• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Hołd ofiarom Gustloffa, Steubena i Goi

km
30 stycznia 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Wilhelm Gustloff w swój ostatni rejs wypłynął z Gdyni. Na pokładzie miał ok. 10 tys. pasażerów - cywilnych mieszkańców Prus Wschodnich i Gdyni, oraz rannych żołnierzy niemieckich. Z katastrofy ocalało ok. 1 tys. osób. Wilhelm Gustloff w swój ostatni rejs wypłynął z Gdyni. Na pokładzie miał ok. 10 tys. pasażerów - cywilnych mieszkańców Prus Wschodnich i Gdyni, oraz rannych żołnierzy niemieckich. Z katastrofy ocalało ok. 1 tys. osób.

W Gdyni w piątek zostanie uczczona pamięć osób, które zginęły w największej morskiej tragedii na świecie. Około 20 tysięcy Niemców, głównie cywili i rannych żołnierzy zatonęło pod koniec drugiej wojny światowej na pokładach statków "Wilhelm Gustloff", "Steuben", "Goya".



Część z widzów, którzy obejrzeli film "Titanic", jest przekonanych, że widziało rekonstrukcję największej morskiej katastrofy w dziejach, bo zginęły w niej aż 1523 osoby. Jednak Bałtyk jest świadkiem znacznie większej tragedii.

64 lata temu radzieckie okręty podwodne zatopiły na Bałtyku trzy statki wywożące niemieckich uciekinierów z Prus Wschodnich. 30 stycznia 1945 roku zatonął "Wilhelm Gustloff", niespełna dwa tygodnie później "Steuben", w kwietniu zaś "Goya". Szacuje się, że na tych trzech statkach w sumie zginęło 20 tysięcy ludzi.

"Wilhelm Gustloff", przed wojną luksusowy statek pasażerski, był jedną z jednostek użytych zimą 1945 r. do ewakuacji gromadzących uciekinierów z całych Prus Wschodnich. W swój ostatni rejs wypłynął 30 stycznia z Gdyni z blisko 10 tys. osób na pokładzie. Po kilku godzinach, nocą, gdy statek był na wysokości Ustki, został trafiony przez radzieckie torpedy. "Za ojczyznę", "za naród radziecki" i "za Lenigrad" - tak napisali na pociskach sowieci. Statek tonął ponad godzinę, ci, którzy się od razu nie utopili, konali z zimna w lodowatej wodzie przy 20-stopniowym mrozie. Z tłumu uciekinierów uratowało się około 1000 osób.

Na "Goi", która zatonęła 16 kwietnia 1945 roku, 12 mil morskich od Łeby, zginęło 7 tysięcy ludzi. Uratowano tylko 165 rozbitków. Kolejne miejsce w tej ponurej statystyce zajmuje "Steuben": 10 lutego 1945 roku zginęło na nim "tylko" trzy i pół tysiąca ludzi, to i tak dwukrotnie więcej niż na "Titanicu".

Jednak storpedowanie okrętów wojennych, idących w konwoju, było zgodne z prawem wojennym, a konkretnie z układem londyńskim z 1936r. regulującym zasady prowadzenia wojny podwodnej.


Obchody 64. rocznicy morskiej tragedii

W piątek 30 stycznia, w Kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Gdyni o godz. 14.30 odbędzie się msza św. w 64. rocznicę tragedii zatopienia statków pasażerskich "Wilhelm Gustloff", "Goya" i "Steuben" przez okręty podwodne floty sowieckiej.

Po mszy św. nastąpi złożenie kwiatów oraz zapalenie zniczy na Skwerze Kościuszki za Akwarium Gdyńskim.

W uroczystości udział wezmą m.in.: Konsul Generalny Niemiec, przedstawiciele władz państwowych, Łucja Bagińska - uratowana z katastrofy, członkowie Mniejszości Niemieckiej z północy Polski.
km

Opinie (276) ponad 50 zablokowanych

  • sprawiedliwosc...

    szkoda ze tych statkow nie bylo wiecej.

    • 4 0

  • Mogli wcześniej pojechać ekskluzywnym pociągiem w wagonach towarowych po100 osób.KOLEJ NIEMIECKA miała duże doświadczenie w takich specjalistycznych przewozach.

    • 3 0

  • to nie byli ....ludzie....

    Oni siebie....Nazywali...'' rasą panów ''

    • 0 0

  • Kiedy postawimy pomnik Marinesko?

    w końcu pomścił naszych z Auschwitz i z Powstania Warszawskiego. Piszę to w imieniu niemych zamordowanych ofiar.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane