• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia: Wolne od szkoły za głos w budżecie obywatelskim

Patryk Szczerba
29 października 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Budowa infrastruktury przy szkołach pozostanie w budżecie obywatelskim, mimo kontrowersji w tym temacie. Budowa infrastruktury przy szkołach pozostanie w budżecie obywatelskim, mimo kontrowersji w tym temacie.

Klasa, która w Zespole Szkół nr 5 w Gdyni zobacz na mapie Gdyni zebrałaby najwięcej danych potrzebnych do głosowania w budżecie obywatelskim miała otrzymać dzień wolny od zajęć. - Chodziło o najbliższą rodzinę, ale uczniowie nie zrozumieli naszego pomysłu - tłumaczy dyrekcja szkoły, która po interwencji miasta wycofała się z pomysłu.



Czy w budżecie obywatelskim powinno się głosować na projekty dotyczące placówek oświatowych?

Głosowanie ruszyło w niedzielę, a razem z nią kampania zachęcająca do oddawania głosów na poszczególne projekty. Do zainteresowania się drugą edycją budżetu obywatelskiego zachęcają władze miasta, znane osobistości w mieście, a przede wszystkim autorzy poszczególnych projektów liczący na poparcie. Orężem w walce o głosy są plakaty, ulotki oraz promocja w mediach społecznościowych. Jak przekonują zainteresowani, skuteczny jest też bezpośredni kontakt z mieszkańcami.

Wolne za PESEL-e

W nietypowy sposób głosy postanowili zbierać pracownicy Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 5 przy ul. Wejherowskiej w Gdyni. Stawką jest budowa boiska wielofunkcyjnego, skoczni do skoku w dal i trójskoku z rozbiegiem o nawierzchni syntetycznej. Nowe elementy mają znaleźć się przy szkole i będą ogólnodostępne. Taką dopuściło miasto, wycofując się z umożliwienia finansowania z budżetu obywatelskiego remontu obiektów w szkołach, nie określając jednocześnie limitu wiekowego głosujących.

By zebrać jak najwięcej głosów, uczniowie ZSO nr 5 byli zachęcani przez szkołę w porozumieniu z radą rodziców do przynoszenia na lekcje potrzebnych do głosowania danych: numerów PESEL i imienia ojca, zebranych wśród najbliższych. Nagrodą dla najskuteczniejszej klasy miał być dzień wolny od zajęć, który miał być wykorzystany na wycieczkę lub wyjście do kina.

- Uczniowie nie zrozumieli naszego pomysłu. Chcieliśmy zachęcić do tego, by uczniowie przynosili dane rodziny. Każdy z uczniów miał wpisywać do komputera dane, a dla nas potwierdzeniem, że wszystko odbywa się za zgodą oddających dane, było pisemne oświadczenie. W ten sposób chcieliśmy zliczać najaktywniejszą klasę. Szybko okazało się, że dane pochodziły nie tylko od krewnych - utrzymuje Joanna Landowska, wicedyrektor placówki, która w zeszłym roku dzięki budżetowi obywatelskiemu wyremontowała salę gimnastyczną.
Autorzy innych projektów: To nieuczciwe

Uczniowie, zachęceni dniem wolnym, już w pierwszym dniu głosowania zaczęli bowiem udostępniać dane osób, z którymi nie byli spokrewnieni. Dyrekcja z pomysłu się wycofała.

- Nie chcieliśmy być posądzeni o nielegalne zbieranie danych, a do tego cała akcja zmierzała. Przeprosiliśmy rodziców i poinformowaliśmy ich, że wycofujemy się z pomysłu - dodaje Landowska, tłumacząc jednocześnie, że placówka była wcześniej kilkukrotnie namawiana przez miasto do realizacji inwestycji właśnie ze środków z budżetu obywatelskiego.
Mimo zakończenia akcji w szkole na Chyloni, oburzeni samym pomysłem są autorzy innych projektów. Ich szanse na zebranie głosów znacząco bowiem zmalały.

- Chciałam namówić moich znajomych na wsparcie mojej propozycji. Szybko okazało się, że wielu "oddało" już swoje dane właśnie dla szkoły w Chyloni. Mój projekt dotyczy Pustek Cisowskich, nie rywalizuje bezpośrednio ze szkołą, ale że można głosować na projekty z różnych dzielnic, każdy głos się liczy. To po prostu nieuczciwe, a dodatkowo może skutkować posądzeniem o złamanie ustawy o ochronie danych osobowych - przekonuje Katarzyna Data-Złoch.
Miasto: trzeba edukować

Władze Gdyni tłumaczą z kolei, że natychmiast po zgłoszeniu faktu zbierania głosów w ten sposób przez szkołę w Chyloni nastąpiła reakcja, zbieranie danych zakończyło się i problem przestał istnieć.

- Szkoły są często centralnym miejscem w dzielnicy, więc nie chcemy w ogóle wyłączać projektów związanych z placówkami oświatowymi z budżetu obywatelskiego, ograniczając inwestycje wewnątrz placówek. Na pewno trzeba edukować dyrektorów, by zbieranie głosów nie odbywało się w taki sposób, jak na Chyloni, ale to jednostkowy przypadek. Rzeczywiście, czym innym jest zwykłe zachęcanie uczniów przez nauczycieli do głosowania i promocja chociażby na plakatach, a czym innym zbieranie głosów w ten sposób - wyjaśnia Michał Guć, wiceprezydent Gdyni.
W tym roku z możliwości zgłaszania projektów dotyczących szkół wycofał się też Gdańsk.

- W trzeciej edycji pozostawiliśmy możliwość inwestowania ze środków budżetu obywatelskiego na terenach przyszkolnych, ale z zaznaczeniem, że muszą być ogólnodostępne. Widzieliśmy bowiem, że jest to problematyczna kwestia, pokazywały to też odpowiedzi w ankietach podsumowujące głosowanie. Takich przypadków jak w Gdyni nie było, bowiem w Gdańsku, by zagłosować trzeba było mieć ukończone 16 lat i tak pozostanie nadal - wyjaśnia Piotr Borawski, radny Gdańska.

Opinie (137) 2 zablokowane

  • marne te projekty w tym roku szczerze mówiąc

    przynajmniej w mojej dzielnicy. Za rok chyba będę musiał sam coś wymyślić

    • 0 0

  • Jako uczeń ZSO5

    chcę tylko powiedzieć, że na pewno tylko niedojrzałe dzieci, które ledwo przyszły do nas z podstawówki, działały w ten sposób. Cała reszta zwyczajnie oddawała jeden głos za siebie i miała innych głęboko w poważaniu. To nie tak, że oddamy wszystko za jeden dzień wolny od nauki szkolnej.

    • 7 1

  • Boiska przy szkołach

    Kolejny rok z budżetu obywatelskiego na Gdańskiej Zaspie powstają boiska przy szkołach z ogromną przewagą głosów, już wiem dlaczego :P

    • 1 1

  • today

    Urzędnicy z Gdyni są gotowi do przyjęcia islamistów .Czy to dlatego są propozycje reorganizacji gdyńskich szkół? Będą getta islamskie w byłych liceach?

    • 2 1

  • Szczurasy uczynili z Gdyni chore miasto. Glosowac moga niemowlenta, niedlugo moze i zmarli a to wszystko dlatego, ze sprzeniewierzaja publiczne pieniadze na bzdety w rodzaju szczurodromu, czy redbulle albo sylwestery z marylka...Dla szkol juz nie starcza i .... zachecaja do takich wynaturzen jak to

    • 4 3

  • Skandal!!

    Dyrekcja na bruk!
    Jak szkoła może uczyć cwaniactwa??!!!

    • 2 2

  • W gdańskim BO nie ma projektów szkolnych ale też jest kupowanie PESELi

    W Gdańsku wyłączono z głosowania projekty związane ze szkołami, ale umożliwiono głosowanie osobom z dowolnej dzielnicy.
    Efekt jest taki, że często wygrywają dobrze zorganizowani "zbieracze głosów". Na projekt często głosują osoby, które nigdy w życiu nie zobaczą realizacji na oczy albo nawet nie potrafią... powiedzieć, w której części miasta leży dana dzielnica. Wyniki mogą zupełnie nie odzwierciedlać preferencji i potrzeb osób zamieszkujących daną dzielnicę, ale raczej to, ile kto ma znajomych na facebook-u i w miejscu pracy i czy skutecznie potrafi od nich "wyciągnąć" głos.
    Zjawisko zaobserwowane osobiście.

    • 1 1

  • Zmienić zdjęcie!!!!!!

    Fotografia sugeruje, że do skandalicznej sytuacji z nagłówka artykułu doszło w zupełnie innej szkole, tym samym narażając na szwank jej dobre imię. Proszę znaleźć zdjęcie szkoły o której mowa !!!!!!

    • 2 1

  • Dyskwalifikacja za oszukiwanie

    A może tak dla przykładu zdyskwalifikować, zwłaszcza,że ta szkoła już dostała profity z budżetu obywatelskiego w zeszłym roku.

    • 3 2

  • Szkoła Podstawowa nr 45 w Gdyni

    nie są to odosobnione przypadki. W SP nr 45 w Gdyni na Dąbrowie to samo...uczniowie(dzieci w wieku 6-9 lat, bo tylko takie tam chodzą) otrzymały kartki od nauczycieli z prośbą o pesel i imię ojca, aby móc zagłosować w ich imieniu.

    • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane