- 1 Zasłabł w szpitalu, dostał mandat za parking (246 opinii)
- 2 23 mln na podwyżki dla pracowników GAiT (193 opinie)
- 3 Nasze dane osobowe fruwają jak konfetti (143 opinie)
- 4 Pijani kierowcy pieszo uciekali przed policją (61 opinii)
- 5 Drugie podejście do zmian na pl. Konstytucji (24 opinie)
- 6 Od dziś korekta rozkładu jazdy tramwajów (98 opinii)
Higiena, folia i... przepisy
- Nie ma takiego przepisu, wg którego odwiedzający wchodzący na oddział musieliby zakładać foliowe kapcie - mówi Barbara Tadeusiak z Zakładu Zwalczania Skażeń Biologicznych Państwowego Zakładu Higieny. - Jednak taki obowiązek może dotyczyć określonych oddziałów, np. OIOM-u, bloku operacyjnego, czy wybranych miejsc w szpitalach - dodaje.
W szpitalach automaty stoją od kilku lat. Są własnością firmy Adrich Vending International z siedzibą w Cieszynie.
- Oprócz szpitali zgłaszają się do nas muzea, prywatne gabinety lekarskie - mówi Krystyna Barska, przedstawiciel regionalny Adrich Vending International na woj. pomorskie.
Kapcie teoretycznie są jednorazowe. Jednak zdarza się, że ktoś mając na oddziale krewnego przewlekle chorego, z kupionych kapci korzysta wielokrotnie, aż do momentu, gdy powstaną w nich dziury. Niektórzy wyjmują kapcie ze śmietników. Nie trzeba pisać o bakteriologicznych następstwach takich zachowań.
- Zakładam, że nawet wielokrotne używanie kapci powoduje mniejsze zagrożenie sanitarne niż pozbawienie szpitali dostępu do nich - mówi Zbigniew Karniewski, dyr. firmy. - Produkt importowany przez nas posiada atest Instytutu Leków.
Szpitale korzystają z obecności automatów. Redukuje się liczbę osób sprzątających. Przedłuża się "życie" podłóg. Oczywiste są też względy sanitarne - pod warunkiem, że odwiedzający nie chodzą w dziurawych kapciach. - Jestem przeciwna przymusowi zakładania kapci - mówi epidemiolog z pracowni Wojewódzkiej Stacji (woj. mazowieckie) - jeśli ktoś często przebywa w szpitalu i korzysta z jednej pary kapci, roznosi bakterie po całym szpitalu.
Opinie (5)
-
2002-03-17 23:42
kolejny idiotyzm
Np.w Niemczech nie do pomyślenia.Niech ktoś powie , że w szpitalach niemieckich warunki sanitarne są gorsze niż w polskich.To po prostu jeszcze jedna metoda okradania obywatela,który przecież płaci podatki nie z myślą o nowych samochodach służbowych dla tysięcy wyższych urzędników,albo marmurach w monumentalnych budowlach kas chorych.
- 0 0
-
2002-03-18 08:13
z drugiej strony pani epidemiolog, na butach bakterie także się roznosi ,a przynosi je nawet z podwórka
poza tym na przykład oddział kardiochirurgii w AM. rozwiązał tę sprawę stawiając skrzynie z urzywanymi takimi kapciami i nikt nie musi płacić...
a na oddziałach nie ma piasku...- 0 0
-
2002-03-18 08:59
Fajnie
Wszystko fajnie, tylko dlaczego na kapciach zarabia prywatna firma zamiast zadłużone szpitale. Przecież taka maszyna z kapciami, to żaden cud techniki i opatentowany wynalazek.
- 0 0
-
2002-03-18 10:47
idiotyzm
Czy te kapcie są obojetne dla srodowiska? I ile kosztuje wyprodukowanie pary takich wereczków na stopy ? Wiecej niż 5 groszy ?
- 0 0
-
2002-03-18 15:38
JAK BIZNES
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.