- 1 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (159 opinii)
- 2 Nowy menadżer Śródmieścia poszukiwany (93 opinie)
- 3 Akcja ratunkowa nurka przy Westerplatte (182 opinie)
- 4 Martwe dziki z Karwin miały ASF (283 opinie)
- 5 Dwóch 29-latków z narkotykami (98 opinii)
- 6 Flipper dał się oszukać i stracił 15 tys. zł (429 opinii)
Gruz pod kołami aut na parkingu przy ECS
Jeden z mieszkańców ul. Jana z Kolna uszkodził swój samochód, przejeżdżając przez kałużę na parkingu między Europejskim Centrum Solidarności, a hotelem "Gryf" . Według niego to celowe działanie władz hotelu. Ci z kolei odpierają zarzuty i przekonują, że jako jedyni dbają o teren, choć nie należy do nich. Miasto, do którego należą działki, sprząta je, ale tylko interwencyjnie. W przyszłości planuje wybudować tam nową drogę.
W efekcie zamiast rozproszonego parkowania w wielu miejscach, samochody stoją teraz wszędzie tam, gdzie nie ma parkomatów. A więc pod prywatnymi posesjami, na podwórkach, a także na gruntach, należących do miasta - z tą różnicą, że w miejscach niewchodzących w obręb płatnej strefy.
Tak jest np. na kilku działkach położonych między Europejskim Centrum Solidarności a hotelem "Gryf" . Zanim wprowadzono SPP przy ul. Dyrekcyjnej - parkowali tam kierowcy, którzy nie znaleźli wolnego miejsca postojowego na tyłach biurowca Tryton i siedziby PKP . Od początku miesiąca parking przeżywa prawdziwe oblężenie. Choć teren jest rozległy, już zaczyna brakować na nim wolnych miejsc.
Parkowanie - choć darmowe, nie jest komfortowe, bo sam parking jest w opłakanym stanie technicznym. Jeszcze przed rozpoczęciem budowy ECS stało tam sześć kamienic , później - już po ich wyburzeniu - działka była traktowana jako "teren zielony" i parkowanie tam samochodów kończyło się mandatami od straży miejskiej. Gdy teren został zniszczony przez kontenery budowlane stał się zwykłym klepiskiem.
- O tym, co jest terenem zielonym, a co nim nie jest, często rozstrzyga nawet sąd, decydując, czy kierowca który odwołuje się od otrzymanego mandatu stawiał samochód na trawie, rozjechanym terenie czy już zdegradowanej ziemi. Zapisów o terenie zielonym nie znajdziemy w kodeksie drogowym, lecz w kodeksie wykroczeń - mówi Miłosz Jurgielewicz, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdańsku.
Dziury, koleiny i wyboje, pokrywające "parking" sprawiają, że jazda samochodem z niskim zawieszeniem grozi urwaniem miski olejowej. Dodatkowo po każdych opadach deszczu na środku tworzy się wielkie, błotne rozlewisko, które ze zbiorkiem wodnym mylą nawet dzikie kaczki i mewy, szukające tam pożywienia.
W ubiegłym tygodniu o tym, że problem z parkowaniem w tym miejscu narasta, przekonał się jeden z mieszkańców kamienicy przy ul. Jana z Kolna. Chcąc dojechać do swojej posesji, przejeżdżał przez jedną z kałuż na parkingu i zahaczył progiem o rozsypany w wodzie gruz.
- Rozmawiałem z pracownikiem hotelu i sam mi się przyznał, że to jego szef kazał mu rozsypać te kamienie. Potem się z tego wycofał, ale ja nie zamierzam tak tego zostawić. Powiadomiłem o sprawie policję i straż miejską - mówi pan Daniel, mieszkaniec kamienicy przy Jana z Kolna 26.
Władze hotelu odpierają zarzuty i twierdzą, że są jedynym podmiotem, który dba w tym miejscu o porządek, a gruz jest pozostałością po budowie ECS.
- Nie ma tygodnia, by moi pracownicy nie wynosili pełnych worków ze śmieciami, podrzucanymi pod ogrodzenie naszego hotelu. Jak widać, otoczenie zmienia się na lepsze. Jest ECS, powstał Tryton, zmieniają się elewacje okolicznych budynków. My też mocno zainwestowaliśmy w modernizację hotelu. Czemu miałoby mi zależeć na walce z kierowcami? Owszem, samochodów jest więcej, sytuacja jest daleka od ideału, ale to wymysł tego pana, który uszkodził swój samochód - mówi nam Kamil Ziętara, dyrektor hotelu.
W piątek na miejscu pojawili się strażnicy miejscy i policja.
- Nie wiemy kto to zrobił, nie złapaliśmy nikogo za rękę, dlatego nie możemy go ukarać. To teren miasta, więc zgłosimy miejskim służbom, by teren został uprzątnięty - powiedział nam jeden ze strażników spotkanych na miejscu.
Choć to teren gminy, na co dzień nie jest objęty "stałym utrzymaniem". Działki są zatem sprzątane "interwencyjnie", tylko po czyimś zgłoszeniu.
Zdaniem pana Daniela problemu z rozjeżdżaniem tego terenu by nie było, gdyby miasto kilka lat temu nie zamknęło przejazdu na ul. Stefana Jaracza .
- Krótka uliczka na tyłach hotelu była dla mieszkańców świetną alternatywą do momentu, aż miasto nie wykopało nie wiadomo po co - głębokiego rowu, który odciął tę część podwórka od swobodnego dojazdu do Nowej Wałowej. Bokiem też się nie da tego ominąć, bo ZDiZ wkopał tu słupki. Przed kim albo przed czym one mają tutaj chronić? W imię jakiejś niezrozumiałej idei, sami sobie ograniczamy przestrzeń, a przecież na tym placu można zrobić choćby dodatkowe miejsca postojowe, by odciążyć to zalane kałużami i gruzem klepisko - przekonuje pan Daniel.
Sytuacja ma się zmienić w ciągu najbliższych lat. Miasto chce przedłużyć ul. Nowomiejską i na przecięciu z ul. Gdyńskich Kosynierów i Jana z Kolna wybudować nowe skrzyżowanie (prawdopodobnie rondo).
Miejsca
Opinie (137) 7 zablokowanych
-
2016-10-19 11:25
Dla mnie ci ludzie są chorzy na głowę...
...jeżdżą samochodami po wszystkim, rozjeżdżają trawniki itp. Byle bliżej. To nie jest żadne usprawiedliwienie, że nie ma tam parkingu, trzeba zaparkować gdzie można, a najwyżej przejść się kawałek. Najchętniej do tej kałuży wrzuciłbym gwoździe, to by się jeden z drugim nauczył, że samochód też trzeba szanować i nie jeździć byle gdzie.
- 6 1
-
2016-10-19 12:06
Włściwie (2)
to nie rozumiem czemu autor tego tekstu ,sugeruje w tytule ,że to jest jakiś parking? Przecież to miejska ,niezabudowana działka ,na której nie chcący płacić za postój poustawiali swoje szroty. Jeśli jutro , ktoś wykopie dziurę na środku tego placu i zacznie przepłukiwać ziemię niczym na Dzikim Zachodzie to tytuł będzie sugerował ,że to kopalnia złota?
- 5 2
-
2016-10-19 12:18
Benzyna i coś jeszcze (1)
Jako właściciel hulajnogi tego nie pojmujesz. Zdziwisz się mocno kiedy dostaniesz od wujka swoje pierwsze auto.
- 0 3
-
2016-10-19 12:26
Ty chyba
nie pojmujesz o czym gostek pisze. Po co odpowiadasz obraźliwymi insynuacjami ? Kogo obchodzi ,że nie potrafisz sobie wyobrazić,że miasto to nie podwórko przy chałupie rodziców i posiadanie i używanie samochodu wiąże się z koniecznością opłaty za parkowanie?
- 0 0
-
2016-10-19 12:17
Za ten teren przy hotelu Gryf administrator terenu czyli Zarząd Dróg i Zieleni powinien zająć się na poważnie. Nielegalny parking na który kierowcy wjeżdżają po chodniku , bo od strony ECS nie ma tam wjazdu to zagrożenie dla przechodniów. Niejednokrotnie doświadczyłam na własnej osobie jak kierowcy wyjeżdżających z pseudo parkingu Festynu luka rękami i przez otwarte okno wzywają pieszych.a przecież to oni wjeżdżają na ten niby parking w miejscu niedozwolonym. Juz dwukrotnie wysyłałem do ZDiZ maile z filmikami i zdjęciami ale urzędnicy mają to gdzieś. Może w końcu ktoś się tym zajmie .
- 2 2
-
2016-10-19 12:47
parkowanie
nikt wam nie każe tam parkować, stań sobie na płatnym obok, co za pajace, ofiary losu.
- 3 1
-
2016-10-19 13:36
Ja pie***lę,,,
Co to w ogóle jest za syf ten budynek ECS? Ręce opadają... Cały czas nie mogę uwierzyć, że wydano tyle kasy na zbudowanie tego g*wna i do dzisiaj teren wokół wygląda jak plac budowy. To jest możliwe tylko w Polsce.
- 5 6
-
2016-10-19 14:33
Jakie miasto takie zasady
Syf smród i bród i kamieni kupa jak to mówią w PO.
- 3 2
-
2016-10-19 15:41
Tak u nas dobrze
ze cygani wyrzucają jedzenie
- 2 0
-
2016-10-19 17:48
Parking (1)
Słupki sa po to, żeby kirowcy nie jeździli po chodniku , żeby się dostać na ul Jaracza i Robotnicza, tak sobie skracali drogę. Ròw natomiast wykopano po to ,żeby kierowcy nie skracali sobie drogi I nie rozjeżdżali placu, przed kamienicami przyrody ulicy Robotniczej. To dziwne , że kierowcom zawsze się spieszy I zawsze wszystko im nie pasuje. A gdzie w tym wszystkim , jest miejsce dla mieszkańcòw I dla pieszych?
- 3 3
-
2016-10-19 22:52
ekolog
popieram przeorać wszystkie okoliczne drogi Jana z Kolna Popiełuszki czy Aleje Zwycięstwa wszędzie pobudować ścieżki rowerowe, chodniki ... Niech karetki, strażacy, policjanci i inne służby wreszcie zrozumieją stop dla aut
- 0 0
-
2016-10-19 18:58
nie do wiary
Że my wszyscy gdańszczanie płacimy za ten zbędny bubel
- 3 0
-
2016-10-19 19:42
wizytowka reklamująca Gdańsk (1)
Co widzi turysta zaglądający w te rewiry ? Zapewne te kamienie są pozostałością po-solidarnościowych wspominek, może Lechu przez nie skakał .... zalegająca woda jest przedłużeniem fontanny ECS a auta tam parkujące są częścią ekstremalnego rajdu. Podpowiedzcie czy działania te patronuje Miasto Gdańsk ???
- 4 0
-
2016-10-19 19:56
każdy Kodowiec powinien wziąść ten gruz i nacierać się nim, ponieważ Wielki Bolek po nim stąpał swoimi stopyma
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.