• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Günter, zostań z nami!

Michał Stąporek
21 sierpnia 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 

Większość gdańszczan nie domaga się od Güntera Grassa zrzeczenia się honorowego obywatelstwa miasta. Nie chce także, by Rada Miasta odbierała mu je specjalną uchwałą.



Günter Grass jest honorowym obywatelem Gdańska od 1993 roku. Günter Grass jest honorowym obywatelem Gdańska od 1993 roku.
Większość gdańszczan chce, by Günter Grass pozostał honorowym obywatelem ich miasta. Prezydent Paweł Adamowicz pokazuje wyniki sondażu przeprowadzonego wśród mieszkańców Gdańska. Większość gdańszczan chce, by Günter Grass pozostał honorowym obywatelem ich miasta. Prezydent Paweł Adamowicz pokazuje wyniki sondażu przeprowadzonego wśród mieszkańców Gdańska.
Dyskusja o konsekwencjach ujawnienia przez Güntera Grassa informacji o swojej służbie w Waffen-SS zdominowała w zeszłym tygodniu debatę publiczną w Gdańsku. Głos w tej sprawie zajmowali m.in. radni, ludzie kultury, duchowni oraz prezydent Gdańska. Poseł Jacek Kurski zaproponował, żeby Rada Miasta poprosiła Grassa o zrzeczenie się tytułu honorowego obywatela Gdańska. Lech Wałęsa stwierdził, ze na miejscu pisarza na pewno by tak uczynił.

Ponieważ część dyskutantów przekonywała, że reprezentuje poglądy większości mieszkańców, władze Gdańska postanowiły sprawdzić, co o całej sprawie naprawdę myślą gdańszczanie. Firmie badawczej PBS DGA zlecono przeprowadzenie sondażu na ten temat. Ankieterzy zapytali telefonicznie 1000 mieszkańców czy pisarz powinien sam zrzec się honorowego obywatelstwa miasta, oraz czy - gdyby nie zrobił tego sam - Rada Miasta powinna pozbawić go obywatelstwa specjalną uchwałą.

53 proc. mieszkańców Gdańska uznało, że Grass nie musi zrzekać się tytułu, 35 proc. uważa, że powinien tak postąpić, 12 proc. nie ma na ten temat zdania.

Aż 72 proc. ankietowanych sprzeciwiło się z kolei pomysłowi, by Rada Miasta odebrała nobliście honorowe obywatelstwo. Za takim rozwiązaniem opowiedziało się 20 proc. ankietowanych, a 8 proc. nie miało w tej sprawie zdania.

- Wyniki tego sondażu pokazują jednoznacznie, że gdańszczanie są pozbawieniu kompleksów i fobii antyniemieckich. Reakcja samych gdańszczan w tej sprawie wbrew oczekiwaniom niektórych polityków Prawa i Sprawiedliwości jest zdecydowanie nie po ich myśli - tak wyniki sondażu skomentował Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.

Problem jednak w tym, że drugie pytanie zostało sformułowano w sposób, który mógł mieć wpływ na odpowiedzi ankietowanych. Brzmiało ono: "Poseł Prawa i Sprawiedliwości Jacek Kurski uważa, że jeśli Grass sam nie zrzeknie się tytułu honorowego obywatela Gdańsk, to władze Gdańska powinny mu ten tytuł odebrać. Czy popiera Pan/Pani stanowisko Jacka Kurskiego w tej sprawie, czy też jest Pan/Pani przeciw odbieraniu Grassowi honorowego obywatelstwa Gdańska?"

Wbrew sugestiom zawartym w pytaniu, Kurski nie domagał się odebrania Grassowi honorowego obywatelstwa. Sugerował Radzie Miasta, aby domagała się od pisarza wyjaśnień w tej sprawie lub wystosowała do niego prośbę o samodzielne zrzeczenie się tytułu.

- Sondaż jest zmanipulowany, dlatego że przeciwstawia polityka Jacka Kurskiego nie-politykowi, pisarzowi Grassowi. W takim starciu wygra zawsze nie-polityk - podkreślił poseł PiS.

- Było zasadnicze pytanie, które - wydaje mi się - odebraliśmy podobnie, czyli co się stanie, kiedy Grass nie zrezygnuje i czy wówczas Rada Miasta powinna to zrobić (...) Moim zdaniem, to jest pytanie o stosunek gdańszczan do konkretnego pomysłu politycznego, z którym wyszedł Jacek Kurski w ostatni poniedziałek - wyjaśniał Paweł Adamowicz.

Opinie (395) ponad 50 zablokowanych

  • Sprawa Grassa

    Uwielbiam Go jako pisarza. Sądzę, że to wszysto to burza w szklance wody.Wspaniała osobowość i jedyny zarzut z mojej strony to, to że w języku polskim nie rozmawia a wiem, że potrafi. Wybaczam mu wszystko dziękuję za ,,DIE BLECHTTROMMEL''i chciałbym aby z nami rozmawiał po polsku.

    • 0 0

  • jestem socjologiem i nieskromnie powiem tobie, że trochę się na tym znam...

    nie uważam, aby sondaż miał odpowiednią 'moc' powoływania się na 'wolę gdańszczan'- wiele osób może urazić wymachiwanie jakimś świstkiem papieru. W tym przypadku jedynym w pełni wiarygodnym sposobem na przekonanie się o tym byłoby referendum- w tym przypadku jest to jednak scenariusz nierealny (proszę tylko nie dopisywać mi opinii, że jestem zwolennikiem takiego rozwiązania, dla mnie problem jest zbyt błachy i traktuję to czysto 'teoretycznie'). Sondaż nie jest jednak na tyle wiarygodny, aby ktokolwiek mógł mówić "bo gdańszczanie tak chcą, wszyscy stoją murem za moimi poglądami". Tym bardziej prezydent powstrzymać się w tak daleko idących opiniach i czasem ogolić, czego szczerze mu życzę. Znamy już takiego jednego co wierzył w sondaże "prezydent z zasadami", a gdy przyszło co do czego, obudził się z ręką w nocniku. Wystarczy aby sondaż przeprowadzał ankieter (pytając ankietowanych wprost) i już nie każdy odpowie szczerze na pytanie. więc... koniec tematu.

    • 0 0

  • jeszce raz o tzw. "politykac"

    • 0 0

  • to juz ostatni raz co wy na to zeby naprawde wyjsc na ulice i pokazac tym tzw "politykom" ze jest nam zle i ze nie obchodzi nas taka pierdola jak sprawa Grassa. nam jest p[o prostu zle. nie ma pracy za godziwe pieniadze, na nic nas tak naprawde nie stac, zapomnijmy juz o mieszkaniu !!!! oni sie oblawiaja w kase a my wegetujemy od wyplaty do wyplaty. tak nie moze byc !!!!!! zrobmy cos z tym !! wyjdzmy na ulice i pokazmy swoje niezadowolenie

    • 0 0

  • a mi

    jest wstyd, że Kurski jest z Gdańska (3miasta), żenada i dno polityka. Adamowicz nie jest najlepszym prezydentem, ale po raz pierwszy pokazał coś sensownego - potrafił się przeciwstawić traktowaniu ludzi po chamsku, bez względu na to jaki mieli wpływ na "opisywanie" historii Gdańska. Z drugiej strony gratuluje gdańszczanom, że mają w nosie politykę i są obiektywni w swoich osądach wobec ludzi i jednocześnie odporni na demagogię.
    Idąc tokiem "myślenia" Kurskiego najlepiej byłoby zaorać całe stare miasto, bo przecież "zbudowali" je Krzyżacy.

    • 0 0

  • do baja...

    ...chciałem abyś zastanowił się chwilę nad Światem, a nie łykał wszystko co podają Tobie na tacy. Nie skorzystałeś, Twoja strata. Następnym razem uwierzysz w 200% normy, 300% cukru w cukrze i 99,6% "jedności partii z narodem". Taki sondaż jest w takim samym stopniu wiarygodnym wyznacznikiem badania opinii, jak to, że mamy "Prezydenta z zasadami" i "premiera z krakowa", którzy aż nadto wierzyli w tak niepełne metody. Czy jeżeli nie mam telefonu, oznacza to, że nie jestem gdańszczaninem? Czy jeżeli mój numer jest zastrzeżony, albo nie widnieję w książce telefonicznej nie mam szans wzięcia udziału w badaniu? Czy jeżeli nie stać mnie na telefon, nie dostąpiłem zaszczytu oceniania postępowania pisarza z 'wielkiego świata'? Jak sam widzisz w takim rozumowaniu jest wiele 'dziur'. Zacznij je dostrzegać.

    • 0 0

  • ...

    uprzedzam również, że nie jestem z 'Radia Maryja', gdyż nie wierzę w prawie dwutysiącletnie straszenie ludzi 'ogniami piekelnymi' pod przykrywką wiary w niezydentyfikowane bóstwa i płaską kulę ziemską. Mam własne przekonania i nie lubię 'wciskania ciemnoty' przez esesmanów, którzy jak jeden mąż byli kucharzami, muzykami albo malowali ściany koszar. nikt nie strzelał i wszystko było cacy, tylko jakimś cudem mój dziadek bronić musiał ojczyzny przed napaścią pokojowych niemców, którzy przez przypadek część mojej rodziny skazali na długotrwałe roboty. Nie znaczy to, że mam ochotę powybijać dzisiejszych mieszkańców tego kraju, którzy nie odpowiadają za tamte zbrodnie, albo burzyć starówkę. Nie zapominam jednak cierpień przez jakie przejść musieli nasi przodkowie. Nie imponuje mi ktoś, kto dla 'wyrwania się z domu zgłosił się do ss'. I tyle. Nie lubię jak ktoś wymachuje jak pajac papierkiem i generalizuje gloryfikując mało przekonujące metody badawcze.

    • 0 0

  • ile sondaze sa warte pokazaly wybory

    2 razy. Najpierw niemile zaskoczenie przy wyborach do sejmu a potem totalny szok kiedy prezydentem zostal kaczynski. Wlasciciele takich firm bija pege na takich malo powaznych sprawach. Jezeli miedzy 2 partiami, czy tez kandydatami jest rozniaca 1 procenta, wiec jaki sens ma taki sondaz skoro blad statystyczny wynosi 3 %???Czyli 50 % szans na to kto wygra, albo ten albo tamten. A poza tym taki sondaz przeprowadza sie telefonicznie, to cos nie chce mi sie wierzyc zeby na jakis zadupiach tak chetnie ludzie rozmawiali, to samo tyczy sie ludzi starszych ktorzy moim zdaniem niechetnie rozmawiaja (mohery). Wiec jaki to ma sens??Rozumiem ze ludzie sa sobie poczytac, obejrzec jakis sondaz w tv ale dziwie sie prasie i tv ze zamawia takie sondaze skoro ostatnie wybory pokazaly ile sa warte.
    Jakis cwaniaczek zalozyl sobie firme i na ankietach sobie zarabia, o dziwo ludzie to lykaja...

    • 0 0

  • grass

    Chyba lepiej,zeby Walesa zrezygnowal z honorowego obywatelstwa Gdanska,niz mialby to zrobic Grass.

    • 0 0

  • piter

    zrezygnuj z odwiedzania tego portalu lepiej.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane