• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy gdańskie dzielnice zmienią granice?

Aleksandra Nietopiel, Michał Stąporek
9 grudnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (197)
Widok na Oliwę, Żabiankę i Przymorze Małe z tarasu widokowego na wieżowcu Olivia Star. Widok na Oliwę, Żabiankę i Przymorze Małe z tarasu widokowego na wieżowcu Olivia Star.

Strzyża chciałaby Garnizon, VII Dwór część ulicy Polanki, Wrzeszcz kawałek Aniołków, a Oliwa mówi o połączeniu z sąsiadami. Gdańskie Rady Dzielnic pracują nad korektą granic swoich dzielnic. I choć to na razie tylko propozycje, już dochodzi do napięć. O taką korektę poprosiła doraźna Komisja ds. Reformy Jednostek Pomocniczych Miasta Gdańsk.



Czy twoja dzielnica wymaga zmiany granic?

O potrzebie zmian granic gdańskich dzielnic mówiło się już wiele lat temu, jeszcze zanim w 2019 roku powstała Komisja ds. Reformy Jednostek Pomocniczych. Teraz, w świetle przepisów, łatwiej będzie korygować przebieg granic bo powstał instrument w postaci nowego Statutu Miasta. W tej chwili kończą się też prace nad statutami dzielnic. Zmiany mają ułatwić ich funkcjonowanie.

Radni gdańskich dzielnic chcą korekt administracyjnych



Widok na Zaspę, Dolny Wrzeszcz i Młyniska. Widok na Zaspę, Dolny Wrzeszcz i Młyniska.

Po co zmieniać granice dzielnic?



Korekty granic są potrzebne, chociażby z tego względu, by prostować absurdy, do których dochodzi.

- Mamy w niektórych miejscach na mapie Gdańska takie absurdalne sytuacje jak np. na Pieckach Migowie, gdzie jest blok, który znajduje się w trzech dzielnicach - to jest z pewnością sytuacja, którą trzeba naprawić. Takich miejsc jest więcej. Warto też zauważyć, że Biuro Rozwoju Gdańska ma zupełnie inny podział na tzw. jednostki urbanistyczne i byłoby wygodniej gdyby zmienić granice i łatwiej planować przestrzeń pod te granice - dodaje Ważny.
Granica między dzielnicami przebiega też poprzez konkretne budynki osiedla Garnizon - nie między budynkami, ale właśnie przez ich środek. Mamy tu do czynienia z sytuacją, gdzie część mieszkańców budynku jest zaliczona w poczet mieszkańców Strzyży, a część Górnego Wrzeszcza.

Tablica ofiarą sporu o granicę dwóch dzielnic



Ale walka o granicę dzielnic ma też inny wymiar, o którym żaden dzielnicowy radny wprost nie powie. Coroczne budżety, jakie mają do dyspozycje rady dzielnic, wprost zależą od liczby ich mieszkańców (oraz od frekwencji w wyborach do rad dzielnic).

Rachunek jest więc prosty: im więcej mieszkańców w danej dzielnicy, tym więcej środków finansowych z miasta.

Trzeba jednak zaznaczyć, że czasami spory dotyczą także terenów niezamieszkałych, czyli nie związanych z korzyścią majątkową dla budżetu dzielnicy.

Dzielnicowe zakusy



Jak wskazuje Karol Ważny już padają propozycje zmiany granic ze strony poszczególnych Rad Dzielnic.

- Na przykład Rada Dzielnicy VII Dwór chciałaby zagarnąć dużą cześć ul. PolankiMapka, z kolei w Oliwie na Radzie Dzielnicy padła propozycja by połączyć te dwie dzielnice. Strzyża chciałaby przejąć całe osiedle Garnizon - wskazuje przewodniczący.
Z naszych informacji wynika, że o pełne włączenie Garnizonu starać się będzie także Górny Wrzeszcz. Ambicje radnych tej dzielnicy są jednak większe. Chcieliby też zmiany granicy z Aniołkami: włączyć stadion piłkarski oraz całą ul. Traugutta w granice jednostki, oddając jednocześnie sąsiadom w zarząd całą ul. Smoluchowskiego. Zamierzają także uprościć granice na styku z torami kolejowymi SKM i PKM, zaś od Moreny odłączyć dwa budynki przy ul. Magellana, tak aby wszystkie nowe zabudowania w tej części miasta były w granicach Wrzeszcza Górnego (powstające nowe osiedle poniżej jest w granicach Wrzeszcza).

Komisja przyjęła jednak zasadę, że w ustalaniu granic dzielnice muszą być ze sobą zgodne, a korekty będą przeprowadzane tylko tam, gdzie jest to niezbędne.  

Kilka dzielnic już złożyło uchwały



Rady Dzielnic mają czas do końca roku na złożenie uchwał z propozycjami zmian granic. Na 35 jednostek na razie tylko kilka złożyło oficjalnie propozycje zmian swoich granic. Ale dyskusje w Radach cały czas się toczą.

Uchwałę przyjęła m.in. Rada Dzielnicy Jasień. W propozycji znalazła się korekta granicy z dzielnicą Ujeścisko-Łostowice w części północnej (poprowadzenie jej wzdłuż al. Pawła AdamowiczaMapka do ul. KartuskiejMapka) i wschodniej (w okolicach planowanego Parku Południowego) oraz z Brętowem w okolicach zbiornika retencyjnego Jasień.

  • Na schemacie przedstawiono proponowany przebieg granicy, który zaznaczono przerywaną linią.
  • Przebieg granicy w wariancie a) daje możliwość utworzenia w parku wspólnej przestrzeni pod nazwą Plac Dwóch Dzielnic, co może pogłębić świadomość i integrację społeczną. W wariancie b), do Jasienia przyłączona zostałaby cała północna część planowanego Parku
Południowego, a granica biegłaby naturalnym korytarzem będącym rezerwą pod ul. Nową Unruga.
  • Zaplanowanie powstania Parku Południowego między Jasieniem a Ujeściskiem-Łostowicami jest okazją do skorygowania granic i przyłączenia północnej części parku do 
Jasienia. Istniejący układ drogowy i planowane rezerwy umożliwiają wyznaczenie nowych granic w sposób spójny - napisano w uzasadnieniu uchwały.

- Drobne zmiany granic dzielnic są potrzebne, aby dostosować sytuację formalną do zmian spowodowanych przez inwestycje. O wiele naturalniejsza jest granica przebiegająca wzdłuż głównej drogi, niż "gdzieś w polu". Natomiast przyłączenie fragmentu planowanego Parku Południowego do Jasienia ma dwojakie uzasadnienie. Raz, że Jasień ma bardzo mało terenów rekreacyjno-parkowych. Dwa, umożliwiłoby partnerskie zagospodarowanie parku połączonymi funduszami Zielonych Budżetów Obywatelskich Jasienia i Ujeściska-Łostowic (pieniądze dzielnicy można wydawać jedynie na jej terenie) - wyjaśnia Tomasz Torcz, przewodniczący Rady Dzielnicy Jasień.

Wojna o granice przysporzy radnym pracy



Jeden z dzielnicowych radnych zwraca uwagę, że możliwość zmiany granic dzielnic, przysporzy dzielnicowym radnym sporo pracy.

- Jeśli sąsiednia dzielnica podejmie uchwałę, o przyłączeniu do siebie części naszego terenu, to jesteśmy zobowiązani do podjęcia kontruchwały, żeby się temu sprzeciwić. Jeśli więc takich przypadków będzie więcej, a już wiem, że będzie ich kilka, to zmusi nas do przygotowania kontruchwały na każdą taką próbę aneksji - zaznacza jeden z dzielnicowych radnych.
Inny radny, zastrzegając sobie anonimowość, dodaje, że skłócenie członków rad dzielnic jest w interesie władz miasta.

- My stracimy swój czas i siły na walkę o granice, zamiast w tym czasie ubiegać się o swoje w magistracie i radzie miasta. Władzom miasta jest to na rękę w ostatnim roku przed wyborami samorządowymi oraz następującymi po nich wyborami do rad dzielnic.
  • Obecna granica pomiędzy Strzyżą a Wrzeszczem Górnym poprowadzona przez środek budynków na osiedlu Garnizon.
  • Obecna granica pomiędzy Pieckami-Migowem a Ujeściskiem-Łostowicami, której przebieg ustalono jeszcze przed realizacją nowych osiedli.
  • Obecna granica pomiędzy Śródmieściem, Orunią oraz Olszynką która na krótkim odcinku dwukrotnie zmienia brzeg Opływu Motławy, a dodatkowo dzieli zabytkową Śluzę Kamienną.
  • Obecna granica pomiędzy Stogami a Krakowcem-Górkami Zachodnimi poprowadzona przez środek jeziora Pusty Staw.

Nowe narzędzie do korygowania granic



W sprawie zmian granic gdańskich dzielnic pojawiały się wcześniej różne pomysły. Padały głosy by konsolidować dzielnice, zmniejszając ich liczbę i jednocześnie zwiększając siłę oddziaływania. Niektóre jednostki opowiadały się za podziałem. W tym temacie nie było zgody i jednomyślności.

Pod lupę wzięto Statut Miasta i po jego analizie udało się wprowadzić zmiany, które określają procedury dające prawne możliwości dokonywania zmian dzielnicowych granic. Wcześniej takich zapisów nie było.

- Mamy teraz instrument prawny, by tych zmian dokonywać. Będąc już na finiszu nad statutami rad dzielnic przeszliśmy do dyskusji nad tym jakich konkretnie zmian w granicach dzielnic dokonać. Ustaliliśmy, że nie chcemy prowadzić na szybko głębokich zmian, a jedynie korekty. Zresztą wcześniejsze dyskusje pokazały, że jest duża rozbieżność w tej sprawie - przyznaje Karol Ważny - przewodniczący komisji. - W związku z tym półtora miesiąca temu wystąpiliśmy do Rad Dzielnic i pani prezydent z prośbą o wskazanie miejsc, które wymagają takiej korekty. Otwieramy dyskusję i prosimy o wskazówki - dodaje.
Każda dzielnica swoje propozycje powinna złożyć do końca roku w formie uchwały.

Zatwierdzenie granic w przyszłym roku?



Zmiany, które uda się zatwierdzić wejdą w życie z początkiem nowej kadencji Rady Miasta, bo to ona musi przyjąć odpowiednią uchwałę. Czy będzie to jeden dokument czy pakiet uchwał na razie nie wiadomo. Być może uda się przyjąć uchwałę dotycząca skorygowanych granic dzielnic w połowie przyszłego roku. Widomo natomiast, że zmiany granic nie wpłyną na mieszkańców - nie będzie konieczności zmian dokumentów czy umów.

Miejsca

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (197)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane