- 1 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (69 opinii)
- 2 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (203 opinie)
- 3 "Lex deweloper" pomoże na Przymorzu? (66 opinii)
- 4 Kandydaci z KO do Europarlamentu (236 opinii)
- 5 Martwe dziki z Karwin miały ASF (308 opinii)
- 6 Nowy menadżer Śródmieścia poszukiwany (117 opinii)
Historia i współczesność browaru we Wrzeszczu
Czy zmiany, jakie zachodzą na terenie dawnego browaru we Wrzeszczu, wpłyną na życie wszystkich mieszkańców tej dzielnicy? - zastanawia się architekt Natalia Balcerzak.
Zanim przystąpiono do masowej produkcji piwa, obszar ten stanowił rolno-przemysłową posiadłość z prawem do wyszynku i warzenia piwa.
Dopiero w XIX w., gdy pierwszym właścicielem przemysłowego browaru stał się Danziger Aktien Bierbrauerei (DAB), produkcja piwa rozwinęła się na dużą skalę. Rozkwit działalności datuje się na początek XX w., kiedy to do browaru napłynął znaczny kapitał, a liczba pracowników zwiększyła się.
"W owym czasie w zakładzie piwowarskim - jak pisze Katarzyna Jacobson-Kowalska w szkicu "Browar we Wrzeszczu za czasów Danziger Aktien Bierbrauerei (1871-1945) - pracuje setka ludzi, co stanowi jedną trzecią wszystkich zatrudnionych w gdańskim browarnictwie".
Koniec XIX i początek XX wieku to również rozwój browaru pod względem przestrzennym. Zaczynają powstawać obiekty, których większość przetrwała do dziś. Na obszarze browaru zlokalizowane były dwa duże obiekty produkcyjne - słodownia z piwnicami oraz warzelnia. Pod ziemią mieściła się leżakownia i fermentownia oraz piwnice wodne. Willa Dyrektora - dziś najpiękniejszy obiekt zlokalizowany na tymże terenie - również posiada piwnice, którym uroku dodają okazałe filary. Piwnice wodne połączone są bezpośrednio z piwnicą willi dyrektora i słodowni. Warto również wspomnieć o budynku bednarni, jednakże ze względu na liczne przebudowy nie wiadomo, jak pierwotnie ten wielofunkcyjny budynek przemysłowy wyglądał.
Istotnym elementem całego założenia jest przepływająca przez browar rzeka Strzyża, która w owym czasie oddzielała zabudowę parkowo-restauracyjną od przemysłowej.
W skład zabudowy towarzyszącej kompleksowi wchodzą: stajnia, myjnia beczek, kotłownia, dwie suszarnie oraz spichlerz i lodownia. We wschodniej części terenu powstają też ogólnodostępne szalety.
W tym czasie do terenu browaru zostaje doprowadzona od strony ul. Kilińskiego bocznica kolejowa. Ten postęp w rozwoju komunikacji spowoduje zwiększenie eksportu piwa.
Okres od 1910 do 1914 roku to czas licznych przebudów i reorganizacji przedsiębiorstwa. Zabiegi te znacząco wpłyną na rozwój browaru. Dzięki tym inwestycjom - jak podkreśla Jacobson-Kowalska - produkcja piwa wzrasta do 130 tysięcy hektolitrów rocznie.
Po 1918 r. w przedsiębiorstwie wybuchł pożar, który zniszczył większość budynków, w tym te, które dla produkcji piwa są niezbędne - warzelnię, słodownię, suszarnię słodu oraz willę dyrektorów technicznych. Wszystkie te obiekty zlokalizowane były w centrum browaru.
Wydarzenie to doprowadziło do kolejnego etapu rozbudowy browaru. Większość obiektów została odbudowana na pierwotnych fundamentach, wzniesiono też zupełnie nowe obiekty, w tym nową willę dyrektora i suszarnię wysłodzin. Pobudowano nową stację transformatorową i wzniesiono - co ciekawe - hangar lotniczy.
Dwa lata przed wybuchem II wojny światowej wzniesiono też - tuż przy bramie wjazdowej - budynek dyrekcji, a następnie zamieniono piwnice słodowe na schron przeciwlotniczy.
W czasie II wojny światowej browar funkcjonował, choć częściowo ograniczył produkcję piwa. Działania wojenne nie zniszczyły struktury budynków, co opisał kronikarz browaru, Jerzy Adamski:
"Działania wojenne roku 1945 w zasadzie nie naruszyły substancji browaru, poza nieznacznym uszkodzeniem dachu maszynowni i komina. Stan techniczny budowli i urządzeń browaru pozwolił na szybkie uruchomienie produkcji zaraz po kapitulacji Niemców".
Danziger Aktien Bierbrauerei zarządzał browarem do końca wojny, następnie przedsiębiorstwo przejął Skarb Państwa. W tym czasie obiekty browaru zostały rozbudowane - szczególnie budynek warzelni od strony zachodniej. W konsekwencji historyczna zachodnia elewacja zostaje zabudowana, a linia zabudowy od tej strony załamana.
Niestety, zabiegi polegające na rozbudowie browaru powodowały jego oszpecenie. Kolejno dostawiane budynki przysłaniały historyczną zabudowę.
W celu ratowania historycznej struktury browaru w 2001 r obiekt został wpisany do rejestru zabytków. W tym samym roku w browarze wstrzymano produkcję piwa. W 2006 roku właścicielem dawnego browaru stała się pomorska firma deweloperska Górski, która postanowiła zmienić przemysłowy charakter tego terenu w miejski.
Prace projektowe rozpoczęły się w 2008 r. Trzy lata później projekt koncepcyjny biura projektowego ART oraz RG Biura Inwestycyjnego z Gdańska, pod kierownictwem Wojciecha Wyki i Ryszarda Grudy został uzgodniony z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków.
Pierwszy etap to adaptacja południowej części terenu i zlokalizowanie na jego fragmencie zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej. W kolejnych etapach ujęto adaptację obiektów historycznych oraz budowę nowej kubatury.
Celem inwestora jest ożywienie Dolnego Wrzeszcza, stworzenie przestrzeni publicznej dla mieszkańców i turystów, licznie odwiedzających Gdańsk, szczególnie w okresie letnim. Szczególnie ważne stało się zaprojektowanie miejskiego placu oraz wkomponowanie w założenie sąsiadującego parku Kuźniczki.
Projektanci zaproponowali adaptację historycznych budynków, zlokalizowanych w centralnej części terenu na cele użyteczności publicznej.
I tak w budynku dawnej warzelni powstanie Mała Warzelnia-Mini Browar. Lokale usługowe zaprojektowane zostały również w części podziemnej Magazynu Wysłodzin i Willi Dyrektora oraz w budynku dawnej Transformatorowni.
W piwnicach Leżakowni i Fermentowni powstanie duży lokal rozrywkowy, mieszczący salę koncertową i funkcje gastronomiczne, natomiast w Piwnicach Wodnych projektanci zaproponowali salon odnowy biologicznej.
W dawnym budynku Stajni powstanie przedszkole, a w budynku dyrekcji lokale biurowe.
Na terenie browaru powstają już wielorodzinne budynki mieszkalne. Obiekty nowo projektowane rozwiązane są w stylu postindustrialnym z detalem architektonicznym nawiązującym do zabudowy historycznej oraz do tradycji miejsca.
Przed rozpoczęciem zmian na terenie browaru, Dolny Wrzeszcz był dzielnicą zaniedbaną i zdegradowaną przestrzennie. Wraz z rewitalizacją terenu browaru miasto przeprowadziło przebudowę ul. Wajdeloty, a inwestor przebuduje także ul. Kilińskiego oraz połączy teren browaru z placem Wybickiego.
Rewaloryzacja tych terenów niesie za sobą również kontekst ekonomiczny - wartość terenów wokół oraz lokali i mieszkań zlokalizowanych w sąsiedztwie wzrośnie. Rewitalizacja przyniesie również poprawę bezpieczeństwa na omawianym terenie.
Istnieją szanse, że projekt autorstwa pracowni ART i RG zostanie w całości zrealizowany, tworząc miejsce wartościowe i przyjazne nie tylko mieszkańcom dzielnicy, ale również mieszkańcom całego miasta oraz przybyszom z zewnątrz.
Zobacz wnętrza browaru we Wrzeszczu. Materiał archiwalny
Inwestycje
Browar Gdański
Opinie (110) 1 zablokowana
-
2015-04-25 23:48
jeden wielki przekręt
- 16 3
-
2015-04-26 06:05
reklama
Ten artykuł to reklama . Pewnie apartamenty nie schodzą.
- 13 3
-
2015-04-26 08:40
Jacy jesteśmy ? (1)
Znałem, niestety już , Ś.P. Zdzisława Bogusza co jako szef tego Biznesu do końca podtrzymywał tradycje piwowarskie.Przyzwoity był facet.
- 9 1
-
2016-09-29 14:21
Takich szefów już nie ma !!!
Niestety takich szefów jak był Zdzisław Bogusz już nie ma ! Dbał o ludzi ich rodziny o markę Browaru. Do pracy szło się z wielką przyjemnością i zadowoleniem.
Organizował festyny rodzinne, łączył ludzi.
Szkoda, że wszystko prysło jak bańka mydlana.- 1 0
-
2015-04-26 09:18
aż łza się kręci
wkurza mnie to że żywiec zniszczył browar a kaperka ukradł i produkuje go się w elblągu..szkoda że nikt się nie znajdzie żeby wkrześić gdańskie najlepsze piwko ma pomorzu i na świecie
- 10 0
-
2015-04-26 09:30
no niestety
No niestety wojna go nie zniszczyła , PRL rozbudował a III RP doprowadziła do ruiny , całą resztę gospodarki zresztą też .
- 9 2
-
2015-04-26 11:38
Nowy pazerny kapitalizm
Browar dzialal przed wojną,dzialal za komuny a nowa rzeczywistość go zniszczyla podobnie jak stocznie i inne działy produkcji. Nie skorzystali na tym ludzie tylko przekupna władza.
- 5 2
-
2015-04-26 11:40
(1)
Morskie - tragedia, ale krótko. Czasami nie było wyjścia.
Patrycjusz - mniejsza tragedia, no i butelki fajne :)
Gdańskie. Tanie, dobre piwo z charakterem, w wersji niepasteryzowanej, z normalnego kufla - mrr.
Artus - to było to. Świetne codzienne piwo.
Heweliusz - legenda.
Kaper (następca Krzepkiego) - jedno z najlepszych mocnych piw jakie piłem.- 13 0
-
2015-04-26 19:00
Yes
Tak było.
Morskie dno, Artus jak dwór, Kaper tak mocny ze mdlił słodyczą.
W zależności od okresu dostepnosc rożna, druga polowa lat 80-tych trzeba sie było naszukać...- 1 0
-
2015-04-26 12:06
Robson
Dlatego pijta HARDE i szlus !!!
- 1 0
-
2015-04-26 12:10
rewitalizacja
Dobry pomysł na rewitalizację Gdańskiego Browaru-popieram. Uroda miasta dochodzi do kultury.
- 2 3
-
2015-04-26 12:17
Historia interesująca ale brakuje epizodu prywatyzacji browaru. Moi rodzice pracowali w browarze - ojcie od zakończenie wojny a mama od lat 70tych. Browar zarówno za PRL jak i po 1989 roku był doskonale prosperującym przedsiębiorstwem generującym regularnie znaczne zyski. Produkcja dobrej jakości z piwem Heweliusz o doskonałej reputacji oraz bardzo dobrą dystrybucją. Pracownicy w dużej większości pracowali od kilkudziesięciu lat - w browarze często pracowały całe rodziny. Dobra i oddana kadra kierownicza niektórzy dyrektorzy zachowali się w dobrej pamięci do dzisiaj. Browar zmodernizowano, zakupiono nowe linie produkcyjne i ... sprzedano Australijczykom, za ułamek wartości. Nota bene Australijczycy na zakup zaciagneli kredyt jeżeli sie nie myle pod zastaw browaru. Zmianie uległo dosłownie wszystko - wskrótce zamknięto produkcję, brand Heveliusz zniknął co zakrawa na głupotę ale promowalno piwo elbląskie a dystrybucję przeszła w ręce trzeciej firmy. Pracownicy oczywiście stracili pracę. Moi rodzice do śmierci powtarzali, że sprzedano i zniszczona browar za przysłowiowe grosze. Osobą odpowiedzialną za przekształcenia własnościowe i osobiście zaangażowny był wtedy LEWANDOWSKI z Gdańska dzisiaj PO - warto o tym pamiętać. Browar to klasyczny przykład WYGASZANIA na szkodę zarówno Gdańska jak i Polski. Browar o substancji historycznej nie do przecenienia i o znacznym potencjale ekonomicznym już jest prezeszłościa a my wkrótce zostaniemy bez przyszłości i bez żadnych możliwości produkcyjnych. Żałosne.
- 15 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.