• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Hołd ofiarom Gustloffa, Steubena i Goi

km
30 stycznia 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Wilhelm Gustloff w swój ostatni rejs wypłynął z Gdyni. Na pokładzie miał ok. 10 tys. pasażerów - cywilnych mieszkańców Prus Wschodnich i Gdyni, oraz rannych żołnierzy niemieckich. Z katastrofy ocalało ok. 1 tys. osób. Wilhelm Gustloff w swój ostatni rejs wypłynął z Gdyni. Na pokładzie miał ok. 10 tys. pasażerów - cywilnych mieszkańców Prus Wschodnich i Gdyni, oraz rannych żołnierzy niemieckich. Z katastrofy ocalało ok. 1 tys. osób.

W Gdyni w piątek zostanie uczczona pamięć osób, które zginęły w największej morskiej tragedii na świecie. Około 20 tysięcy Niemców, głównie cywili i rannych żołnierzy zatonęło pod koniec drugiej wojny światowej na pokładach statków "Wilhelm Gustloff", "Steuben", "Goya".



Część z widzów, którzy obejrzeli film "Titanic", jest przekonanych, że widziało rekonstrukcję największej morskiej katastrofy w dziejach, bo zginęły w niej aż 1523 osoby. Jednak Bałtyk jest świadkiem znacznie większej tragedii.

64 lata temu radzieckie okręty podwodne zatopiły na Bałtyku trzy statki wywożące niemieckich uciekinierów z Prus Wschodnich. 30 stycznia 1945 roku zatonął "Wilhelm Gustloff", niespełna dwa tygodnie później "Steuben", w kwietniu zaś "Goya". Szacuje się, że na tych trzech statkach w sumie zginęło 20 tysięcy ludzi.

"Wilhelm Gustloff", przed wojną luksusowy statek pasażerski, był jedną z jednostek użytych zimą 1945 r. do ewakuacji gromadzących uciekinierów z całych Prus Wschodnich. W swój ostatni rejs wypłynął 30 stycznia z Gdyni z blisko 10 tys. osób na pokładzie. Po kilku godzinach, nocą, gdy statek był na wysokości Ustki, został trafiony przez radzieckie torpedy. "Za ojczyznę", "za naród radziecki" i "za Lenigrad" - tak napisali na pociskach sowieci. Statek tonął ponad godzinę, ci, którzy się od razu nie utopili, konali z zimna w lodowatej wodzie przy 20-stopniowym mrozie. Z tłumu uciekinierów uratowało się około 1000 osób.

Na "Goi", która zatonęła 16 kwietnia 1945 roku, 12 mil morskich od Łeby, zginęło 7 tysięcy ludzi. Uratowano tylko 165 rozbitków. Kolejne miejsce w tej ponurej statystyce zajmuje "Steuben": 10 lutego 1945 roku zginęło na nim "tylko" trzy i pół tysiąca ludzi, to i tak dwukrotnie więcej niż na "Titanicu".

Jednak storpedowanie okrętów wojennych, idących w konwoju, było zgodne z prawem wojennym, a konkretnie z układem londyńskim z 1936r. regulującym zasady prowadzenia wojny podwodnej.


Obchody 64. rocznicy morskiej tragedii

W piątek 30 stycznia, w Kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Gdyni o godz. 14.30 odbędzie się msza św. w 64. rocznicę tragedii zatopienia statków pasażerskich "Wilhelm Gustloff", "Goya" i "Steuben" przez okręty podwodne floty sowieckiej.

Po mszy św. nastąpi złożenie kwiatów oraz zapalenie zniczy na Skwerze Kościuszki za Akwarium Gdyńskim.

W uroczystości udział wezmą m.in.: Konsul Generalny Niemiec, przedstawiciele władz państwowych, Łucja Bagińska - uratowana z katastrofy, członkowie Mniejszości Niemieckiej z północy Polski.
km

Opinie (276) ponad 50 zablokowanych

  • niech zyje propaganda i naród radziecki! (3)

    Czytając te opinię chce mi się śmiać: Niemcy-samo zło, Rosjanie-samo dobro, Polacy- męczennicy europy. A więc po kolei...
    To Stalin rozpoczął mobilizację przemysłu nastawiając go na przemysł zbrojeniowy jeszcze sporo przed 39 rokiem. Również przed 39 rokiem zaczęto organizować kluby lotnicze Aerofłoty zrzeszające przyszłych pilotów i spadochroniarzy. To Stalin pozwolił podpisać pakt Ribbentrop- Mołotow otwierając tym samym szeroką bramę Niemcom do Polski....Jak myślicie.... PO CO? A Powstanie Warszawskie? Kto został po drugiej stronie Wisły mając w dupie Polaków? Czy to nie daję do myślenia jaką rolę tak naprawdę odegrała Rosja w 2giej wojnie światowej i jakie "przyjacielskie" zamiary miała wobec Polski?
    Są solidne dowody na to że gdyby Hitler nie uderzył na Związek Radziecki 22 czerwca to już w lipcu Rosjanie dosłownie zmietli by Europę i dzisiaj mieli byśmy czerwoną "unię europejską". Pod Ural Stalin zrzucił ogromną ilość uzbrojenia, były pociągnięte tory, czołgi w gotowości, w cholerę amunicji i duuużo samolotów dalekiego zasięgu uzbrojonych w bomby.... Ładnie by nam Europę "wyzwolili" gdyby Hitler tego wszystkiego nie przejął...
    Wiec jak ktoś piszę że Niemców nie należy żałować a Rosjanie nas "wyzwolili" to niech poczyta trochę książek i się zastanowi.
    Historia jest nazbyt skomplikowana żeby móc powiedzieć "ci są źli a tamci dobrzy". Są też odcienie szarości. To była wojna, każdy ciągnął w swoją stronę, wykonywał rozkazy. U góry pociągali za sznurki a na dole byli zwykli ludzie: ci źli i ci dobrzy... po obu stronach- tyle samo. Nie mamy więc prawa decydować czyje życie szanować a czyje nie. Ludność Niemiecka która zginęła na Gustloffie, Steubenie i Goi jest taką samą ofiarą wojny jak ci co zginęli w łagrach na Syberii.
    Wszyscy nienawidzą tu Niemców i wychwalają Rosjan... a ja do dziś pamiętam opowieści babci co się działo jak do Gdyni wkroczyli "wyzwoliciele". Babcia wraz z innymi rodzicami schowała się w piwnicy pod domem, jej mama kazała usmarować sobie twarz węglem i nakryć chustą głowę... to ją uratowało. Przyszli Rosjanie, zaczęli po kolei wybierać co młodsze dziewczyny z którymi szli do boksów zaraz obok... wszystko było słychać... potem stwierdzili że będzie śmiesznie jak zgwałcą upośledzoną dziewczynkę na oczach jej matki...
    Babcia do dzisiaj jak słyszy słowo "Ruski" wzdryga się.

    • 2 1

    • niezależnie od tego, czy Rosjanie byli wówczas źli czy dobrzy

      to kpt. Marinesko wzorowo zatopił okręty z Niemcami, w zgodzie z prawem wojennym i morskim i za to mu chwała. Być może za inne czyny należy go potępiać (każdy człowiek czyni zło i dobro), ale nie za to. Gdybym był kapitanem okrętu podw. to też bym zatopił te okręty, jako Polak i polski marynarz.

      • 0 0

    • a pokaz mi kolego kto wychwala ruskich?? podaj tytuły tych ksiażek, w których wyczytaleś te madrosci.sam napisałeś o "szarości" ale to Polacy zawsze dostawali po dupie.
      ciekawi mnie jakie to były te samoloty dalekiego zasiegu? Ił 2?
      a jeśli ma sie 3 milionowa armie to logiczne jest posiadanie wszyskiego "w cholerę"

      • 0 0

    • Kolego, opowiadasz o okropieństwach wojny

      Jeśli ktoś został skrzywdzony przez X to wzdraga się na to słowo. Za X podstaw sobie = Niemiec, Rosjanin, Polak, Żyd, Amerykanin, Arab, Japończyk...
      Tutaj nie rozpatrujemy całej wojny, ale zatopienie paru okrętów wojennych. Twój temat (świetny), ale na inna okazję.

      • 0 0

  • Kiedy postawimy pomnik Marinesko?

    w końcu pomścił naszych z Auschwitz i z Powstania Warszawskiego. Piszę to w imieniu niemych zamordowanych ofiar.

    • 0 0

  • to nie byli ....ludzie....

    Oni siebie....Nazywali...'' rasą panów ''

    • 0 0

  • Zakompleksieni i chorzy z nienawiści (2)

    Widzę, że w większości odzywają się tu ludzie, którzy wobec Niemców mają zwykłe kompleksy.
    A może należy, zachowując pamięć o faktycznych przyczynach wojny i tego kto ją wywołał, jednak zastanowić się tak po ludzku - jako mieszkańcy regionu związanego z MORZEM - że była to tragedia morska? Nieistotne kto w niej zginął. Pochodzę z marynarskiej rodziny i mam szacunek wobec tych tragicznych zdarzeń, całkiem niezależnie od ich pierwotnej przyczyny i narodowości ofiar. Tu nie chodzi o czczenie pamięci Niemców. Tylko ofiar morskiej tragedii. Na morzu wszyscy są sobie równi. Zostaje tylko człowiek albo żywioł.

    • 1 2

    • czemu ubliżasz?

      niemcy nie są ludźmi, sami siebie nazywali nadludźmi, mordowali inne narody jak szaleńcy. niemcy teraz: bo plugawi - zionący nienawiścią - fałszywi osobnicy, tylko wyglądem przypominający ludzi. niemcy to zbiór prychopatycznych morderców, który bez względu, jakie to jest pokolenie, chcą mordować wszystkich, tych których np. nielubią (takie mają zachcianki). Ludzie, którzy przeżyli II wojne światową, opowiadają o niemieckim, morderczym szale. Przykładzik ( ty nie zakomleksiony) ciesz się że urodziłeś się troszkę po wojnie, bo mógłbyś nie doczekać: "teraz" i np zawisnąć jako ozdoba jednego ze słupów telegraficznych na trasie np Warszawa - Białystok ( a słupy były tak obwieszone wisielcami że wydawało się że to "winogrona") i wisielcy wisieli na każdym słupie.wiesz ty nie chory i nie zakomleksiony z nienawiści, kim ty jesteś, napewno nie jesteś Polakiem. tobie życzę aby kiedyś przyszedł dla ciebie czas żeby niemcy cię obrobili jak to oni mają w zwyczaju, oświeceńcu jeden, mózgowcu z mózgiem człowieka z zomo

      • 0 0

    • Owszem, możnaby, zapytaj redaktorów, czemu nie napisali tego w ten sposób, tylko przedstawiając tych ludzi jako niemieckie ofiary działań wojennych podczas II wojny światowej.

      • 0 0

  • Mogli wcześniej pojechać ekskluzywnym pociągiem w wagonach towarowych po100 osób.KOLEJ NIEMIECKA miała duże doświadczenie w takich specjalistycznych przewozach.

    • 3 0

  • Piekny artykul z ktorego wynika,ze ranni turysci niemieccy wracajac do domow zostali bestialsko zaatakowani (20)

    przez swolocz sowiecka-BZDURA! W czasie drugiej wojny swiatowej zginęło okolo 22 milionów Rosjan.Statkiem tym plyneli żołnierze i uciekinierzy,którzy przez wiele lat ciągnęli profity z niewolniczej pracy tej właśnie"swołoczy".

    • 7 2

    • (9)

      Nie, nie turyści, ale cywile, kobiety i dzieci, gospodarze tych ziem od pokoleń. Żołnierze też, ale 1000 rozbitej rezerwy nie uzasadnia zamordowania 10x tyle cywilów. A że poparli Hitlera - prawda, ale chyba wygnanie z rodzinnej ziemi jest wystarczającą karą? Jeżeli nie, to na śmierć zasługiwali również wszyscy mieszkańcy Związku Sowieckiego, Japonii, Chin, połowa Arabów, pewnie i sporo Polaków (a co, Gomułkę masowo poparli!)...
      Kim ty w ogóle jesteś,by tak łatwo decydować o prawie całych narodów do życia?

      • 0 1

      • (8)

        "gospodarze tych ziem od pokoleń." - i tak się dowiedzieliśmy, ze "od pokoleń" gospodarzami Gdyni i okolic sa Prusacy, którzy dokonali tu siłą zaboru.
        "Kim ty w ogóle jesteś,by tak łatwo decydować o prawie całych narodów do życia?" O prawie narodów do życia decydowali niezwyciężeni niemieccy narodowi socjaliści. A że 60 lat temu w czasie wojny zatopiono ich statek wojenny, to trzeba "oddawać hołd" bohaterom. Chyba wszyscy na głowę poupadali.

        • 0 0

        • (7)

          Szkoda, że tak słabo znasz swoją małą ojczyznę. Jestem historykiem, zawodowo badam właśnie historię Pomorza. Ci twoi "zaborczy Prusacy" z Gustloffa i innych statków w rzeczywistości byli w większości potomkami osadników sprowadzonych przez Krzyżaków 600 lat wcześniej. Zgadzam się, że ich poparcie dla Hitlera (rzeczywiście prawie 100%) zasługiwało na karę, ale, na litość Boską, jeżeli dla ciebie słusznym wymiarem kary było wymordowanie ich w okrutny sposób, to niczym nie różnisz się od tych bydlaków z SS.

          • 0 0

          • ? (6)

            Mnie uczyli w szkole, że zabór pruski to XVIII. A Ty mówisz 600 lat. I w Gdyni?
            Poza tym nie wpieraj mi słów, których nigdzie nie powiedziałam. ..."jeżeli dla ciebie słusznym wymiarem kary było wymordowanie ich w okrutny sposób"... Jaka kara, jakie mordowanie? W tym czasie trwała wojna i nie było mowy o kapitulacji Niemiec, a statek płynął jako wojenny. Trzymajmy się faktów.

            • 0 0

            • (5)

              A uczyłeś się o tym, co było przed XVIII w., czy mieliście taką okrojną wersję? Tak czy owak, szybkie info: większość pomorskich (i prawie wszystich pruskich) Niemców sprowadzili Krzyżacy podczas swojej akcji kolonizacyjnej, a ta była zdecydowanie najsilniejsza w XIV w., znacznie słabsza w XV, i stąd te 600 lat. Zakon chciał po prostu podnieść potencjał gospodarczy tych słabo rozwiniętych ziem (w XIII w. Pomorze Gdańskie było jedną z najsłabszych, o ile nie najsłabszą gospodarczo dzielnicą Polski, nie mówi

              • 0 0

              • (4)

                ąc już o Prusach), a że był zakonem niemieckim, to osadników brał głównie z Niemiec, choć z Polski i Litwy też (stąd Mazurzy na Mazurach i litewska Kłajpeda). Tymczasem germanizacyjna kolonizacja z czasów zaborów, choć zakrojona na szeroką skalę, była mało efektywna - trudno było znaleźć chętnych, a jeśli już byli, to w końcu XIX w. masowo uciekali do środkowych i zachodnich Niemiec, gdzie był przemysł, urodzajniejsze gleby i wyższy poziom życia, co Polacy ironicznie nazwali "Drang nach Westen". Z pozostały

                • 0 0

              • (3)

                ch część uległa kaszubizacji (czasem całe wsie, np. Bór czy Kolonia), a wielu wyjechało w czasach II RP (np. większość Niemców wejherowskich). Stąd w rzeczywistości większość "Niemców z czasów zaborów", którzy tu pozostali, to po prostu zgermanizowani Kaszubi. Na zatopionych w '45 statkach znajdowała się chaotyczna zbieranina "starych" Niemców z Pomorza i Prus, oraz hitlerowskich kolonistów w rodzaju Steinbachowej. Ale ja żałuję śmierci nawet tych ostatnich, choć im to oczywiście należała się deportacja, i

                • 0 0

              • (2)

                to ekspresowa. Ale nie śmierć.
                Te statki, fakt, płynęły jako wojenne. Ale Sowieci widzieli tragedię cywili po storpedowaniu, i nie zrobili nic.
                Co do wpierania, to ja ich z kolei nigdzie nie nazwałem "bohaterami". Są dla mnie po prostu okrutnie zabitymi ludźmi (wiesz, jak wygląda hipotermia w wodzie?). Po prostu ludźmi. I jako takim należy im się pomnik. Ale także za to, co pozostawili na naszej ziemi, za ceglane kościółki, aleje i czerwone domy. Pamięć i pomnik. To tak wiele?

                • 0 0

              • A oto skład tej radosnej długoterminowej wycieczki, do Polski, któremu wystawiamy pamiątkową tablice w Gdyńskim kościółku.
                Sami wspaniali obywatele III Rzeszy, którzy z pewnością przez te 6 lat, przeprowadzali polskie staruszki przez ulice i rozdawali polskim dzieciom cukierki, aż żal było się z nimi rozstawać.

                W swój ostatni rejs wyruszył 30 stycznia 1945. Statek wyruszył w ten rejs pod eskortą torpedowca Löwe. Na pokładzie Gustloffa znalazło się 173 członków załogi, 918 oficerów i marynarzy z II dywizji szkoleniowej łodzi podwodnej, którzy mieli obsadzić bądź uzupełnić załogi 70 U-bootów, 400 dziewcząt pomocniczego korpusu Kriegsmarine, które były wojskowymi telefonistkami, telegrafistkami, maszynistkami, kreślarkami i pielęgniarkami. 162 rannych żołnierzy Wehrmachtu oraz 4424 uciekinierów, wśród których byli funkcjonariusze organizacji Todta, junkrzy, policjanci, gestapowcy, działacze NSDAP i ich rodziny. Łącznie, wg najnowszych ocen, na okręcie znalazło się co najmniej 10 tys. osób, co potwierdzają depesza nadana z Gustloffa i książka Günter Grassa, Pełzanie rakiem.

                • 0 0

              • historyk? histeryk!

                pierdzielisz 3po3
                1. na OKRĘCIE Kriegsmarine - zaciemnionym, uzbrojonym, płynącym w konwoju "znalazło się 173 członków załogi, 918 oficerów i marynarzy z II dywizji szkoleniowej łodzi podwodnej, którzy mieli obsadzić bądź uzupełnić załogi 70 U-bootów, 400 dziewcząt pomocniczego korpusu Kriegsmarine, które były wojskowymi telefonistkami, telegrafistkami, maszynistkami, kreślarkami i pielęgniarkami. 162 rannych żołnierzy Wehrmachtu oraz 4424 uciekinierów, wśród których byli funkcjonariusze organizacji Todta, junkrzy, policjanci, gestapowcy, działacze NSDAP i ich rodziny." - http://pl.wikipedia.org/wiki/MS_Wilhelm_Gustloff
                -> jacy starcy wiec? nazisci z nazistowskimi rodzinami
                2. A co mial zrobic S-13 po storpedowaniu? zaladowac 8000 ludzi do mieszczacego 50 marynarzy kadłuba? nie badz idiota.
                3. i za co pomnik? za Stutthof? za Piaśnice? za Gdyńskich Harcerzy? Gdańskich Pocztowców? bo co niby oni - konkretnie tych 10 000 nazistów - po sobie tu pozostawiło? "ceglane kościółki, aleje i czerwone domy." byly tu przed wojna.

                OGÓLNIE - jestes albo debilem albo probujesz manipulowac.

                • 0 0

    • (2)

      A ilu z tych 22 milionów zginęło dlatego, że władza sowiecka nie liczyła się z ludzkim życiem?

      • 0 0

      • i dokładnie tak samo z Niemcami

        wzięli parę razy więcej luda niż norma niemiecka zezwalała. Tak samo cenili oni życie swoich obywateli, co Rosjanie...

        • 0 0

      • Statek pod banderą III Rzeszy, a więc okręt, był celem takim jak inne - bohaterscy marynarze bałtyckie floty wykonali, co było do wykonania, aby jak najszybciej uwolnić Europę od nazistów.

        • 0 0

    • władza sowiecka nie liczy się przede wszystkim z mózgiem

      bo go nie ma!! buahhahahah - prostawe tępaki z sierpem zamiast mózgu.

      • 0 0

    • Gustloff (1)

      na statku byli też dzieci, tez ciągnęli profit z tej wojny! Według ciebie ząb za ząb- oko za oko!

      • 0 0

      • a wg Ciebie

        dzieci powinny zostać ewakuowane przed storpedowaniem? Może jakieś bliższe propozycje oraz może jest już znany taki inny przypadek?

        Jeśli w bombowcu mogą lecieć dzieci, to w jaki sposób mieć pewność? Zapytać lusterkiem? A w nocy? Przez radio? A w jakim języku? Po niemiecku, rosyjsku, polsku czy angielsku?

        • 0 0

    • (2)

      tylko czemu puki niemcy wygrywali to sowieci byli razem z nimi? interesowne swinie i tyle, a to ze to byl mord to wiadomo od lat i nikt nie probuje tego ukrywac. strzelajac wiedzieli ze strzelaja do cywili i rannych!!!

      kim kolwiek byli pasazerowie nie wolno im bylo ich zatapiac tyuch statkow.

      a katyn to co , sami sie pozastrzeliwali nasi oficerowie? przeciez sowieci nigdy nie liczyli sie z czlowiekiem!!!!!!!!!!!!

      w mojej rodzinie tez duzo znanych jest przyoadkow wywozek,zabojstw czy gwaltow dokonanych przez sowietow "bratanków"

      • 0 0

      • a niemcy się liczyli?! (1)

        nie katowali dzieci nie zabijali cywilów?

        • 0 0

        • tamci

          tamci ruscy i tamci niemcy byli po prostu siebie warci

          • 0 0

    • bardzo dobrze napisane!

      popieram!

      • 0 0

  • sprawiedliwosc...

    szkoda ze tych statkow nie bylo wiecej.

    • 4 0

  • niebawem...

    okaze się iż podczas 2 WŚ Niemcy były okupowane przez nazistów

    • 5 0

  • falszowanie historii (17)

    zenada i moralne dno. w tej swojej antyrosyjskosci jestescie tak zapiekli ze nie zauwazacie - to co niektorzy komentatorzy juz wytkneli - ze byla wojna. ze statek a wlasciwie okret zatopiono na terytorium wroga. i co ma znaczyc to zestawienie liczby ofiar z napisami na torpedach. Wstyd i hanba panstwo redaktorzy.

    • 5 0

    • (16)

      Własnie tą antyrosyjkość wykorzystują organizatorzy takich uroczystości. A Rusek w trakcie wojny storpedowal niemiecki okręt wojenny, co i powinien był zrobic. Ciekawe, komu jeszcze będziemy wspólczuć i przepraszać.

      • 0 0

      • (15)

        Tym wszystkim, którzy potracili żony, dzieci, rodziców.
        Niezależnie od tego, czy miało to miejsce w Londynie, Leningradzie, Oświęcimiu, Dreźnie czy na pokładzie "Gustloffa".

        • 0 0

        • (13)

          jakby nie wywoływali wojen, to by ofiar nie mieli

          • 0 0

          • (12)

            Wojnę wywołał Hitler, a nie naród niemiecki.

            Gdybyś poczytał więcej, to byś wiedział, że atmosfera w Niemczech w 1939 była dużo mniej entuzjastyczna jeśli idzie o wojnę niż w 1914r.

            • 0 1

            • nooo (10)

              całą Europe podbił jednoosobowo i wymordował miliony

              • 0 0

              • (9)

                Niemcy mieli zawsze wpojony szacunek dla władzy - jaka by nie była. A jak wojna się już zaczęła na dobre, to co mieli - poddać się na starcie? Walczyli z nadzieją na zwycięstwo, tak samo jak Polacy po 1939.

                A co do mordów - uczestniczył w nich nie więcej niż 1% Niemców. Członków gestapo, SS, czasami Wehrmachtu. Którzy też specjalnie
                A gestapowców i SSmanów na Gustloffie nie było.

                ...Spieprzyli z Gdańska wcześniej, rzucając cywili na pastwę Rosjan.

                • 0 0

              • (5)

                krótko mówiąc, spalili pół Europy, bo Niemcy taki mieli charakter (pełen szacunku)

                • 0 0

              • (4)

                Więcej spalili Rosjanie w 1945r. Drezno wojny też nie przetrwało w całości.

                • 0 0

              • (3)

                kto sieje wiatr zbiera burzę

                • 0 0

              • (2)

                I nabiera moralnego prawa do stanięcia w jednym szeregu z przeciwnikiem.
                Żeby nie "Gustloff" czy Drezno, trudno byłoby Niemcom bronić tezy, że nie tylko oni popełniali zbrodnie wojenne.

                • 0 0

              • Gustolf nie byl zbrodnia wojenna
                Drezno nie bylo zbrodnia wojenna
                Piasnica byla zbrodnia wojenna

                • 0 0

              • Przyczna i skutek

                Żeby niemcy nie rozpętali II wojny światowej "Wilhelm Gustloff", "Steuben", "Goya". Nie zostałyby zatopione.

                • 0 0

              • (2)

                Czyli jednak za całą II wojnę światową odpowiada powiedzmy jakiś 100 - 1000 niemców? Proszę Cię Ax. Cały naród widział, ze robi źle ale robił to z szacunku? Dopóki wojna dawała kasę, darmową siłę roboczą i upojny sukces na wszystkich frontach, to większość niemców w dupie miała świat,. A w sumie nie. W sumie to traktowała go jak swoją własność.

                A to, ze Ruscy potem robili wszystko rzeby ich przebić, nie umniejsza zbrodni narodu niemieckiego. To tak jakbyś mówił, co czepiacie się tego złodzieja, on zwinął tylko 100 mld, tamten ukradł aż 200 mld.

                • 0 0

              • (1)

                Jeżeli nawet za zbrodnie odpowiadało 250 tysięcy Niemców, to nie oznacza to prawa do traktowania jak śmieci pozostałych 80 milionów Niemców.

                A to, że upajali się sukcesami nie oznacza, że każdy z nich zamordował sobie przynajmniej jednego żyda i pełnił wachtę w Stutthofie.

                • 0 0

              • W takim razie nie potępiajmy narodów i nie piętnujmy ich. U Ruskich też przecież pewnie tylko taka liczba odpowiada za zbrodnie. "upajali się sukcesami" czytaj dopóki byli górą to aż tak bardzo nie doskwierało co robią ich żołnierze na świecie. Ax. Mniej hipokryzji. Nie piętnuję tego, że się upajali (chociaż i nie pochwalam). Tylko tego, ze teraz udają, że było inaczej. Popełniłeś błąd, zaryzykowałeś, coś ci się pomyliło dobre ze złym. Ok. Przyznaj się z godnością i przyjmij konsekwencje.

                Zresztą idąc twoim tokiem rozumowania, paserzy też są niewinni. Przecież oni tych rzeczy nie kradną

                • 0 0

            • to ilu zabił

              AH? Nikt mu nie pomagał?

              • 0 0

        • a żony Polaków

          zamordowanych przez niemców będziemy też przepraszać my Polacy?

          • 0 0

  • Hollywood lubi zyc z taniej tandety.

    I zawsze beda faworyzowac Titanica chociaz dobrze wiedza o Gustloffie czy Cap Arconie. Na amerykanskim History Channel co jakis czas nadaja program o Gustloffie. Nie mniejsze od Titanica byly tragedie Empress of Ireland na rzece Swietego Wawrzynca w 1911 roku a potem 7 maja 1915 roku Lusitanii. Ale jakos nikt nie potrafil sklecic z tego scenariusza filmowego. Wychodzi na to ze punktem zwrotnym w tragedii Titanica byl fakt ze duza prominentna smietanka amerykansko angielska zginela tam. Wiec warto bylo nakrecic 5 filmow o Titanicu. Najlepszy byl ten z 1958 roku z Kennethem Moore, jak oficerem Charlesem Lghtollerem. Bo wersja Camerona z Leonardo di Caprio i Kate Winslet byla nudna wyssana z palca milosna opowiastka.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane