• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

IV Dwór Oliwski czeka na ratunek

Katarzyna Moritz
21 października 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
IV Dwór Oliwski na początku XX wieku. IV Dwór Oliwski na początku XX wieku.

Było najprawdopodobniej osiem Dworów Oliwskich w Gdańsku, zostało pięć, a ten o numerze IV, przy ul. Polanki 119 zobacz na mapie Gdańska jest w opłakanym stanie. Od dwóch lat jest rajem głównie dla złomiarzy. Czy zabytek ma szanse na ratunek?



Tak obecnie wygląda IV Dwór Oliwski Tak obecnie wygląda IV Dwór Oliwski
Wnętrze dworu jest dewastowane. Wnętrze dworu jest dewastowane.
Ulica Polanki przez kilka wieków była głównym traktem prowadzącym przez Wrzeszcz do Oliwy. W malowniczych rejonach wzgórz morenowych już od XVII wieku gdańscy patrycjusze stawiali sobie letnie pałacyki. Dworów według różnych źródeł było siedem lub osiem.

Zachowały się budynki pięciu z nich, choć nie we wszystkich można rozpoznać dawne, pełne świetności czasy. Ten problem na pewno dotyczy IV Dworu, przy ul. Polanki 119, który obecnie znajduje się na terenie i we władaniu Szpitala Dziecięcego.

- Od 2008 roku, czyli momentu zamknięcia kuchni, która znajdowała się na dolnym poziomie obiektu, miejsce to straszliwie niszczeje. Gdy przestał pełnić jakiekolwiek funkcje rozpoczęły się włamania. Wybijane były szyby, wyrywane futryny. Dewastacji dokonali w głównej mierze pseudo-eksploratorzy oraz złomiarze - mówi Wojciech Trzebiatowski, ze stowarzyszenia Gertruda, które społecznie dba o gdańskie zabytki.

Członkowie stowarzyszenia wielokrotnie prosili o zabezpieczenie obiektu zarówno władze szpitala jak i urząd Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Inspektor urzędu konserwatora zabytków był nawet na kontroli, ale nie przyniosło to żadnych skutków.

- Wandalizmu nigdy nie widziała lub nie chciała widzieć ochrona szpitala, która ma doskonały widok na obiekt. Jak ustaliliśmy, nawet nie była o tym powiadamiana dyrekcja szpitala. W porozumieniu z dyrektorką dokonaliśmy własnymi siłami paru zabezpieczeń - wyjaśnia Trzebiatowski.

Urząd Marszałkowski, pod który podlega zabytkowy dwór i szpital dziecięcy, ma plany do zagospodarowania obiektu, ale problemem jak zwykle są pieniądze. Planowany jest tam oddział rehabilitacyjny dla dzieci i młodzieży.

- Bardzo nam zależy na remoncie tego obiektu, mamy już gotową dokumentację projektową, ale szukamy środków. Remont tego dworu to koszt 8,5 mln zł, których obecnie nie mamy, z powodu realizacji dużych inwestycji m.in. Centrum Traumatologii, która zakończy się w przyszłym roku - wyjaśnia Małgorzata Pisarewicz, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego.

Co będzie gdy nie znajdą się fundusze, czy obiekt będzie nadal ulegał dewastacji? - Urząd Marszałkowski doskonale sobie zdaje sprawę ze stanu obiektu i liczymy, że znajdzie środki na jego zagospodarowanie. Wdrażanie procedury administracyjnej, np. nakazu remontu, nie uważamy obecnie za celowe - zapowiada Marcin Tymiński, rzecznik wojewódzkiego konserwatora zabytków.

IV Dwór Oliwski

Wzmianka o nim według różnych źródeł pochodzi już z 1626 lub 1632 roku. Pierwszym właścicielem, wtedy jeszcze drewnianego dworu był Jan Morgenroth. W XVIII wieku drewniany dwór, zastąpiła murowana, rokokowa rezydencja, później przebudowana w stylu klasycystycznym. Wśród właścicieli był m.in. burmistrz Gdańska Carl Groddeck (od 1741 r.). W 1909 roku mieścił się we dworze Okręgowy Zakład Ubezpieczeń dla Prus Wschodnich, potem - szkoła dla dziewcząt. W roku 1945 urządzono we dworze szpital dziecięcy. Dwór po wielu przebudowach nie sprawia obecnie imponującego wrażenia. Prowadzi do niego aleja lipowa, która wraz ze stawami przypomina o dawnym założeniu parkowym.

Opinie (86) 1 zablokowana

  • Standarcik

    Już ktoś ręce zaciera. Poczeka aż jeszcze podupadnie i za grosiki wyrwie. Prominencik zapewne jakiś.

    • 4 0

  • Tak, tak -

    niech czekają dalej, aż koszty tak wzrosną, że nikt im nie podoła...

    • 3 0

  • Dewastacji dokonali w głównej mierze pseudo-eksploratorzy oraz złomiarze

    Śmiechu warte !! Włamywacze to eksploratorzy, a złodzieje metali to złomiarze !!

    Los tego obiektu to doskonały przykład, że własność publiczna jest niczyja, patologiczna, niszczeje i jest rozkradana.
    Firmę ochroniarską pod sąd - tak samo jak przedstawicieli właściciela !!!!

    I tego bronił prezydęt L. K. wetując ustawę, mającą zreformować służbę zdrowia.
    Publiczna, niczyja służba zdrowia - to jego cel i marzenie !!
    Mając na zawołanie setki lekarzy i dziesiątki szpitali nie miał pojęcia o polskiej służbie zdrowia !!

    • 2 1

  • Smutne jest, jak

    w tym mieście pozwala się niszczeć tego typu obiektom, które zamiast być piękną wizytówką i wspomnieniem dawnych czasów, po prostu odstraszają.

    • 4 0

  • niech ta łajza co jest za to odpowiedzialna ,co doprowadziła do zaniedbania tego pięknego budynku teraz go remontuje z własnej

    kieszeni. paweł wyciągaj kase z kieszeni i do roboty nierobie zas...y , rób coś bo patrzeć na ciebie cwaniaku nie potrafię.

    • 3 0

  • ale gdzie tam są stawy?

    przechodziłem i nie widziałem

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane