- 1 Ugaszono pożar na budowie osiedla (171 opinii)
- 2 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (192 opinie)
- 3 Podsuwają pomysły na kary dla śmieciarzy (55 opinii)
- 4 Obwodnica Witomina: ogłoszono przetarg na budowę (154 opinie)
- 5 Cztery opcje do wyboru w pytaniu o płeć (485 opinii)
- 6 Miejsce zbrodni w liceum. Policjanci spotkali się z uczniami (15 opinii)
Gdzie są książki z gdańskich tramwajów? W domach czy antykwariatach?
Nikt do końca nie wie, ile dokładnie książek krąży po świecie w ramach bookcrossingu, mówi się jednak o 8, może 9 milionach egzemplarzy. Czy wśród nich są egzemplarze z akcji promującej czytanie w gdańskich tramwajach?
Dowodzi tego efekt akcji rozpoczętej 3 stycznia przez Wojewódzką i Miejską Bibliotekę Publiczną w Gdańsku wraz z Zakładem Komunikacji Miejskiej. Akcja nazywa się "Przyjazna komunikacja zbiorowa w Gdańsku: promocja czytelnictwa w środkach komunikacji miejskiej" i polega na udostępnianiu w tramwajach książek ze zbiorów biblioteki.
Jak by się nie nazywała, to tak naprawdę akcja bookcrossingowa, polegająca na udostępnianiu wszystkim chętnym pozostawionych w oznaczonych miejscach książek (w tym przypadku to oznaczone naklejką z otwartą książką miejsce w każdym z 35 tramwajów typu PESA), które po przeczytaniu trzeba zwrócić i ewentualnie dołożyć swoje, jeśli dysponuje się niechcianymi nadwyżkami w domowej biblioteczce.
Akcja ciekawa, ale przeprowadzona po łebkach. Książki nie były ostemplowane logo akcji, siatki na książki przypominały siatki na ziemniaki, a w tramwajach, poza nalepką, nie było żadnej informacji, jak należy się z książkami obchodzić.
Mimo to uwierzyłam, że to może się udać - skoro na Zachodzie książki od lat krążą i służą milionom czytelników, czemu tak nie miałoby być i u nas?
Nie minął jednak tydzień akcji, a z 200 pilotażowych książek (docelowo w "obiegu" ma znaleźć się ich łącznie tysiąc) nie zostało już praktycznie żadnej. Choć książki włączone do akcji to żadne białe kruki, ot - pozycje wycofywane z bibliotek, ewentualnie zalegające w magazynach czy otrzymane w darze, rozpłynęły się niczym kamfora. No, chyba że okazały się tak interesujące, że ich czytelnicy nie mogą się od nich oderwać...
A może w komunikacji miejskiej to się po prostu nie do końca sprawdza? Też nie - w SKM-ce od kilku miesięcy "latające książki" krążą, jak na razie z powodzeniem, o czym można przeczytać na stronie FB Szybkiej Książki Miejskiej.
Gdzie leży problem? Porozmawiałam z dyrektorką jednej z uczelnianych bibliotek, która stwierdziła, że "jeszcze do tego nie dorośliśmy". Trzeba więc najpierw na stratę spisać kilka (-set, tysięcy?) pozycji, by w mieszkańcach wyrobić odruch: "przeczytałeś - zwróć, a jeśli możesz - dołóż swoją", ale nie zabieraj, nie wynoś, bo to dobro wspólne - dla mnie i dla ciebie.
Pozostaje jeszcze pytanie, co stało się z "pilotażowymi" egzemplarzami, które 3 stycznia trafiły do tramwajów? Obdzwoniłam skupy makulatur - za kilogram książki (w miękkiej oprawie) dostaniemy ok. 20 gr. Na tyle mało, że tam chyba nikt z nimi nie poszedł. Może więc antykwariaty, aukcje internetowe?
Książki z tramwajów nie są oznaczone, nie wciągnięte do żadnej ewidencji, nie ma więc jak sprawdzić, które tytuły trafiły do skupu. Przepadły bez śladu. Pół biedy, jeśli zostaną przeczytane i zalegną na czyjejś półce. Jeśli jednak trafią za parę groszy na miejski targ rupieci albo skończą jako podpałka w piecu - będzie to nasza wspólna porażka. I wstyd.
3 stycznia w 25 tramwajach w Gdańsku rozpoczęła się akcja bookcrossingu. Jak dotąd, z 200 egzemplarzy nie zachował się żaden.
Miejsca
Opinie (454) 2 zablokowane
-
2013-01-09 11:36
Akcja dobra tylko powinno się najpierw zorganizować zbiórkę niechcianych książek
które to książki byłyby przeznaczone do tej akcji, z założeniem z góry, że czytelnik ją weźmie do domu.
- 5 0
-
2013-01-09 11:36
KU*WA, CO ZA KRAJ???
Przecież to normalna, piepr**na kradzież !!!
- 5 2
-
2013-01-09 11:37
ogłoszenie
Sprzedam książki, wiekszość w miękkich oprawach, różne stany zachowania jak i temetyka. Zbiór z domowego księgozbioru :) Preferuje kontakt listowny ewentualnie telegramy. Mogę też hurtowo odsprzedać ZTM'owi, cena do ustalenia telegraficznie !
- 4 1
-
2013-01-09 11:37
patologia patologia i jeszcze raz patologia zabrać im tramwaje i autobusy i niech z buta chodzą
- 6 0
-
2013-01-09 11:37
Znikające książki
Ostatnio często poruszam się tramwajami i faktycznie książek nie ma; w tramwajach brak informacji o książkach, jest tylko znaczek informujący o bookcrossingu (choć nie wszyscy pewnie wiedzą cóż to za znaczek). Warto dopracować tę akcję i co najważniejsze - nie rezygnować!
- 7 1
-
2013-01-09 11:38
Ale o co tyle krzyku, są ludzie którzy szybko czytają, ale 5 przystanków to (2)
może jednak być mało.
Daliście- nie żałujcie i nie nazywajcie od razu wszystkich złodziejami, może po prostu chcą przeczytać do końca rozdział. Tym bardziej, że jak powiedziano to nie białe kruki, tylko magazynowa makulatura.- 9 3
-
2013-01-09 11:44
to ty Janina te Książki ukradlas zaczelas od Książek a potem portfele będziesz kra-dla
- 1 7
-
2013-01-09 12:58
komiksy
Powinny być wyłącznie komiksy.
- 2 0
-
2013-01-09 11:38
(2)
A kto to ukradł? Polak katolik, co 2 tygodnie temu szedł na pasterkę, a w ostatnią niedzielę brał udział w pochodzie 3 króli.
Polacy złodziejstwo mają w genach. Dlatego juz dawno wyparłam się polskiej tożsamości.- 12 6
-
2013-01-09 12:29
twoje wyparcie się twoich genów nie odmieni, złodziejko ;)
- 3 0
-
2013-01-09 21:22
,
nic dziwnego,ze caly czas slysze niewybredne dowcipy na temat kradnacych Polakow.mieszkam w Niemczech od 30 lat,szkoda gadac,przykre
- 0 0
-
2013-01-09 11:38
Wiedziałam
że tak będzie.
- 6 0
-
2013-01-09 11:39
Myślę, że zima to zły okres na taki projekt pilotażowy.
Książki mągą trafić na opał jako podpałka czy coś w tym stylu.
Szkoda trochę, ale lumpy z niczym się nie liczą.
Powinny być na łańcuchach jak sztućce w "Misiu"- 9 0
-
2013-01-09 11:40
Jedno z tej akcji wiadomo na pewno, że jak coś jest w siatce, to podróżny to zabierze. (3)
Może do siatki wkładać TRAN ?
- 6 0
-
2013-01-09 11:46
sidła na niedźwiedzia. strzykawki z aids
- 1 2
-
2013-01-09 12:48
zabiora i tran bo nie jest tani
- 1 0
-
2013-01-09 16:11
może szpinak mrożony
i rozgotowaną brukselkę
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.