Na przestrzeni lat motorem rozwoju Wrzeszcza były przede wszystkim handel i kupiectwo. Towarzyszyły dzielnicy praktycznie od początku jej istnienia, kiedy jeszcze była wsią na trakcie kupieckim, łączącym miasto Gdańsk z Oliwą
Handel i kupiectwo stanowią o tożsamości Wrzeszcza także współcześnie - w latach PRL-u aleja Grunwaldzka była główną ulicą sklepową Trójmiasta, a dziś w dzielnicy działają m.in. aż trzy galerie handlowe. A jak na przestrzeni lat wyglądał tu handel "pod chmurką"?
Rynek na rozstaju dróg
Prostokątny plac
To na tym placu zbiegały się drogi prowadzące do okolicznych wsi i majątków: Piecek, Jaśkowej Doliny, Srebrzyska, Kuźniczek i Nowych Szkotów, i to tu właśnie wykształcił się wiejski rynek. W dzień targowy ściągali nań mieszkańcy bliższych i dalszych okolic, by handlować między sobą oraz z przejeżdżającymi tędy kupcami.
Wiejską zabudowę przy Rynku (Markt) wypierać zaczęły cztero- i pięciokondygnacyjne eklektyczne kamienice, a dawny rynek w 1909 r. z rozjeżdżonego placu zamieniono w reprezentacyjny miejski skwerek (dziś jest to fragment al. Grunwaldzkiej na wysokości Centrum Handlowego Manhattan).
Handel uliczny przy Dworcowej
Nie jest jasne, gdzie ulokował się handel "pod chmurką" w kolejnych latach. Wiadomo za to, że od 1917 r. odbywał się przy Bahnhofstrasse (Dworcowa, dziś ul. Romana Dmowskiego
Ostatecznie 4 stycznia 1927 r. targowisko wróciło na Bahnhofstrasse i najprawdopodobniej zostało już tam do końca II wojny światowej.
Od prowizorki do porządnego targowiska
Po zdobyciu Gdańska przez Armię Czerwoną w końcu marca 1945 r. i zniszczeniu znacznej części centrum Wrzeszcza pozostali w niej niemieccy mieszkańcy samorzutnie zaimprowizowali targ właśnie przy oszczędzonym Neuer Markt, wkrótce przemianowanym na plac Józefa Wybickiego. Z konieczności sprzedawali tam najróżniejsze przedmioty - w ten sposób uzyskiwali środki na jedzenie.
Wkrótce na niedalekiej Marienstrasse (ul. Wajdeloty
Po pełnym przejęciu miasta i uporządkowaniu powojennego chaosu polskie władze - najpóźniej jesienią 1946 r. - ustanowiły miejskie targowisko na niezabudowanym placu w sąsiedztwie browaru, między ulicami Jana Pestalozziego oraz Jana Kilińskiego, czyli na ul. Gołębiej
Jednak położone na uboczu, z dala od serca dzielnicy, tymczasowe targowisko wkrótce przestało wystarczać.
W 1949 r. postanowiono więc urządzić targowisko miejskie z prawdziwego zdarzenia. Do jego budowy przystąpiono najpóźniej na początku 1950 r. Wybór padł na niezabudowany plac przy ul. Wyspiańskiego
Plac ogrodzono, wybrukowano i przeniesiono na niego część stoisk z ul. Gołębiej. Oddano je do użytku pod koniec kwietnia tego samego roku.
Kilka miesięcy po otwarciu okazało się, że nowe targowisko "załapie się" na plan sześcioletni - miało zostać rozbudowane do 180 stoisk (w tym 30 rybnych) i 190 straganów warzywnych. Zostało także skanalizowane i wyposażone w urządzenia sanitarne. Od tamtego czasu nieprzerwanie pełni swą funkcję, co kilka dekad przechodząc znaczącą metamorfozę.
Echa dawnego rynku i dwa "Manhattany"
Zniszczony w 1945 r. roku dawny wrzeszczański rynek - od końca lat 40. nazywany placem Świerczewskiego - w wizjach powojennych planistów miał zamienić się w jeden z reprezentacyjnych ośrodków przebudowanej dzielnicy.
W następnych dekadach kolejne śmiałe plany odkładano jednak do szuflady - jedyne, co zrealizowano, to tzw. akcent wysokościowy - wieżowiec zwany Dolarowcem.
W połowie lat 70. historia zatoczyła koło i miejsce to powróciło niejako do korzeni - na przestronnym placu na tyłach resztek przedwojennych kamienic zorganizowano letnie Targi "Społem".
Pod koniec kolejnej dekady, wraz z częściowym urynkowieniem i liberalizacją gospodarki, plac ten zaczęli wykorzystywać prywatni handlarze i importerzy, improwizując uliczne targowisko.
Z uwagi na sąsiedztwo wieżowca zwanego Dolarowcem rynek ten nazwano żartobliwie Manhattanem. Obok zarejestrowanych przedsiębiorców handel z łóżek polowych i bagażników samochodów prowadzili tu samozwańczy "importerzy" m.in. z Berlina Zachodniego. Kwitła tu także drobna przestępczość.
Burzliwa historia wrzeszczańskiego "Sezamu"
W zaledwie trzy miesiące plac został odpowiednio utwardzony, pokryty płytami chodnikowymi i uzbrojony (kanalizacja, zimna i ciepła woda). Następnie postawiono na nim 56 pawilonów z pustaków, o powierzchni 25 m kw. każdy, a w sąsiedztwie zamontowano 18 straganów dla łącznie 108 handlujących.
Obok utworzono także parking strzeżony dla ok. 80 samochodów.
Oficjalne otwarcie wrzeszczańskiego centrum handlowego "Manhattan" nastąpiło 12 października 1990 r.
Pierwsza galeria handlowa Wrzeszcza
Po roku okazało się, że kolejny pomysł na to miejsce - utworzenie węzła komunikacyjnego - jest za drogi w realizacji, toteż pomyślane prowizorycznie rozwiązanie siłą bezwładu stało się niejako permanentne.
Wybrane reklamy i anonse związane z działalnością bazaru "Manhattan", publikowane na łamach "Dziennika Bałtyckiego" w latach 1991-93 (bibliotekacyfrowa.eu)
Po kilkuletnim poślizgu do budowy nowoczesnego centrum handlowego przystąpiono latem 2001 r.
Zaprojektowany przez pracownię architektoniczną Fort obiekt otwarto 5 marca 2004 r. Poza powierzchniami handlowymi i usługowymi otrzymał także dwupoziomowy parking podziemny oraz przestrzenie biurowe na najwyższych piętrach. Jego powierzchnia przekroczyła 66 tys. m kw., a kubatura - 230 tys. m sześc. Przy okazji przebudowano sąsiadujący z obiektem układ drogowy.
Widoki z Dolarowca - Olimpu we Wrzeszczu. Materiał z 2011 r.