• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia chce zadbać o bezpieczeństwo pod szkołami

Patsz
8 lutego 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Poprawa bezpieczeństwa przy szkołach ma być efektem prac komisji w nowej kadencji gdyńskiego samorządu. Poprawa bezpieczeństwa przy szkołach ma być efektem prac komisji w nowej kadencji gdyńskiego samorządu.

Po przeanalizowaniu sytuacji przy kilkudziesięciu gdyńskich szkołach i zbieranej od blisko dwóch lat dokumentacji, gdyńscy urzędnicy zamierzają w najbliższych latach poprawić bezpieczeństwo uczniów na ulicach i parkingach. W Wielkim Kacku sprawy w swoje ręce wzięli sami rodzice, umieszczając na płocie Szkoły Podstawowej nr 20 zobacz na mapie Gdyni baner z informacja dla kierowców.



Czy pod szkołami powinny powstawać parkingi?

Nad zmianami mają pracować członkowie komisji ds. standaryzacji wymogów zagospodarowania i organizacji ruchu przy szkołach. To urzędnicy ZDiZ, działacze organizacji pozarządowych, pracownicy ZKM oraz policjanci i strażnicy miejscy.

Od 2017 roku analizują bezpieczeństwo gdyńskich uczniów przy wszystkich placówkach.

Co zrobiono do tej pory?

- Do tej pory m.in. przeanalizowano sytuację przy kilkudziesięciu gdyńskich placówkach i zebrano dane w formie obszernej dokumentacji - informuje Kamil Złoch z referatu relacji z mediami Urzędu Miasta w Gdyni.
Zaskoczenia nie ma w diagnozie problemu. Natężenie ruchu samochodowego w pobliżu szkół rośnie. Wciąż wielu rodziców - często z powodu wygody swojej i dzieci - podwozi je pod placówki szkolne.

Czytaj też: Musicie wozić dzieci do szkoły?

Podobnie jest w sprawie rozwiązań. W planach jest inwestycja w infrastrukturę i promocja komunikacji publicznej oraz rowerów od najmłodszych lat.

Sama dokumentacja w najbliższych latach ma posłużyć jako baza do wprowadzania zmian. Na początek zostaną wybrane trzy placówki, na których skupią się działania. Powstaną tam prawdopodobnie dodatkowe przejścia dla pieszych i oświetlenie.

  • Banery wywieszone na ogrodzeniu szkoły.
- Zaczynamy intensywne prace, na początek zbieramy wszystko, co udało się wcześniej przeanalizować i przy kolejnych spotkaniach możemy już podjąć konkretne kroki - zapowiada Marek Łucyk, wiceprezydent Gdyni.
W Wielkim Kacku działać postanowili rodzice, wywieszając na ogrodzeniu Szkoły Podstawowej nr 20 przy ul. Starodworcowej zobacz na mapie Gdyni cztery banery z hasłami, by nie parkować aut pod szkołą, tylko zostawiać je na znajdującym się nieopodal parkingu.

- Celem akcji zainicjowanej przez radę rodziców jest również upłynnienie ruchu na pętli, na której w godzinach porannego i popołudniowego szczytu, na skutek złych praktyk kierowców odwożących i odbierających dzieci ze szkoły, jeszcze do niedawna często dochodziło do zablokowania przejazdu dla autobusów linii 153 - informują członkowie rady dzielnicy Wielki Kack.
Patsz

Miejsca

Opinie (114) 1 zablokowana

  • wladze Gdyni to PRL (10)

    proste działania muszą trwać latami, na nic nie ma pieniędzy to miasto stoi

    • 52 15

    • za "inwestycje " bierze się Marek CBA L (1)

      Godny następca Stepy.

      • 10 1

      • Łucyk to taki Hary Poter z marzeń i snów Wojtka. Jeden Lepszy od drugiego w swoim świecie fantazy. Od 20 lat żyją chyba w innej Gdyni niż ja!

        • 7 1

    • po co coś robić/ lepiej usiąść gdybać analizować a na koniec rozłożyć ręce i działania uzaleznić od wsparcia z UE w wysokości

      2 tysięcy złotych

      • 12 2

    • na wioskach jest więcej inwestycji niż w Gdyni

      • 8 1

    • Bełbot od rana już przy kompie (1)

      roboty masz za mało w Enerdze?

      • 0 7

      • mówiłeś swojemu psychiatrze, że wszędzie widzisz pis??

        • 7 1

    • kiedy ta poprawa bezpieczeństwa? za 10 lat?

      • 8 1

    • Jo gdyński pekin

      • 3 0

    • Mamy lotnisko (1)

      • 3 0

      • Nieczynne

        • 2 0

  • (6)

    Auto w mieście? Nonsens!

    • 41 47

    • Wieje Komentarzem Łukasza P.? Spolecznika-celebryty ze Śródmieścia

      • 14 8

    • Bez auta w mieście z małym dzieckiem ? (3)

      Bezrobotny !

      • 15 9

      • jak się mieszka "w mieście" za obwodnicą, to może i tak. (2)

        W Centrum wszystkie potrzebne miejsca są w zasięgu krótkiego spaceru.

        • 7 10

        • z centrum Gdyni znika przedszkole, zamykją szkołę średnia, wszystko wypiera szczur z deweloperami

          ten krótki spacer do szkoły będzie trwał godzinę.

          • 11 1

        • Mieszkam na zabiance i niby wszystko blisko, ale:
          1. Dziecko czasem trzeba zabrac do lekarza gdzies dalej niz na osiedle.
          2. Siatek w tramwaju wozic mi sie nie chce.
          3. Do Gdanska samochodem jade szybciej nawet w korku.

          • 1 0

    • w Trójmieście? Tylko auto.

      Chyba że jest się klientem MOPSU albo zawód: syn/żona/córka i pracować nie trzeba...

      • 2 1

  • (1)

    Najlepszym skutecznym rozwiązaniem jest bezpieczeństwo aktywne czyli osoba z lizakiem, która wstrzymuje ruch, żeby dzieci mogły przejść przez ulicę. Sprawdza się to koło szpitala przy Wójta Radkego.

    • 31 14

    • to się sprawdza tylko w Gdyni

      • 6 3

  • Zachowanie moto-januszy w okolicach szkół (1)

    Jest przerażające

    • 79 21

    • raczej moto-karyn zwłaszcza z Gdańska

      • 16 4

  • Teraz dzieci są jakieś niepełnosprawne. (11)

    Pamiętam jak sam chodziłem do szkoły i nikt mnie nie podwoził i nie odprowadzał.
    A teraz byka 13-15 lat mamusia i tatuś pod drzwi odprowadzają.
    Nie ma się co dziwić że potem chodzą po ulicy takie plastusie w rureczkach.

    • 131 17

    • i z garbem jak plecak 25 litrowy (1)

      ale kciuki sprawne jak u wspinacza

      • 35 4

      • A na muzykę z fortepianem na plecach.

        • 8 7

    • te plastusie będą płacić na twoją emeryturę (6)

      zatem z szacunkiem

      • 6 35

      • z szacunmiem do plastusi? (1)

        emerytura się i tak należy, PiS da. Nie ma o co się bać.

        • 10 5

        • może i się należy

          ale jest finansowana z bieżących składek a nie oszczędności misiu

          • 0 0

      • (3)

        Wypraszam sobie! Ja na swoją emeryturę płacę składki, więc żaden obcy bachor nie musi na mnie placić. Te Stefany i tak skończą w pierdlu lub wyjadą do pracy za granicę lub pozostaną w polsce na utrzymaniu mopsów. Żaden z nich pożytek.

        • 20 4

        • (2)

          tak oczywiście, a w tej bajce były smoki :)
          Twoje składki idą na dotychczasowych emerytów.

