• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gedania: To była zemsta miasta

Katarzyna Włodkowska
18 lutego 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Gedania: poseł domaga się wywłaszczenia terenu

Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie rzekomego wyprowadzenia majątku i narażenia Skarbu Państwa na stratę ponad dwóch milionów złotych przez klub sportowy Gedania. Zawiadamiającym o przestępstwie był prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.



W maju 2005 r. Gedania - jednosekcyjny klub siatkówki kobiet, wtedy zarejestrowany jeszcze jako stowarzyszenie - otrzymał od miasta w wieczyste użytkowanie teren przy ul. Kościuszki we Wrzeszczu. Wtedy grunt o pow. 2,7 ha razem z dwoma boiskami i halą sportową wart był 4,2 mln zł. Gedania otrzymała grunt za jeden procent wartości pod warunkiem, że wykorzysta ziemię na "cele sportowe i wychowawcze".

W marcu 2007 klub przekształcił się w spółkę akcyjną z kapitałem zakładowym 2,2 mln zł. Wszystkie akcje zostały objęte wkładem niepieniężnym, czyli prawem wieczystym gruntu oraz nieruchomościami otrzymanymi do gminy. Dodatkowo zarząd klubu złożył do miasta wniosek o zmianę warunków zabudowy terenu, by umożliwić tam budowę mieszkań.

- Przekształcenie się w spółkę i przeniesienie majątku na akcjonariuszy [działaczy klubu-red.], to nic innego, jak wyprowadzenie majątku - mówił wtedy Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Gdańska.

- Przekształcenie stowarzyszenia w spółkę akcyjną wymusiła na nas ustawa o sporcie kwalifikowanym - odpowiadał Bogdan Obszański, szef rady nadzorczej klubu. - Inaczej nie moglibyśmy brać udziału w rozgrywkach pierwszoligowych. A mieszkania chcieliśmy wybudować, żeby zarobić na nową halę i boisko, bo gmina nam przecież nie pomoże.

Po niemal półrocznym śledztwie prokuratura umorzyła postępowanie. - Nie ma żadnego dowodu, że klub w trakcie zawierania umowy z miastem na mocy której prezydent przekazał grunt, chciała oszukać miasto - mówi Witold Niesiołowski, szef prokuratury Gdańsk-Wrzeszcz. - Również przekształcając się w spółkę prawa handlowego Gedania działała zgodnie z prawem. A przeznaczenie części gruntu na cele komercyjne pozostawało tylko w zamiarach. Dla tego terenu nie obowiązuje plan zagospodarowania przestrzennego, więc klub i tak nie mógłby podjąć żadnej decyzji bez zgody gminy.

Wiesław Bielawski, wiceprezydent Gdańska ds. polityki przestrzennej: - Dla nas najważniejsze jest, że nie dojdzie do skomercjalizowania terenu. A przed Sądem Okręgowym toczy się proces w sprawie rozwiązania umowy o użytkowanie wieczyste z Gedanią, który na wniosek miasta wytoczyła Prokuratoria Generalna [urząd powołany do zapewnienia ochrony prawnej interesów Skarbu Państwa-red.].

Za miesiąc powinien zacząć obowiązywać plan zagospodarowania dla tej części Wrzeszcza. Gedania, wzorem europejskich klubów, chce na siebie zarabiać. Dlatego planuje inwestycję w centrum rekreacyjno-sportowe, klinikę pourazową i hotel.

Już ma ponoć inwestora. A za uzyskane w ten sposób pieniądze wybuduje pełnowymiarowe boisko i halę sportową. Bo siatkarki Gedani muszą rozgrywać mecze w Żukowie - gdańska hala powstała w latach 70. i nie spełnia obecnie obowiązujących wymogów.

- Nie mamy wątpliwości, że sąd uzna nasze racje - mówi Zdzisław Stankiewicz, prezes klubu. - Bo przecież prowadzimy działalność sportową i wychowawczą, tak jak stanowi akt notarialny. Całe zamieszanie wzięło się stąd, co mówię z pełną świadomością, że gdy powstał pomysł budowy mieszkań, miasto zaproponowało firmę do realizacji. Nie zgodziliśmy się, bo zysk, jaki mieliśmy uzyskać, uznaliśmy za zbyt mały. Wtedy zaczęła się awantura, wnioski do prokuratury, procesy.

Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta: - Bzdura.
Gazeta WyborczaKatarzyna Włodkowska

Kluby sportowe

Opinie (71) 8 zablokowanych

  • bramki są dwie a prawda tylko jedna

    Jeśli nie wiadomo o co chodzi to napewno chodzi o pieniądze.To stare porzekadło pasuje tutaj jak ulał.Dziś nawet ryby już biorą.!

    • 33 1

  • bramka jest okrągła a piłki są dwie (1)

    ot co

    • 8 7

    • życzę Ci żebyś trafił tymi dwoma piłkami do okrągłej bramki

      • 1 5

  • Rurabomber i Jankanta trzęsą okolicą obok Gedani!

    ewentualnie kolesie spod kasztana!

    • 9 2

  • miasto proponuje

    swoich kolegów. i tyle w temacie...

    • 13 4

  • myśleli, że zarobią nie dzieląc się z Budyniem

    ale pańskie oko konia tuczy i okazji nie przegapi :)

    • 19 2

  • dla tych co maja jakies oszczednosci (1)

    Teraz sie odwroci i to dolar amerykanski bedzie waluta ktora pojdzie w gore a euro spadnie.Dolar jako waluta swiata przyjmie na siebie ciezar dzwigania kryzysu,w obliczu slabnocej gospodarki Brytyjskiej i Frnacuskiej.Bardzo powazne klopoty maja Niemcy oraz cale Balkany.Najlepiej maja sie kraje Skandynawskie,gdzie gielda obligacji Norweskich(Anton Berg) oszalala i pnie sie w zawrotnym tempie w gore(jak i sama korona norweska czy dunska).
    Spadek wartosci walut niektorych pastw moze ozywic eksport i byc zbawieniem dla wielu firm,jako stymulacja zwiekszonej produkcji i zatrudnienia.Pod warunkiem zdrowego uzloenia relacji w firmie gdzie produkt wytwarzany jest na bazie rodzimych materialow i polproduktow( w wielu polskich firmach tak nie jest,bo to byly montownie z elementow calkowiciesprowadzanych za dolary z zachodu-to tez te firmy upadaja w pierwszej kolejnosci).

    • 4 1

    • dolar jako waluta światowa...hmmm nie pij więcej :-)

      • 0 4

  • Szwaby przed 1939 rokiem nie dali rady wykończyć POLSKIEGO (1)

    klubu sportowego "Gedania". Nie wątpię, że dzisiaj nasi kacykowie poradzą sobie lepiej.

    • 17 3

    • Adamowicz ustawil swoich, chcial znowu zarobic i nie wyszlo cymbalowi!!!

      • 4 1

  • Zdzisław S.

    prezes Gedani chciał zaorac boisko i przegonić chłopaków z Gedani 1922.

    • 7 10

  • "Byzydura" pana Pawlaka

    Panie Pawlak, jak pan może być rzecznikiem, mając tak mały zasób słownictwa? "Jesteś pan prostak" - aż chciałoby się rzec.

    • 16 6

  • Bałagan i niebezpieczeństwo. (1)

    Jakim prawem stowarzyszenie mogło przekształcić się w komercyjną spółkę i uwłaszczyć gruntami przekazanymi przez miasto prawie darmo swoich działaczy. Kuriozalne. Przekazując jeden procent od podatku na instytucje pożytku publicznego np stowarzyszenie działające na rzecz harcerskiego hufca, wcale nie jestem pewien, czy majątek zgromadzony drogą darowizny nie przejdzie w ręce kadry, która założy spółkę i w statucie zapisze dwa słowa o harcerstwie. Gonić działaczy, dorobkiewiczów i innych cwaniaków.

    • 13 8

    • Tak, i nich żyje bieda, smród, brud i ubóstwo.

      Dorobkiewiczom mówi stanowcze nie!

      • 3 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane