- 1 Kierowca wpadł do kanału portowego (46 opinii)
- 2 Kobieta zginęła w wypadku na obwodnicy (49 opinii)
- 3 Narkotykowa piwnica na Chełmie (41 opinii)
- 4 Najludniejsze ulice w Trójmieście (112 opinii)
- 5 W tym roku odstrzelono 90 dzików (99 opinii)
- 6 700 nowych mieszkań w centrum miasta (302 opinie)
Gdańszczanka ratowała życie na autostradzie A1
Gdańska pielęgniarka była świadkiem groźnej sytuacji na autostradzie A1. Jadący przed nią kierowca zasłabł za kierownicą. Choć do zdarzenia doszło pod Piotrkowem Trybunalskim, ratowany przez nią mężczyzna okazał się księdzem z Gdańska.
Na poboczu stał osobowy peugeot. Jego karoseria była poobijana, gdyż chwilę wcześniej pojazd wjechał w pachołki rozdzielające jezdnie remontowanego odcinka drogi.
Okazało się, że jego kierowca zasłabł za kierownicą.
- Jadący przed nami kierowca tira zatrzymał się, gdy zobaczył stojący na poboczu samochód. Za tirem zatrzymał się motocyklista, a następnie my z żoną. Kierowca tira jako pierwszy poszedł udzielać pierwszej pomocy. Chwilę potem, do rozbitego auta podeszła moja żona. Okazało się, że kierowca peugeota zasłabł. Istniało poważne podejrzenie zawału - relacjonuje Dariusz Włochowicz, mąż pani Magdaleny.
Siedzący za kierownicą peugeota starszy mężczyzna miał sporo szczęścia. Gdańszczanka to pielęgniarka z ponad 20-letnim stażem. Co więcej, podczas jazdy samochodem zawsze wozi ze sobą torbę medyczną i reanimacyjną, która w tej sytuacji okazała się niezbędna.
Prawdopodobnie dzięki szybkiej i fachowej interwencji pani Magdaleny poszkodowany nie stracił życia.
Choć jak się później okazało, nie dostał zawału, jego stan był bardzo poważny. Nasz rozmówca podkreśla, że jego żonie wielokrotnie zdarzało się udzielać pomocy na drodze, ale nigdy nie miała do czynienia z tak poważnym stanem poszkodowanego.
- Ostatkiem sił kierowca modlił się. Gdy żona udzielała mu pomocy, zatrzymał się jadący z naprzeciwka samochód, którym kierował profesor z Wydziału Mikrobiologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. To on zadzwonił po pogotowie, ponieważ ja w tym czasie starałem się pomóc żonie. Chcielibyśmy bardzo podziękować i jemu, i kierowcy tira, którzy nie byli obojętni i zareagowali. Gdy na miejsce przyjechało pogotowie, poszkodowany był już praktycznie "gotowy" do transportu do szpitala - kontynuuje pan Dariusz.
Co ciekawe, opisana historia to najlepszy dowód na to, że - jak głosi stare porzekadło - świat jest naprawdę mały. Choć pani Magdalena udzielała pomocy kilkaset kilometrów od rodzinnego miasta, poszkodowany kierowca peugeota okazał się 85-letnim księdzem z Gdańska.
Jak informuje portal piotrkowski24.pl, stan zdrowia duchownego jest dobry.
Opinie wybrane
-
2021-05-06 12:31
(4)
Brawo Pani Magdaleno, Pielegniarki to doswiadczone, wyuczone profesjonalistki ktore nie boja sie niczego i powinny miec wieksze uznanie wsrod naszych rzadzacych- szkoda ze jeszcze jestesmy 100 lat za zachodem...
- 244 8
-
2021-05-06 16:46
Brawa,ale nie jesteśmy 100 lat za zachodem...
- 6 3
-
2021-05-06 16:46
Bez sensu ten polityczny wtręt .
- 3 5
-
2021-05-09 00:07
(1)
Na tzw. Zachodzie taki kierwca pożegnałby się już z życiem. Nikt by mu nie pomógł. Mieszkałem 12 lat we Francji i teraz 15 rok dochodzi w Belgii wìęc wiem.
- 1 0
-
2021-05-09 10:42
Tam od razu czekają na narządy , na pobranie których zostawiasz kartkę zaraz przed śmiercią ...
A medycy ją akurat znajdują , mimo że wcześniej nie wyraziłeś zgody...
- 0 0
-
2021-05-06 11:40
Pieknie (3)
Znam Magdę że szkoły podstawowej Bardzo dobra dziewczyna od zawsze
- 166 5
-
2021-05-06 14:36
Nie klam ona jest ze slaska , nie mogles jej znac. (2)
- 4 4
-
2021-05-06 17:49
mąż Ślązak (1)
szach-mat
- 4 1
-
2021-05-07 06:20
Ślàzak to nie màż, roszada.
- 1 0
-
2021-05-06 11:35
(11)
bohaterka hehe ale co za znaczenie że z Gdańska? pielęgniarka to chyba raczej powinna być na to przygotowana i wyszkolona do tego, skromnością nie grzeszy
- 12 64
-
2021-05-06 11:59
bo ksiadz tez byl z gdanska
- 9 0
-
2021-05-06 14:13
O ludzie! Już bardziej zgnuśniałym smutasem niż ty, być nie można.
Ręce opadają. Pozytywny artykuł, przedstawiona pomoc i happy end. Co ci się nie podoba?- 18 0
-
2021-05-06 17:45
a gdzie był pan bozia? (2)
czemu to słaby, grzeszny człowiek musuał pomagać, a nie gość w którego ksiądz wierzy (podobno) i się modli??
oczywiście uśmiecham się z tego, bo i ksiądz i inni wiedzą, że coś takiego nie istnieje...- 5 12
-
2021-05-06 19:22
(1)
Był w osobach ludzi, którzy natychmiast przyszli z pomocą. ;) Bóg nie musi ciskać gromów żeby działać.
- 11 5
-
2021-05-06 19:59
A, czyli jak kobieta dobra, wykształcona i pomogła to był w niej Bóg, choćby była ateistką
Bardzo wygodne. Warto pamiętać, że uratowała go jednak ta wspaniała kobieta.
- 3 4
-
2021-05-06 13:31
Jaka skromność (5)
Jeśli policjant po służbie kogoś ratuje lub zatrzymuje złodzieja to wszystkie media o tym piszą, komendanci ściskają rekę i dają nagrody. Tylko pielęgniarka, położna, lekarz czy ratownik mają zawsze być w gotowości. Bądźmy uczciwi. To mąż Magdy udzielił wywiadu nie ona. Akurat znam ją i wiem o wielu innych jej działaniach pro bono. Za co pieniędzy
Jeśli policjant po służbie kogoś ratuje lub zatrzymuje złodzieja to wszystkie media o tym piszą, komendanci ściskają rekę i dają nagrody. Tylko pielęgniarka, położna, lekarz czy ratownik mają zawsze być w gotowości. Bądźmy uczciwi. To mąż Magdy udzielił wywiadu nie ona. Akurat znam ją i wiem o wielu innych jej działaniach pro bono. Za co pieniędzy nie bierze: w 2019 brała udział w pracy punktu udzielającego pomoc medyczna osobom dotkniętym bezdomnością, zorganizowała środki by móc zmieniać opatrunki. Zgłosiła gotowość do prowadzenia stałego punktu z pomocą medyczna dla tej grupy pacjentów i to za darmo. Dodatkowo od prawie roku zajmuje się pomocą osobom które z powodu pandemii mają problem z dostaniem się do lekarza i wypisuje im recepty na leki stałe pro bono, nie ma umowy z NFZ. Nie ma z tego złotówki. Od lat jest wolontariuszem. Należała do Grupy Ratownictwa Medycznego PCK w Gdańsku, a teraz współpracuje ze SGR Alfa w Gdańsku i się tym tu nie chwali. Znam jej rodziców i ja od wielu lat. Pomaga każdemu gdy tylko może.
- 230 7
-
2021-05-06 14:15
Brawo i szacunek .
Zupełne przeciwieństwo do pazernych decydentów którzy nie dość ,że nie pomogą to szkodzą a i na pokaz są rozmodleni i szczęśliwi ,że los sie do nich uśmiechnał i sa wybrańcami ludu lecz nie służą temu ludowi. Ale nie ma co porównywać złota czyli Pani pielęgniarki , do śmieci.
- 14 0
-
2021-05-06 20:00
Wszystkie te działania są warte ze wszech miar szacunku, jednak publiczne chwalenie pielęgniarki za wypisywanie recept, do czego nie ma uprawnień, nie jest zbyt rozsądne.
- 0 4
-
2021-05-07 06:12
Straż Miejska również pomaga paskudny ignorancie!
- 0 0
-
2021-05-08 20:05
Szacunek
Ukłony i czapki z głów.
- 0 0
-
2021-05-09 00:12
No bo przecież policjant interwniujący po służbie to jakaś nietypowa sytuacja... i dlatego o tym piszą na wszystkich portalach, gdy coś takiego się zdarzy A gdy jeszcze takiego "bohatera" usterzelą lub dostanie kosą w żebra to "santo subito" - święty natychmiast.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.