Na drzewie i na znaku. Dziwne miejsca na "parkowanie" hulajnóg
Kiedy na drogach Trójmiasta pojawiły się pierwsze samochody na minuty, głośno zrobiło się na temat ich niechlujnego parkowania w zupełnie przypadkowych miejscach. Podobny problem pojawił się po niedawnym uruchomieniu usługi wynajmu elektrycznych hulajnóg, które także pozostawiane są, gdzie popadnie. Hulaj dusza - piekła nie ma.
Czy przeszkadzają ci hulajnogi pozostawione na chodnikach?
- Dostrzegamy ten problem. Dlatego też kładziemy coraz większy nacisk na edukowanie osób korzystających z naszych hulajnóg. Zależy nam, aby wpłynąć na poprawne użytkowanie, w tym przede wszystkim na parkowanie w bezpiecznych miejscach. Gdy tylko otrzymujemy sygnał o źle zaparkowanej hulajnodze, niezwłocznie kontaktujemy się z osobą wynajmującą i prosimy o przestawienie sprzętu w odpowiednie miejsce. Kiedy tego nie uczyni, nakładamy dodatkowe opłaty. Z reguły, z obawy na poniesienie kosztów, hulajnoga zostaje przestawiona - wyjaśnia Marcin Maliszewski z firmy Blinkee.
- Problem z niepoprawnym parkowaniem niestety istnieje, jednak z naszych obserwacji wynika, że znaczna większość użytkowników parkuje poprawnie. Problemem są tzw. przypadkowi przechodnie, którzy przestawiają lub przenoszą hulajnogi. Żeby zakończyć usługę wypożyczenia hulajnogi w naszej aplikacji, użytkownik musi zrobić zdjęcie zaparkowanej hulajnogi - stąd mamy te informacje. Aktualnie dziennie otrzymujemy kilkanaście zgłoszeń o źle zaparkowanych hulajnogach. Jesteśmy zaskoczeni pozytywną postawą mieszkańców. Staramy się reagować na zgłoszenia najszybciej jak się da i przestawiać hulajnogi tak, żeby stały poprawnie zaparkowane i nikomu nie wadziły - zdradza Marcin Antoszek z Quick Ride.
Póki co, niesforni użytkownicy nie są karani.
- Zgodnie z naszym regulaminem mamy możliwość nałożenia kary na użytkowników za niepoprawne parkowanie. Problem jest jednak marginalny, więc na tę chwilę odstępujemy od wymierzania kar - dodaje.
Sytuacji już przyglądają się władze Gdańska.
- Operatorami systemów hulajnóg elektrycznych są podmioty prywatne, wykonujące usługi na zasadach czysto rynkowych, a ich działalność nie jest w żaden sposób uregulowana umową z gminą czy inną jednostką samorządu. Nie mamy możliwości ingerowania w tę działalność, o ile nie wykracza ona poza obowiązujące ogólne ramy prawne. Niemniej w przypadku utrudniania poruszania się chodnikiem przez nieużywane hulajnogi, nie wykluczamy podjęcia odpowiednich działań, tj. traktowania takich przypadków, jak zajęcie pasa drogowego, a więc naliczania stosownych opłat, a także zdeponowania takich hulajnóg w magazynach GZDiZ. Takie stanowisko zostało przekazane firmom, zanim rozpoczęły działalność w Gdańsku - tłumaczy Piotr Grzelak, zastępca prezydenta miasta Gdańska.
Sporym problemem niepoprawnie parkowanych hulajnóg jest niestety brak infrastruktury i stosownych regulacji prawnych.
- Nie ma aktualnie stojaków czy wymalowanych stref dla hulajnóg, dlatego też zdarza się, że użytkownicy pozostawiają je w miejscach niedozwolonych. Mamy kilka pomysłów na rozwiązanie tego problemu. Pierwszym z nich jest zainwestowanie w stojaki, a drugim wygospodarowanie stref między przejściami dla pieszych a miejscami parkingowymi dla aut. Te strefy są wyłączone z ruchu, a mogłyby stanowić świetnie miejsce parkingowe dla hulajnóg czy rowerów - dodaje Maliszewski.
Oczywiście problem złego parkowania nie dotyczy wyłącznie hulajnóg, bo w przypadkowych miejscach pozostawiane są także rowery czy skutery. Warto zaapelować do użytkowników o większą rozwagę przy wyborze miejsca zakończenia wynajmu.
Więcej na temat transportu współdzielonego w Trójmieście
Zdewastowana hulajnoga elektryczna na Monciaku.