- 1 Był senator skazany na więzienie (201 opinii)
- 2 Nie wiedzą, kto leży w tych grobach (44 opinie)
- 3 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (482 opinie)
- 4 Mała uliczka, duży problem (217 opinii)
- 5 Zbiórka na leczenie psów z pseudohodowli (106 opinii)
- 6 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (132 opinie)
Gdański stoczniowiec dyrygował holenderską orkiestrą
Muzycy z Holandii zagrali dla stoczniowców podczas ich przerwy śniadaniowej.
Grają w więzieniach, w zakładach przemysłowych i innych miejscach, gdzie muzyka gości rzadko. Członkowie ulicznej orkiestry symfonicznej Riccotti z Holandii zagrali w środę koncert dla idących na przerwę śniadaniową stoczniowców z gdańskiej Stoczni Remontowej.
Muzycy z Holandii są znani ze swoich eksperymentów. Dlatego nie wahali się zamienić swojego dyrygenta na przypadkowego pracownika stoczni.
- Muzycy grali swoje, a chłop dyrygował. Dobrze mu szło, miał dryg do dyrygowania! - oceniał Andrzej Krzyżanowski, stojący przy doku.
Kilkuset stoczniowców nagrodziło oklaskami swojego kolegę. Większe brawa padły tylko raz: kiedy orkiestra zagrała "Takie tango" Budki Suflera, a kilku zagranicznych muzyków z powodzeniem zaśpiewało polski tekst piosenki.
- Wpada w ucho. Można nawet nie zjeść śniadania - śmiała się Beata Wójcik, poprawiając stoczniowy kask na głowie.
Większość stoczniowców tuż po rozpoczęciu koncertu odłożyła napoje i bułki lub kończyła je w pośpiechu. Muzykom orkiestry wcale to nie przeszkadzało. Grali w więzieniach, w centrach dla uchodźców i na pokładach samolotów. Akceptują spartańskie, jak dla muzyków, warunki. Robią tak od 40 lat: orkiestra symfoniczna Riccotti wędruje po świecie i odwiedza najbardziej "niemuzykalne" miejsca.
- Nie ma co się bać. Nic tu nam na głowę nie spadnie - żartował rozglądając się po stoczni Thomas van Geelen, który gra na wiolonczeli.
Muzyków Riccotti będzie można posłuchać jeszcze raz. W środę wieczorem, o godz. 20, wystąpią na Długim Targu. Wstęp wolny
Miejsca
Opinie (25) 3 zablokowane
-
2011-08-04 10:20
BEZEDURA (2)
Może zamiast igrzysk dać stoczniowcom pracę ? W szczytowym czasie w Stoczni pracowało ok 18 000 ludzi a dziś może 3 000 . jak zarobia to będzie ich stać na jeszcze ładniejsze koncerty . A czy przypadkiem na zamknięciu polskich stoczni nie zyskują holenderskie ? Koncert to taka forma przeprosin ?
- 2 1
-
2011-08-04 16:04
bobas (1)
A nie pomyliły Ci sie Stocznie??
- 0 0
-
2011-08-04 18:30
nie , poczytaj o Stoczni Gdańskiej w historii
- 0 0
-
2011-08-04 12:28
choc wiadomo,ze stocznia miejscem pracy dla najlepszych,ale spawacz-dyrygent nawet tu sie marnuje
- 0 1
-
2011-08-04 12:52
Fajna impreza :)
szkoda, że informacja na portalu o wieczornym koncercie ukazała się kilka godzin przed
- 0 0
-
2011-08-04 13:47
Szanowni stoczniowcy
nie pozwalajcie się ogłupiać! Już raz Was "wyrolowali" cwaniaki z Solidarności,a teraz ciagle robią z Was błaznów. Z czego się cieszycie???
- 1 0
-
2011-08-05 19:16
:D
też jestem na filmie:D
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.