Gdy nic nie jedzie, zielone świeci się na wszystkich przejściach dla pieszych.
Na skrzyżowaniu w centrum Gdyni tak przeprogramowano sygnalizację, że zielone światło cały czas mają piesi. Zmienia się ono dopiero, gdy przed przejściem pojawi się samochód.
nie, wciąż zdecydowanie preferowane są samochody39%
powoli zaczynają dostrzegać, że w centrach miast jest dużo pieszych22%
tak, myślę, że zdrowe proporcje są zachowane13%
piesi mają za dużo udogodnień, niektórzy chcieliby być jak "święte krowy"26%
Na skrzyżowaniach o dużym natężeniu ruchu samochodowego i niewielkim ruchu pieszych w ostatnich latach panowała moda na przyciski, za pomocą których piesi musieli zasygnalizować chęć przejścia przez jezdnię.
Od pewnego czasu są one jednak w Gdyni sukcesywnie usuwane, docelowo mają pozostać tylko przy przejściach dla pieszych przez główne jezdnie. W centrum miasta preferowany ma być ruch pieszy. Skąd ta zmiana?
- Przestrzeń miejska powinna stawać się coraz bardziej przyjazna pieszym, a jednym ze sposobów osiągnięcia tego celu jest wprowadzanie rozwiązań faworyzujących pieszych w zakresie organizacji i sterowania ruchem - mówi Sebastian Drausal, rzecznik gdyńskiego magistratu. Piesi nie muszą czekać na pustej drodze
Taką zmianą jest odpowiednie zaprogramowanie skrzyżowania ul. Derdowskiego i Żeromskiego w Gdyni. Gdy nie przejeżdżają przez nie żadne samochody, piesi mają zielone światło na każdym z czterech przejść. Czerwone świeci się natomiast dla wszystkich kierunków dla kierowców.
Przed zmianą mieliśmy sytuację całkowicie odwrotną. To kierowcy mieli zielone, a piesi musieli nacisnąć przycisk i czekać na możliwość przejścia. Przy niewielkim ruchu część z nich decydowała się na przechodzenie przy świetle czerwonym, co skutkowało mandatami i niebezpiecznymi sytuacjami.
- Demontaż przycisków i wprowadzenie nowego programu znacznie poprawiło warunki ruchu pieszego w obrębie skrzyżowania - dodaje Sebastian Drausal.