Przejście podziemne pod ul. Wielkopolską w Gdyni nie spełnia swojego zadania, gdyż nikt z niego nie korzysta. Czy powodem jest jego zły stan? A może lenistwo pieszych chodzących na skróty przez jezdnię?
Jedno jest pewne - skrzyżowanie ul. Wielkopolskiej z ul. Spokojną

- Piesi chodzą przez ulicę, gdyż przejście podziemne jest w tragicznym stanie, a prawdę mówiąc nigdy nie zostało wykończone - skarży się Beata Szadziul, wiceprzewodnicząca rady dzielnicy Mały Kack. - Szkoda, że taka kosztowna inwestycja nie została dokończona i że mieszkańcy boją się chodzić zrujnowanym, śmierdzącym i zaśmieconym przejściem. Dodam, że jest ono całkowicie niedostępne dla osób niepełnosprawnych i osób z wózkami dziecięcymi.
Tegoroczny budżet miasta nie przewiduje modernizacji przejścia, którego stan w zeszłym roku, w pięciostopniowej skali oceniono na 2,78 (ideał to 5). Jednak kontrola nie zakwalifikowała go do obiektów niebezpiecznych. - Ze względu na ocenę nadaje się do remontu, jednak musi poczekać na swoją kolej - tłumaczy Stefan Benkowski z gdyńskiego Zarządu Dróg i Zieleni. - Gdyby został uznany za niebezpieczny ze względu na stan techniczny, to pieniądze by się znalazły.
W pierwszej kolejności na liście obiektów wymagających remontu znajduje się tunel przy dworcu głównym. Ten pod ul. Wielkopolską musi czekać na swoja kolej wraz z jedenastoma mu podobnymi, wybudowanymi w Gdyni jeszcze w latach 70.
Stefan Benkowski szacuje, że remont kosztowałby ok. 2,5 do 3 mln zł. Swego czasu odpadał tam tynk, ale uporano się z tym. Teraz tunel przecieka i jest mocno zawilgocony. W czasie remontu trzeba by wymienić izolację konstrukcji tunelu.
W ZDiZ sugerują, że brak popularności tego miejsca wśród mieszkańców może wynikać ze złego oświetlenia długiego tunelu. - Pod koniec grudnia sprawdzaliśmy oświetlenie w przejściu i wszystkie lampy działały - zapewnia Jan Glonka z firmy Energa Oświetlenie Sopot, która sprawuje nadzór nad tym obiektem. - Jeśli coś by nie działało, to szybko byśmy o tym wiedzieli.
Jednak winnym częstych wypadków w tym rejonie nie jest tylko zły stan przejścia podziemnego. Z ustaleń policji wynika, że ludzie po prostu skracają sobie drogę przechodząc i przebiegając przez jezdnię. I to często ich brawura jest przyczyną wypadków. Szczególnie, że skrzyżowanie ul. Wielkopolskiej z ul. Spokojną jest szerokie i brakuje mu sygnalizacji świetlnej, a to powoduje, że kierowcy jeżdżą tam szybko.
- Planujemy zmiany w organizacji ruchu w wielu miejscach na ul. Wielkopolskiej - przyznaje Jacek Oskarbski, kierownik wydziału inżynierii ruchu UM w Gdyni. - Mając na uwadze bezpieczeństwo ustalamy harmonogram zmian w wielu punktach w Gdyni. Dlatego priorytetem jest przebudowa dwóch innych skrzyżowań na tej ulicy.
Gdyby jednak doszło do modernizacji omawianego skrzyżowania to w grę wchodziłaby jego przebudowa i instalacja sygnalizacji świetlnej, oraz - na wniosek gdyńskiej policji - ustawienie fotoradarów. Natomiast losy samego przejścia podziemnego nie są jeszcze znane. - Trudno powiedzieć kiedy dostaniemy na to pieniądze, może za rok, może za dwa - przyznaje Stefan Benkowski.