• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

I ty zostaniesz prezydentem

Dorota Korbut
25 kwietnia 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Młodzi do władzy

W ostatnich wyborach parlamentarnych tylko dziewięć młodych osób znalazło się na listach wyborczych w Pomorskiem. Żaden z tych kandydatów nie dostał się do Sejmu. O możliwościach aktywnego udziału młodych w życiu politycznym dyskutowali wczoraj na Wydziale Filologiczno-Historycznym Uniwersytetu Gdańskiego uczestnicy konferencji "I Ty możesz zostać radnym, posłem, prezydentem".

Spotkanie zorganizowali studenci Wydziału Nauk Społecznych zrzeszeni w Stowarzyszeniu Młodej Lewicy Demokratycznej.
- Młodzież nie jest dopuszczana na listy kandydatów - powiedziała Katarzyna Radecka, przewodnicząca pomorskiego SMLD. - Tymczasem dobrze przygotowanych młodych osób powinno być w polityce więcej. A im wyższy szczebel państwowej hierarchii, tym bardziej młodych ludzi brakuje.

O dylematach etycznych, które towarzyszą politykom, wyborcom oraz... dziennikarzom, opowiadał prof. dr hab. Bohdan Dziemidok. - Czy popierać tego, czyje poglądy są nam bliższe, czy człowieka bardziej kompetentnego? - zastanawiał się prof. Dziemidok. - Co zrobić, by przy obsadzaniu ważnych państwowych funkcji uniknąć oskarżeń o stosowanie taktyki TKM?

Dr Jarosław Och z Katedry Politologii UG mówił o socjotechnikach wyborczych. Podkreślał rolę marketingu w przedwyborczych kampaniach.
- W 1989 roku każdy kandydat, który miał zdjęcie z Lechem Wałęsą, był pewien, że wygra wybory - wspominał dr Och. - Natomiast kampania prezydencka Aleksandra Kwaśniewskiego z 1995 roku, najpierw krytykowana i wyszydzana, z czasem stała się przykładem poprawnego i profesjonalnego prowadzenia działalności marketingowej.

Zdaniem dr. Ocha młodzież powinna być obecna w polityce. Najwięcej młodych posłów - 9 - ma SLD-UP. PiS ma dwóch takich parlamentarzystów, zaś LPR i PO - po jednym. Nie ma młodzieży w sejmowej reprezentacji PSL i Samoobrony.
Uczestnicy konferencji dyskutowali również o sensie prowadzenia badań społecznych wśród elektorów.

- Sondaże są potrzebne - mówiła Magdalena Healey z sopockiej Pracowni Badań Społecznych. - Umożliwiają dowiedzenie się, co społeczeństwo ma do powiedzenia. To kanał komunikacji między rządzacymi i rządzonymi.

Zebrani rozmawiali także o sytuacji absolwentów na rynku pracy oraz o perspektywach zdobycia zatrudnienia w służbie cywilnej. W dyskusji wziął też udział Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. Po południu rozmawiano o strategiach wyborczych i o roli mediów w zdobywaniu władzy. Gościem spotkania był Janusz Trus, dziennikarz gdańskiej telewizji.
Głos WybrzeżaDorota Korbut

Opinie (19)

  • "Sondaże są potrzebne - mówiła Magdalena Healey z sopockiej Pracowni Badań Społecznych. - Umożliwiają dowiedzenie się, co społeczeństwo ma do powiedzenia. To kanał komunikacji między rządzacymi i rządzonymi"
    Ale kanał:)))
    Jeszcze dziś rano myslałem ,że sondaże potrzebne są tym którzy je zamawiają do podparcia swoich racji....
    Teraz wiem że to rząd porozumiewa się ze mną:)))

    • 0 0

  • Gallux

    Gdzie nie spojrzę wszędzie ....gallux !!! Na wszystkim się zna i wydaje mu się że pisze ciekawe opinie :-(( Ten frustrat siedzi 24 h na dobę przed kompem i daje upust swoim niespełnionym ambicjom dziennikarskim. Mniej galluxa w portalu !!!

    • 0 0

  • A ja tam mu zazdroszczę..

    Też bym chciał siedzieć 24h na necie, a nie mogę. Mamy z Gallux'em podobne poczucie humoru, chociaż nie zawsze zgadzam się z jego poglądami. Też mnie wkurzają wszelkie objawy lewicowej polityki, ich wszechwiedza bardziej mnie martwi niż wszędobylstwo Gallux'a. Więcej Gallux'a.

    • 0 0

  • a co miała powiedzieć !?

    przecież ta babka reprezentowała firmę która z przeprowadzania badań i sondaży żyje ! Miała powiedzieć że są one niepotrzebne i stracić pracę ? Zastanówcie się hehehehe

    • 0 0

  • ...

    Czytając tą notatkę odnoszę wrażenie, że już kiedys i gdzies ją czytałem. Ten sposób myslenia pojawia
    się w mediach coraz częsciej. A to, że kobiety mają za małą reprezentację w rządzie i w sejmie. Że na
    uczelniach mało jest studentów z tak zwanej prowincji. To znów, że jakas partia ma zbyt mało swych
    członków w organizacjach takich, czy innych. Itd., itp. Zdawać by się mogło, że w wyborze na stanowiska,
    szczególnie w ławach rządowych i poselskich, także partyjne, ma znaczene nie wiek, płeć, czy też własciwa
    przynależnosć organizacyjna kandydata, a jego doswiadczenie, wiedza, osiągnięcia, działalnosć społeczna
    i jeszcze parę innych, których tu nie sposób wymieniać. A to wszystko, jak wiadomo, przychodzi z czasem
    i wiekiem. Może więc nie ma potrzeby alarmować, że tak mało młodych jest w sejmie? Z całym szacunkiem
    dla młodych, zdolnych i ambitnych. Chociaż, obserwując obecny skład sejmu, odnoszę wrażenie, że
    kryteria wyboru są całkiem inne.

    • 0 0

  • polemika

    mylisz się drogi ANTYGALLUXIE ,nie znam się na wszystkim:))) ale własne zdanie moge mieć. Mieszasz pojęcia ,ta część portalu jest na komentarze internautów.
    Twoje uogólnienia to typowy sposób myślenia osób niedoinformowanych ,"wszyscy ,każdy ,zawsze" czyli kto? gdzie? kiedy?
    Nie wypowiadam się np. na tematy sportowe:))))
    Jeżeli chodzi o czas to faktycznie go mam ,mam też dostęp do netu w cenie 33 zł/miech (sam założyłem sieć w bloku 1024k/s) i nie muszę jak ty ukradkiem ,w obawie przed szefem pisać na szybko bez zastanowienia:))) (to musi boleć he he he )
    Pisać lubię i póki mogę będę . Twoja opinia o mnie ubawiła mnie .
    Na alergię galluxową polecam MELISSĘ:)))
    CZY TY ABY NIE JESTEŚ MŁODYM DEMOKRATĄ?
    ONI FAKTYCZNIE MAJĄ POWÓD DO FRUSTRACJI ,NIE ZAŁAPALI SIĘ Z WUJKIEM BRONKIEM DO KORYTA OCH PRZEPRASZAM SEJMU :))))

    • 0 0

  • Byyłem przekonany,

    że udział młodych w polityce to protesty, marsze, demonstracje, wiece i pikiety, pacyfa i Pomarańczowa Alternatywa, a okazuje się, że raczej stanowiska i parytety.
    Cóż stary jestem i nie nadążam. Pójdźmy dalej jesli trynd taki .Parytety dla wszystkich!
    Swego czasu niejaki Dziad protestował przeciwko wycieraniu sobie gęby srodowiskiem przestepczym. "Za każdy razem winne jest srodowisko przestępcze. Jak cos się stanie, od razu my winni" - mówił.
    Czy nie obniżyła by się przestępczosć, gdyby ta grupa miała własciwą reprezentację w demokratycznych instytucjach?
    Dodatkowo - może to być antidotum na wpadki demokracji w postaci awantury z Le Penem.
    Spece od jedynie słusznej, politycznie poprawnej demokracji - do roboty, ostrzyć socjotechniki.

    • 0 0

  • Gallux

    Dlaczego drogi galluxie krzyczysz ? Ja np. mam stałe złącze, nic nie kradnę...Twoja argumentacja jak i rady sa chybione :-))

    • 0 0

  • dzięki Bogu...

    już się bałem że wyleją cię z tyry biedaku.
    Odreaguj się gdzieś na czacie:))
    Polecam Onet "tylko po czterdziestce" :)))

    • 0 0

  • Czym młodzi różnią się od starych?

    Młode pokolenie zasadniczo nie różni się od starego (od tzw. komuchów). Dowiaduje się ono publicznie, że można robić przekręty, kiwać ludzi itd. Kto ma im powiedzieć, że ma być inne? Dwulicowy kler, przedstawiciele rządu lub parlamentu, pijany ojciec? Oglądają permanentnie głupie reklamy i mami ich się wolnością - od kogo?, od czego? Skoro przekonani są, ci młodzi, że światem rządzi tylko pieniądz, to co będą robić... kasę, inne jest wówczas nieważne, np. kultura, nauka. Pocieszające jest to, że nie cała młodzież zgłupiała i podatna jest na zachodni model życia.

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane