Mieszkańcy kamienicy przy ul. Jana z Kolna w Gdańsku szukają grafficiarzy, którzy w nocy zniszczyli troje drzwi, elewację budynku i zaparkowane tuż obok auto dostawcze. Troje młodych ludzi zostało nagranych przez kamery monitoringu, zainstalowane przez wspólnotę mieszkaniową. - To już kolejny raz, gdy ktoś w tak bezczelny sposób niszczy nasze mienie. Tym razem nie odpuścimy i będziemy domagać się pokrycia przez sprawców wszystkich kosztów napraw - mówią mieszkańcy.
Do zdarzenia doszło w nocy ze środy na czwartek. Troje młodych osób - dwóch mężczyzn i kobieta - szli od strony Nowej Wałowej. W pewnym momencie z reklamówek wyciągnęli farby i pod okiem zamontowanych na elewacji budynku kamer zaczęli mazać po drzwiach wejściowych.
W sumie zniszczyli trzy pary drzwi. Następnie jeden z nich wspiął się po kracie na oknie kamienicy i domalował na elewacji kolejne trudno identyfikowalne napisy.
Po chwili dołączył do niego jego kolega. Wandalom było jednak mało i po chwili przenieśli się na okoliczny parking i podobne napisy umieścili na zaparkowanym aucie dostawczym. Wszystko uwieczniała i doświetlała lampą błyskową w telefonie komórkowym obecna z nimi kobieta.
Malującymi po ścianach wandalami zainteresował się przechodzący nieopodal mężczyzna. Jego obecność w żaden sposób ich jednak nie odstraszyła. Grupa ruszyła dalej, malując m.in. po szykanach na parkingu przy ECS.
- W głowie mi się to nie mieści. Mieszkam w tej kamienicy od 1996 roku i niestety z roku na rok wygląda ona coraz gorzej. Stąd m.in. wspólnota podjęła decyzję o zakupie i montażu kosztownego monitoringu. Oczywiście wcześniej próbowaliśmy interweniować i prosić o pomoc miasto, ale odbiliśmy się od ściany. Teraz mamy kamery, więc chociaż mamy możliwość, by pociągnąć do odpowiedzialności karnej i finansowej takie osoby - mówi jeden z członków zarządu wspólnoty mieszkaniowej.
Zniszczone auto dostawcze zaparkowane w pobliżu kamienicy przy Jana z Kolna.
fot. Maciej Korolczuk / Trojmiasto.pl
Mieszkańców boli szczególnie fakt, że zniszczone zostały niedawno wymienione drzwi. Jedna para kosztowała ok. 8 tys. zł i była wykonana na zamówienie u stolarza, a ich wymiana musiała być konsultowana - podobnie jak każdy remont - z konserwatorem zabytków. Z tego też względu zamontowane na budynku kamery są w kolorze ceglanej elewacji, dzięki czemu są mniej widoczne.
- Sam monitoring kosztował nas 35 tys. zł, a wymiana drzwi ok. 80 tys. zł. Na pewno będziemy domagać się od tych osób zwrotu kosztów za ich naprawę lub wymianę. A koszty na pewno nie będą niskie. Samo czyszczenie ceglanej elewacji to koszt ok. 200 zł za metr kwadratowy. Sprawę w piątek zgłoszę na policję - zapowiada Tomasz Waleskiewicz, administrator budynku.
Kamienica przy Jana z Kolna jest dewastowana regularnie. Ostatni raz - przed miesiącem.
- Zdarzenie zostało zgłoszone do komisariatu przy Piwnej. Sprawa jest w toku - dodaje Waleskiewicz.
Kamery na wniosek konserwatora zabytków są w kolorze elewacji budynku.
fot. Maciej Korolczuk / Trojmiasto.pl