Sprawa jest poważna. Gdynia ma szansę na to, aby powstał tam tor uliczny Formuły 1. Czy powstanie? Wszystko zależy od nas! Wyścigi organizować chce także Warszawa, Wrocław i Kraków.
Projekt takiego toru to wspólny pomysł LG i ekspertów z Formuły 1. Przedstawili oni cztery propozycje lokalizacji i urządzili plebiscyt. Każdy z internautów wchodząc na
stronę projektu , będzie mógł głosować na jeden z nich. Na podstawie liczby głosów Formula One Group ogłosi oficjalną propozycję organizacji wyścigów F1 w Polsce. Głosować można do 31 lipca.
Gdynia została zakwalifikowana do plebiscytu ze względu na wyjątkowe walory turystyczne.
-
Przy torach ulicznych widowiskowość to podstawa - mówi
Bartosz Skwiercz z biura prasowego projektu TorFormuly1.pl. -
Gdynia przyciąga do siebie turystów, ale przede wszystkim mieliśmy możliwość wytyczenia toru blisko morza. To było ważne kryterium, bo transmisja telewizyjna musi być widowiskowa.Odpowiednia szerokość ulic, widowiskowość oraz umiejscowienie charakterystycznych budynków i atrakcji turystycznych - to podstawowe atuty miasta, w którym miałby powstać tor uliczny F1. Ostatnim, kluczowym kryterium, jest potencjał pod
inwestycje konieczne do funkcjonowania toru (strefa serwisowa, centrum obsługi toru, trybuny dla publiczności).
Trasa o długości 4200 m została już wytyczona. Miałaby prowadzić przez centrum miasta i "zahaczać" o m.in.
Sea Towers, Skwer Kościuszki, Muzeum Miasta Gdyni i
Teatr Muzyczny. Eksperci zaproponowali, aby prosta startowa oraz aleja serwisowa i trybuna główna miałyby znaleźć się przy ulicy Władysława IV. W sumie trybuny mają pomieścić prawie 80 tys. widzów. Gdyński projekt został również przeanalizowany i poddany testom pod kątem osiąganych przez kierowców prędkości na poszczególnych odcinkach. Maksymalna prędkość bolidów na gdyńskim torze sięgałaby 295 km/godz., a czas jednego okrążenia oscylowałby wokół 1 min i 34 sek.
-
Wierzymy, że Gdynia może być miastem, w którym pragnienia Polaków o organizacji Grand Prix Formuły 1 mogą się ziścić - twierdzi
Robert Młodziński, architekt specjalizujący się w projektach torów wyścigowych.
Na czas wyścigu należałoby zamknąć dla ruchu ok. 100 ha miasta. Komunikacja mogłaby odbywać się tylko poprzez tymczasowe kładki. Cały przebieg toru powinien zostać obustronnie zabezpieczony bandami, a w przypadku szybszych prostych i okolic trybun - siatkami. Jak szacują eksperci, coroczne przygotowania miasta do imprezy, włącznie z budową trybun i barier ochronnych mogłoby zajmować od 4 do 8 tygodni. Niebagatelną sprawą jest koszt adaptacji miasta na potrzeby wyścigu Formuły 1. Włącznie z budową niezbędnej infrastruktury ma ona wynosić nie mniej jak 100 mln zł.
-
Tego kapitału nie da się porównać z czymkolwiek - dodaje Bartosz Skwiercz. -
Chcielibyśmy zapytać internautów, co sądzą o tym pomyśle i gdzie widzieliby tor F1. Pędzące bolidy ogląda 500 mln ludzi. Chodzi o to, aby to było widowiskowe, bo główną ideą jest promocja miasta. Projekt toru F1 w Gdyni:
Długość toru: 4200 m
Miejsca siedzące: 79.000 widzów
Zmiany biegów na okrążenie: 75
Średni czas okrążenia 1 min i 34 sek
Max prędkość: 295 km/godz.
Min prędkość: 55 km/godz.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
