Władze Gdyni zapowiadają, że drugie podejście do wyboru wykonawcy oczekiwanej przez kierowców przebudowy skrzyżowania ulic Podjazd i Dworcowa 
odbędzie się w marcu. To oznacza, że początek prac budowlanych przypadnie akurat na początek wakacji.
tak, wybieram inną drogę albo przesiadam się do komunikacji miejskiej
26%
nie od razu, najpierw sprawdzam, jak poważne są utrudnienia
46%
nie, mam zbyt małe pole manewru
28%
Kiedy w sierpniu zeszłego roku udało się rozstrzygnąć przetarg na przebudowę skrzyżowania
Dworcowa i Podjazd wydawało się, że prace ruszą jeszcze jesienią. Gdyby wszystko poszło zgodnie z planem, to w czasie tegorocznych wakacji robotnicy schodziliby już z placu budowy.
Opóźnienia przez protestyTak się jednak nie stało. Rozstrzygnięcie zostało podważone przez jednego z oferentów - spółkę Eurovia. Jej przedstawiciele wskazywali na nierealne terminy zamknięcia ul. Podjazd proponowane przez zwycięzcę - firmę MTM. Spór rozstrzygała najpierw Krajowa Izba Odwoławcza, a później Sąd Okręgowy w Gdańsku, przyznając na początku roku rację miastu.
Mimo tego, że teoretycznie nic nie stało na przeszkodzie, by zwycięzca rozpoczął przebudowę, władze miasta zdecydowały o unieważnieniu przetargu i rozpisaniu nowego. Powodem były obawy przed próbami kolejnego podważania jego wyników, co miało przewijać się w nieoficjalnych rozmowach
prawników obydwu stron.
Wielu liczyło, że nowa procedura przetargowa rozpocznie się jeszcze zimą, ale do teraz próżno jest szukać takiego ogłoszenia. To powoduje zniecierpliwienie wśród kierowców wskazujących, że wiosna to idealny czas na prowadzenie prac drogowych.
Do końca marca przetargWładze Gdyni zapewniają, że do końca marca ogłoszenie na pewno się pojawi, ale rozstrzygnięcia wcześniej niż w maju nie należy się spodziewać, bo oferenci będą mieli 40 dni na złożenie ofert.
- Musieliśmy się dobrze przygotować, by nie było po raz kolejny prób podważenia wyboru. Na to, by prace nie ruszyły w tym roku, nie możemy sobie pozwolić. Wszystko wskazuje na to, że wybrany wykonawca będzie miał szansę zająć plac budowy w wakacje - informuje Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni.I choć władze miasta zdają sobie sprawę, że skala utrudnień dla kierowców będzie ogromna, to, jak podkreślają, pokrzywdzeni będą przede wszystkim turyści.
Pod uwagę brane było nawet całkowite zamknięcie tego newralgicznego skrzyżowania.
- Nie zdecydowaliśmy się na to, choć taki ruch znacznie przyspieszyłby prace modernizacyjne. Z analiz wynikło, że straty w stosunku zysków w postaci utrudnionego, ale jednak przejazdu, byłyby zbyt duże - dodaje Stępa.Nowe kryteriaWiadomo, że zmienią się kryteria wyboru wykonawcy. W poprzednim przetargu w 80 procentach decydowała cena, a następnym kryterium był czas zamknięcia ulicy Podjazd (10 proc.) oraz czas wykonania (8 proc.) Po nowelizacji przepisów dotyczących ustawy o zamówieniach publicznych, które zaczęły obowiązywać pod koniec lipca, cena może stanowić maksymalnie 60 proc. wszystkich kryteriów.
Urzędnicy nie chcą jeszcze zdradzać proporcji pozostałych kryteriów, zasłaniając się brakiem ostatecznych ustaleń w tej sprawie. Wiadomo, że do czasu zamknięć i gwarancji dołączy tzw. ryzyko robót dodatkowych. To zobowiązanie wykonawcy deklarującego określoną kwotę, do której zobowiązuje się je wykonać na żądanie miasta.
Przypomnijmy, że na
pierwszą połowę roku zaplanowany jest jeszcze remont Estakady Kwiatkowskiego, o czym informowaliśmy kilka dni temu. Prace będą prowadzone na przyczółku oraz dwóch dylatacjach łącznicy wjazdowej na estakadę z ul. Janka Wiśniewskiego w kierunku obwodnicy.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