          • 4 6

          • no i? (1)

            a wypłacana mi będzie według tych kwot, jakie obecnie wpłacam, więc przestań chrzanić głupoty i powielać bzdury

            • 5 2

            • Hahahaha. Wystarczy, ze zmienia ustawę jak będziesz szedł/szła na emeryturę, a maja na to dużo czasu, i już nie będzie według tego co płace. Tak jak buchnęli 180mld z drugiego filara - to były te składki które ty teraz płacisz, tylko płacone przez twoich rodziców. Włącz myślenie, miłego dnia

              • 0 1

    • A po południu z powrotem taki nastolatek na rowerze podjedzie pod szkołę bo z kumplami się umówił na papierosa

      • 11 1

    • Starsi ludzie z podobna pewnoscia siebie mowili o moim pokoleniu. Co z nich wyrosnie? Autobusem do szkoly jezdza! My chodzilismy na boso, a buty zakladalo sie dopiero przed szkola zeby nie zniszczyc.

      • 1 2

  • Analizują? (2)

    Wow.

    • 36 1

    • Najlepsze jest to, że mamuśki z telefonem za ręku za kierownicą wszędzie mają w d... innych tylko nie pod swoją szkołą

      • 3 2

    • No to i tak lepiej niż w Gdańsku.

      W Gdańsku przez kilkanaście lat powstało na jego południu kilka nowych dużych szkół. Z budowy na budowę sieć drogowa umieszczona wewnątrz ogrodzenia szkoły była coraz większa. W najnowszym centrum edukacyjnym na Zakoniczynie wewnątrz szkoły są nawet 3 przejścia dla pieszych (czyli tam dziecko w szkole może 'wtargnąć' pod koła kierowcy). I teraz urzędnicy zrzeszeni w PUMA (Polska Unia Mobilności Aktywnej) wybierają się do holenderskiego Houten czy Utrechtu obserwować jak to się robi aby uniemożliwić dojazd samochodem w pobliże szkoły poprawiając tym bezpieczeństwo uczniów. Co ciekawe choć dookoła są jeszcze szczere pola to ktoś umiejscowił tą szkołę 0,5 km od nowo powstającej pętli tramwajowej sądząc chyba, że ktoś kto zdecyduje się zbiorkomem odwozić dzieci do szkoły jest totalnym kretynem i codzienne chętnie poświęci jakieś 30 minut na samo odprowadzenie pociech z przystanku do szkoły.

      • 0 1

  • Gdynia = Białoruś bis (3)

    • 36 9

    • gorzej!!! (2)

      • 6 1

      • Szkoda gadać (1)

        • 3 0

        • Edek zgłoś lekarzowi, że znowu gadasz sam ze sobą

          • 0 1

  • dwa lata "badali" jeździli i pili kawkę, (2)

    Teraz czas wziąć pędzel i farbę, zaczynamy inwestycje, no może gdzieś zainstaluje światła i przesuną krawężnik. Dno.

    • 47 4

    • zaproponuj lepsze rozwiązanie (1)

      Może zatrudnią cię jako "niezależnego eksperta", tylko musiałbyś wysłać CV.

      może i kawa by się dla ciebie znalazła

      • 0 8

      • chyba lepiej jakby zaczeli coś robic a nie zatrudniali kolejnych ludzi.

        • 5 0

  • Dąbrowa

    Szkola na Dąbrowie - dramat. Wjechaliby pod same sale. Pozastawiane chodniki i przejście dla pieszych, które znajduje sie 6-7 m od bramki wejściówek do szkoly. Tam przede wszystkim powinny pojawiać się patrole SM ...

