- 1 Dwóch 29-latków z narkotykami (48 opinii)
- 2 Akcja ratunkowa nurka przy Westerplatte (161 opinii)
- 3 Martwe dziki z Karwin miały ASF (233 opinie)
- 4 Flipper dał się oszukać i stracił 15 tys. zł (411 opinii)
- 5 15 mln zł wygrane w Eurojackpot w Gdańsku (107 opinii)
- 6 Paraliż drogowy na północy Gdyni (172 opinie)
Gigantyczna reklamowa samowola na granicy Gdańska i Sopotu
Blisko 1,5 roku gdańskim urzędnikom udawało się nie dopuścić do postawienia ogromnej reklamy na działce przy al. Grunwaldzkiej 612 (na styku Gdańska i Sopotu). Ostatecznie przegrali batalię z firmą, która kilka dni temu zamontowała tu gigantyczny stelaż na reklamę. Obiekt stanął nielegalnie, a urzędnicy zwierają szyki do kolejnego starcia.
- Przez kilka ostatnich dni, od godz. 3 nad ranem budził nas hałas. To na sąsiedniej posesji stawiano ogromną konstrukcję reklamową - mówi pan Andrzej, mieszkający po sąsiedzku. - Nikt nas nie zapytał o zgodę, ani nawet o zdanie w tej sprawie, zwłaszcza, że nasze osiedle jest pod ochroną konserwatora.
Sprawa gigantycznego nośnika reklamowego poruszyła też właścicielkę sąsiedniej posesji.
- Kiedyś stała tu wielka sosna, którą ścięto, bo właściciele bali się, że runie im na dach. W jej miejsce stanęła teraz gigantyczna reklama, a jeśli ta runie, to dopiero będzie nieszczęście - mówi pani Patrycja. - Gdy instalujący ją robotnicy budzili nas w nocy, zgłosiliśmy sprawę policji. Napisaliśmy też do Urzędu Miasta, bo nie wydaje mi się, żeby władze zgodziły się na takie coś.
Parterowe domki przy al. Grunwaldzkiej 612 pochodzą jeszcze z czasów przedwojennych i są objęte ochroną konserwatorską. Dodatkowo w planie miejscowym istnieje jasny zapis o zakazie ustawiania reklam na tym terenie.
- Plan nie dopuszcza w tym miejscu żadnych reklam, więc nawet na prywatnej działce nie wolno ich stawiać - mówi Michał Szymański, kierownik Referatu Estetyzacji Miasta w Urzędzie Miasta Gdańska. - Od blisko 1,5 roku prywatne podmioty podejmowały różne próby postawienia na tej działce reklamy. Przez ten czas udawało nam się administracyjnie do tego nie dopuścić. Reklama jednak stanęła w środę. Ponieważ jest to teren prywatny sprawę przekazaliśmy nadzorowi budowlanemu. Zawiadomiliśmy też policję i straż miejską, a patrząc na to jak odbywały się prace przy jej montażu - również Państwową Inspekcję Pracy.
Walka z nielegalnymi reklamami trwa na terenie całego miasta. W czwartek zdemontowano nielegalnie stojącą reklamę przy Podwalu Przedmiejskim, na wysokości hotelu Novotel.
- Reklama ta ingerowała w panoramę Głównego Miasta widzianą z Podwala Przedmiejskiego, przesłaniając w niektórych widokach wieże Bazyliki Mariackiej i Ratusza Głównomiejskiego - mówi Michał Szymański.
Referatowi ds. Estetyzacji udało się dotąd usunąć z miasta kilkadziesiąt reklam. Prowadzonych jest 36 spraw, z których 16 - w związku z niedostosowaniem się w terminie do wezwań o usunięcie samowoli - przekazanych zostało do Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Opinie (199) ponad 10 zablokowanych
-
2014-07-05 14:25
Ja mieszkam w bloku i zawsze zazdrościciełem tym co mają swoje małe domeczki z ogródeczkami. Teraz dalej zazdroszczę ale już nie tym z końca Czyżewskiego. Nie chciałbym mieć takiego widoku z okna. Poza tym wartość Waszych lokali na 100 % poszła w dół. Współczuję
- 2 0
-
2014-07-05 19:39
Czemu sąsiedzi się nie sprzeciwili ? (2)
Przecież bez zgody tych ludzi co mieszkają w sąsiedztwie chyba musieli się pytać o zgodę? Gdyby się sprzeciwili Ci z domów obok, to pewnie by nie poatwili i nie byłoby tematu
- 0 2
-
2014-07-06 17:48
no własnie...
Problem polega na tym, że nikt nas nie pytał o zgodę.Postawili w nocy bez naszej wiedzy.
- 0 0
-
2014-07-06 19:03
Nikt nie pytał o zgodę
To jest własnie paranoja.Nie pytali, postawili, złamali prawo ,a teraz liczą kasę. Sąsiedzi cały czas się sprzeciwiają.I co? I nic...
- 0 0
-
2014-07-09 16:35
patrze na ankiete
i mam wrazenie ,ze poparcie dla reklam wyrazaja jakies przyjedne stwory z ostódy czy iławy. bo przeciez n ikt normalny nie powie ,ze dzieki reklamom jest kolorowiej
- 0 0
-
2014-08-14 11:34
reklama zewnętrzna
Samowolka reklamy zewnętrznej, wynika z braku skutecznego egzekwowania prawa. Ze słabej efektywności tej formy przekazu. Zleceniodawcom wydaje się że im większa tym lepsza a klient tego i tak nie czyta. Siłą przekazu pozostaje internet.
https://www.youtube.com/watch?v=w555C-w64FE
Kto tego jeszcze nie wie, wkrótce przekona się na własnej skórze.- 0 0
-
2014-09-10 06:27
opieszalosc nadzoru budowlanego?
Długie terminy likwidacji reklam jako samowoli budowlanych wynikają z naszego prawa, które zanim pozwoli dać nakaz rozbiórki samowoli, każe urzędnikom dać szanse legalizacji reklamy, nawet gdy z góry wiadomo, że musi zostać zlikwidowana. Paranoja ale tak to ustawił ustawodawca.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.