• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdy dla Polaków "Ameryką" była Brazylia

Michał Sielski
6 marca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Dworzec Morski w Gdyni - ostatni widok ojczyzny dla setek tysięcy Polaków w XX wieku. Dworzec Morski w Gdyni - ostatni widok ojczyzny dla setek tysięcy Polaków w XX wieku.

Emigracja kojarzy się dziś z Wielką Brytanią lub Skandynawią, wcześniej jeździło się "na saksy" do Niemiec, dla jeszcze starszych szczytem marzeń był wyjazd do Kanady lub USA. Niewielu jednak wie, że na przełomie XIX i XX wieku dziesiątki tysięcy Polaków emigrowały też do... Brazylii. Założyli tam nawet Nowy Gdańsk.



Stacja kolejowa w Nowym Gdańsku została otwarta w 1935 r. Do nazwy podchodzono jednak dość swobodnie, używając wymiennie słów "Dantzig" i "Danzig". Stacja kolejowa w Nowym Gdańsku została otwarta w 1935 r. Do nazwy podchodzono jednak dość swobodnie, używając wymiennie słów "Dantzig" i "Danzig".
Brazylia przyjmowała emigrantów chętnie, bo w kraju brakowało rąk do pracy. Wśród Polaków mieszkających poza zaborami rozchodziły się więc opowieści o żyznych glebach w pięknej i ciepłej krainie. Nie odbiegały one od prawdy. Ale historie o niesłychanym bogactwie, jakie rzekomo można tam było szybko zdobyć, o dużo większych niż w Europie kurach czy krowach i jedzeniu rozdawanym na ulicach - można już było włożyć między bajki.

Brazylia z otwartymi rękami czekała na przybyszów, bo w kraju Ameryki Południowej brakowało rąk do pracy przede wszystkim z jednego powodu: zniesiono niewolnictwo...

Mimo to brazylijska gorączka narastała i wkrótce okazało się, że więcej osób z terenów dzisiejszej Polski wyemigrowało tylko do USA. Do 1914 roku do Brazylii wyjechało ponad 130 tys. osób zamieszkujących tereny podzielonej Polski. W 1929 roku mieszkało tam już 230 tys. Polaków.

Brazylijska gorączka

Wiedziałeś(aś), że tak wielu Polaków emigrowało do Brazylii?

Pierwsze grupy pojawiły się w roku 1869 w stanach Santa Catarina i Parana, sześć lat później emigranci zaczęli przybywać do Rio Grande do Sul, a na koniec w okolice Rio de Janeiro. Większość stanowili chłopi, którzy znali się na rolnictwie. Od samego początku zakładali polskie osady, jak Orle, Warta, czy Nova Dantzig. Nowy Gdańsk to dzisiejsze Cambé, gdzie dominowali jednak niemieckojęzyczni gdańszczanie.

Czytaj także: Nowy Gdańsk w sercu brazylijskiej głuszy.

Prawdziwa "brazylijska gorączka" zaczęła się w 1890 roku. Wtedy właśnie kulminacyjny moment osiągnęły plotki o tym, że właśnie w Brazylii papież buduje "nowe, katolickie państwo", w którym wszystkim będą przysługiwały równe prawa. Do portów w Bremie i Hamburgu ruszyli więc najbogatsi, którzy mieli pieniądze na drogę i marzenia do ocalenia. Nie pomagały nawet desperackie kroki władz, które zabroniły sprzedaży nieruchomości i nie wydawały dokumentów - emigranci wyruszali w drogę bez nich.

Nie wszyscy jednak docierali do celu. Najsłabsi umierali już na statku, bo kilkutygodniowa morska podróż bywała zbyt ciężka dla osłabionych organizmów. Część żegnała się z życiem już na brazylijskiej ziemi, ale nawet zanim zdążyli się z nią zaznajomić. Obozy, w których uchodźcy przechodzili kwarantannę dalekie były od sterylnych, więc choroby wykończyły mnóstwo ludzi.

Polacy nie gęsi, ale... mówić mają po portugalsku

Komu wystarczyło zdrowia i uporu, ten mógł liczyć na pomoc brazylijskiego rządu. Chłopi otrzymywali 25 ha ziemi, którą musieli uprawiać. Po ok. pięciu latach uczciwej pracy można już ją było spłacić i samodzielnie gospodarzyć na niemałym gospodarstwie. Nie wszystkim to się jednak spodobało. Część wróciła nawet do kraju, ale większość zacisnęła zęby i została - walcząc z chorobami, klimatem i chaotycznymi brazylijskimi urzędnikami.

Szybko się zasymilowali, ale też starali kultywować tradycje: zakładali polskie szkoły, kościoły, kluby. Idylla nie trwała jednak długo. W 1938 roku prezydent Getúlio Vargas rozpoczął proces nacjonalizacji. Zamknięte zostały wszystkie szkoły, w których nie uczono po portugalsku, zakazano nawet używać języków emigrantów. Niektórzy organizowali coś na kształt "tajnych kompletów", ale większość nie protestowała - rebelii mieli dość we własnym kraju.

Dziś szacuje się, że Polaków i ich potomków w Brazylii może być nawet ponad milion. Wielu z nich zrobiło spore kariery, by wymienić tylko gubernatora stanu Parana, Jaimego Lernera, piosenkarkę Angélicę Ksyvickis czy byłego mistrza Formuły 1, którym został Emerson Fittipaldi. Historie nie tylko tych emigrantów zbiera powstające w Gdyni Muzeum Emigracji, które chce zgromadzić jak najwięcej świadectw i historii naszych przodków na brazylijskiej ziemi.

Miejsca

Opinie (168) ponad 10 zablokowanych

  • Teraz dla Polaków "ameryką" jest praca...za 1600 brutto. (14)

    • 92 18

    • to skąd taki popyt na samochody, paliwa, plazmy, smartfony itp. itd. ? (3)

      tylko nie mów, że zarabiający 10 tys miesięcznie kupują co tydzień lodówkę, bo ich na to stać.

      • 2 2

      • (2)

        zastaw się, a pokaż się. pół miliona niedożywionych dzieci...

        • 4 0

        • 1,6 mln Polaków poniżej ubostwa (1)

          • 0 0

          • lek

            na ubóstwo -praca!!!!!

            • 0 0

    • to

      po co pracujesz ,taka zgoda za 1600 to zgoda dla pracodawcy ,by cię walić w rogi

      • 0 0

    • z kredytem we franku (1)

      na 30 lat , ktory rosnie zamiast malec

      • 1 0

      • Tradycja jude .

        • 0 0

    • Uprzejmie przypominam że przeciętne wynagrodzenie to 3, 8 tys. zł (5)

      • 15 26

      • (2)

        To jest średnie wykształcenie, a mediana w okolicach 2 tys

        • 7 1

        • Nie, 3,8k to własnie jest mediana.

          Czyli około 2,500 na rękę.

          A co to znaczy mediana? Że dokładnie połowa Polaków zarabia mniej i dokładnie połowa więcej. Dlatego lepiej oddaje to poziom płac niż średnia gdzie dzielimy na połowę kasę a nie ludzi. Z tego powodu nie jest tak podatna na spaczenia powodowane przez grupę milionerów.

          Np. w firmie gdzie 5 osób zarabia 2k, 8 3k, a prezes 10k mediana wynosi 3k a średnia 3,14k.

          • 1 0

        • Chodziło o wynagrodzenie

          • 5 0

      • Zgadza się. 1 zarabia 10 tysięcy, 10-ciu zarabia tysiąc

        I prze piękna średnia wychodzi

        • 7 2

      • Brutto!

        • 17 2

    • jeśli ty masz 1600, to jesteś strasznym nieudacznikiem

      • 5 10

  • jeszcze trochę tych rządów (7)

    i Polacy będą musieli rzeczywiście szukać nowej ojczyzny ...

    • 60 23

    • no, oprócz tych, (3)

      którym stary robotę załatwi.

      • 16 4

      • pracować (2)

        to trzeba mieć kim :)

        • 3 1

        • ot złote słowa (1)

          od 20 lat prowadzę swoją firmę przyjmowałem do pracy obiboków złodziejki pijaków cwaniaków na 10 to jeden pracowity i kompetentny reszta hołoty wyjechała na szczęście.

          • 4 0

          • zapłać

            to zostaną !!!!

            • 0 0

    • rozumiem, że za SLD i PiS mediana zarobków (bo wyłącznie o to w tym wszystkim chodzi) była na poziomie 2 tys euro? (1)

      • 1 4

      • To, że PiS i SLD były rządami tragicznymi wcale nie musi oznaczać, że ten jest dobry.

        Trzeba poszukać jakiś nowych rozwiązań, nie skażonych wszechobecnym socjalizmem. Bo w tej chwili w parlamencie tylko takie partie mamy, kłócą się o ideologię, ale w kwestiach gospodarczych, prawnych itd. prawie niczym się nie różnią.

        Może by tak doprowadzić do powstania jakiś centro-prawicowych liberałów gospodarczych? Czyli partii jaką PO miało pierwotnie być a nie jaką się stało.

        • 2 2

    • Józek, ty im na lotnisku zrobisz siatkę połączeń do Rio :)

      • 10 2

  • Niemozliwe... (16)

    ...emigrowali z wolnej, niepodległej, cudownej, praworządnej, sprawiedliwej, umiłowanej, najwspanialszej i najjaśniejszej Rzeczypospolitej?

    Między I wojną światową i 1929 rokiem sto tysięcy ludzi do samej Brazylii?

    Przecież to był idealny kraj, dlaczego ludzie z niego uciekali...?

    • 47 37

    • (4)

      Trzeba było uważać w szkole, to byś wiedział że kraj nie był idealny. Był zniszczony kilkoma wojnami, przede wszystkim I wś i wojną polsko-bolszewicką. Również złączenie w jedno ziem kilku zaborów wymagało ogromnej pracy. Jednak ludzie mieli świadomość, że odzyskują coś co odebrano im ponad wiek wcześniej i że od nikogo innego, ale właśnie od nich samych zależy los tego kraju i jego dobrobytu. Wielu ludzi wyjechało, bo bieda kiedyś była prawdziwa i nawet rząd utworzył w tym celu flotę pasażerską, która miała pomóc w emigracji ludziom, dla których nie starczyło środków do życia, a w przyszłości pomóc w ich powrocie. Właśnie to, że jednak wielu zostało i pracowało na to, żeby kiedyś ten kraj był idealny świadczy o tym, jak nisko upadło nasze społeczeństwo dzisiaj. W porównaniu z ówczesną biedą dzisiaj żyjemy w luksusach, ale łatwiej wyjechać psiocząc po drodze na polską biedę i że zamiast na nowiutki telewizor full HD, stać nas jedynie na 32 calowy HD Ready.

      • 18 1

      • Trzeba było uważać... (3)

        ...i zauważyć daleko posunięty sarkazm, w stronę współczesnych nacjonalistycznych lewaków piejących z zachwytu nad tamtą rzeczywistoscią. Również w stosunku do Ciebie, Ty też chyba wierzysz w to, że udzie poświęcali się dla jakiejś wyimaginowanej ojczyzny.

        Otóż nic z tych rzeczy, ludzie byli i są wciąż tacy sami, ideaiostów, albo co gorsza ideologów jest niewielu, a większość po prostu patrzy na sprawy bytowe. zarówno wtedy jak dziś.

        • 4 2

        • ideały (2)

          To prawda, że garnek rządzi wiekszością decyzji, ale tak się dzieje dopóki nie zostanie naruszone elementarne poczucie bezpieczeństwa. Polacy czuli sie osaczeni i szykanowani przez zaborców. Nie znali dnia i godziny, kiedy ktoś ich wyrzuci z domu, wcieli do armii, wywiezie na koniec świata, lub po prostu zabije. Zrozumieli, że muszą mieć coś swojego, żeby nikt nimi nie pomiatał i wywalczyli sobie Polske od nowa.

          Obecną sytuację w Polsce nazwałbym ciszą przed burzą. Coraz więcej ludzi odczuwa gniew, że tak mało znaczą we własnym kraju. Kiedy usłyszałem o katastrofie w Smoleńsku, autentycznie bałem się, że może z tego być wojna. Na szczęście sie jakoś rozeszło po kościach, ale zapalnik już jest. Gniew społeczeństwa to proch do beczki, na której siedzimy.

          • 3 0

          • Przegonią do iSraele ?

            • 0 0

          • dywagacje

            Na liście podejrzanych o zamach, pierwsze miejsce zajmuje oczywiście Rosja. Pytanie - a co, jeśli Rosja jest niewinna, a jest ktoś komu zależy na tym, żeby inni tak myśleli? Główni konkurenci Rosji to: Unia Europejska, Chiny, USA. W UE najwięcej do powiedzenia mają Francja i Niemcy. Niemcy kupują od Rosji przede wszystkim surowce energetyczne, a poza tym tęsknią do terenów w Polsce, które kiedyś zajmowali. Co by zyskali gdyby udało im się napuścić Polskę na Rosję?

            • 0 1

    • Bo był biedny, a bieda wygania z domu. Dysproporcje majątkowe były ogromne( tak jak dziś), brak wykształcenia powszechnego ( nie wszyscy mogli sobie pozwolić na szkoły - nie mówiąc o studiach) - analogia do dnia dzisiejszego: niektóre szkoły wyższe produkują bezrobotnych "wykształciuchów"

      • 2 0

    • dlaczego ludzie z niego uciekali...? Dlatego......

      Because now it is s*it :D as before Poland was, all the rumors about war and everything...

      I am Polish descendant, Polka tutaj jestem!!!

      • 0 0

    • mieliśmy kolonizować brazylie taki był zamiar RP ..

      • 0 1

    • inflacja i kryzys (2)

      O ile dobrze pamiętam, to międzywojenna Polska miała walutę, która nazywała sie "marka polska". W pewnym momencie inflacja była tak duża, że jeśi ktoś nie zdążył zrobić zakupów w dniu wypłaty, to na zajutrz było go stać tylko na suchą bułkę. To był kraj odradzajacy sie po 100 latach niewoli i po Pierwszej Wojnie Światowej, która wywołała kryzys w Europie, ale nie w Brazylii, do której przenoszono majątki, by zabezpieczyć je przed wojną.

      Wojna zawsze zaczyna sie od biedy i kończy jeszcze większą biedą. Zmniejsza się tylko konkurencja w kolejce po jedzenie.

      • 23 1

      • (1)

        Marka Polska funkcjonowała tylko w początkowym okresie IIRP potem wprowadzono złotego,który odziwo był dobra twardą walutą

        • 14 0

        • a był złoty twardą walutą,która miała pokrycie w złocie........śląskim.

          • 0 0

    • Druga RP to taki sam syf jak Trzecia RP. Myślicie że film Dyzma to skąd się wziął ? Z SCI-FI ? ( tak wiem że na podstawie książki)

      • 4 4

    • To nic wobec 3 milonów uciekinierów z Tuskolandii!

      II Irlandia, III Bangladesz, PRL-bis, POlandia - to dopiero "cud"

      • 12 4

    • Wówczas 100 - 200 tys

      obecnie prawie 3 mln, drobna różnica

      • 15 1

    • no nie byl, jak sam udowadniasz, bo jeszcze nie rzadzili w nim komunisci, ani jeszcze nie podbili go Niemcy. Potem dopiero, jak Adolf z Jozefem sytuacje poprawili, to stal sie to lepszy kraj, chroniacy ludzi pracy.

      • 8 10

    • ano dlatego bo tam banana zerwał w dżungli i był syty a w Najjaśniejszej na przednówku z pokrzyw zupę gotował.

      • 24 5

  • czy ktoś policzył ilu Polaków wyemigrowało w ostatnim dwudziestoleciu ? (2)

    czy polski rząd to wogóle interesuje , czy ma to w d...pie ? czy ta cała polityczna gangsterka wie i jest świadoma tego ,że z Polaków zrobili dzisiejszych niewolników !.

    • 12 5

    • 2007-2015

      ok 3 mln młodych , ekspansywnych ludzi. W tym wielu specjalistów. Macho Picu ich wygonił. Śmieciówkami ,samozatrudnieniem, umowami na zlecenie, na czarno, za 3,50 za godzinę., albo i tylko za zus, a POtem na kuroniówkę. Niewolnictwo Q.....wa! Tuskisyn stworzył żródło niewolniczej siły roboczej dla kraju swojego dziadka.

      • 1 0

    • Ja wyjechałem...

      ..i wróciłem. I niczyim niewolnikiem nie jestem!

      • 2 3

  • Zdjęcie ?????

    zdjęcie z lat sześćdziesiątych dwudziestego wieku

    • 0 0

  • Polska jest naprawdę fajnym Krajem do życia... (16)

    Ale nie kur.a za 7zł/godz,kur.a mać,czy ci idioci z rządu uważają,że skoro Niemiec zarabia 7 euro/godzinę,to Polak w Polsce ma zarabiać 7zł???Przecież Niemiec zarabia 28zł,a nie 7zł!!!Owszem,w swoim Kraju płaci w euro,ale może też kupować u Nas,a My co?GÓW.O!Robią sobie z Nas jaja w lesie.Każdy Polak powinien mieć przynajmniej 15zł/godz,wiecie,jak mentalność by się zmieniła?Kto jest za?

    • 78 17

    • Brazylia

      Ja płacę po 25 PLN na rękę i od tygodnia nikomu się nie chce pracować......Ukraińcy też nie chcą.

      • 0 0

    • Głupszego posta dawno żem nie widział ;-) (4)

      I co myślisz że Tusk powie: od dziś wszyscy macie zarabiać minimum 15 zł na godzinę i jutro wszyscy prywaciarze podniosą stawkę swoim pracownikom? Pamiętaj, że najwiecej pracodawców jest wśród małych kilku osobowych firemek typu lumpeks, warzywniak, kebab itp.

      • 8 20

      • Głupszego posta dawno żem nie widział. (2)

        Co to za jezyk polski jest?
        Głupszego posta dawno nie widziałem. Tak powinienes napisac. Takie slowo jak "żem" w polskiej literaturze nie istnieje. Chyba że ze wsi pochodzisz i nigdy zadnej ksiazki nie czytales.

        • 2 4

        • (1)

          Słowo "żem" istnieje nie tylko w polskiej literaturze, ale i nawet w słowniku. W twojej wsi na rolce s****taśmy w kibelku ktoś mógł to przeoczyć.

          • 6 1

          • Tylko polska wiocha takie slowa uzywa.

            • 0 0

      • ekspansja gospodarcza

        Masz rację i jednoczesnie nie. Tak - to pracodawca reguluje wynagrodzenia, a nie rząd. Ale jest coś takiego jak płaca minimalna, chyba 1800 zł brutto. Powinna wynosić 3-razy tyle, czyli 5400 zł brutto, by odzwierciedlało to rzeczywisty próg ubóstwa dla rodziny 2+1. Konsekwencją podniesienia płacy minimalnej byłoby natychmiastowe wyeliminowanie drobnych przedsiebiorców z rynku. Nie stałoby sie to, gdyby przyjęto uchwałę, że 1 PLN = 1 EURO, bo z grubsza zostałyby zachowane relacje kosztów do przychodów. Spowodowałoby to jednak szok w obrocie międzynarodowym, zwłaszcza dla UE, która nie zgodzi się na utratę podręcznego źródła niewolników. Nagle okazałoby się przy tym, że nasze przedsiebiorstwa są gigantami na skalę światową i doszłoby do upadłości wielu firm w UE. Plan jest wiec jak w wizji Kononowicza - wyczyszczą karaj, aż "niczego nie bedzie". 0*3=0, więc można dokonać wspomnianej zmiany waluty i zasiać tu swoje firmy. Kiedyś Wałęsa mówił, że Polska to bedzie kraj zamieszkany przez 15 mln ludzi w kilku miastach oraz pola i lasy. Wszyscy jak zwykle sie śmieli z "Bolka", a le chyba nie docenili wagi tej wypowiedzi.

        Kto nie wyciaga realnej płacy minimalnej 5400 zł, prędzej czy później dołączy do polskiej diaspory, albo nie doczeka się potomków.

        • 9 5

    • kalkulacja (2)

      7zł netto * 8 godz * 22 dni rob = 1232 zł netto/mies średnia krajowa jest ze 3 razy wyższa...

      • 3 10

      • (1)

        średnia krajowa jest podawana w brutto

        • 0 0

        • słusznie prawisz

          Patryk nie wyraził się przecyzyjnie, czy ma na myśli brutto, czy netto. Załozyłem że netto i porównałem do brutto. Oczywisty błąd. Średnia krajowa w IV kwartale 2012 roku wynosiła 3690 brutto, czyli 2638 netto, czyli 15 zł netto za godzinę.

          • 0 0

    • Te 12 minusujących osób

      to porąby

      • 0 0

    • racja!!!!!

      pelna racja!!!

      • 1 1

    • Obawiam się... (2)

      ...że przeciętnie to jest właśnie ok. 15 złotych, a nie 7.

      • 6 18

      • (1)

        ja bym sie obawial tego, ze w niemczech jest taniej niz w polsce....

        • 14 3

        • Jest tańsze życie. Niemiec zarabiający 1500 nie płaci 1200 za wynajem kawalerki, nie wydaje 5.60 na litr paliwa, 20 na kino i 250 na średniej klasy buty, 5000 za metr kw. mieszkania czy 60.000 za średniej klasy nowy samochód.

          • 24 3

    • pójdżmy krok dalej...

      niech każdy zarabia po 15zł/h nieważne czy to adwokat, nauczyciel czy kasjerka wszak wszyscy winni mieć po równo! Czekaj czekaj.... ale to już był i miejmy nadzieje nie wróci więcej.
      Proponuje także żeby w ramach wyrównania płacowego podnieść wprostproporcjonalnie wszystkie ceny. Fajniej będzie zarabiać 1500 , co z tego że chleb będzie kosztował 5 :)

      • 4 7

    • A po ulicach powinny chodzić tylko ladne dziewczyny!

      Nie mam nic przeciwko temu, aby ludziom żyło się lepiej.

      Jednak obarczanie za to, że zarabia się 7zł/h rządu jest nieporozumieniem.

      • 15 15

  • EWA

    ................. polscy historycy to oszuści ! ! ! ! !

    • 0 0

  • Malejąco

    Cześć, nazywam się Lorhan Nasiadka, mój dziadek (urodzony na ziemi brazylijskiej) nazywał się Zygmunt Stanisław Nasiadka, syn Stanisława Nasiadki i Serafina Nasiadka, przybył do Brazylii w październiku 1929 r. I osiadł w mieście Águia Branca, w stanie Espirito Santo. Mój dziadek (Zygmunt) mówił po polsku, ale nie pisał, nie przekazał swoim dzieciom niczego na temat historii rodziny. Matka mówi, że gdy była dzieckiem, mój dziadek (Zygmunt) pojechał do stolicy i był w stanie wysłać list do Polski i otrzymał odpowiedź 6 miesięcy później. Cała treść listu została odczytana w języku polskim, a treść nie została przekazana dzieciom. Więc mój dziadek zmarł około 25 lat temu i nie ma żadnych wiadomości.

    Przepraszam, ponieważ nie mówię w ojczystym języku, a ja użyłem tłumacza Google do opowiadania faktów.

    lorhan_nasiadka@hotmail.com

    • 1 0

  • szukam rodziny która była emigrowana do Brazylii

    • 0 0

  • (1)

    Tak się składa, że znam problem XIX - wiecznej emigracji Polaków do Brazylii z książek i prasowych artykułów, które powstały w tamtym okresie, a miały być ostrzeżeniem przed podejmowaniem zbyt pochopnych decyzji o emigracji. Ogólnie, los emigrantów był tragiczny. Rzad Brazylii rozpętał akcję imigracyjną z obawy, że po zniesieniu niewolnictwa zabraknie rak do pracy na plantacjach kawy. Przybysze zostali jednak pozostawieni własnemu losowi i nic dobrego ich w nowej ojczyźnie nie czekało. Pan Sielski pisze, że jechali głównie chłopi, którzy znali się na rolnictwie, więc - w domyśle - powinni sobie poradzić. A np. Z. Chełmecki pisze o odmiennych warunkach życia, nieznajomości języka, warunków klimatycznych i agrarnych, braku opieki medycznej przy dużej zachorowalności wywoływanej przez klimat, insekty, odmienne jedzenie, niedożywienie, głodzie, o niemożliwości zaspokojenia potrzeb duchowych itp. Szczęśliwcami byli ci nieliczni, którzy znaleźli się pod opieką społeczników brazylijskich, lub - choć zrujnowani - mogli wrócić do kraju. W porównaniu z publikacjami XIX - wiecznymi, pan Sielski przedstawia obrazek ... sielski.

    • 6 0

    • Nazywam się Ewa Grela i jestem absolwentką Politechniki Poznańskiej na Wydziale Architektury i Urbanistyki. Właśnie przeczytałam powyższy artykuł oraz komentarz dotyczący emigracji Polaków do Brazylii - jestem bardzo zainteresowana tym tematem ze względu na zagadnienia jakie chciałabym poruszyć w moim doktoracie. Muszę jeszcze dodać, że dosłownie kilka dni temu wróciłam z Brazylii, gdzie natknęłam się na ślady naszych Pomorzan (Pomeran). Odwiedziłam miejscowość w stanie Espirito Santo - Santa Maria de Jetiba, gdzie do tej pory istnieje społeczność Pomerańska. To spotkanie zmotywowało mnie do rozpoczęcia poszukiwań, a dokładniej - chciałabym badać jak zaadaptowała się tradycyjna architektura Pomorzan w tak odległej geograficznie i klimatycznie Brazylii. Mam w planach wykonać porównanie, najlepiej na konkretnych przykładach, wiosek lub pojedynczo zachowanych budynków. I tutaj moje pytanie: gdzie znajdę jakieś ciekawe publikacje na ten temat? Muszę przyznać, że moja wiedza dotycząca historii Pomorza jest jeszcze bardzo mała, dopiero zaczęłam interesować się tym zagadnieniem. Chciałabym lepiej zrozumieć tło historyczne tych wydarzeń, a także zlokalizować w Polsce konkretne miejsca z których wyruszyli wspomniani Pomorzanie - gdzie mogłaby się jeszcze zachować ich tradycyjna architektura, oraz odnaleźć miejsca w Brazylii w których ci ludzie się osiedlili. Zamierzam w niedługiej przyszłości odwiedzić muzeum emigracji w Gdyni. Jakie są inne ciekawe miejsca, do których powinnam się wybrać? Z kim warto się spotkać?
      mój mail: grela.ewa@gmail.com

      Będę bardzo wdzięczna za pomoc!
      Pozdrawiam

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane