• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia: Działa do zwiedzania

Mariusz Kurzyk
16 czerwca 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Baterie artyleryjskie zostały przystosowane do zwiedzania. Baterie artyleryjskie zostały przystosowane do zwiedzania.

Jeśli fascynują cię militaria i historia Trójmiasta, odwiedź odnowione stanowiska artyleryjskie w Redłowie. Podczas sobotniego pikniku przewodnicy oprowadzać będą po bateriach armat oraz odtworzonych transzejach.



- Praktycznie cała Kępa Redłowska to tysiące ton betonu i stali - mówi Ryszard Balczak, do niedawna przewodniczący rady dzielnicy w Gdyni Redłowie. - Kiedy w roku 1963 Bateria Artylerii Stałej została zredukowana, działa niszczały. Od paru lat Towarzystwo Fortyfikacyjne "Reduta" i Forum Eksploracyjne, zajęły się ich odnawianiem.

W minionym roku rada dzielnicy zgłosiła się do konkursu prezydenta miasta Gdyni i otrzymała 25 tys. zł, które przeznaczyła m.in. na uprzątnięcie tego terenu i doprowadzenie go do stanu używalności.

- Teraz postanowiliśmy go pokazać - dodaje Ryszard Balczak. - Na oficjalne otwarcie, w czwartek o godz. 12., zaprosiliśmy ponad 100 gości. Będą historyczne mundury, fanfary i wystrzał, ale nie z dział, bo mają zbyt duży kaliber. Bractwo kurkowe przyjedzie z mniejszymi armatami. W sumie, to będzie więcej dymu niż huku, bo w rezerwacie nie wolno strzelać.

Mieszkańcy Gdyni będą zwiedzać baterie w najbliższą sobotę od godz. 10 do 13. Ze względu na fakt, że stanowiska znajdują się na terenie rezerwatu, zwiedzanie odbywać się będzie w zorganizowanych grupach liczących do 25 osób.

Zapisy już trwają. Chętni mogą zgłaszać się telefonicznie do 17 czerwca w godz. 8.00 - 10.00 pod numerem tel. (058) 66 88 343 (Biuro Miejskiego Konserwatora Zabytków). Czas zwiedzania to około 90 minut. Grupy będą wyruszały z Polanki Redłowskiej co pół godziny.

- Oczywiście jeśli w trakcie imprezy pojawią się chętni, to także będą mogli zobaczyć redłowskie baterie. Warto. To jeden z niewielu obiektów militarnych, który powstał po wojnie. Naprawdę warto zobaczyć, jak w latach 40. i 50. przygotowywano się do agresji i ile pieniędzy w to włożono - przekonuje Ryszard Balczak.

Organizatorami imprezy są Rada Dzielnicy Redłowo, Urząd Miasta Gdyni, Marynarka Wojenna, Stowarzyszenie Reduta oraz gdyńscy harcerze.

11 Bateria Artylerii w Gdyni Redłowie

Bateria w Redłowie zbudowana została na przełomie lat 40. i 50. XX w. do obrony portu wojennego w Gdyni przed atakami od strony morza. Organizatorem i dowódcą baterii w jej początkach był kmdr Zbigniew Przybyszewski, bohater kampanii wrześniowej, później ofiara represji stalinowskich.

Bateria składała się z czterech żelbetowych stanowisk dla dział kalibru 130 mm. Oprócz stanowisk artylerii, zbudowano kilka schronów i wieżę obserwacyjną, (które znajdują się na terenie wojskowym). Jest ona nie lada atrakcją zwłaszcza dla miłośników historii i fortyfikacji, gdyż większość armat z kilku innych analogicznych baterii została usunięta lub zniszczona.

Do baterii można dotrzeć z Polanki Redłowskiej oznakowanym szlakiem (kolorem brązowym). Nie wszystkie udostępnione są do zwiedzania. Część z nich znajduje się na terenie jednostki wojskowej.

Opinie (80) ponad 20 zablokowanych

  • (8)

    hmmm ale ze mnie upierdliwiec:-)

    " Naprawdę warto zobaczyć, jak w latach 40. i 50. przygotowywano się do agresji i ile pieniędzy w to włożono"

    bateria dział zamontowana na wybrzeżu służyła raczej do odparcia agresji
    bo zasięg takiej 130-ki to pare kilometrów
    w czasie obrony wybrzeża w 1939 podobna bateria z helskiego cypla trafiła w ostrzeliwujący polskie umocnienia "schlezwig holstein" w konsekwencji czego wycofał się on z dalszej walki

    • 6 1

    • (7)

      Pozwolę sobie na małą korektę: działa B-13 miały zasięg 26 km. Niestety nie jestem w stanie określić, czy chodzi o teoretyczny, czy skuteczny, ale raczej o ten drugi. Przypuszczam, że skuteczny wynosił ok. 13-15 km.

      • 5 0

      • (6)

        nie chcę się spierać, bo to w sumie mało istotne, ale na odległość powyżej 20 km strzelały działa pancerników o kalibrze powyżej 400 mm
        największą donośność miały włoskie działa kalibru 381 mm (40 km) z tym, że ich celność była problematyczna
        różnica pomiędzy działem lądowym, a okrętowym polega głównie na tym, że działa lądowe mają dłuższe lufy
        a dłuższa lufa jak wiadomo zwiększa prędkość początkową pocisku (zatem i donośność) tudzież celność

        • 0 3

        • (3)

          "różnica pomiędzy działem lądowym, a okrętowym polega głównie na tym, że działa lądowe mają dłuższe lufy"

          :D I co jeszcze?

          • 3 0

          • (2)

            Ja mam długą lufę, czyli mam działo lądowe

            • 5 0

            • (1)

              lufa galuksa jest dziurawa, zerowy zasiag, tudziez skutecznosc, sopockie koty ostatnio sie chwalily :)

              • 1 3

              • debilna opinia tyPOwego przygłupa

                • 2 1

        • Niemeicka bateria "Schlezwik-Holstein" na Helu: 2 działa po 406mm miała zasięg 56km czyli Tczew/Kartuzy :) (1)

          Nie postrzelały tutaj za wiele te działa, potem Niemcy przewieźli je do Francji i ostrzeliwali nimi Dover przez kanał La Manche.

          • 0 1

          • Niemcy to zboczeńcy!

            • 1 0

  • super pomysł - tak trzymać

    • 4 0

  • niech lepiej bunkry otworza a nie pozamurowywali szmaciarze .. żadnych atrakcji (1)

    • 2 3

    • w bunkrach sikają dresiki i obszczajmurki - więc nie da się tam chodzić

      • 3 0

  • zwiedzanie

    ech... za małolata to było zwiedzanie, kiedy wszystkie korby były sprawne. Mozna było kręcić działami we wszystkie strony malutkimi pokrętłami. Teraz są zaspawane, przyspawane. Można tylko pomarzyć. A wcale taki stary nie jestem. To było niespełna 15 lat temu.

    • 8 0

  • Piekna armatka :) (2)

    Chcialbym taką mieć w ogrodzie :)

    • 1 0

    • to se zrób - z mchu i paproci:-) (1)

      • 1 3

      • g blysnal intelektem, jak zwykle...

        • 3 0

  • Wygląda jak pomalowane olejną o wysokim połysku kupioną w OBI (za 25.000 ?)

    moim zdaniem radosna twórczość mająca niewiele wspólnego z oryginałem.

    • 2 2

  • Marzenie artylerzysty

    Działa sa pieknie połozone na klifie-po prostu marzenie każdego artylerzysty. Kiedyś stały tuż za drutem kolczastym jednostki wojskowej, a jedno zjechało na plażę ;-)
    Bardzo cenię te obiekty - nic nie zastąpi przeładowania działa 130 mm pusta butelką od winna i oddania salwy z lędzwi podczas miłosnych manewrów ;-)

    • 3 1

  • Baterie artyleryjskie posiadają ciekawy kamuflaż taki, aby była zauważalny i przystosowany w czasie pokoju do zwiedzania (2)

    Bardzo ciekawa inicjatywa Rady Osiedla Redłowa. Widać Gdynia ma ogromny potępiał i dzielność bojową i tak trzymać. W budynkach jednostki woj. też można by przeprowadzić remont i modernizacje a następnie organizować tam całoroczne obozy paramilitarne dla zainteresowanych.

    Cieszy mnie, że nowe centrum hotelowe niżej położone też będzie się kamuflować w zależności od pogody bryła tego budynku mimo, że ma być w pełni przeszklona do tego ma być wykonana z materiału, który inaczej odbija intensywne promienie słoneczne, a w inny sposób światło w zachmurzony dzień, czy podczas ulewy.
    Nareszcie będziemy mieli w Polsce niepowtarzalny obiekt wypoczynkowy pasującym do urody polanki i ekonomicznym. Mam też nadzieje, że powstaną piękne tereny spacerowe od niego do wzmiankowanej baterii. Potrzeba tam tej miary architekta przestrzeni jakiego angażował inwestor do proj. Centrum (Rudy Riccottiego z Francji), który projektował już najładniejsze wielkie inwestycje na całym świecie, a efekty są niesamowite i zadziwiające.
    Do tego gdy wszystkiego dopełni i powstanie jedna z najpiękniejszych ścieżek rowerowych w Polsce w Gdyni przez klif to będę mógł spokojnie powiedzieć. W Gdyni istnieje tyle rodzajów wspaniałej architektury krajobrazu i prawidłowo zagospodarowanej przestrzeni publicznej, która daje nam tyle szczęścia, ile miar w tym mieście poszczególnych wspaniałych ludzi.

    • 4 1

    • (1)

      G... prawda, osiedle zrobiło może 5% ... reszta to ciężka praca ludzi zainteresowanych historią i poświęcających weekendy do porządkowania terenu oraz odnowienia baterii. Miasto jak zwykle przypisuje sobie zasługi ... 80% to zasługa Pomorskiego Forum Eksploracji, a nie grubasów zza biurek rady ...

      • 0 0

      • Ważne, że nie przeszkadzali:))

        do tego klapnęli uchwałą:))

        • 0 0

  • (2)

    Kiedyś się z mężem bzykaliśmy przy jednym z tych redlowskich dział. I tylko z dobrym seksem mnie się te działa kojarzą :)

    • 7 4

    • Nie dziwie Ci się

      ponieważ ta lufa działa może się Ci kojarzyć z symbolem ogromnego penisa. Jeśli masz dodatkowo takie miłe wspomnienia poprzez osobiste doznania, to jeszcze bardziej podnieca. Tym bardziej działó pozbawione swej fizykalnej dosłowności symbolizuje następujące po sobie na przemian nieustanne narastanie i zanik żywotnych sił natury, ich nagłą kulminację (wytrysk nasienia), jest synonimem potencji i płodności. Trudno jednak zaprzeczyć, że rodzi ono równocześnie skojarzenia bardziej naoczne i zmysłowe, dla prawdziwych kobiet:)). Związane są one na ogół z męską agresywnością w akcie seksualnym: tego, co zniewala i zadaje ból, ale też zarazem przynosi nasycenie i rozkosz. Zapewne słowo „fallus" rodzi również w świadomości (i nieświadomości) potocznej szereg innych skojarzeń, „pozytywnych".
      Pozdrawiam i życzę dalszych wspaniałych doznań.

      • 7 1

    • dla mnie jest akt wandalizmu, to zbeszczeszczenie nasze narodowej historii, to bezprzykładny i haniebny akt rozpusty...

      ważne, że było dobrze:-)

      • 2 1

  • Singapur (1)

    "...Bateria w Redłowie zbudowana została na przełomie lat 40. i 50. XX w. do obrony portu wojennego w Gdyni przed atakami od strony morza..."

    Singapur uchodził przed wybuchem wojny za niezdobytą twierdzę. Broniony był armatami 280 mm skierowanymi w stronę morza. Niestety, Japończycy w 1941/1942 zachowali się nie fair i zaatakowali od strony lądu-i armaty na nic się nie przydały.

    • 6 0

    • Dragon

      Wśród angielskich jednostek operujących wtedy w okolicach Singapuru był m.innymi krążownik "Dragon". Potem został przekazany Marynarce Polskiej, zatopiony podczas inwazji Normandii.

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane