• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia: malowidła zostaną na dworcu

neo
29 stycznia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Najbardziej efektownie prezentują się na razie odrestaurowane malowidła na stropie. Najbardziej efektownie prezentują się na razie odrestaurowane malowidła na stropie.

Nieznane malowidła odkryte na ścianach gdyńskiego dworca zostaną odrestaurowane i będą cieszyć oczy nie tylko turystów. Po zakończeniu remontu Gdynia będzie mogła się pochwalić najbardziej kolorowym dworcem w Polsce.



Odkrywki na ścianach już pokazują, że również będą to efektowne zdobienia. Odkrywki na ścianach już pokazują, że również będą to efektowne zdobienia.
Malowidła na ścianach jeszcze przed odrestaurowaniem. Malowidła na ścianach jeszcze przed odrestaurowaniem.
Przed remontem na gdyńskim dworcu też było kolorowo - od wystaw sklepików z krzykliwą bielizną czy reklam salonów z telefonami komórkowymi. Teraz jednak będzie można zachwycić się sopocką szkołą malarstwa z 1957 roku.

Polichromie zostały odkryte zupełnie przypadkowo, bo nikt ich nigdy nie opisywał i nikt nie wiedział, że istniały. Znane były tylko dekoracje sklepienia dawnej sali restauracyjnej, do których nieznane malowidła nawiązują.

Polichromie pokrywają ścianę wschodnią, południową i północną sali, w której niegdyś była restauracja, a ostatnio sklep z kosmetykami. Przedstawiają fantazyjne mapy z nazwami miast, podziałem na południki i równoleżniki. Na razie są odkrywane przez konserwatorów zabytków, bo przez lata zostały pokryte kolejnymi warstwami farby.

- Dekoracja malarska ścian jest jednolita pod względem techniki i stylistyki z dekoracją malarską stropu sali restauracyjnej. Wykonana została w technice autorskiej, temperowej, najprawdopodobniej przez ten sam zespół artystów malarzy pod kierunkiem prof. Juliusza Gizbert-Studnickiego - mówi Anna Kriegseisen, prowadząca na dworcu prace konserwatorskie.

Na szczęście władze PKP podjęły decyzję o maksymalnym wyeksponowaniu malowideł. Zostaną odnowione, odzyskają dawny blask i będą cieszyć podróżujących. Może nie tylko, bo na dworcu ma powstać restauracja i być może wzorem innych miast, stanie się on modnym miejscem kulturalnych spotkań - jak choćby na warszawskim Powiślu.

- Całość utrzymana została w ciepłej tonacji, w odcieniach jasnego i ciemnego brązu, ugru, oliwkowej zieleni. Ściany i strop ożywiały czerwone i błękitne akcenty. Malowidła na ścianach dworca są o tyle zaskakujące, że nie mówią o nich żadne źródła czy opracowania historyczne - mówi Marcin Tymiński, rzecznik wojewódzkiego konserwatora zabytków.

Remont dworca trwa

Teraz wykonywane są prace wzmacniające konstrukcję obiektu, fundamenty oraz konstrukcję nośną stropów. W holu głównym powstaje przejście do części podziemnej dworca, gdzie będzie bagażownia, toalety i dodatkowa poczekalnia dla podróżnych. W sali restauracyjnej odnowiona została już podłoga. W kolumnadzie wyburzone zostały punkty handlowe i wycięte drzewa z pobliskiego nasypu kolejowego.
neo

Miejsca

Opinie (98) 1 zablokowana

  • malowidła fantastyczne niech zostaną!

    • 6 1

  • Wspaniała i piękna świecka świątynia- módlmy się żeby tego nie popsuć. (8)

    Czarne myśli dotyczące gdyńskiego dworca to oczywiście przemoczeni starą uryną i z gnijącymi cuchnącymi otwartymi ranami bezdomni którzy będą terroryzować podróżnych. Od tego trzeba zacząć, należy usprawnić system natychmiastowego wywożenia nurków z dworca bo zasyfieje. Sielankę popsują także jakieś symbole religijne na dworcu lub np ochraniający bezdomnych caritas. Bar/restaurację mogli by zrobić na wzór dworcowego baru na dworcu w Tczewie gdzie można było zjeść w cywilizowanych warunkach tani posiłek wydany z nowoczesnej kuchni przez młody przyjemny personel. A te mozaiki i malunki to może być główna atrakcja turystyczno-kulturalna Gdyni na skalę europejską. Tak trzymać i nie popsuć!!

    • 3 4

    • nic tylko ma pachnieć....echh , tych co niie pasują do twojej "układanki" to co z nimi?? (3)

      "Czarne myśli dotyczące gdyńskiego dworca to oczywiście przemoczeni starą uryną i z gnijącymi cuchnącymi otwartymi ranami bezdomni którzy będą terroryzować podróżnych." nawet nie chcę tego komentować...

      • 2 2

      • mi też

        • 3 0

      • Transport publiczny to wielkie niedoceniane dobrodziejstwo naszych miast- tak się składa ze często korzystam z np nowych (1)

        gdyńskich autobusów i trolejbusów- jazda nowym pojazdem to prawdziwa przyjemność do czasu aż pojawi się nurek... Nikomu nie życzę jazdy z taką osobą to prawdziwa trauma nawet dla twardziela takiego jak ja;) Kierowca zgodnie z przepisami ma prawo wyprosić taką osobę z pojazdu czego niedawno sam byłem świadkiem w jednym z nowych trolejbusów (brawo dla kierowcy). To samo dotyczy nurków na dworcach którzy niszczą sam budynek załatwiając pod ścianami swoje potrzeby fizjologiczne nie mówiąc o odstraszaniu podróżnych. Miejsca dla takich osób to szpital lub schronisko dla bezdomnych. Chyba że pani Priania gardzi motłochem korzystającym z komunikacji zbiorowej bo sama jeździ 5 metrową pachnącą limuzyną do pracy wtedy będzie ich broniła.

        • 0 1

        • Robercie

          zaspokoję twoją ciekawość...w jednym masz rację..nie korzystam z komunikacji...tyle w temacie:))

          • 0 0

    • ... używasz słów "módlmy się..." (2)

      a potem to..."Sielankę popsują także jakieś symbole religijne" jakoś nie widzę konsekwencji... podpadłeś mi już kiedyś słowem "polactwo" , a teraz tym co już wyżej napisałam...

      • 5 0

      • Droga Piranio- dziwię się że nie zauważyłaś mojej gry słów "świecka świątynia" i "módlmy się" włożyłem w to trochę wysiłku;) (1)

        polactwa przed chwilą użył redaktor na żywo w superstacji więc relax

        • 0 2

        • Drogi Robercie :)..

          nie lubię jak się "zachwaszcza " język polski... to raz... "polactwo" zastanów się, czy dobrze czujesz się słysząc te słowa..z ust Polaka? dwa... uważasz, że powtarzanie słów, po "redaktorze" ...doda ci splendoru? - dla mnie media nie są autorytetem... no ok. już się nie :) czepiam

          • 3 0

    • jestescie po dopalaczach ? madre flaczki przez internet

      • 1 0

  • Kiedy

    wreszcie będzie można przejść "pod dworcem" z ul. Morskiej na Plac Konstytucji
    i odwrotnie , czy wreszcie ktoś zmieni organizację placu budowy

    • 0 0

  • widzialem te malowidla zanim jakis baran kazal je zamalowac - ZADNE ODKRYCIE

    • 4 1

  • malowidła (1)

    Te malowidła pamiętam:-) w restauracji, na lewo od wejścia oglądałam te zaczarowane jednorożce, czy konie, gwiazdy (znaki zodiaku?) - jak to nikt nie pamięta!!! Zasłoniono je budami i sciankami dopiero jak restauracja znikła. To gdziej po latach siedemdziesiątych albo nawet po stane wojennym. Tam długo bar był.

    • 3 1

    • won z tymi capiacymi budami ! wylegarnia syfu

      • 0 0

  • Tylko jak teraz uchronić wyremontowany dworzec przed (1)

    moczem żurków i żarciem z fastfoodów, czy gumami do żucia?
    Żaden marmur nie wytrzyma takich plam :(

    • 3 1

    • Granit kolego w polsce mamy ponad 20 kamieniołomów tego szlachetnego surowca.

      jw

      • 0 0

  • Zabytek rzecz względna

    Fajnie, że w Gdyni odnawia się zabytki z lat 50, XX wieku i znajduje się na nie duże pieniądze. W Gdańsku jest polityka zupełnie z innej bajki. Malowidła z lat 50 się zamalowuje!!!!!! Estetyka tamtych czasów jest naiwna, prostolinijna, kolory z uwagi na kiepskie pigmenty nieciekawe, co ma swój urok, bo przypomina tamte kiepskie czasy. Fakt, że zostały zamalowane nie jest niczym niezwykłym robiono tak od zawsze. Często w ten sposób przetrwały do naszych czasów. Estetyka się zmienia, tak jak gusta ludzi. Dziś się podoba jutro już nie. Więc pozostaje nam cieszyć się z nowych dla nie, których fajnych a dla innych nie zabytków.

    • 1 2

  • ćpuny to malowały

    • 2 2

  • w porównaniu z niemieckim dworcami

    nasze to speluny

    • 0 0

  • ciekawe? (1)

    alowidła na ścianach dworca są o tyle zaskakujące, że nie mówią o nich żadne źródła czy opracowania historyczne - mówi Marcin Tymiński, rzecznik wojewódzkiego konserwatora zabytków.- cytat z artykułu- To bardzo zastanawiające ale ja mając 62 lata doskonale je pamiętam gdyż jako młodzan czesto musiałem przebywać w tej dworcowej knajpie jesli uciekł mi nocny pociąg do Malborka .Wniosek rzeba było się pytać starszych osób to by powiedzieli i to za darmo bez opracowań historycznych

    • 5 0

    • Też pamiętam

      Te malowidła były jeszcze w latach 70-tych. Pamiętam elegancką restaurację z ładnymi stołami i porządnymi krzesłami z wysokimi oparciami, gdzie kelnerzy i kelnerki podawali do stołów. Później dopiero był bar samoobsługowy i chyba wtedy malowidła zostały zamalowane. Ja mam 60 lat. Od 1976 roku pracowałem na kolei i wtedy już tych malowideł nie było.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane