcy się śmieją że aż chuczy. Firmy polskie są jedna po drugiej wykańczane. Winni nie są nasi prezesi (respekt dla nich że się im jeszcze chce), a Warszawka = stolica wszelkich głupot. NIESTETY. W Warszawce chłoptysiom dynda im czy jest przemysł okrętowy czy nie. Ważne aby sfinansować dług publiczny 700 mld EUR. MASAKRA i koniec. Za 3 lata jesteśmy drugą Grecją albo gorzej. Tyle że przemysłu wytwórczego już niestety nie będzie.

            • 2 0

            • Musieli?

              "musieli te opcje podpisać " - tylko wtedy, jeżeli na rynku nie było dostępnych żadnych innych opcji, które działają tak, jak poniżej. Jeżeli tak było, to cofam słowa. Jeżeli nie, to powinni dostać przynajmniej wyrok w zawieszeniu.

              Idea opcji:
              masz 13 mln zł kosztów
              masz statek, który sprzedajesz za 5 mln dolarów
              Twoje spodziewane przychody: 5*3 = 15 mln złotych, spodziewany zysk 3 mln złotych
              Ale jeżeli dolar spadnie: 5*2-13=strata 3 mln złotych
              Jeżeli dolar wzrośnie: 5*4-13 = zysk 7 mln złotych

              Powiedzmy, że boisz się straty i godzisz się na maksymalny zysk 3 mln złotych minus koszt zakupu opcji sprzedaży dolarów (powiedzmy 0,5 mln zł). Kupujesz OPCJE na prawo do sprzedaży 10 mln dolarów w momencie zakończenia budowy statku po 3 zł za dolara. WYKONUJESZ te opcje jedynie wtedy, kiedy dolar stoi poniżej 3 zł - w przeciwnym przypadku sprzedajesz dolary na rynku.

              Jeżeli dolar wzrośnie:
              5*3-13-0,5=twój zysk 2,5 mln zł
              Jeżeli dolar spadnie
              5*3-13-0,5=twój zysk 2,5 mln zł

              I tak działają NORMALNE opcje służące do zabezpieczania kontraktów.

              • 0 0

  • nareszcie!!!

    • 7 15

  • podwyżki niech dadzą (6)

    a nie są ludzie co pracuja za 10 zł netto, w tak ciezkich warunkach

    • 26 8

    • jak im źle to niech idą do biedronki za 10 zł brutto (3)

      W komfortowych warunkach.

      • 9 5

      • (2)

        Dokładnie to wychodzi 9,67zł/h brutto (w tym praca w soboty i niedziele bez dodatków ekstra) w BIEDRONCE, nie sądzę, by ktoś w stoczni za tyle pracował, chyba że sprzątaczki ...

        • 10 1

        • ...albo do ochrony za 5,50/h. W piątek, świątek. 24 godziny, Na umowę zlecenie. Bez urlopów, chorobowego.

          • 4 1

        • a zebyś wiedział

          pracuje w stoczni i widze co sie dzieje, sa mlodzi pracownicy którzy pracuja na ciezkich stanowiskach, a zarabiaja 13, 50 brutto, wykonują takie same prace jak "starsi stazem" a od kilku lat nie ma zadnych podwyzek

          STOP UKŁADOWYM ZWIĄZKOM ZAWODOWYM

          • 6 3

    • (1)

      idźcie do piórka - on wam da, przecież obiecywał godne płace...

      • 6 2

      • związki

        ale tylko obiecywał,teraz obiecują że mają być jakieś wyrównania inflacyjne.Ale nie sądzę żeby aż tak wiele dołożyl.i

        • 1 1

  • kolejny geniusz ekonomi wprowadza usprawnienia , a potem Remontowa skonczy jak Gdynska (1)

    • 28 2

    • .. juz skonczyła

      doprowadził do tego najlepszy biznesmen, ten co jak tusk dokonał cudu dostał stocznie od panstwa za domek!!!

      • 12 1

  • A miało być tak pięknie (1)

    Opcje walutowe to był największy przewał bankowy. Wmówiono firmom , że to dla ich dobra a wszystko to przez niechęć do EURO deklarowaną przez PIS i beton z SLD. Od 2007-go juz powinniśmy rozliczać się w Euro po stałym kursie. A tak to tylko cwaniacy tłuką kasę na głupocie rzadzacych.

    • 18 13

    • Jak ktoś się zna na remontach statków, to niech się na tym skupia

      Opcje walutowe chronią przed ryzykiem kursowym pod warunkiem, że się nimi nie spekuluje nieumiejętnie. A chytry dwa razy traci - stare przysłowie ma wielki sens.

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane