- 1 Słupki na środku drogi, znaki nie pomogły (283 opinie)
- 2 Ktoś zostawił dokumenty na przystanku (32 opinie)
- 3 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (220 opinii)
- 4 Gdzie są wrota Bramy Nizinnej? (82 opinie)
- 5 Ugaszono pożar na budowie osiedla (185 opinii)
- 6 Podsuwają pomysły na kary dla śmieciarzy (117 opinii)
Głośna impreza może zakończyć się deportacją
Dwóch Białorusinów, Ukrainkę i Mołdawiankę oraz stół zastawiony narkotykami zastali gdańscy policjanci w mieszkaniu na terenie Oliwy. Wezwano ich tam na interwencję związaną z zakłóceniem ciszy nocnej. Co więcej, okazało się, że dwie z zatrzymanych osób przebywają w Polsce nielegalnie i prawdopodobnie zostaną deportowane.
- Funkcjonariusze pojechali na miejsce i podczas interwencji znaleźli w mieszkaniu narkotyki, nielegalne tabletki oraz szklane lufki. Mundurowi przy użyciu policyjnego testera narkotyków sprawdzili, że środki odurzające to marihuana oraz ecstasy - mówi Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Wszystkich obecnych w mieszkaniu: 26-letnią Ukrainkę, 26-letnią Mołdawiankę oraz dwóch Białorusinów w wieku 24 i 26 lat - zabrano na komisariat, gdzie spędzili noc. Następnego dnia, po szczegółowych przesłuchaniach, zarzuty dotyczące posiadania narkotyków usłyszał jeden z mężczyzn.
- Policjanci ustalili również, że Mołdawianka oraz jeden z Białorusinów przebywali w Polsce nielegalnie i sprawę przekazali funkcjonariuszom straży granicznej. Kobieta i mężczyzna najprawdopodobniej zostaną deportowani - dodaje Chrzanowski.
Opinie (213) ponad 50 zablokowanych
-
2019-05-23 17:25
........................
Zielona łapka - popierasz propolską Konfederację.
Czerwona łapa - popierasz pozostałe partie okrągłostołowe.
Głosujmy więc !- 2 2
-
2019-05-23 19:30
Kraz
Dwie osoby są nielegalnie w Polsce i prawdopodobnie zostaną deportowane ? są nielegalnie, kop i po temacie, o czym tu rozmawiać ?
- 2 0
-
2019-05-24 07:27
Tester
Podajcie nazwisko policyjnego testera narkotykow
- 0 0
-
2019-05-24 22:12
Wyslac ich skad pochodza
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.