Zakończył się remont dachu Hali Targowej w Gdyni, który kosztował blisko 3 mln zł. W planach wciąż jest remont całego budynku. Na to jednak są potrzebne fundusze unijne, które najszybciej mogą pojawić się w 2014 roku.
- Wierzysz w przetrwanie Hali Targowej przy coraz większej konkurencji ze strony centrów handlowych?
-
tak, hala jest ważnym centrum zakupowym, często tam bywam
28% -
tak, ale potrzebna jest zmiana podejścia handlujących do klienta i dłuższe godziny otwarcia
50% -
nie, nowe centra handlowe ostatecznie pogrzebią obiekt
22%
- łącznie głosów: 499
- Niezbędna była poprawa m.in. izolacyjności termicznej całego budynku. Po zakończeniu prac ograniczone zostały znacznie straty ciepła - mówi Beata Brzostowska, naczelnik wydziału budynków Urzędu Miasta w Gdyni.
Zamontowane zostały m.in. specjalne okna oddymiające, nowe pokrycie z blachy cynkowo-tytanowej oraz kominki wentylacji. Na niskich przybudówkach pojawiło się także pokrycie z dwóch warstw papy termozgrzewalnej. Działanie rozpoczął także nowy system odprowadzenia wody z dachu. Dodatkowo wymieniona została instalacja odgromowa.
- Hala była cały czas czynna, w związku z tym jednym z priorytetów stało się zapewnienie bezpieczeństwa pracującym i klientom. Nie pomagała także pogoda. Dodatkowo, jako że to obiekt zabytkowy, musieliśmy być w kontakcie z Miejskim Konserwatorem Zabytków. A i sam dach łukowy to nietypowa konstrukcja, która wymagała specjalnego podejścia remontujących - wyjaśnia Rafał Link, kierownik robót z firmy Dachmistrz, jednego z podwykonawców.
Przypomnijmy, że od stycznia budynkiem i terenem wokół w całości zarządza miasto. Niemal 400 kupców podpisało już nowe umowy z Gdynią, choć w maju wielu z nich przeszło przez śródmieście Gdyni, protestując przeciwko przejęciu budynku przez miasto. Umowy otrzymali wszyscy dotychczasowi najemcy, którzy zapłacą kwoty powiększone o współczynnik rocznej inflacji.
Wraz ze zmianą zarządcy mają przyjść też zmiany otoczenia budynku. Pojawić się ma m.in. nowa sygnalizacja świetlna. Wkrótce przeniesiony zostanie też rynek kwiatowy utrudniający przechodniom przejście chodnikiem, który trafi na plac przy ul. 3 Maja

Na pewno w tym roku nie uda się pozyskać funduszy unijnych na generalny remont zabytkowego obiektu. Na razie będzie musiało wystarczyć 1,3 mln zł z budżetu miasta. Ta kwota musi pokryć najpilniejsze inwestycje.