    • 47 4

  • lata analiz i zbierania dowodów w sprawie (4)

    i Łucyk mówi, że będzie intensywnie działał, ale... najpierw kawa i uścisk dłoni Szefa. A potem pilotażowo obejmiemy 3 szkoły, a resztę rozłożymy na pokolenia. Może w ogóle nie warto zabierać się za te zmiany, może jeszcze minister ds. edukacji wywali system do góry nogami i zlikwiduje szkolnictwo, w Gdyni to byłoby nawet pożądane, można by się cofnąć szybko o lata świetlne bez wydawania pieniędzy, a tereny szkolne przeznaczyć pod deweloperkę i parkingi podziemne. Bosze jakie to wszystko jest nieudolne w tych urzędach, zbieranie, analizy, powołanie referatu ds. pasów, referatu ds. oświetlenia, referatu ds. banerów, wydziału kontroli bramki wejściowej na teren szkoły, wydział ds. domofonów, samodzielne stanowisko ds. mundurków szkolnych, strażnik odblasków, dyrektor ds. relacji z radą rodziców, wydział trójek klasowych... do porzygu ten świat Wam się pokomplikował, nic się nie da, w zasadzie można ograniczyć działalność do permanentnej analizy danych...

    • 45 3

    • może my jesteśmy zbyt mało żeby zrozumieć wizjonera wielkiego Wojciecha? (1)

      może za pięć lat cały świat będzie rozwiązywal problemy mnożąc administrację?

      • 8 0

      • ja rozumiem, że proces biurokratyzacji życia jest nieodzowny w panstwie prawa

        i we współczesnym świecie zmierzającym do regulowania możliwie wszystkiego co się da, ale niestety ocieramy się już o groteskę, toniemy w procedurach, dokumentach, analizach, przygotowaniach, głosowaniach, a w dodatku niektórym wydaje się że zamordyzm to jedyna możliwa droga do przodu... niestety taki model się sprawdzi w sensie prorozwojowym, to wcale nie idzie z duchem czasu, wręcz odwrotnie, uwikłani w te wszystkie machloje tracimy masę czasu i energii, stajemy się bezproduktywni, walczymy z przepisami, z kontrolami, nadzorami, urzędnikami, decyzjami, odwołaniami, ludzieeee! dokąd to droga jest? może to jest droga do tego, aby w każdym większym mieście sektor publiczny był największym pracodawcą... nie czujecie, że to nie jest w ogóle efektywne i nigdy przy tym haśle nawet nie leżało. a do tego jeszcze ta iluzoryczna mentalna budowa świadomości w społeczeństwie, że pozwala mu się czymś ludziom kierować, o czymś realnie decydować - mam tu na myśli budżet obywatelski miasta... poezja romantyczna, iluzja biurokratyczna, pustosłowie. Z wielu działań nic nie wynika, znikają w szufladach marnując hektogodziny pracy ludzkiej i beż żadnego efektu, albo zaangażują mieszkańców żeby klikali w projekciki, a potem cisza, latami nic się nie dzieje, po prostu nie dało się, ale nadal to analizujemy, sprawdzamy gdzie tkwił błąd w sztuce! W takim tempie życia nie starczy, żeby zobaczyć jakieś większe efekty.

        • 13 1

    • coraz częściej mieszkańcy widząć, że nie mogą liczyć na władzę, działają samemu. (1)

      tak jak tutaj wieszają baner, zastanawiają się co można zrobić na już nie czekając na opieszałe władze.

      • 3 0

      • i bardzo słusznie, ale takie działania mają co do zasady bardzo ograniczony zasięg oddziaływania

        właśnie z uwagi na obwarowanie ich przepisami prawa, zakazami, nakazami, procedurami, planami itp itd. to co możesz to zawiesić baner za zgodą szkoły na szkolnym parkanie, ale już świetlenia nie przebudujesz, progów zwalniających nie postawisz, przejścia dla pieszych nie przemalujesz (choć masz białej farby pod dostatkiem). wszędzie tam jesteś skazany na łaskę "panów" i "miejscowej elyty". czasami nie da się nadrobić spraw zasadniczych takimi małymi działankami, ale faktem jest, że trzeba próbować, bez tego nie ma zmian ani postępu.

        • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane