- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (211 opinii)
- 2 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (75 opinii)
- 3 KO chce w Gdyni dwóch wiceprezydentów (188 opinii)
- 4 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (113 opinii)
- 5 "Lex deweloper" pomoże na Przymorzu? (114 opinii)
- 6 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (242 opinie)
Gdynia: malowidła zostaną na dworcu
Nieznane malowidła odkryte na ścianach gdyńskiego dworca zostaną odrestaurowane i będą cieszyć oczy nie tylko turystów. Po zakończeniu remontu Gdynia będzie mogła się pochwalić najbardziej kolorowym dworcem w Polsce.
Polichromie zostały odkryte zupełnie przypadkowo, bo nikt ich nigdy nie opisywał i nikt nie wiedział, że istniały. Znane były tylko dekoracje sklepienia dawnej sali restauracyjnej, do których nieznane malowidła nawiązują.
Polichromie pokrywają ścianę wschodnią, południową i północną sali, w której niegdyś była restauracja, a ostatnio sklep z kosmetykami. Przedstawiają fantazyjne mapy z nazwami miast, podziałem na południki i równoleżniki. Na razie są odkrywane przez konserwatorów zabytków, bo przez lata zostały pokryte kolejnymi warstwami farby.
- Dekoracja malarska ścian jest jednolita pod względem techniki i stylistyki z dekoracją malarską stropu sali restauracyjnej. Wykonana została w technice autorskiej, temperowej, najprawdopodobniej przez ten sam zespół artystów malarzy pod kierunkiem prof. Juliusza Gizbert-Studnickiego - mówi Anna Kriegseisen, prowadząca na dworcu prace konserwatorskie.
Na szczęście władze PKP podjęły decyzję o maksymalnym wyeksponowaniu malowideł. Zostaną odnowione, odzyskają dawny blask i będą cieszyć podróżujących. Może nie tylko, bo na dworcu ma powstać restauracja i być może wzorem innych miast, stanie się on modnym miejscem kulturalnych spotkań - jak choćby na warszawskim Powiślu.
- Całość utrzymana została w ciepłej tonacji, w odcieniach jasnego i ciemnego brązu, ugru, oliwkowej zieleni. Ściany i strop ożywiały czerwone i błękitne akcenty. Malowidła na ścianach dworca są o tyle zaskakujące, że nie mówią o nich żadne źródła czy opracowania historyczne - mówi Marcin Tymiński, rzecznik wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Teraz wykonywane są prace wzmacniające konstrukcję obiektu, fundamenty oraz konstrukcję nośną stropów. W holu głównym powstaje przejście do części podziemnej dworca, gdzie będzie bagażownia, toalety i dodatkowa poczekalnia dla podróżnych. W sali restauracyjnej odnowiona została już podłoga. W kolumnadzie wyburzone zostały punkty handlowe i wycięte drzewa z pobliskiego nasypu kolejowego.
Miejsca
Opinie (98) 1 zablokowana
-
2011-01-29 19:29
malowidła fantastyczne niech zostaną!
- 6 1
-
2011-01-29 19:46
Wspaniała i piękna świecka świątynia- módlmy się żeby tego nie popsuć. (8)
Czarne myśli dotyczące gdyńskiego dworca to oczywiście przemoczeni starą uryną i z gnijącymi cuchnącymi otwartymi ranami bezdomni którzy będą terroryzować podróżnych. Od tego trzeba zacząć, należy usprawnić system natychmiastowego wywożenia nurków z dworca bo zasyfieje. Sielankę popsują także jakieś symbole religijne na dworcu lub np ochraniający bezdomnych caritas. Bar/restaurację mogli by zrobić na wzór dworcowego baru na dworcu w Tczewie gdzie można było zjeść w cywilizowanych warunkach tani posiłek wydany z nowoczesnej kuchni przez młody przyjemny personel. A te mozaiki i malunki to może być główna atrakcja turystyczno-kulturalna Gdyni na skalę europejską. Tak trzymać i nie popsuć!!
- 3 4
-
2011-01-29 19:57
nic tylko ma pachnieć....echh , tych co niie pasują do twojej "układanki" to co z nimi?? (3)
"Czarne myśli dotyczące gdyńskiego dworca to oczywiście przemoczeni starą uryną i z gnijącymi cuchnącymi otwartymi ranami bezdomni którzy będą terroryzować podróżnych." nawet nie chcę tego komentować...
- 2 2
-
2011-01-29 20:02
mi też
- 3 0
-
2011-01-29 22:07
Transport publiczny to wielkie niedoceniane dobrodziejstwo naszych miast- tak się składa ze często korzystam z np nowych (1)
gdyńskich autobusów i trolejbusów- jazda nowym pojazdem to prawdziwa przyjemność do czasu aż pojawi się nurek... Nikomu nie życzę jazdy z taką osobą to prawdziwa trauma nawet dla twardziela takiego jak ja;) Kierowca zgodnie z przepisami ma prawo wyprosić taką osobę z pojazdu czego niedawno sam byłem świadkiem w jednym z nowych trolejbusów (brawo dla kierowcy). To samo dotyczy nurków na dworcach którzy niszczą sam budynek załatwiając pod ścianami swoje potrzeby fizjologiczne nie mówiąc o odstraszaniu podróżnych. Miejsca dla takich osób to szpital lub schronisko dla bezdomnych. Chyba że pani Priania gardzi motłochem korzystającym z komunikacji zbiorowej bo sama jeździ 5 metrową pachnącą limuzyną do pracy wtedy będzie ich broniła.
- 0 1
-
2011-01-29 22:40
Robercie
zaspokoję twoją ciekawość...w jednym masz rację..nie korzystam z komunikacji...tyle w temacie:))
- 0 0
-
2011-01-29 20:19
... używasz słów "módlmy się..." (2)
a potem to..."Sielankę popsują także jakieś symbole religijne" jakoś nie widzę konsekwencji... podpadłeś mi już kiedyś słowem "polactwo" , a teraz tym co już wyżej napisałam...
- 5 0
-
2011-01-29 21:56
Droga Piranio- dziwię się że nie zauważyłaś mojej gry słów "świecka świątynia" i "módlmy się" włożyłem w to trochę wysiłku;) (1)
polactwa przed chwilą użył redaktor na żywo w superstacji więc relax
- 0 2
-
2011-01-29 22:08
Drogi Robercie :)..
nie lubię jak się "zachwaszcza " język polski... to raz... "polactwo" zastanów się, czy dobrze czujesz się słysząc te słowa..z ust Polaka? dwa... uważasz, że powtarzanie słów, po "redaktorze" ...doda ci splendoru? - dla mnie media nie są autorytetem... no ok. już się nie :) czepiam
- 3 0
-
2011-01-29 22:18
jestescie po dopalaczach ? madre flaczki przez internet
- 1 0
-
2011-01-29 20:49
Kiedy
wreszcie będzie można przejść "pod dworcem" z ul. Morskiej na Plac Konstytucji
i odwrotnie , czy wreszcie ktoś zmieni organizację placu budowy- 0 0
-
2011-01-29 20:57
widzialem te malowidla zanim jakis baran kazal je zamalowac - ZADNE ODKRYCIE
- 4 1
-
2011-01-29 20:58
malowidła (1)
Te malowidła pamiętam:-) w restauracji, na lewo od wejścia oglądałam te zaczarowane jednorożce, czy konie, gwiazdy (znaki zodiaku?) - jak to nikt nie pamięta!!! Zasłoniono je budami i sciankami dopiero jak restauracja znikła. To gdziej po latach siedemdziesiątych albo nawet po stane wojennym. Tam długo bar był.
- 3 1
-
2011-01-29 22:16
won z tymi capiacymi budami ! wylegarnia syfu
- 0 0
-
2011-01-29 21:08
Tylko jak teraz uchronić wyremontowany dworzec przed (1)
moczem żurków i żarciem z fastfoodów, czy gumami do żucia?
Żaden marmur nie wytrzyma takich plam :(- 3 1
-
2011-01-29 22:10
Granit kolego w polsce mamy ponad 20 kamieniołomów tego szlachetnego surowca.
jw
- 0 0
-
2011-01-29 21:29
Zabytek rzecz względna
Fajnie, że w Gdyni odnawia się zabytki z lat 50, XX wieku i znajduje się na nie duże pieniądze. W Gdańsku jest polityka zupełnie z innej bajki. Malowidła z lat 50 się zamalowuje!!!!!! Estetyka tamtych czasów jest naiwna, prostolinijna, kolory z uwagi na kiepskie pigmenty nieciekawe, co ma swój urok, bo przypomina tamte kiepskie czasy. Fakt, że zostały zamalowane nie jest niczym niezwykłym robiono tak od zawsze. Często w ten sposób przetrwały do naszych czasów. Estetyka się zmienia, tak jak gusta ludzi. Dziś się podoba jutro już nie. Więc pozostaje nam cieszyć się z nowych dla nie, których fajnych a dla innych nie zabytków.
- 1 2
-
2011-01-29 22:15
ćpuny to malowały
- 2 2
-
2011-01-30 08:33
w porównaniu z niemieckim dworcami
nasze to speluny
- 0 0
-
2011-01-30 10:31
ciekawe? (1)
alowidła na ścianach dworca są o tyle zaskakujące, że nie mówią o nich żadne źródła czy opracowania historyczne - mówi Marcin Tymiński, rzecznik wojewódzkiego konserwatora zabytków.- cytat z artykułu- To bardzo zastanawiające ale ja mając 62 lata doskonale je pamiętam gdyż jako młodzan czesto musiałem przebywać w tej dworcowej knajpie jesli uciekł mi nocny pociąg do Malborka .Wniosek rzeba było się pytać starszych osób to by powiedzieli i to za darmo bez opracowań historycznych
- 5 0
-
2011-01-31 00:48
Też pamiętam
Te malowidła były jeszcze w latach 70-tych. Pamiętam elegancką restaurację z ładnymi stołami i porządnymi krzesłami z wysokimi oparciami, gdzie kelnerzy i kelnerki podawali do stołów. Później dopiero był bar samoobsługowy i chyba wtedy malowidła zostały zamalowane. Ja mam 60 lat. Od 1976 roku pracowałem na kolei i wtedy już tych malowideł nie było.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.