• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Historia dawnego hotelu pod Pachołkiem

Jakub Gilewicz
23 września 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
W czasie I wojny światowej, najprawdopodobniej pod jej koniec, w hotelu mieścił się lazaret. W czasie I wojny światowej, najprawdopodobniej pod jej koniec, w hotelu mieścił się lazaret.

Od końca XIX wieku odbywały się tu zebrania polskiego Towarzystwa Ludowego "Jedność", a przed I wojną światową organizowano jarmarki dobroczynne na rzecz budowy domu dla zakonnic. Przez dekady Hotel Waldhäuschen zobacz na mapie Gdańska, który stał pod Pachołkiem w Oliwie, był popularnym miejscem imprez i spotkań. Po wkroczeniu Armii Czerwonej do Oliwy w 1945 r. został jednak spalony.



Czy byłeś kiedykolwiek na szczycie Pachołka?

- Hotel był bardzo popularny wśród mieszkańców Oliwy i nie tylko. Swoje imprezy i spotkania oprócz polskich organizacji miało tu wiele małych i większych firm - opowiada Piotr Leżyński, pasjonat historii, który bada dzieje oliwskich obiektów.
Hotel, który mieścił się przy Kölner Chaussee 1, czyli obecnej ul. Spacerowej, wybudowano najprawdopodobniej w połowie XIX wieku. Początkowo nosił nazwę Pacholken, którą zawdzięczał pobliskiemu wzniesieniu zobacz na mapie Gdańska. Wysoki na nieco ponad 100 metrów zalesiony teren najpierw nazywał się bowiem Pacholkenberg, a dopiero później Karlsberg.

Przeczytaj też: Najwyższe wzniesienia i najgłębsze wąwozy wokół Oliwy

Przed 1877 r. hotel przemianowano jednak na Waldhäuschen, a w 1870 r. obiekt został rozbudowany. We wschodniej części mieściła się część hotelowa, a w zachodniej restauracyjna.

- Poza tym hotel miał przystań działającą zapewne od czasu jego rozbudowy, a może i wcześniej. Wypożyczano łódki i najprawdopodobniej trzymano je w drewnianych barakach znajdujących się przed samym stawem młyńskim - opowiada Leżyński.
Pod koniec XIX wieku hotel prowadził Georg Lohrenz. Jak podaje pasjonat, w lokalu Lohrenza 21 lutego 1892 roku odbyło się zebranie założycielskie polskiego Towarzystwa Ludowego "Jedność".

- W zebraniu wzięło udział około 100 osób z Oliwy, Przymorza i Jelitkowa. Prowadził je Józef Rutkowski z Jelitkowa, który funkcję przewodniczącego pełnił przez kolejne 17 lat - wyjaśnia badacz, który jest twórcą strony internetowej poświęconej historii Oliwy.
Hotel i restauracja widziane z Pachołka ok. 1905 r. Hotel i restauracja widziane z Pachołka ok. 1905 r.
Jak tłumaczy Leżyński, spotkania Towarzystwa Ludowego "Jedność" miały odbywać się w hotelu do około 1909 r. Poza tym na terenie obiektu żeńskie Stowarzyszenie św. Elżbiety organizowało jarmarki dobroczynne.

- W latach 1907-1913 zbierało pieniądze, które miały wspomóc budowę domu sióstr Elżbietanek przy dzisiejszej ul. Opackiej zobacz na mapie Gdańska. We wrześniu 1907 r. stowarzyszenie zebrało 1400 marek, a na przykład w lipcu 1910 o sześćset więcej - wylicza pasjonat.
Przeczytaj też: Burzliwe losy kawiarni naprzeciw Parku Oliwskiego

Według informacji badacza, najprawdopodobniej pod koniec I wojny światowej w hotelu ulokowano lazaret. Mimo dziejowej zawieruchy, hotel działał jednak jeszcze prawie 30 lat - do końca marca 1945 roku, kiedy to do Oliwy wkroczyła Armia Czerwona. Wtedy obiekt spłonął, a przez kolejnych kilka lat pod Pachołkiem stały jego wypalone mury.

Ruina hotelu, który spłonął w marcu 1945 r., kiedy do Oliwy wkroczyła Armia Czerwona. Ruina hotelu, który spłonął w marcu 1945 r., kiedy do Oliwy wkroczyła Armia Czerwona.
Na miejscu dawnego hotelu w latach 80. ubiegłego wieku powstał nieduży parking dla osób wchodzących na Pachołek, z którego roztacza się panorama na Oliwę i nie tylko. Po czym ok. dziesięć lat temu nieopodal parkingu wybudowano Zajazd pod Olivką.

Opinie (50) ponad 10 zablokowanych

  • a taki ładny zabytek byvył

    • 7 3

  • Gdańsk był metropolią europejską ,dzieki ruskom,Polskim politykom dzisiaj nadal jest zasciankiem europy! (2)

    mineło kilkadziesiat lat i nadal nie potrafili odbudowaś swietnosci miasta.!
    Ale zato mamy mnustwo szpecachcy miasto obiektów i nikomu nieprzydatnych przez kaprysy polityków!

    • 8 13

    • Gdańsk był metropolią europejską ,dzieki ruskom,

      Zidocenie tłuka osiągnęło apogeum.

      • 6 1

    • twoje miejsce jest w bialorusi

      albo korei polnocnej

      • 3 2

  • - W zebraniu wzięło udział około 100 osób z Oliwy, Przymorza i Jelitkowa (1)

    wtedy nie było Przymorza (tereny te nazywano Polanken) ani Zabianki (nazywano Glatkau)

    • 14 2

    • W pewnym sensie Żabianka była ,to ulica Poggenkruger Weg,to nie było Glettkau / tak to się pisze!/

      • 7 0

  • Waldhäuschen był po drugiej stronie ulicy ,bliżej był Karlshof /też hotel/ bo u podnóża ,dzisiaj część jego istnieje.

    • 4 0

  • Wyzwolenie?czy zdobycie? (1)

    Rosjanie zdobyli Niemiecki Gdańsk(5-8%Polaków w1939a po zbrodniczej eksterminacji może 0.5% ).palili wszystko z zemsty to miasto było dla nich okazją do tego.Zdobycie go pozwoliło na powrót do Rp.Niestety wschodniacy zamieszkali tutaj sami też zdewastowali wiele komunalnych starych mieszkań.Wiele pięknych met ogrodzeń zgniło bo komunalne to nie ich-wstyd-nie to taka wsch.mentalność!

    • 14 0

    • 10% Polaków

      • 0 5

  • Polskie nazwy są zenujsce

    Te niemieckiej nazwy ( ogólnie ) są ładniejsze i fajniej brzmia,. Nazwy miejsc, ulic itp. Weź taka Żabianka - jak to słabo brzmi? I nie mam tu żadnego historycznego podtekstu, nie jestem pieniaczem czy niemieckim lobbysta. Po prostu polskie nazwy brzmią mało ładnie i pezyjazniem ( pachołek, Żabianka itp )

    • 4 15

  • Teren za jedyne 6.5 mln

    • 3 2

  • WMG-bylo miastem europejskim,

    ponoc zostalo wyzwolone i co dalej.Na poczatku jedna holota niby je wyzwolila a nastepna je

    zasedlila.I co dalej!Moze najwyzsz czas budowac wlasna administracje niezalezna od Warszawy.

    • 9 2

  • (1)

    ruskie ruskie ale juz niepamietamy ze to dzieki tym ruskim mielismy niepodleglosc przed wojna gdyby nie rewolucja lenina to bysmy dalej siedzieli pod zaborem

    • 1 10

    • Ale to nie znaczy żeby cudzą własność zniszczyć , spalić. Barbarzyństwo nic więcej, nawet w środowisku zwierząt nie ma takiego chamstwa jakie prowadziła wyzwoleńcza armia.

      • 0 0

  • "rzetelność" dziennikarska

    "o końca marca 1945 roku, kiedy to do Oliwy wkroczyła Armia Czerwona. Wtedy obiekt spłonął". Aha. Czyli przyszli ruscy, a hotel sobie "wziął" i spłonął, sam z siebie. To nie był wypadek, zaprószenie ognia czy uderzenie pioruna. Halo! Radziecka armia go bezmyślnie spaliła, jak zniszczyła wiele innych miejsc w Gdańsku. Tak boli to napisać? Po 80 latach chyba czas najwyższy nazywać rzeczy po imieniu, panie redaktorze.

    • 6 1

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane